Zwolnienie z podatku dla młodych jeszcze w 2019 r., niższa stawka PIT
2019-04-16 13:52
Do 26 roku życia nie będziesz płacił podatku © Pio Si - Fotolia.com
Przeczytaj także: Fiskus wyjaśnia: ulga w PIT dla młodych 2019/2020
Jakie są założenia? Ulga w PIT dla młodych, obniżenie PIT-u z 18% do 17% oraz wyższe koszty uzyskania przychodu. Brzmi to bardzo dobrze. Zgłębiając jednak temat łatwo zauważyć, że aż tak kolorowo nie jest.Zwolnienie z PIT dla młodych
W tzw. „Piątce Kaczyńskiego” zapowiedziano m.in. zniesienie podatku PIT dla podatników, którzy nie ukończyli 26 roku życia. Zwolnione od podatku nie będą jednak wszystkie dochody takich osób, a jedynie osiągane z pracy (czyli ze stosunku pracy, spółdzielczego stosunku pracy, stosunku służbowego lub stosunku pracy nakładczej). Resort finansów szacuje, że ulga obejmie ok. 1,5 mln młodych pracowników. Z PIT mają być zwolnione przychody do wysokości 42 764 zł w roku podatkowym. Ci, którzy zarobią więcej, podatek zapłacą od nadwyżki ponad ten limit.
Resort finansów podkreśla, że dzięki tej zmianie młody pracownik uzyskujący wynagrodzenie minimalne za pracę w 2019 r. zaoszczędzi rocznie 1 592 zł. Przy rocznych zarobkach na poziomie 42 764 zł będzie to natomiast kwota 2 986 zł.
Co niezwykle ważne, zmiana miałaby wejść w życie z początkiem października 2019 r., czyli zacznie obowiązywać jeszcze w tym roku. Zwolnienie będzie przysługiwać jedno, niezależnie od liczby zawartych umów o pracę czy pracodawców, z którymi takie umowy zawarto.
W komunikacie resortu finansów podkreślono jednak, że nowa ulga dla młodych nie będzie zwalniać z zapłaty składek na ZUS i NFZ, zaś składek tych nie będzie można odliczyć (odpowiednio od dochodu i podatku). Odliczenia składek na ZUS i NFZ (podobnie jak pracownicze koszty uzyskania przychodów) będą stosowane wyłącznie do tej części, która przypada na przychody z pracy podlegające opodatkowaniu.
fot. Pio Si - Fotolia.com
Do 26 roku życia nie będziesz płacił podatku
Taki zabieg skutkuje niestety tym, że wprowadzone zwolnienie i tak będzie mniej atrakcyjne, niż stosowane obecnie tzw. umowy śmieciowe (zlecenie/ o dzieło) w przypadku których bardzo często składki ZUS w ogóle nie występują, a te są wyższe niż podatek.
Nadto bardzo wąski katalog dochodów korzystających ze zwolnienia (jedynie dochody z pracy) również nie będzie poprawiał jego atrakcyjności.
Wyższe koszty uzyskania przychodu
Podatnicy utrzymujący się z pracy na etacie obecnie co do zasady mają prawo do zryczałtowanych kosztów uzyskania przychodu (zmniejszających dochód do opodatkowania). Te zostały w ustawie zapisane wartościowo i nie były waloryzowane od wielu lat.
Dla osoby zatrudnionej na podstawie jednej umowy, mieszkającej w tej samej miejscowości, w której znajduje się zakład pracy, roczne koszty wynoszą 1 335 zł. Zgodnie z zapowiedziami od początku 2020 r. mają one wzrosną do aż 3 000 zł. Dla dojeżdżających koszty wzrosną do 3 600 zł, zaś maksymalne koszty, które rozliczy podatnik (przy dojazdach z innej miejscowości i kilku umowach o pracę) wyniosą 5 400 zł.
Niższa stawka PIT
I wreszcie zmiana, która dotknie największą liczbę osób, czyli obniżka PIT z obecnych 18% do 17%, chociaż obniżka to za wiele powiedziane. Zgodnie bowiem z założeniami, 17% PIT ma obowiązywać jedynie do dochodów nieprzekraczających 42 764 zł w skali roku. Fiskus zamierza zatem wprowadzić trzecią stawkę podatku (po wejściu w życie omawianej zmiany te wynosiłyby 17%, 18% i 32%).
- stosunku pracy
- działalności wykonywanej osobiście (m.in. zawierane umowy o dzieło/zlecenie)
- działalności gospodarczej osób fizycznych, w tym w formie spółek osobowych
- emerytur i rent
- praw majątkowych.
Bez zmian pozostanie kwota wolna od podatku.
Zmiany mają zachęcić m.in. do wychodzenia podatników z tzw. szarej strefy i zachęcać do rzetelnego rozliczania się z podatków. Niestety spadek PIT dla wszystkich o zaledwie 1% i to tylko do dochodów nieprzekraczających 42 764 zł jest zbyt małą zachętą do zaprzestania „płacenia pod stołem”. Wydaje się też, że zwolnienie z PIT dla młodych nie wyprze dotychczasowych umów śmieciowych, przy których to na ogół nie ma składek ZUS. Dla przykładu zaliczka na podatek przy pensji minimalnej (2250 zł), zastosowanej kwocie zmniejszającej podatek oraz podstawowych kosztach uzyskania przychodu wynosi obecnie 133 zł. Przekazywane do ZUS składki wynoszą natomiast aż 944,03 zł (przy składce wypadkowej 1,67 zł).
Koszt pracodawcy z tego tytułu wynosi zatem aż 2 170,81 zł, zaś pracownik otrzymuje zaledwie 1 633,78 zł. Po wprowadzeniu zwolnienia wypłata pracownika zwiększy się o 133 zł (a więc wyniesie 1 766,78 zł).
Tymczasem w przypadku umowy zlecenie czy o dzieło, opiewającej na kwotę 2 250 zł brutto, przy której nie występują składki ZUS (oraz na ubezpieczenie zdrowotne) oraz do której mają zastosowanie standardowe (20%) koszty uzyskania przychodu, młody pracownik otrzyma do wypłaty kwotę 1 926 zł, zaś koszt pracodawcy z tego tytułu to 2 250 zł.
oprac. : Krzysztof Skrzypek / eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)