-
11. Data: 2010-09-23 11:25:16
Temat: Re: Ciekawe co z tego wyjdzie i dlaczego nie z datą wsteczną od 2010
Od: Borys Pogoreło <b...@p...edu.leszno>
Dnia Thu, 23 Sep 2010 10:30:33 +0200, RoMan Mandziejewicz napisał(a):
>> A co z przypadkiem gdy mamy produkt rozwijany w sposób ciągły i
>> sprzedawany w postaci takiej, jaka występuje w momencie sprzedaży +
>> aktualizacje? Nie sposób wtedy określić "postaci ostatecznej".
>
> Ale taka konstrukcja wykracza daleko poza wyobraźnie urzędników
> ministerstwa.
Moim zdaniem ich wyobraźnia sięga dużo dalej, tylko niekoniecznie w dobrym
dla nas kierunku ;)
--
Borys Pogoreło
borys(#)leszno,edu,pl
-
12. Data: 2010-09-23 11:26:59
Temat: Re: Ciekawe co z tego wyjdzie i dlaczego nie z datą wsteczną od 2010
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl>
Hello Borys,
Thursday, September 23, 2010, 1:25:16 PM, you wrote:
>>> A co z przypadkiem gdy mamy produkt rozwijany w sposób ciągły i
>>> sprzedawany w postaci takiej, jaka występuje w momencie sprzedaży +
>>> aktualizacje? Nie sposób wtedy określić "postaci ostatecznej".
>> Ale taka konstrukcja wykracza daleko poza wyobraźnie urzędników
>> ministerstwa.
> Moim zdaniem ich wyobraźnia sięga dużo dalej, tylko niekoniecznie w
> dobrym dla nas kierunku ;)
Dokładnie tak. Ten kierunek jest dla urzędników niepojęty.
--
Best regards,
RoMan mailto:r...@p...pl
-
13. Data: 2010-09-23 12:07:11
Temat: Re: Ciekawe co z tego wyjdzie i dlaczego nie z datą wsteczną od 2010
Od: Piotrek <p...@p...na.berdyczow.info>
On 2010-09-23 11:51, Tomek wrote:
> Szczęście w nieszczęściu że tylko raz do roku ten remanent jest.
> Swoją drogą ja tej interpretacji nie skarżyłem, doradca powiedział mi że
> byłaby do obalenia nawet bez podnoszenia tego, że minister przekroczył
> delegację ustawową odnośnie remanentu "robót w toku".
> Ale przy mojej skali działalności to się nie opłacało.
>
Przecież ona jest wiążąca tylko dla fiskusa.
A jak Cię "łupną" za roboty w toku to jest przecież wyrok NSA.
Inna sprawa, że prawdopodobnie to już ostatni remanent bez robót w toku.
Tak więc może rzeczywiście nie ma się co szarpać.
Piotrek