eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatkispóźniona deklaracja a odliczenie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 14

  • 1. Data: 2002-10-28 10:55:37
    Temat: spóźniona deklaracja a odliczenie
    Od: Magdalena Wołoszyk <m...@i...pl>

    Temat wydawałoby się wałkowany nie raz.
    Podatnik składa deklarację VAT-7 z opóźnieniem.
    Utarło się że traci w takiej sytuacji prawo do odliczenia VAT w danym
    miesiącu. Było parę wyroków i wydawałoby się że wszystko jasne.

    Ale.. spotkałam sie z interpretacją, że pod rządami nowych przepisów,
    pozwalających korygować deklaracje VAT do 1 roku wstecz, odliczenie
    VAT jest traktowane nie jak przywilej a jak prawo podatnika.

    Interpretację tą słyszałam od bieglego który konsultował się z
    kolegami i znajomą kierowniczką izby skarbowej. Oczywiście wszystko
    nieoficjalnie, niestety.

    Dotychczas byly kłopoty z korygowaniem VAT na korzyść podatnika.
    Teraz zamiar ustawodawcy jest jasny.

    I na tej podstawie usłyszałam, że stare wyroki nie dotycza nowej
    sytuacji prawnej. Skoro mozna korygowac, to znaczy że prawo do
    odliczenia VAT nie wygasa samo z siebie.
    Faktem jest że nigdzie w ustawie nie jest powiedziane, że warunkiem
    odliczenia VAT jest złożenie deklaracji w w terminie.
    To by taki dośc skomplikowany wywód sadów - w wyrokach często pojawia
    sie słowo "przesłanka".. bradzo go nie lubię.

    A ponieważ sama sie spotkałam z taka sytacją, więc nie wiem teraz co
    doradzic znajomemu. Skladac deklarację taka jaka miała byc czy
    wyrzucic podatek naliczony i przenieśc go na następny miesiąc, a co za
    tym idzie doplacic zaległośc z odsetkami.
    W tej drugiej opcji jest jeszcze jeden problem - co z podatkim który w
    spóźnionej deklaracji figurowałby jako nierozliczony w poprzednich
    miesiącach? Z wyroków sadząc, VATu nie mozna odliczyc poniewaz w
    terminie nie został zadeklarowany - a przecież ten akturat VAT został
    zadeklarowny miesiąc wczesniej, tylko nie było wtedy sprzedaży.
    (sekcja D.2) Wszystkie wyroki ktore przejrzałam dotyczą VAT z danego
    miesiąca za który nie została złożona deklaracja. Jest to często
    podkreslane.

    Wydaje mi się że bezpiecznym rozwiązaniem bedzie nieodliczanie VATu za
    miesiąc w ktorym była spóźniona deklaracja (i przerzucenie go na
    miesiąc nastepny, of course), ale VAT przeniosiony z poprzednich
    deklaracji odliczyć można - w końcu został zadeklarowany.
    Czy gdyby ktoś np. nie miał sprzedazy przez pół roku a potem w
    miesiącu w ktorym wystąpła sprzedaż nie złozył deklaracji w terminie,
    miałby w plecy cały VAT naliczny z tego półrocza, przenoszony do
    rozliczenia na kolejnych deklaracjach? Nie wydaje mi się...

    Bo ta nowa interpretacja że nic się nie traci jakoś nie wzbudza mojego
    zaufania.

    Co myslicie? Ktos trafił może na jakis wyrok mowiący, co robic z tym
    przeniesionym z poprzednich miesięcy VATem naliczonym?

    Maddy

    --
    Magdalena "Maddy" Wołoszyk
    m...@e...com.pl


  • 2. Data: 2002-10-28 18:02:52
    Temat: Re: spóźniona deklaracja a odliczenie
    Od: "Sławomir Malibo" <e...@p...onet.pl>


    Użytkownik "Magdalena Wołoszyk" <m...@i...pl> napisał w wiadomości
    news:3DBD17A9.4090405@inzbud.pl...
    > Temat wydawałoby się wałkowany nie raz.
    > Podatnik składa deklarację VAT-7 z opóźnieniem.
    > Utarło się że traci w takiej sytuacji prawo do odliczenia VAT w danym
    > miesiącu. Było parę wyroków i wydawałoby się że wszystko jasne.
    >
    > Ale.. spotkałam sie z interpretacją, że pod rządami nowych przepisów,
    > pozwalających korygować deklaracje VAT do 1 roku wstecz, odliczenie
    > VAT jest traktowane nie jak przywilej a jak prawo podatnika.
    >
    > Interpretację tą słyszałam od bieglego który konsultował się z
    > kolegami i znajomą kierowniczką izby skarbowej. Oczywiście wszystko
    > nieoficjalnie, niestety.
    >
    > Dotychczas byly kłopoty z korygowaniem VAT na korzyść podatnika.
    > Teraz zamiar ustawodawcy jest jasny.
    >
    > I na tej podstawie usłyszałam, że stare wyroki nie dotycza nowej
    > sytuacji prawnej. Skoro mozna korygowac, to znaczy że prawo do
    > odliczenia VAT nie wygasa samo z siebie.
    > Faktem jest że nigdzie w ustawie nie jest powiedziane, że warunkiem
    > odliczenia VAT jest złożenie deklaracji w w terminie.
    > To by taki dośc skomplikowany wywód sadów - w wyrokach często pojawia
    > sie słowo "przesłanka".. bradzo go nie lubię.
    >
    > A ponieważ sama sie spotkałam z taka sytacją, więc nie wiem teraz co
    > doradzic znajomemu. Skladac deklarację taka jaka miała byc czy
    > wyrzucic podatek naliczony i przenieśc go na następny miesiąc, a co za
    > tym idzie doplacic zaległośc z odsetkami.
    > W tej drugiej opcji jest jeszcze jeden problem - co z podatkim który w
    > spóźnionej deklaracji figurowałby jako nierozliczony w poprzednich
    > miesiącach? Z wyroków sadząc, VATu nie mozna odliczyc poniewaz w
    > terminie nie został zadeklarowany - a przecież ten akturat VAT został
    > zadeklarowny miesiąc wczesniej, tylko nie było wtedy sprzedaży.
    > (sekcja D.2) Wszystkie wyroki ktore przejrzałam dotyczą VAT z danego
    > miesiąca za który nie została złożona deklaracja. Jest to często
    > podkreslane.
    >
    > Wydaje mi się że bezpiecznym rozwiązaniem bedzie nieodliczanie VATu za
    > miesiąc w ktorym była spóźniona deklaracja (i przerzucenie go na
    > miesiąc nastepny, of course), ale VAT przeniosiony z poprzednich
    > deklaracji odliczyć można - w końcu został zadeklarowany.
    > Czy gdyby ktoś np. nie miał sprzedazy przez pół roku a potem w
    > miesiącu w ktorym wystąpła sprzedaż nie złozył deklaracji w terminie,
    > miałby w plecy cały VAT naliczny z tego półrocza, przenoszony do
    > rozliczenia na kolejnych deklaracjach? Nie wydaje mi się...
    >
    > Bo ta nowa interpretacja że nic się nie traci jakoś nie wzbudza mojego
    > zaufania.
    >
    > Co myslicie? Ktos trafił może na jakis wyrok mowiący, co robic z tym
    > przeniesionym z poprzednich miesięcy VATem naliczonym?
    >
    > Maddy
    >
    > --
    > Magdalena "Maddy" Wołoszyk
    > m...@e...com.pl
    >

