eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatkiCzy to jest calkowicie legalne - handel podzepolami uzywanymi?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 11

  • 1. Data: 2005-08-29 19:12:19
    Temat: Czy to jest calkowicie legalne - handel podzepolami uzywanymi?
    Od: Marek G <m...@g...pl>

    witam,

    Prowadzę sobie taką dość niszową dzialaność KPiR, PIT-5L, VAT w spółce
    osobowej i od pewnego czasu zacząlem handel podzespołami używanymi.

    Wygląda to tak. że za drobne pieniądze (50-200 Euro) kupuję używane
    drobne przemysłowe urządzenia specjalistyczne - głównie na aukcjach,
    czasem na wyprzedażach. Kryminalnego charakteru transakcji nadaje fakt
    płatności on line z prywatnego konta w banku niemieckim;-)
    Po sprawdzeniu i wymontowaniu co ciekawszych komponentów oferuję je na
    rynku PL, jako części zamienne. Nie wiem ile były używane, więc dla
    świetego spokoju naliczam 22% VAT, nie mając rachunków całość
    przychodu jest dochodem.
    Lojalnie uprzedzam klientów, że podzespoły są używane.

    Zaczyna to przybierać niepokojące rozmiary;-) i kombinuję czy nie
    popełniam jakiegoś wielkiego przestępstwa.
    Głownym moim atutem jest techniczna znajomość problemu, dość dobra
    pozycja na rynku PL, udzielam gwarancji i co ważne - wystawiam
    normalną fakturę VAT.
    Towar idzie jak świeże bułki i czy to naprawdę może być tak piękne?


    --
    Pozdrawiam - Marek


  • 2. Data: 2005-08-30 05:50:09
    Temat: Re: Czy to jest calkowicie legalne - handel podzepolami uzywanymi?
    Od: " wd40" <w...@g...SKASUJ-TO.pl>

    A na podstawie jakiego dokumentu wprowadzasz do magazynu i kpir?

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 3. Data: 2005-08-30 16:17:27
    Temat: Re: Czy to jest calkowicie legalne - handel podzepolami uzywanymi?
    Od: Marek G <m...@g...pl>

    Tue, 30 Aug 2005 05:50:09 +0000 (UTC), " wd40"
    <w...@g...SKASUJ-TO.pl> pisal(a):

    >A na podstawie jakiego dokumentu wprowadzasz do magazynu i kpir?

    Nie wprowadzam do magazynu, bo nie mam obowiązku prowadzenia takowego.
    Do kpir wprowadzam fakturę sprzedaży i przychód w pełnej wysokości
    staje się dochodem.


    --
    Pozdrawiam - Marek


  • 4. Data: 2005-08-30 17:20:05
    Temat: Re: Czy to jest calkowicie legalne - handel podzepolami uzywanymi?
    Od: Mieczysław <m...@o...pl>

    Dnia Tue, 30 Aug 2005 18:17:27 +0200, Marek G napisał(a):

    > Tue, 30 Aug 2005 05:50:09 +0000 (UTC), " wd40"
    > <w...@g...SKASUJ-TO.pl> pisal(a):
    >
    >>A na podstawie jakiego dokumentu wprowadzasz do magazynu i kpir?
    >
    > Nie wprowadzam do magazynu, bo nie mam obowiązku prowadzenia takowego.
    > Do kpir wprowadzam fakturę sprzedaży i przychód w pełnej wysokości
    > staje się dochodem.

    Czyli sprzedajesz coś, na co nie masz udokumentowanego zakupu.
    Bardzo ryzykowne.
    W KPiR nie chodzi o prowadzenie magazynu, ale jest kolumna zakup towarów
    handlowych i w tej kolumnie powinno się ewidencjonować zakup towarów do
    dalszej odsprzedaży.
    Brak takich wpisów przy jednoczesnej sprzedaży może spowodować zarzut
    nierzetelnego prowadzenia księgi.

    --
    Mieczysław
    ----


  • 5. Data: 2005-08-30 18:43:55
    Temat: Re: Czy to jest calkowicie legalne - handel podzepolami uzywanymi?
    Od: Marek G <m...@g...pl>

    Tue, 30 Aug 2005 19:20:05 +0200, Mieczysław <m...@o...pl> pisal(a):

    >Czyli sprzedajesz coś, na co nie masz udokumentowanego zakupu.
    >Bardzo ryzykowne.
    ...
    >Brak takich wpisów przy jednoczesnej sprzedaży może spowodować zarzut
    >nierzetelnego prowadzenia księgi.

