Sprzedaż za złotówkę gdy działania promocyjne

Przeczytaj także: Sprzedaż towaru za symboliczną złotówkę w podatku CIT

Konkretny przykład
Rozważmy następujący stan faktyczny. Spółka ma zamiar sprzedawać towary za symboliczną złotówkę. Sprzedaż następować będzie na rzecz podmiotu niepowiązanego ze spółką. Sprzedaż nie będzie następstwem większej transakcji, ani nie będzie związana z przyszłą możliwą transakcją. Nie będzie też elementem szerszej strategii np. reklamowej, promocyjnej. Czy taka konstrukcja rodzi jakieś ryzyko?

Co mówi przepis
Zgodnie z zasadą wyrażoną w art. 12 ust. 3 u.p.d.o.p., przychodami z działalności gospodarczej są kwoty (przychody) należne, choćby nie zostały otrzymane (co do zasady po wyłączeniu wartości zwróconych towarów, udzielonych bonifikat i skont). Kwotą należną jest kwota ustalona, umówiona między stronami. Jeśli towar jest sprzedawany za symboliczną cenę (złotówkę), to właśnie ta odpłatność co do zasady rozpoznana będzie jako przychód ze sprzedaży. Zgodnie jednak z przepisem szczególnym przychodem z odpłatnego zbycia rzeczy lub praw majątkowych jest ich wartość wyrażona w cenie określonej w umowie - art. 14 ust. 1 u.p.d.o.p. Jeżeli cena bez uzasadnionej przyczyny znacznie odbiega od wartości rynkowej tych rzeczy lub praw, przychód ten określa organ podatkowy w wysokości wartości rynkowej. Należy zatem mieć na uwadze, że w sytuacji gdy towar jest sprzedawany za symboliczną cenę, co do zasady mamy do czynienia z ceną odbiegającą od ceny rynkowej, a w konsekwencji z zaniżeniem przychodu.

Przepisy podatkowe wskazują, że przychodem zasadniczo jest kwota należna (a więc cena wyrażona w umowie). Z dalszych przepisów wynika jednak, że cena powinna odpowiadać wartości rynkowej. W związku z tym, jeśli nie ma uzasadnionych przyczyn obniżenia ceny (m.in. brak wyraźnego związku ze sprzedażą promocyjną) to cena powinna zostać ustalona na poziomie wartości rynkowej. W przeciwnym razie tak ustalona cena może zostać zakwestionowana przez organy podatkowe, które dokonają oszacowania przychodu.

Tylko kampanie na szeroką skalę
W praktyce gospodarczej ukształtował się pogląd, iż w sytuacji stosowania przez przedsiębiorców działań promocyjnych, reklamowych, czy też w ramach tzw. sprzedaży premiowych, dopuszczalne jest ustalenie ceny na poziomie niższym niż wartość rynkowa. Działania te podejmowane są w celu zachęcenia, czy też wynagrodzenia za już dokonany zakup. Jest to jednak działalnie, którego skutki podatkowe powinny podlegać każdorazowo indywidualnej ocenie w zależności od rozpatrywanego stanu faktycznego.

Podsumowując, jeżeli w analizowanej sytuacji, sprzedaż nie jest elementem szerszej strategii promocyjnej, reklamowej, nie jest kierowana do masowego odbiorcy, czy też do wszystkich dotychczasowych (jak również potencjalnych) klientów, sprzedaży podlega pełnowartościowy produkt, trudno mówić o uznaniu takiej sprzedaży za działanie o charakterze promocyjnym, które uzasadniałoby obniżenie ceny poniżej wartości rynkowej.

A jak w VAT?
W obecnie obowiązującym stanie prawnym, organ podatkowy nie może kwestionować - na gruncie ustawy o VAT - przyjętej między stronami ceny sprzedaży w przypadku, gdy pomiędzy stronami nie występują żadne powiązania, o których mowa w art. 32 ust. 1 i 2 ustawy o VAT.