    Witaj,
    Wyroki Sądu zapadają w konkretnych sprawach. I jeśli nie są wpisane do
    Księgi zasad prawnych, można się co najwyżej posiłkować nimi, ale nie
    opierać. Ustawa mówi wyraźnie, Rozporządzenia wykonawcze również. A
    interpretacje - no cóż - każdy ma jakąś. Niemniej bałagan w przepisach jest
    przeogromny.
    Ja osobiście opieram się na Ustawie, Rozporządzeniach, wyrokach ferowanych
    przez SN i wpisanych do Księgi zasad prawnych.

    Pozdrawiam serdecznie.



  • 3. Data: 2002-10-28 18:59:32
    Temat: Re: spóźniona deklaracja a odliczenie
    Od: Maddy <m...@e...com.pl>

    Użytkownik Sławomir Malibo napisał:

    > Witaj,
    > Wyroki Sądu zapadają w konkretnych sprawach. I jeśli nie są wpisane do
    > Księgi zasad prawnych, można się co najwyżej posiłkować nimi, ale nie
    > opierać. Ustawa mówi wyraźnie, Rozporządzenia wykonawcze również. A
    > interpretacje - no cóż - każdy ma jakąś. Niemniej bałagan w przepisach jest
    > przeogromny.

    Ok, ale powiedz mi, co mówi ustawa wyraźnie w tym konkretnym przypadku
    który opisałam?
    Nie ma przepisu który uzaleznia prawo do odliczenia VAT od złożenia w
    terminie deklaracji. A co za tym idzie, nie ma przepisu mówiącego co
    zrobić z podatkiem nierozliczonym w poprzednich miesiącach a wykazanym
    na poprzednich deklaracjach.
    Ale wyroków uznających że jest własnie tak - podatnik traci prawo do
    odliczenia VAT - jest na tony. Opieraja sie na "przesłankach".
    Niestety - w wyrokach równiez nie znalazłam wyjasnienia, co z VATem z
    poprzednich miesięcy.

    Co zrobic gdy nie ma jednoznacznej odpowiedzi, albo gdy praktyka nie
    zgadza sie z ustawą?
    Gdy czytam te wyroki, to mam wrażenie że podobnie możnaby odmówic
    uznania czegos za koszt uzyskania przychodu z powodu nie złożenia w
    terminie deklaracji rocznej. Za to przecież jest tylko mandat - nikt
    nikomu kosztów ani odliczeń nie wycina. A wydaje mi sie że przesłanki
    mogłyby być takie same.


    > Ja osobiście opieram się na Ustawie, Rozporządzeniach, wyrokach ferowanych
    > przez SN i wpisanych do Księgi zasad prawnych.
    O ile wiem, to wyroki SN nie sa źrodłem prawa, maja tylko wartość
    "autorytetu".
    Konstytucja każe mi respektowac ustawy i wydane na mocy ich delegacji
    rozporządzenia.
    A US powie mi, że wyrok NSA, a nawet SN, nie jest wiążący, jeżeli będzi
    dla mnie korzystny. W odwrotnej sytuacji USy chętnie podpieraja sie
    wyrokami "swoich" NSA.
    A ja chce tylko bezpiecznego rozwiązania.
    Oczywiście poza super-bezpiecznym nieodliczaniem VAT naliczonego w ogóle.

    Bardzo bym chciała kierować sie wyłącznie ustawami i rozporządzeniami,
    ale one nie mówia co robic w tym konkretnym, wcale nie bardzo
    specyficznym, przypadku.

    W sumie nie moje nogi, nie moje żylaki. Ale sam fakt że nie wiem co
    doradzić znajomemu strasznie mnie irytuje. A on przyszedł do fachowca i
    oczekuje że mu fachowiec (co z tego że po znajomości) poradzi.

    Po prostu nie wiem, jak bym postapiła gdyby sprawa dotyczyła mnie samej.
    I jak tu radzic komuś innemu? Jak przekonac, gdy sama mam tylko
    wątpliwości? Tak sie nie da pracować...

    Maddy


    --
    Magdalena "Maddy" Wołoszyk
    m...@e...com.pl


  • 4. Data: 2002-10-28 19:34:50
    Temat: Re: spóźniona deklaracja a odliczenie
    Od: "Sławomir Malibo" <e...@p...onet.pl>


    Użytkownik "Maddy" <m...@e...com.pl> napisał w wiadomości
    news:apk1dr$53r$1@news.tpi.pl...
    > Użytkownik Sławomir Malibo napisał:
    >
    > > Witaj,
    > > Wyroki Sądu zapadają w konkretnych sprawach. I jeśli nie są wpisane do
    > > Księgi zasad prawnych, można się co najwyżej posiłkować nimi, ale nie
    > > opierać. Ustawa mówi wyraźnie, Rozporządzenia wykonawcze również. A
    > > interpretacje - no cóż - każdy ma jakąś. Niemniej bałagan w przepisach
    jest
    > > przeogromny.
    >
    > Ok, ale powiedz mi, co mówi ustawa wyraźnie w tym konkretnym przypadku
    > który opisałam?
    > Nie ma przepisu który uzaleznia prawo do odliczenia VAT od złożenia w
    > terminie deklaracji.
    Hola, hola - na odliczenie VAT'u naliczonego masz 2 m-ce. Czy nie ma żadnego
    związku ze złożeniem deklaracji?