    Dlatego właśnie pytam o możliwe zagrożenia.

    Ale tak na dobra sprawę można przyjąć, że jako osoba prywatna kupuję
    (chyba mi wolno) i przekazuję nieodpłatnie te materiały swojej spółce
    (też chyba mi wolno) i w dodatku powstają z tego całkiem niemałe
    podatki. Żeby było śmieszniej - są odprowadzane.
    Kosztów zakupu nie wykazuję, bo jako spółka ich nie mam.

    Nakłady pracy na identyfikację, sprawdzenie, ew. naprawy oczywiście
    ponosi firma, czerpiąca później dochód ze sprzedaży.

    Na zarzut paserstwa (kuriozalny, bo to nie są urządzenia mające
    jakąkolwiek wartość konsumencką) mam oczywiście dokumentację
    wszystkich zakupów - zrzuty wygranych aukcji, wyprzedaży,
    korespondencję, dowody przelewów, dane sprzedawców.


    --
    Pozdrawiam - Marek


  • 6. Data: 2005-08-31 09:38:35
    Temat: Re: Czy to jest calkowicie legalne - handel podzepolami uzywanymi?
    Od: "Ania" <a...@N...alpha.net.pl>


    Użytkownik "Marek G" <m...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:nf99h1llhtgp6cso4gm8pfds37ihikaf3d@4ax.com...
    > Tue, 30 Aug 2005 19:20:05 +0200, Mieczysław <m...@o...pl> pisal(a):

    >
    > Na zarzut paserstwa (kuriozalny, bo to nie są urządzenia mające
    > jakąkolwiek wartość konsumencką) mam oczywiście dokumentację
    > wszystkich zakupów - zrzuty wygranych aukcji, wyprzedaży,
    > korespondencję, dowody przelewów, dane sprzedawców.
    >
    >
    > --
    > Pozdrawiam - Marek

    Masz racje :)tylko nie lepiej dla świętego spokoju kupić za parę groszy
    jakieś rupieci i ta fakturę wykorzystać jako zakup do tego co
    sprzedajesz?mniej inwazyjne,mniej upierdliwe,urzędnicy nie są najgorsi ale
    czasem nie mają wyobrażni,więc po się pienić przy kontrolach:)
    pozdrawiam
    ania



  • 7. Data: 2005-08-31 16:53:34
    Temat: Re: Czy to jest calkowicie legalne - handel podzepolami uzywanymi?
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Tue, 30 Aug 2005, Marek G wrote:

    > Tue, 30 Aug 2005 19:20:05 +0200, Mieczysław <m...@o...pl> pisal(a):
    >
    >> Czyli sprzedajesz coś, na co nie masz udokumentowanego zakupu.
    >> Bardzo ryzykowne.
    [...]
    > Ale tak na dobra sprawę można przyjąć, że jako osoba prywatna kupuję
    > (chyba mi wolno)

    ...wolno...

    > i przekazuję nieodpłatnie te materiały swojej spółce
    > (też chyba mi wolno)

    Nie bardzo.
    Znany przypadek to wprowadzenie TH i materiałów *przy rozpoczynaniu
    DG*. Obejrzyj rozporządzenie o KPiR - tam jest wyraźny zapis
    o obowiązku wpisania dowodu nabycia "najpóŸniej przed przekazaniem
    do magazynu, przerobu lub sprzedaży".
    Krótko i zwięźle.
    Inne wydatki można ujmować albo i nie - ale tzw. "materiały
    podstawowe" (a u ciebie ów złom to "materiały podstawowe" do
    *produkcji* częsci zamiennych !) mają być *ujęte*.
    Bez znaczenia czy zostaną uznane za KUP czy nie :(
    IMVHO nie jest niemożliwe uznanie nabycia na publicznej
    aukcji za "prawidłowe nabycie". Zakazu "kupowania od
    ludności" nigdzie nie widziałem :]

    Jeszcze...
    Co to za spółka ?
    Bo nie wiem czym atakować dalej ;) (inaczej S.C. inaczej jawną)

    > i w dodatku powstają z tego całkiem niemałe podatki.

    ...no tak, ale wzbudzają podejrzenie korzystania z zasobów
    szarej (nieujawnionej DG) lub czarnej (źródła przestępcze)
    strefu.

    > Kosztów zakupu nie wykazuję, bo jako spółka ich nie mam.

    IMO to nie jest problem :|
    Problemem jest nakaz o którym mowa wyżej.
    Par. 17.1 rozp. ds. KPiR !

