Tytuł podstępny, bo przeważnie wszyscy nazywają to mandatem, ale chodzi
mi o "opłaty dodatkowe" za parkowanie w centrum miasta, z powodu
nieopłacenia parkomatu.
Jak bardziej wtajemniczeni wiedzą - nie jest to mandat. Prywatne firmy
zarządzające systemem płatności parkingowych nie mają praw wystawiać
mandatów. Nie mają praw nakładać kar. Nie jest więc to kara, tylko
"opłata dodatkowa". Skoro firma nakłada "opłatę dodatkową" - to chyba
musi wystawić na to fakturę? :)
Jeżdzę od klienta-do klienta, dużo w centrum parkuje, auto dostawcze i
taryfa jest "troche inna niż dla osobowych". Za zwykłe parkowanie i
płacenie wszędzie parę zł/h wychodzi mi miesięcznie dość dużo. Tak sobie
wykombinowałem - przez miesiąc nie płaciłem nic. Opłat dodatkowych
zebrało się 3szt - co nawet nie stanowi 10% zwykłych opłat :). I w
dodatku dostając na to fakturę - było by 100x prościej niż podliczać co
miesiąc wielki karton papierków z parkomatu.
Ktoś tak zrobił? Nie przyczepi sie US do takiego kosztu? :)

--
| Bartlomiej Kuzniewski
| s...@d...org GG:23319 tel +48 696455098 http://drut.org/
| http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338
173

do góry

Użytkownik "BartekK" <s...@N...org> napisał w wiadomości
news:fmva8s$2fm$1@nemesis.news.tpi.pl...

> Jak bardziej wtajemniczeni wiedzą - nie jest to mandat. Prywatne firmy
> zarządzające systemem płatności parkingowych nie mają praw wystawiać
> mandatów. Nie mają praw nakładać kar. Nie jest więc to kara, tylko

W Wawie to straż miejska wystawia, a to chyba nie prywatne firma?
Ale może w innych miastach jest inaczej?

Pzdr!
Adam F.

do góry

On Sun, 20 Jan 2008, BartekK wrote:

> Tytuł podstępny, bo przeważnie wszyscy nazywają to mandatem, ale chodzi mi
> o "opłaty dodatkowe" za parkowanie w centrum miasta, z powodu nieopłacenia
> parkomatu.
> Jak bardziej wtajemniczeni wiedzą - nie jest to mandat.

IMVHO można rozpatrywać w zamian pytanie, czy przypadkiem nie jest to
kara umowna?
:)

> mandatów. Nie mają praw nakładać kar. Nie jest więc to kara,

IMO mamy problem słownikowy: z jednej strony jest podział wyodrębniający
prawo karne, z drugiej w prawie cywilnym pojęcie "kary" (w postaci "kary
umownej") też funkcjonuje.

> Ktoś tak zrobił? Nie przyczepi sie US do takiego kosztu? :)

Tego nie wiem :)

pzdr, Gotfryd

do góry