    A co za tym idzie, nie ma przepisu mówiącego co
    > zrobić z podatkiem nierozliczonym w poprzednich miesiącach a wykazanym
    > na poprzednich deklaracjach.


    Tak sądzisz? - Ciekawa konkluzja............



    > Ale wyroków uznających że jest własnie tak - podatnik traci prawo do
    > odliczenia VAT - jest na tony. Opieraja sie na "przesłankach".
    > Niestety - w wyrokach równiez nie znalazłam wyjasnienia, co z VATem z
    > poprzednich miesięcy.
    >

    Przesłanki wynikają z przepisów. O'k, możesz "ich" (przesłanek) nie lubić.
    Ale tak jest.



    > Co zrobic gdy nie ma jednoznacznej odpowiedzi, albo gdy praktyka nie
    > zgadza sie z ustawą?


    Ooooooooooooo to ciekawe? praktyka nie zgadza się z Ustawą?



    > Gdy czytam te wyroki, to mam wrażenie że podobnie możnaby odmówic
    > uznania czegos za koszt uzyskania przychodu z powodu nie złożenia w
    > terminie deklaracji rocznej.


    Zbyt daleko idące uproszczenie.




    Za to przecież jest tylko mandat - nikt
    > nikomu kosztów ani odliczeń nie wycina. A wydaje mi sie że przesłanki
    > mogłyby być takie same.
    >


    Ooooooooooooooo Tu przeholowałaś. Przemyśl to. Jaki to ma związek?


    > > Ja osobiście opieram się na Ustawie, Rozporządzeniach, wyrokach
    ferowanych
    > > przez SN i wpisanych do Księgi zasad prawnych.
    > O ile wiem, to wyroki SN nie sa źrodłem prawa, maja tylko wartość
    > "autorytetu".


    Nieprawda. Jeśli wyrok SN jest wpisany do Księgi zasad prawnych - to ta
    Księga stanowi źródło prawa.


    > Konstytucja każe mi respektowac ustawy i wydane na mocy ich delegacji
    > rozporządzenia.



    Czyżby?????????????? Tylko tyle? Mylisz się. A akty niższej rangi? Ustawa
    nakłada obowiązki (bądź je zdejmuje), a przestrzegać trzeba przepisów.



    > A US powie mi, że wyrok NSA, a nawet SN, nie jest wiążący, jeżeli będzi
    > dla mnie korzystny. W odwrotnej sytuacji USy chętnie podpieraja sie
    > wyrokami "swoich" NSA.
    > A ja chce tylko bezpiecznego rozwiązania.
    > Oczywiście poza super-bezpiecznym nieodliczaniem VAT naliczonego w ogóle.
    >


    Niech się podpierają. Ich prawo. A przestrzegać przepisów MUSZĄ!




    > Bardzo bym chciała kierować sie wyłącznie ustawami i rozporządzeniami,
    > ale one nie mówia co robic w tym konkretnym, wcale nie bardzo
    > specyficznym, przypadku.
    >
    > W sumie nie moje nogi, nie moje żylaki. Ale sam fakt że nie wiem co
    > doradzić znajomemu strasznie mnie irytuje. A on przyszedł do fachowca i
    > oczekuje że mu fachowiec (co z tego że po znajomości) poradzi.
    >
    > Po prostu nie wiem, jak bym postapiła gdyby sprawa dotyczyła mnie samej.
    > I jak tu radzic komuś innemu? Jak przekonac, gdy sama mam tylko
    > wątpliwości? Tak sie nie da pracować...


    Z tym się zgadzam (ostatni akapit).
    Ale - trzymaj się przepisów.


    >
    > Maddy
    >
    >
    > --
    > Magdalena "Maddy" Wołoszyk
    > m...@e...com.pl
    >



    Pozdrawiam serdecznie.



  • 5. Data: 2002-10-28 21:25:12
    Temat: Re: spóźniona deklaracja a odliczenie
    Od: Maddy <m...@e...com.pl>

    Użytkownik Sławomir Malibo napisał:
    > Użytkownik "Maddy" <m...@e...com.pl> napisał w wiadomości
    >>
    >>Ok, ale powiedz mi, co mówi ustawa wyraźnie w tym konkretnym przypadku
    >>który opisałam?
    >>Nie ma przepisu który uzaleznia prawo do odliczenia VAT od złożenia w
    >>terminie deklaracji.
    >
    > Hola, hola - na odliczenie VAT'u naliczonego masz 2 m-ce. Czy nie ma żadnego
    > związku ze złożeniem deklaracji?

    A jest? Przeczytaj jakie sa warunki odliczenia VAT. Jest tam cos o
    deklaracji? Czy mamy do czynienia z dodatkowym, ukrytym warunkiem?
    Wprost z ustawy nie da sie go wywieść.
    I nawet sądy wprost go nie wywodzą. Bo nie mozna wskazac konkretnego
    przepisu który jednoznacznie pozbawia podatnika prawa do odliczenia.

    >
    >> A co za tym idzie, nie ma przepisu mówiącego co
    >> zrobić z podatkiem nierozliczonym w poprzednich miesiącach a wykazanym
    >> na poprzednich deklaracjach.
    >
    > Tak sądzisz? - Ciekawa konkluzja............
    A może tak jakies argumenty przeciw? Podeslij paragraf.

    Tak sobie mruczec pod nosem z mądrą miną każdy potrafi...

    >>Ale wyroków uznających że jest własnie tak - podatnik traci prawo do
    >>odliczenia VAT - jest na tony. Opieraja sie na "przesłankach".
    >>Niestety - w wyrokach równiez nie znalazłam wyjasnienia, co z VATem z
    >>poprzednich miesięcy.
    >>
    >
    >
    > Przesłanki wynikają z przepisów. O'k, możesz "ich" (przesłanek) nie lubić.
    > Ale tak jest.
    Ciekawa konkluzja...

