-
1. Data: 2006-01-13 18:55:18
Temat: podatek od sprzedazy mieszkania
Od: "marek" <n...@f...spam>
Nie wiem czy to dobra grupa do zadania tego pytania, choc problem dotyczy
niemal bezposrednio podatkow.
Mama miala mieszkanie spoldzielcze, ja odkad pamietam bylem czlonkiem tej
spoldzielni i 10 lat temu mieszkanie zostalo przepisane na mnie - tak ze ja
bylem glownym lokatorem. W grudniu wykupilem mieszkanie od spoldzielni,
takze w tej chwili jest to mieszkanie spoldzielcze-wlasnosciowe i ja jestem
jego wlascicielem.
Chce teraz to mieszkanie sprzedac - i tu jest pytanie. Czy musze zaplacic 10
podatku od sprzedazy czy nie. Kwestia sporna jest 5-letni czas od nabycia
mieszkania do czasu jego sprzedazy. Czy ten czas liczy sie od chwili nabycia
spoldzielczego prawa wlasnosciowego czy od chwili zostania glownym
lokatorem?
Z gory dziekuje za informacje tudziez namiary na odpowiednie zrodla
Marek
-
2. Data: 2006-01-16 10:08:20
Temat: Re: podatek od sprzedazy mieszkania
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Fri, 13 Jan 2006, marek wrote:
> W grudniu wykupilem mieszkanie od spoldzielni,
> takze w tej chwili jest to mieszkanie spoldzielcze-wlasnosciowe i ja jestem
> jego wlascicielem.
W kwestii formalnej: nie jesteś właścicielem mieszkania.
Masz na własność *prawo* do mieszkania :) - ale prawo
do mieszkania w tym mieszkaniu, czy możesz go np. przerobić
na warsztat ma pewne wątpliwości.
Po prawdzie to szczegół, ale dobrze zdawać sobie z niego sprawę... :)
Bo od czasu do czasu na grupie *.prawo zgłasza się ktoś z awanturą
"chcę sobie przestawić ściankę[1], zerwać płytki, wywalić drzwi
i spółdzielnie się wtyka że ja *w moim mieszkaniu* nie mogę!"
dopiero później przyznając że to nie jest jego mieszkanie, że
"on myślał"... ;)
[1] - roboty budowlane mające wpływ na budynek oczywiście również
nie mogą być podejmowane samowolnie i bez powiadomienia pozostałych
*właścicieli lokali* - czyli jak sąsiad jest również właścielem
spółdz. prawa do mieszkania to *spółdzielni* (a nie sąsiada, co
pokazuje "kto tu rządzi" :>), niemniej nawet jakby właściciel
*mógł* przeforsować swój zamiar przebudowy - w ostateczności
przed sądem - to posiadacz prawa (własnościowego) niekoniecznie.
"Nie rządź się w tym mieszkaniu bo nie twoje" :) - oczywiście
*używać* go można :)
> Chce teraz to mieszkanie sprzedac - i tu jest pytanie. Czy musze zaplacic 10
> podatku od sprzedazy czy nie. Kwestia sporna jest 5-letni czas od nabycia
> mieszkania do czasu jego sprzedazy. Czy ten czas liczy sie od chwili nabycia
> spoldzielczego prawa wlasnosciowego
...dotyczy prawa własnościowego, więc od momentu jego nabycia.
Tak BTW: jest warunkowa ulga jak się za te pieniądze kupi inne
mieszkanie lub inne własnościowe prawo do mieszkania:
+++
32) przychody uzyskane ze sprzedaży nieruchomości i praw
majątkowych określonych w art. 10 ust. 1 pkt 8 lit. a)-c),
z zastrzeżeniem ust. 2 i 2a:
a) w części wydatkowanej nie później niż w okresie dwóch lat
od dnia sprzedaży:
- na nabycie na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej budynku
mieszkalnego, jego części lub udziału w takim budynku, lokalu
mieszkalnego stanowiącego odrębną nieruchomość lub udziału
w takim lokalu, a także na nabycie gruntu [...]
- na nabycie na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej spółdzielczego
własnościowego prawa do lokalu mieszkalnego lub udziału w takim
prawie, prawa do domu jednorodzinnego w spółdzielni [...]
[...lista...]
[...a jeszcze dalej warunki do spełnienia...]
---
Więc jak chce się mieszkanie sprzedać ale po to żeby *kupić inne*,
to jak wyżej :)
> czy od chwili zostania glownym lokatorem?
To się nazywało "lokatorskie spółdzielcze prawo do mieszkania",
w odróżnieniu od "głównego lokatora" (tylko) byłeś kimś więcej,
bo spółdzielcą :) - różnica na codzień równie niewielka jak
to że teraz nie jesteś właścicielem mieszkania.
Chyba że cię najdzie chęć na przebudowę lokalu... ;)
I stan jest taki, że miałeś prawo A, zbyłeś je zamienając na
prawo B. Ale prawo "B" (czyli własnościowe) nabyłeś jak sam
piszesz w grudniu...
--
pozdrowienia, Gotfryd
(KPiR, VAT, memoriał, ZUS)