Drastyczne zmiany na Słowacji. Koniec podatku liniowego

Przeczytaj także: Płatności barterowe: Kryptowaluta nie jest środkiem płatniczym

Najbardziej znaczące zmiany dotyczą podatków dochodowych. Obecnie na Słowacji obowiązuje liniowy PIT i CIT w wysokości 19 proc. Jeśli parlament zatwierdzi rządowy projekt (a raczej nie będzie z tym problemu), od nowego roku firmy zapłacą CIT w wysokości 23 procent, zaś PIT będzie miał dwie stawki 19% i 25% (ta ostatnia dla osób z dochodem od 3300 EUR brutto czyli około 1proc. podatników).

Przedsiębiorcy będą mieli także ograniczone możliwości korzystania z nieewidencjonowanego ryczałtu kosztów uzyskania przychodów. Obowiązujący obecnie 40 proc. ryczałt będzie można odliczyć do wysokości maksymalnie 420 euro miesięcznie (innymi słowy jeśli ktoś zarabia 5000 euro miesięcznie, teraz może odliczyć od dochodów 2000 EUR, zaś po zmianach - jedynie 420 EUR). Z ryczałtu nie będą mogli korzystać przedsiębiorcy mający dochód z wynajmu nieruchomości.
Podatkiem w wysokości 5 procent zostaną objęte wszystkie diety poselskie, rządowe i związane z prezydencją. Ponadto ulgę na niepracującego małżonka będzie można odliczyć wyłącznie gdy jeśli małżonek opiekuje się małoletnim dzieckiem (czyli tylko przez okres tzw. urlopu rodzicielskiego i wychowawczego), lub jeśli małżonek znajduje się w ewidencji urzędu pracy w danym roku podatkowym.

Na Słowacji rosną też opłaty urzędowe i to już od października. Więcej trzeba będzie zapłacić m.in. za pozwolenie na budowę, wpis do księgi wieczystej, urzędowe poświadczenie kopii dokumentu, wyciąg z rejestru karnego czy udzielenie ślubu i wydanie aktu małżeństwa. Wzrosną i zostaną wprowadzone nowe opłaty za czynności związane z rejestracją i wykonywaniem wolnych zawodów.

W ubiegłym roku budżet Słowacji zarobił na tego typu opłatach 6,5 mln EUR. Na przyszły rok planuje ponad pięciokrotnie wyższe dochody z tego tytułu - chce bowiem zebrać aż 36,5 mln EUR.