    >
    >>Co zrobic gdy nie ma jednoznacznej odpowiedzi, albo gdy praktyka nie
    >>zgadza sie z ustawą?
    >
    >
    > Ooooooooooooo to ciekawe? praktyka nie zgadza się z Ustawą?

    Weźmij do raczki ustawe i znajdź gdzie jest napisane że warunkiem
    odliczenia VAT jest złożenie deklaracji.
    "Co poeta chciał powiedzieć" jeszcze nie stanowi prawa.

    >
    >>Gdy czytam te wyroki, to mam wrażenie że podobnie możnaby odmówic
    >>uznania czegos za koszt uzyskania przychodu z powodu nie złożenia w
    >>terminie deklaracji rocznej.
    >

    > Zbyt daleko idące uproszczenie.
    >
    Jakis argumnet? Agrumencik? Coś co z daleka z grubsza przypomina cień
    argumentu?
    Pokaż mi istotną różnicę...

    >
    > Za to przecież jest tylko mandat - nikt
    >
    >>nikomu kosztów ani odliczeń nie wycina. A wydaje mi sie że przesłanki
    >>mogłyby być takie same.
    >>
    >
    >
    >
    > Ooooooooooooooo Tu przeholowałaś. Przemyśl to. Jaki to ma związek?
    >

    Ten sam - samoopodatkowanie. Na to powołują się sądy. Na zasade ogólną a
    nie na konkretny przepis. Na to że państwo nie wie że chcesz odliczyc
    koszty dopóki mu nie powiesz - tak samo nie wie że chcesz odliczyć VAT
    dopóki mu tego nie zadeklarujesz. Nie widzisz związku?
    I na tej podstawie przyjmuję iz VAT przeniesiony z poprzednich
    deklaracji mozna odliczyć - poniewaz został zadeklarowany.

    Czytałes w końcu te wyroki czy tylko koło nich przechodziłeś?

    >
    >
    >>>Ja osobiście opieram się na Ustawie, Rozporządzeniach, wyrokach
    >>
    > ferowanych
    >
    >>>przez SN i wpisanych do Księgi zasad prawnych.
    >>
    >>O ile wiem, to wyroki SN nie sa źrodłem prawa, maja tylko wartość
    >>"autorytetu".
    >
    >
    >
    > Nieprawda. Jeśli wyrok SN jest wpisany do Księgi zasad prawnych - to ta
    > Księga stanowi źródło prawa.
    >
    >
    >
    >>Konstytucja każe mi respektowac ustawy i wydane na mocy ich delegacji
    >>rozporządzenia.
    >
    >
    > Czyżby?????????????? Tylko tyle? Mylisz się. A akty niższej rangi? Ustawa
    > nakłada obowiązki (bądź je zdejmuje), a przestrzegać trzeba przepisów.
    Jakie znasz powszechnie obowiązujące akty rangi niższej niż rozporządzenie?

    Ustawa to nie przepis? A co?

    >
    >>A US powie mi, że wyrok NSA, a nawet SN, nie jest wiążący, jeżeli będzi
    >>dla mnie korzystny. W odwrotnej sytuacji USy chętnie podpieraja sie
    >>wyrokami "swoich" NSA.
    >>A ja chce tylko bezpiecznego rozwiązania.
    >>Oczywiście poza super-bezpiecznym nieodliczaniem VAT naliczonego w ogóle.
    >>
    >
    > Niech się podpierają. Ich prawo. A przestrzegać przepisów MUSZĄ!
    >
    Wybacz, ale zaczynam podejrzewać że zyjesz w innym wymiarze.

    >
    >
    >
    >
    >>Bardzo bym chciała kierować sie wyłącznie ustawami i rozporządzeniami,
    >>ale one nie mówia co robic w tym konkretnym, wcale nie bardzo
    >>specyficznym, przypadku.
    >>
    >>W sumie nie moje nogi, nie moje żylaki. Ale sam fakt że nie wiem co
    >>doradzić znajomemu strasznie mnie irytuje. A on przyszedł do fachowca i
    >>oczekuje że mu fachowiec (co z tego że po znajomości) poradzi.
    >>
    >>Po prostu nie wiem, jak bym postapiła gdyby sprawa dotyczyła mnie samej.
    >>I jak tu radzic komuś innemu? Jak przekonac, gdy sama mam tylko
    >>wątpliwości? Tak sie nie da pracować...
    >
    >
    >
    > Z tym się zgadzam (ostatni akapit).
    > Ale - trzymaj się przepisów.

    Powiedz mi z łaski swojej, którego przepisu mam sie trzymac w tej
    konkretnej sprawie.

    Wiem że fajnie sobie tak filozofować, wyobrażać sobie jak wyglądaja
    idealne przepisy ustawy o PTU, ale może czasem warto je wziąc do ręki?


    > Pozdrawiam serdecznie.
    >

    Z antypodów jak sądzę...

    Maddy

    --
    Magdalena "Maddy" Wołoszyk
    m...@e...com.pl


  • 6. Data: 2002-10-29 19:40:08
    Temat: Re: spóźniona deklaracja a odliczenie
    Od: "Sławomir Malibo" <e...@p...onet.pl>


    Użytkownik "Maddy" <m...@e...com.pl> napisał w wiadomości
    news:apk9uv$jn2$1@news.tpi.pl...
    > Użytkownik Sławomir Malibo napisał:
    > > Użytkownik "Maddy" <m...@e...com.pl> napisał w wiadomości
    > >>
    > >>Ok, ale powiedz mi, co mówi ustawa wyraźnie w tym konkretnym przypadku
    > >>który opisałam?
    > >>Nie ma przepisu który uzaleznia prawo do odliczenia VAT od złożenia w
    > >>terminie deklaracji.


    O'k,
    zgodnie z Ustawą VAT nie ma zależności pomiędzy prawem do odliczenia a
    złożeniem w terminie deklaracji.
    Zgodnie z Ustawą "podatnik ma prawo..............". Ale - aby "rozliczyć"
    dany m-c musisz złożyć deklarację VAT i wykazać kwoty VAT'u należnego,
    naliczonego i całej matematyki stąd wynikającej. Nieprawda?



