NIK: budżet traci miliony na bezprawnym korzystaniu z państwowych gruntów

Przeczytaj także: Podatek rolny w 2024 r. wzrośnie o 21%. Zdrożeje nie tylko żywność.

Według wyliczeń NIK, tylko na terenie 19 skontrolowanych jednostek władających państwowymi gruntami (oddziały Agencji Nieruchomości Rolnych, Regionalne Zarządy Gospodarki Wodnej, Zarządy Melioracji i Urządzeń Wodnych) w latach 2009 -2012 do kasy państwa nie wpłynęło 30 mln zł opłat za korzystanie z gruntów państwowych. W tym samym czasie bezprawni użytkownicy pozyskali z tych gruntów w formie dopłat niemal 76 milionów złotych. Co szczególnie bulwersujące, w kilku przypadkach takimi bezprawnymi użytkownikami byli pracownicy Agencji Nieruchomości Rolnych, Regionalnych Zarządów Gospodarki Wodnej czy Zarządów Melioracji i Urządzeń Wodnych, czyli instytucji zarządzających państwowymi gruntami.

Obowiązujące prawo umożliwia uzyskanie dopłat bezpośrednich bez konieczności bycia właścicielem czy dzierżawcą ziemi, wystarczy jedynie wykazać jej użytkowanie. To właśnie z tej luki prawnej korzystają osoby uprawiające proceder bezprawnego korzystania z państwowych gruntów w celu pozyskania unijnych dopłat. Przepisy prawa praktycznie zapewniają samowolnym użytkownikom państwowych gruntów bezkarność. Skala problemu według kontrolerów NIK jest bardzo poważna, bowiem może dotyczyć ponad 12 procent państwowej ziemi, a organy państwa w tej kwestii działają bardzo nieskutecznie. Zdaniem NIK, proceder przybrał charakter zorganizowany, ponieważ grunty na terenie całego kraju zajmowane są przez spółki o podobnej nazwie, mające te same władze i siedzibę.

W efekcie kontroli, NIK postuluje zmiany w ustawie, które pozwolą na wyeliminowanie takich bezprawnych użytkowników ze starań o dopłaty unijne.