    > Na zarzut paserstwa (kuriozalny, bo to nie są urządzenia mające
    > jakąkolwiek wartość konsumencką)

    eee.... to powiadasz że jak ktoś handluje kradzionymi kawałkami
    mostów lub torów kolejowych to nie popełnia paserstwa bo "nie
    ma toto wartości konsumenckiej" ???
    -:O !

    > mam oczywiście dokumentację
    > wszystkich zakupów - zrzuty wygranych aukcji, wyprzedaży,
    > korespondencję, dowody przelewów, dane sprzedawców.

    ...ja bym spytał inaczej.
    Co powoduje że to nie jest dowód "nabycia od ludności" ?
    Jakby to były moje wydatki to nabycia od zidentyfikowanych
    osób (imię, nazwisko, adres) uznawałbym sobie za KUP bez
    wahania.
    A co do reszty... może mający do czynienia ze skupem coś
    napiszą.

    --
    pozdrowienia, Gotfryd
    (KPiR, VAT, memoriał, ZUS)


  • 8. Data: 2005-08-31 20:36:23
    Temat: Re: Czy to jest calkowicie legalne - handel podzepolami uzywanymi?
    Od: Marek G <m...@g...pl>

    Wed, 31 Aug 2005 18:53:34 +0200, Gotfryd Smolik news
    <s...@s...com.pl> pisal(a):

    > Nie bardzo.
    > Znany przypadek to wprowadzenie TH i materiałów *przy rozpoczynaniu
    >DG*. Obejrzyj rozporządzenie o KPiR - tam jest wyraźny zapis
    >o obowiązku wpisania dowodu nabycia "najpó?niej przed przekazaniem
    >do magazynu, przerobu lub sprzedaży".
    > Krótko i zwięźle.

    Niby racja, ale skoro nabycie (przez spółkę) nie miało miejsca, to coś
    mi się tu kupy nie trzyma. DG rozpoczynałem ze 20 lat temu, więc za
    bardzo nie pamiętam - aha, wtedy miałem ryczałt spółdzielczy;-)

    > Inne wydatki można ujmować albo i nie - ale tzw. "materiały
    >podstawowe" (a u ciebie ów złom to "materiały podstawowe" do
    >*produkcji* częsci zamiennych !) mają być *ujęte*.
    > Bez znaczenia czy zostaną uznane za KUP czy nie :(

    Za bardzo nie rozumiem na czym polega ujęcie w KPiR wejścia w
    posiadanie czegoś za friko (bez KUP).
    Serio wpisać zero?

    Idąc dalej - imaginujemy firmę produkującą azot. Surowcem podstawowym
    do przerobu jest powietrze. Czy też mamy jego nabycie wpisać w KPiR?

    >IMVHO nie jest niemożliwe uznanie nabycia na publicznej
    >aukcji za "prawidłowe nabycie". Zakazu "kupowania od
    >ludności" nigdzie nie widziałem :]

    To jest jakiś konkret, ale problem w tym, że płatnikiem jestem
    personalnie, przelewy z konta w DE ..... tego się tak prosto nie da
    zaksięgować.

    > Jeszcze...
    > Co to za spółka ?
    > Bo nie wiem czym atakować dalej ;) (inaczej S.C. inaczej jawną)

    Na razie sc, z zamiarem przekształcenia w sj.

    >...no tak, ale wzbudzają podejrzenie korzystania z zasobów
    >szarej (nieujawnionej DG) lub czarnej (źródła przestępcze)
    >strefu.

    Co do czarnej, to wyjaśniłem, ale na czym szarość miałaby polegać?

    >> Na zarzut paserstwa (kuriozalny, bo to nie są urządzenia mające
    >> jakąkolwiek wartość konsumencką)
    >
    >eee.... to powiadasz że jak ktoś handluje kradzionymi kawałkami
    >mostów lub torów kolejowych to nie popełnia paserstwa bo "nie
    >ma toto wartości konsumenckiej" ???
    > -:O !

    Zauważ jednak subtelną różnicę - owo żelastwo sprzedaje się w
    powszechnie dostępnych skupach złomu i imho ma całkiem wymierną
    wartość konsumencką, w dodatku łatwo szacowalną wg cenników.