    > >
    > > Hola, hola - na odliczenie VAT'u naliczonego masz 2 m-ce. Czy nie ma
    żadnego
    > > związku ze złożeniem deklaracji?
    >
    > A jest? Przeczytaj jakie sa warunki odliczenia VAT. Jest tam cos o
    > deklaracji? Czy mamy do czynienia z dodatkowym, ukrytym warunkiem?
    > Wprost z ustawy nie da sie go wywieść.
    > I nawet sądy wprost go nie wywodzą. Bo nie mozna wskazac konkretnego
    > przepisu który jednoznacznie pozbawia podatnika prawa do odliczenia.
    >


    Nie, nie ukrytym warunkiem, lecz aby dokonać prawidłowości rozliczenia
    ewidencji VAT'owskich należy złożyć deklarację VAT. Z niej (deklaracji)
    wynika to, o czym powiedziałem wcześniej. A przepisów pozbawiających
    podatnika prawa do odliczenia - jest mnóstwo! Choćby wymogi jakie dot.
    faktury VAT.
    "Bo nie mozna wskazac konkretnego przepisu który jednoznacznie pozbawia
    podatnika prawa do odliczenia.". Można. A konkretnie - rzecz dotyczy -
    pomniejszenia VAT'u należnego o naliczony. Takim przepisem jest cała część
    Ustawy mówiąca o zasadach rozliczeń VAT'u, wraz z Rozporządzeniami
    wykonawczymi.



    > >
    > >> A co za tym idzie, nie ma przepisu mówiącego co
    > >> zrobić z podatkiem nierozliczonym w poprzednich miesiącach a wykazanym
    > >> na poprzednich deklaracjach.
    > >


    Co zrobić? Skorzystać z zapisów Ustawy.



    > > Tak sądzisz? - Ciekawa konkluzja............
    > A może tak jakies argumenty przeciw? Podeslij paragraf.
    >
    > Tak sobie mruczec pod nosem z mądrą miną każdy potrafi...



    Nie rzecz w "mruczeniu pod nosem z mądrą miną" lecz w tym, że nauczony
    przykrym doświadczeniem - mówię o konkretach wówczas, kiedy je znam od
    strony dokumentów.



    >
    > >>Ale wyroków uznających że jest własnie tak - podatnik traci prawo do
    > >>odliczenia VAT - jest na tony. Opieraja sie na "przesłankach".
    > >>Niestety - w wyrokach równiez nie znalazłam wyjasnienia, co z VATem z
    > >>poprzednich miesięcy.



    Patrz wyżej. :-)





    > >>
    > >
    > >
    > > Przesłanki wynikają z przepisów. O'k, możesz "ich" (przesłanek) nie
    lubić.
    > > Ale tak jest.
    > Ciekawa konkluzja...
    >
    > >
    > >>Co zrobic gdy nie ma jednoznacznej odpowiedzi, albo gdy praktyka nie
    > >>zgadza sie z ustawą?
    > >
    > >
    > > Ooooooooooooo to ciekawe? praktyka nie zgadza się z Ustawą?
    >
    > Weźmij do raczki ustawe i znajdź gdzie jest napisane że warunkiem
    > odliczenia VAT jest złożenie deklaracji.
    > "Co poeta chciał powiedzieć" jeszcze nie stanowi prawa.
    >



    Patrz wyżej. Przeanalizuj cały proces od momentu zgłoszenia obowiązku w
    zakresie podatku VAT - do składania deklaracji. Wnioski nasuwają się same.




    > >
    > >>Gdy czytam te wyroki, to mam wrażenie że podobnie możnaby odmówic
    > >>uznania czegos za koszt uzyskania przychodu z powodu nie złożenia w
    > >>terminie deklaracji rocznej.
    > >
    >
    > > Zbyt daleko idące uproszczenie.
    > >
    > Jakis argumnet? Agrumencik? Coś co z daleka z grubsza przypomina cień
    > argumentu?
    > Pokaż mi istotną różnicę...
    >



    Wyrok (postanowienie) zapada w konkretnej sprawie. I tak jak powiedziałem -
    jeśli jest wpisany do Księgi zasad - odnosi się do interpretacji konkretnego
    zapisu wynikającego z przepisów. To jest ta różnica. ISTOTNA.




    > >
    > > Za to przecież jest tylko mandat - nikt
    > >
    > >>nikomu kosztów ani odliczeń nie wycina. A wydaje mi sie że przesłanki
    > >>mogłyby być takie same.
    > >>
    > >
    > >
    > >
    > > Ooooooooooooooo Tu przeholowałaś. Przemyśl to. Jaki to ma związek?
    > >
    >
    > Ten sam - samoopodatkowanie. Na to powołują się sądy. Na zasade ogólną a
    > nie na konkretny przepis. Na to że państwo nie wie że chcesz odliczyc
    > koszty dopóki mu nie powiesz - tak samo nie wie że chcesz odliczyć VAT
    > dopóki mu tego nie zadeklarujesz. Nie widzisz związku?
    > I na tej podstawie przyjmuję iz VAT przeniesiony z poprzednich
    > deklaracji mozna odliczyć - poniewaz został zadeklarowany.
    >



    Samoopodatkowanie wynika z systemu prawa podatkowego (przepisów). To chyba
    oczywiste.
    Jak zauważasz - Państwo "dowiaduje" się o konkretnych danych ze składanych
    deklaracji (różnych).



    > Czytałes w końcu te wyroki czy tylko koło nich przechodziłeś?
    >



    Wyroki (postanowienia) - :-) czytałem, i czytam na codzień. Nie przechodzę
    nad nimi do porządku dziennego. Naprawdę.





    > >
    > >
    > >>>Ja osobiście opieram się na Ustawie, Rozporządzeniach, wyrokach
    > >>
    > > ferowanych
    > >
    > >>>przez SN i wpisanych do Księgi zasad prawnych.
    > >>
    > >>O ile wiem, to wyroki SN nie sa źrodłem prawa, maja tylko wartość
    > >>"autorytetu".
    > >
    > >
    > >
    > > Nieprawda. Jeśli wyrok SN jest wpisany do Księgi zasad prawnych - to ta
    > > Księga stanowi źródło prawa.
    > >
    > >
    > >
    > >>Konstytucja każe mi respektowac ustawy i wydane na mocy ich delegacji
    > >>rozporządzenia.
    > >
    > >
    > > Czyżby?????????????? Tylko tyle? Mylisz się. A akty niższej rangi?
    Ustawa
    > > nakłada obowiązki (bądź je zdejmuje), a przestrzegać trzeba przepisów.
    > Jakie znasz powszechnie obowiązujące akty rangi niższej niż
    rozporządzenie?
    >



    Tym stwierdzeniem mnie zaskakujesz! A np. Rozporządzenie Ministra (nie RM),
    Obwieszczenie, Zarządzenie. To dla przykładu. Jest ich więcej.




    > Ustawa to nie przepis? A co?
    >
    > >
    > >>A US powie mi, że wyrok NSA, a nawet SN, nie jest wiążący, jeżeli będzi
    > >>dla mnie korzystny. W odwrotnej sytuacji USy chętnie podpieraja sie
    > >>wyrokami "swoich" NSA.
    > >>A ja chce tylko bezpiecznego rozwiązania.
    > >>Oczywiście poza super-bezpiecznym nieodliczaniem VAT naliczonego w
    ogóle.
    > >>
    > >
    > > Niech się podpierają. Ich prawo. A przestrzegać przepisów MUSZĄ!
    > >
    > Wybacz, ale zaczynam podejrzewać że zyjesz w innym wymiarze.
    >



    Nie żyję w innym wymiarze. Mamy takie PRAWO jakich ludzi je tworzących. Nam
    nie pozostaje nic innego niż zastosować się do niego (prawa).




    > >
    > >
    > >
    > >
    > >>Bardzo bym chciała kierować sie wyłącznie ustawami i rozporządzeniami,
    > >>ale one nie mówia co robic w tym konkretnym, wcale nie bardzo
    > >>specyficznym, przypadku.


    Może inaczej - nie zawsze mówią wprost.




    > >>
    > >>W sumie nie moje nogi, nie moje żylaki. Ale sam fakt że nie wiem co
    > >>doradzić znajomemu strasznie mnie irytuje. A on przyszedł do fachowca i
    > >>oczekuje że mu fachowiec (co z tego że po znajomości) poradzi.
    > >>
    > >>Po prostu nie wiem, jak bym postapiła gdyby sprawa dotyczyła mnie samej.
    > >>I jak tu radzic komuś innemu? Jak przekonac, gdy sama mam tylko
    > >>wątpliwości? Tak sie nie da pracować...
    > >
    > >
    > >
    > > Z tym się zgadzam (ostatni akapit).
    > > Ale - trzymaj się przepisów.
    >
    > Powiedz mi z łaski swojej, którego przepisu mam sie trzymac w tej
    > konkretnej sprawie.



    Przepisów Prawa Podatkowego, wykładni, etc.




    >
    > Wiem że fajnie sobie tak filozofować, wyobrażać sobie jak wyglądaja
    > idealne przepisy ustawy o PTU, ale może czasem warto je wziąc do ręki?




    Biorę je do ręki codziennie. I to nie jeden raz.




    >
    >
    > > Pozdrawiam serdecznie.
    > >
    >
    > Z antypodów jak sądzę...
    >
    > Maddy
    >
    > --
    > Magdalena "Maddy" Wołoszyk
    > m...@e...com.pl
    >



    Chyba nie z antypodów, lecz wyidealizowanej rzeczywistości. :-))


    Pozdrawiam serdecznie.



  • 7. Data: 2002-10-29 21:27:04
    Temat: Re: spóźniona deklaracja a odliczenie
    Od: Maddy <m...@e...com.pl>

    Użytkownik Sławomir Malibo napisał:

    > O'k,
    > zgodnie z Ustawą VAT nie ma zależności pomiędzy prawem do odliczenia a
    > złożeniem w terminie deklaracji.
    > Zgodnie z Ustawą "podatnik ma prawo..............". Ale - aby "rozliczyć"
    > dany m-c musisz złożyć deklarację VAT i wykazać kwoty VAT'u należnego,
    > naliczonego i całej matematyki stąd wynikającej. Nieprawda?

    Czytaj uwaznie - chodzi o zlożenie deklaracji po terminie, a nie
    niezłożenie w ogóle.
    Chodzi o podatek ktory juz raz został ujęty w deklaracji w miesiącu w
    ktorym nie było sprzedaży.

    >
    > Nie, nie ukrytym warunkiem, lecz aby dokonać prawidłowości rozliczenia
    > ewidencji VAT'owskich należy złożyć deklarację VAT. Z niej (deklaracji)
    > wynika to, o czym powiedziałem wcześniej. A przepisów pozbawiających
    > podatnika prawa do odliczenia - jest mnóstwo! Choćby wymogi jakie dot.
    > faktury VAT.

    Muszę to powtarzać? - albo nie czytasz albo zanim odpowiesz zapominasz o
    czym czytaleś. tertium non datur...

    > "Bo nie mozna wskazac konkretnego przepisu który jednoznacznie pozbawia
    > podatnika prawa do odliczenia.". Można. A konkretnie - rzecz dotyczy -
    > pomniejszenia VAT'u należnego o naliczony. Takim przepisem jest cała część
    > Ustawy mówiąca o zasadach rozliczeń VAT'u, wraz z Rozporządzeniami
    > wykonawczymi.

    Dlaczego mam dziwne wrażenie że "palenie głupa" nabiera przy tobie
    nowego znaczenia?
    Opisałam konkretny problem. Dość dokładnie.
    Ty sie mądrzysz stwierdzeniami w rodzaju "jest w ustawach... przepisach..."
    Nie czytasz moich postów, a jeżeli czytasz to nie rozumiesz.

    Poszukuję przepisu ktory zabrania odliczenia VAT w tym konkretnym
    przypadku, a nie np. przy zakupie paliwa do osobówki.
    W jakim? Jest to opisane w pierwszym poście, ktorego nie raczyłes
    dokładnie przeczytać. Więc po co innym psuć nerwy?
    Palce Cie świerzbią?
    Przecież nikt Cie nie zmusza do odpowiedzi skoro nie chce Ci się
    odpowiadac rzeczowo.