    Moje dziwactwa nie wzbudzają najmniejszych nadziei na znalezienie w
    nich czegoś cennego, a tu Panie Dzieju światowa korporacja z drugiego
    końca PL przysyła umyślnego (kurier za wolny), płaci symboliczne xxxx
    Euro * kurs NBP (+ VAT;-) i jeszcze cieszy się jak goły w pokrzywach,
    że ten detal znaleźli od ręki i produkcja czegośtam może ruszyć.
    Gdyby było tak raz na miesiąc, pal diabli, ale ostatnio to już ze 2
    razy dziennie. To oczywiście nie jest główna forma działalności, ale w
    pełni zgodna z profilem firmy i staje się znacząca.

    >...ja bym spytał inaczej.
    > Co powoduje że to nie jest dowód "nabycia od ludności" ?
    > Jakby to były moje wydatki to nabycia od zidentyfikowanych
    >osób (imię, nazwisko, adres) uznawałbym sobie za KUP bez
    >wahania.

    Może chciałem być bardziej papieski....?
    Często cały zakup idzie na śmietnik (uprzedzam - nic toksycznego;-)
    A tak po prawdzie, to po prostu pójście na łatwiznę, bo koszty są
    pomijalnie małe, a zamieszania z księgowaniem sporo.
    Jesteśmy techniczni, po efektach widać, że nieźli i cała ta
    buchalteria to strata czasu, więc wolimy nie wpisywać problematycznych
    KUP, stosować wątpliwych zwolnień VAT etc.

    > A co do reszty... może mający do czynienia ze skupem coś
    >napiszą.

    To dobry trop, dzięki.



    --
    Pozdrawiam - Marek


  • 9. Data: 2005-09-01 09:30:10
    Temat: Re: Czy to jest calkowicie legalne - handel podzepolami uzywanymi?
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Wed, 31 Aug 2005, Marek G wrote:

    > Za bardzo nie rozumiem na czym polega ujęcie w KPiR wejścia w
    > posiadanie czegoś za friko (bez KUP).

    Czekaj waść.
    Jak dostaniesz "za friko" to nie tylko nie masz kosztów ale
    masz przychód :> (IMO można wpisać w tym samym wierszu :]).

    > Serio wpisać zero?

    Jak to najlepiej zrobić to nie wiem. Przestawiłem znane mi
    zastrzeżenia z których winyka że nieujmowanie nabycia materiałów
    postawowych i towarów handlowych jest kiepskim pomysłem.

    > Idąc dalej - imaginujemy firmę produkującą azot. Surowcem podstawowym
    > do przerobu jest powietrze. Czy też mamy jego nabycie wpisać w KPiR?

    IMo to jest taki sam przypadek jak przy kopalni - korzystanie z zasobów
    środowiska. Nie wiem jakie przepisy i jak regulują wyciąganie piasku
    spod ziemi czy azotu z powietrza ani czy i jakie opłaty trzeba w związku
    z tym ponosić - jak znam życie to jakieś regulacje są :]

    >> IMVHO nie jest niemożliwe uznanie nabycia na publicznej
    >> aukcji za "prawidłowe nabycie". Zakazu "kupowania od
    >> ludności" nigdzie nie widziałem :]
    >
    > To jest jakiś konkret, ale problem w tym, że płatnikiem jestem
    > personalnie,

    ...hm, to ja spytam czy jak idziesz do księgarni i kupujesz paczkę
    spinaczy to kto "personalnie" jest płatnikiem"...

    > przelewy z konta w DE

    A to być może sprowadzi dyskusję do innego niedawno poruszanego wątku:
    mianowicie do pytania czy konto w DE trzeba uznać za "wykorzystywane do
    celów DG".
    I zauważ że nie ma tu pytania czy ty tak chcesz: skoro JEST
    wykorzystywane to jest. Osobna sprawa czy można to udowodnić...
    Ale w razie udowodnienia stosik zarzutów jest większy :]


    >> ...no tak, ale wzbudzają podejrzenie korzystania z zasobów
    >> szarej (nieujawnionej DG) lub czarnej (źródła przestępcze)
    >> strefu.
    >
    > Co do czarnej, to wyjaśniłem, ale na czym szarość miałaby polegać?

    Ktoś sobie w domu zabawkowe autka składa, DG nie prowadząc.
    A póniej je sprzedaje.
    A ten co kupił w ramach DG sprzedaje "autka znikąd".
    Tak dla przykładu :)

    > Moje dziwactwa nie wzbudzają najmniejszych nadziei na znalezienie w
    > nich czegoś cennego, a tu Panie Dzieju światowa korporacja z drugiego
    > końca PL przysyła umyślnego (kurier za wolny), płaci symboliczne xxxx
    > Euro * kurs NBP (+ VAT;-) i jeszcze cieszy się jak goły w pokrzywach,
    > że ten detal znaleźli od ręki i produkcja czegośtam może ruszyć.