    >
    > Nie rzecz w "mruczeniu pod nosem z mądrą miną" lecz w tym, że nauczony
    > przykrym doświadczeniem - mówię o konkretach wówczas, kiedy je znam od
    > strony dokumentów.

    A poniewaz nie piszesz o konkretach, mniemam że ich nie znasz. Po co w
    ogóle zaczynac dyskusję?
    Nie znasz konkretów? Brakuje Ci informacji? Danych? Jakich?
    Nie wiesz jakich brakuje bo ani przez chwile nie zastanowiłes sie nad
    opisanym przez mnie problemem. Inaczej mialbys *jakiekolwiek* pytania.
    Nie masz ani jednego.
    Znam to z czasów studiów, gdy na pytanie wykładowcy "jakies pytania?"
    sala odpowiada milczeniem... myslisz ze dlatego że wszystko jest jasne?

    Nie masz pytań - nie masz wątpliwości. Albo po prostu nie zrozumiałes
    problemu.

    Sypiesz jakimis ogólnikami na poziomi panienki z okienka w US -
    "wszystko jest w przepisach, prosze sobie przeczytać".
    Słyszałam to tysiące razy. Może znajdź sobie lepszy wzór do naśladowania.


    >>>>Ale wyroków uznających że jest własnie tak - podatnik traci prawo do
    >>>>odliczenia VAT - jest na tony. Opieraja sie na "przesłankach".
    >>>>Niestety - w wyrokach równiez nie znalazłam wyjasnienia, co z VATem z
    >>>>poprzednich miesięcy.
    >>>
    >
    > Patrz wyżej. :-)
    Tzn. gdzie? Bo na boga nawet okruszyny konkretu w twoich wypowiedziach
    nie znajduję.


    >>Weźmij do raczki ustawe i znajdź gdzie jest napisane że warunkiem
    >>odliczenia VAT jest złożenie deklaracji.
    >>"Co poeta chciał powiedzieć" jeszcze nie stanowi prawa.
    >>
    >
    >
    > Patrz wyżej. Przeanalizuj cały proces od momentu zgłoszenia obowiązku w
    > zakresie podatku VAT - do składania deklaracji. Wnioski nasuwają się same.
    >
    Znowu to samo - nie przeczytałeś mojego opisu przypadku a więc twoje
    odpowiedzi lekko zbaczaja z kursu. Tak o 180 stopni...

    >
    >
    >>>>Gdy czytam te wyroki, to mam wrażenie że podobnie możnaby odmówic
    >>>>uznania czegos za koszt uzyskania przychodu z powodu nie złożenia w
    >>>>terminie deklaracji rocznej.
    >>>
    >>>Zbyt daleko idące uproszczenie.
    >>>
    >>
    >>Jakis argumnet? Agrumencik? Coś co z daleka z grubsza przypomina cień
    >>argumentu?
    >>Pokaż mi istotną różnicę...
    >>
    >
    > Wyrok (postanowienie) zapada w konkretnej sprawie. I tak jak powiedziałem -
    > jeśli jest wpisany do Księgi zasad - odnosi się do interpretacji konkretnego
    > zapisu wynikającego z przepisów. To jest ta różnica. ISTOTNA.

    Powinieneś nauczyc sie rozpoznawania trybu przypuszczającego.
    Jak przeczytasz to co napisałam jeszcze raz, zrozumiesz o co chodzi.

    No chyba że nie... To było chyba dawno... w podstawówce...

    > Samoopodatkowanie wynika z systemu prawa podatkowego (przepisów). To chyba
    > oczywiste.
    > Jak zauważasz - Państwo "dowiaduje" się o konkretnych danych ze składanych
    > deklaracji (różnych).

    Innymi słowy mam rację - tak samo jak utratę prawa do odliczenia VAT
    mozna wywieść utrate prawa do odliczenia ulgi budowlanej z powodu
    nieterminowego złożenia deklaracji. Zasad przeciez ta sama, sam
    przyznajesz. W obydwu przypadkach nie został dopełniony obowiązek
    samoopodatkowania sie podatnika.

    No chyba że potwierdzając zaprzeczasz, ale nie oczekuj że zostaniesz
    poprawnie zrozumiany.

    >>>
    >>>
    >>>>Konstytucja każe mi respektowac ustawy i wydane na mocy ich delegacji
    >>>>rozporządzenia.
    >>>
    >>>
    >>>Czyżby?????????????? Tylko tyle? Mylisz się. A akty niższej rangi?
    >>
    > Ustawa
    >
    >>>nakłada obowiązki (bądź je zdejmuje), a przestrzegać trzeba przepisów.
    >>
    >>Jakie znasz powszechnie obowiązujące akty rangi niższej niż
    >
    >> rozporządzenie?
    ^^^^^^^^^^^^^^^
    >
    >
    > Tym stwierdzeniem mnie zaskakujesz! A np. Rozporządzenie Ministra (nie RM),
    Oczywiście rozporzadzenie ministra to cos innego niz rozporządzenie w
    ogóle. Dalej upierasz sie że czytasz zanim odpowiesz?

    > Obwieszczenie,
    Ma charakter informacyjny - nie naklada obowiązków ani nie przyznaje praw.

    > Zarządzenie.
    Już nie istnieje jako źrodlo prawa powszechnie obowiązującego.
    Przespałes zmianę konstytucji...

    > To dla przykładu. Jest ich więcej.

    Prosze o więcej, jeżeli są tej rangi.

    Czy wiesz co to jest "norma powszechnie obowiązująca"?

    No i dalej nie wiem czym sie różni ustawa od przepisu...
    Tym rozróznieniem po prostu mnie zabiłeś.


    >
    > Nie żyję w innym wymiarze. Mamy takie PRAWO jakich ludzi je tworzących. Nam
    > nie pozostaje nic innego niż zastosować się do niego (prawa).

    A co jeżeli nie ma prawa lub jest niezrozumiałe?
    Dla bezpieczeństwa siedzieć cicho i nie wychylać się?

    >>>
    >>>>Bardzo bym chciała kierować sie wyłącznie ustawami i rozporządzeniami,
    >>>>ale one nie mówia co robic w tym konkretnym, wcale nie bardzo
    >>>>specyficznym, przypadku.
    >>>
    >
    > Może inaczej - nie zawsze mówią wprost.
    >
    A co mowia o moim, konkretny przypadku "okrężnie"? No co?

    Przeciętny podatnik czytając ustawe o PTU nie wpadnie na pomysł że
    opóźnienie w zlożeniu VAT-7 pozbawi go prawa do odliczenia VAT.
    Musiałby w tym celu przewertować pare wyroków, popytać fachowców.
    Albo powie mu to panienka z okienka w okolicznościach dolegliwych
    finansowo. ssam do tego nie dojdzie.
    Albo przeciętny podatnik jest durniem, albo określenie "nie wprost" to
    eufemizm na prawo powielaczowe.

    >>>Ale - trzymaj się przepisów.
    >>
    >>Powiedz mi z łaski swojej, którego przepisu mam sie trzymac w tej
    >>konkretnej sprawie.
    >
    > Przepisów Prawa Podatkowego, wykładni, etc.
    >
    Panienka z okienka. Wypisz wymaluj. Nawet gorzej - panienka z okienka
    potrafi czasem wskazac konkretny przepis.

    >
    >>Wiem że fajnie sobie tak filozofować, wyobrażać sobie jak wyglądaja
    >>idealne przepisy ustawy o PTU, ale może czasem warto je wziąc do ręki?
    >
    >
    > Biorę je do ręki codziennie. I to nie jeden raz.
    >
    No nie w tym konkretnym przypadku.

    Może Ci sie po prostu nie chce? Ok. Praca, dom, dzieci, moze pies...
    człowiek ma coraz mniej czasu...
    Nikt Cie nie zmusza... naprawdę...
    Jeżeli nie chce Ci się roztrząsac tego konkretnego problemu, a nawet
    przeczytac dokładnie o co chodzi, po co w ogole zabierasz glos?
    Żeby stwiedzic że przepisy sa w przepisach?
    Nie szkoda bajtów na takie banialuki?

    > Chyba nie z antypodów, lecz wyidealizowanej rzeczywistości. :-))
    >
    Pobudka!

    Gada przez sen... hmm... karalne nie jest...
    Pisze przez sen.. na listę... to juz gorzej...

    Maddy

    --
    Magdalena "Maddy" Wołoszyk
    m...@e...com.pl


  • 8. Data: 2002-10-30 22:56:57
    Temat: OT: spóźniona deklaracja a odliczenie
    Od: Gotfryd Smolik - listy dyskusyjne <s...@s...com.pl>

    On Tue, 29 Oct 2002, Maddy wrote:
    [...do Sławka...]
    >+ Znam to z czasów studiów, gdy na pytanie wykładowcy "jakies pytania?"
    >+ sala odpowiada milczeniem... myslisz ze dlatego że wszystko jest jasne?

    Nie, sala zna komentarz do tekstu: "ja nie rozumiem !" ;)

    [...]
    >+ >>>>Konstytucja każe mi respektowac ustawy i wydane na mocy ich delegacji
    >+ >>>>rozporządzenia.

    Tak WKF (pomijając że co o byłych aktach się dowiedziałem to moje :))
    to AFAIK dla porządku warto nie pomijać ratyfikowanych umów między-
    narodowych - bo niby w randze ustawy a naprawdę - wyższej (w razie
    niezgodności to ustawę trzeba zmieniać).
    Zdaje się że w kontekście podatków dobrze pasuje konkordat (IMHO
    - niestety).

    To takie standardowe pytanko dla "znawców" prawa o ruchu drogowym:
    gdzie ustawodawca zapisał że rower ma mieć dzwonek ?
    (było że OT, więc proszę nie bić !)
    [...]
    >+ Maddy

    (najwyraźniej gryząca)

    Pozdrowienia, Gotfryd
    (starający się uważać żeby go nie ugryźli)


  • 9. Data: 2002-10-31 21:58:06
    Temat: Re: spóźniona deklaracja a odliczenie
    Od: "Sławomir Malibo" <e...@p...onet.pl>


    Użytkownik "Maddy" <m...@e...com.pl> napisał w wiadomości
    news:apmue7$6vd$1@news2.tpi.pl...


    Część postu wyciąłem.

    Złośliwosć wypowiedzi - to Twoja specjalność. To widać, słychać i czuć.
    Można i tak.
    Polemizować można - ale - sensownie i na temat. Jeśli temat zasad prawa jest
    Ci obcy - to nie zabieraj głosu. Tak będzie lepiej dla Ciebie.
    Próby miotania z Twej strony tezami nie na temat - no cóż - można i tak. A
    chwalenie się znajomością kilku zwrotów łacińskich nie świadczy o Twej
    wiedzy.
    To że przeczytałaś kilka aktów prawnych nie oznacza wcale, że je rozumiesz.
    przeciwnie - dajesz dowód na to, iż przeczytałaś i na tym to się skończyło.
    Jeśli panienka z US jest mądrzejsza od Ciebie, to po cóż zadajesz pytania,
    skoro odpowiedź uzyskałaś.

    Życzyłbym - nie tylko sobie - więcej treści w Twych wypowiedziach, a nie
    prób obrzucania wszystkich zabierających głos inwektywami. To Tobie nie
    przystoi.




  • 10. Data: 2002-11-01 01:06:31
    Temat: Re: spóźniona deklaracja a odliczenie
    Od: "Dariusz Stefan" <s...@b...onet.pl>


    Użytkownik "Sławomir Malibo" <e...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:aps93c$3cv$1@sunsite.icm.edu.pl...
    > Użytkownik "Maddy" <m...@e...com.pl> napisał w wiadomości
    > news:apmue7$6vd$1@news2.tpi.pl...
    > Część postu wyciąłem.

    wszystko wycinam...
    przyznaję się "bez bicia" ze trochę zgubiłem się w tej wymianie postów....
    "Maddy" znana tutaj z "ostrego" języka zadała konkretne pytanie,
    a "Sławomir" zaczął ją po prostu "bić"
    co prawda 8 marca jeszcze przed nami ale dlaczego tak ?
    Sławek, czy masz jakiś problem z Maddy ???

    pozdrawiam i większego luzu w dzisiejszej "chorej" rzeczywistości...

    Darek SP2BZW

    P.S. IMHO podatnik składając deklarację po terminie traci możliwość
    odliczenia....


strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1