    Doceniam i gratuluję sukcesu w znalezieniu niszy rynkowej :)

    > A tak po prawdzie, to po prostu pójście na łatwiznę, bo koszty są
    > pomijalnie małe, a zamieszania z księgowaniem sporo.
    > Jesteśmy techniczni, po efektach widać, że nieźli i cała ta
    > buchalteria to strata czasu, więc wolimy nie wpisywać problematycznych
    > KUP, stosować wątpliwych zwolnień VAT etc.

    No jasne.

    --
    pozdrowienia, Gotfryd
    (KPiR, VAT, memoriał, ZUS)


  • 10. Data: 2005-09-01 19:30:56
    Temat: Re: Czy to jest calkowicie legalne - handel podzepolami uzywanymi?
    Od: Marek G <m...@g...pl>

    Thu, 1 Sep 2005 11:30:10 +0200, Gotfryd Smolik news
    <s...@s...com.pl> pisal(a):

    Witam,

    Na wstępie wielkie dzięki za spostrzeżenia.

    > Jak dostaniesz "za friko" to nie tylko nie masz kosztów ale
    >masz przychód :> (IMO można wpisać w tym samym wierszu :]).

    Zaraz, tego nie ćwiczyłem, ale może coś w tym być.
    Wpisuję przychód o jakiejś śmiesznej wartości i po sprzedaniu rzecz
    jasna musi to zejść.
    Sprzedaż idzie w sprzedaż.

    Problem w tym, że kupuję urządzenie. składające się np z 30 różnych
    komponentów.
    Wyrzucone, bo zepsuł się jeden lub nawet nie, ale była modernizacja.
    Sprawdzamy, testujemy i okazuje się, że 20 jest kompletnie
    niechodliwych, choć sprawnych, 8 daje się przez rok sprzedać po 1
    sztuce w rozsądnej <> całego kupionego urządzenia.;-)
    Jedna perełka nie do dostania, bo już nie produkowana. poleży sobie,
    zaczeka na "swój dzień" i wówczas zarobi, a głównie stworzy nowego
    klienta, dla którego zostalismy cudotwórcami, mając właśnie TO.

    Ale to przekracza moje zdolności księgowe.
    Unikając wątpliwych kosztów mieliśmy ten komfort, że kontrole nie
    miały większych zastrzeżeń, poza pierdołami typu "nie w tej kolumnie".

    >> To jest jakiś konkret, ale problem w tym, że płatnikiem jestem
    >> personalnie,
    >
    >...hm, to ja spytam czy jak idziesz do księgarni i kupujesz paczkę
    >spinaczy to kto "personalnie" jest płatnikiem"...

    Dotąd nie wpisywałem żadnych kosztów innych niż płace, zusy,
    delegacje, faktury, poza jakimiś bzdetami typu spinacze czy kwitki z
    poleconych.

    >> przelewy z konta w DE
    > A to być może sprowadzi dyskusję do innego niedawno poruszanego wątku:
    >mianowicie do pytania czy konto w DE trzeba uznać za "wykorzystywane do
    >celów DG".
    > I zauważ że nie ma tu pytania czy ty tak chcesz: skoro JEST
    >wykorzystywane to jest. Osobna sprawa czy można to udowodnić...
    > Ale w razie udowodnienia stosik zarzutów jest większy :]

    To tu też muszę pakować szczoteczkę do zębów?
    Herr Gott, ja się do tego nie nadaję chyba.

    > Ktoś sobie w domu zabawkowe autka składa, DG nie prowadząc.
    > A póniej je sprzedaje.
    > A ten co kupił w ramach DG sprzedaje "autka znikąd".
    > Tak dla przykładu :)

    No i?
    Państwo dostaje swoje podatki, wszyscy zadowoleni.

    Na tym to wlaśnie polega.
    Staram się podchodzić do księgowości zdroworozsądkowo (wiem, ze od
    tego czasem dupa boli), tzn watpliwych kosztów nie zaliczać w KUP,
    unikać ryzykownych zwolnień.
    Dotąd się udawało i pozwalało pozostałą część aktywności poświęcić na
    pomnażanie "wartości dodanej".
    Może trzeba będzie rozejrzeć się za księgowym.
    Obawiam się jednak, że po przeanalizowaniu naszych
    "zdroworozsądkowych" ksiąg dostanie zawału i będzie cierń w sumieniu.

    Jeszcze raz dzięki za porady

    --
    Pozdrawiam - Marek

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1