Witam,

Mam do Was pytanie następującej treści, czy prowadzący DG ma obowiązek
księgowania wszystkich faktur wystawianych na jego rzecz za uslugi i
przedmioty nie stanowiące przedmiotu DG,a zatem, uslugi te nie są w żadnej
formie dalej zbywane.

Przyklad : Mam kilka aktywacji u operatorow GSM - wszystkie zarejestrowane
na DG. Tak uczynilem w celu chociazby uzyskania lepszych taryf. Wiem,iz w US
przy jednoosobowej DG i nie zatrudnianiu pracownikow, nie moglbym
potraktowac w/w FV dla wszystkich numerow jako koszt DG i tak tez nie chcę.

Moje rozumowanie jest takie : jesli czegos dalej nie zbywam,a nie chce
uznawac za koszt, bo np. nie przejdzie to w US lub nie mam po prostu na to
ochoty, nie muszę tego czynić, a US nic do tego nie ma, bo o nic u nich sie
nie upominam,a podatki z tytulu wystawionych na moja rzecz faktur,
odprowadzaja podmioty, ktore swiadcza te uslugi. Skarb panstwa zatem nic nie
traci, a straty moge poniesc co najwyzej ja - nie odliczajac kosztu od
podatku dochodowego i VAT.

Co innego oczywiscie by bylo gdybym nie ksiegowal zakupow towarow / uslug,
ktore dalej bym sprzedawal, co fakturowalbym podmiotom,ktorym ja
swiadczylbym uslugi lub , gdybym cos traktowal; jako koszt, a nastepnie
sprzedal poza fakturami.

Czy mam rację, ze z FV dla towarow i uslug,ktore nabywam na swoja rzecz,
moge robic co chce, bo rownie dobrze moge byc tak glupi,ze niczego nie
uznaje jako koszt,a nalezne podatki od siwadczonych przez siebie uslug
"nadplacam" ?

Pozdrawiam
MM

do góry

IMHO dobrze godocie kumie...
AFAIK TRZEBA księgować tylko sprzedaż, towary/materiały i wynagrodzenia
inne koszty - MOŻNA

pozdr
trk

do góry

On Thu, 13 Jan 2005, MAREK M. wrote:
[...]
>+ Moje rozumowanie jest takie : jesli czegos dalej nie zbywam,a nie chce
>+ uznawac za koszt, bo np. nie przejdzie to w US lub nie mam po prostu na to
>+ ochoty, nie muszę tego czynić, a US nic do tego nie ma, bo o nic u nich sie
>+ nie upominam,a podatki z tytulu wystawionych na moja rzecz faktur,
>+ odprowadzaja podmioty, ktore swiadcza te uslugi. Skarb panstwa zatem nic nie
>+ traci, a straty moge poniesc co najwyzej ja - nie odliczajac kosztu od
>+ podatku dochodowego i VAT.

Były takie czasy że próbowałem bronić tezy przeciwnej.
Ale nie dość że grupa (z Maddy na czele) głośno i wyraźnie wybiła mi
z głowy takie pomysły ;) to jeszcze w dniu 1.V.2004 został uchylony
ostani przepis na który umiałem się powołać - konieczność "doliczenia
VATu do wartości rynkowej".
W związku z niniejszym...
trk tyż dobrze godo :)

>+ Czy mam rację, ze z FV dla towarow i uslug,ktore nabywam na swoja rzecz,
>+ moge robic co chce, bo rownie dobrze moge byc tak glupi,ze niczego nie
>+ uznaje jako koszt,a nalezne podatki od siwadczonych przez siebie uslug
>+ "nadplacam" ?

Najwyraźniej.
Raz był na grupie przypadek podawany kiedy to US zarzucił grupowiczowi
"ukrywanie kosztów". Ale to była "wojna na papiery", bo pisał że
wyśmiał urzędnika za jakieś równie genialne koncepta (i oczywiście
wygrał przed NSA za owe "ukrywanie", tyle że co czasu stracił
to jego).

--
pozdrowienia, Gotfryd
(KPiR, VAT, memoriał, ZUS)

do góry

> AFAIK TRZEBA księgować tylko sprzedaż, towary/materiały i wynagrodzenia
> inne koszty - MOŻNA

Znaczy, przychodzy wszystkie musisz księgować, bo od nich to zapłacisz
podatek.
Wydatków możesz nie księgować, bo one go obniżą.

do góry

Bzooo napisał(a):
>>AFAIK TRZEBA księgować tylko sprzedaż, towary/materiały i wynagrodzenia
>>inne koszty - MOŻNA
>
>
> Znaczy, przychodzy wszystkie musisz księgować, bo od nich to zapłacisz
> podatek.
> Wydatków możesz nie księgować, bo one go obniżą.

Ale materiały do produkcji i towary trzeba - żeby wykluczyć podejrzenie
zaopatrywania się na czarnym rynku.
Płace trzeba - żeby wykluczyc podejrzenie zatrudniania kogoś na czarno
lub zamiaru "zacierania śladów" po zatrudnianiu.

Bo kazdy podatnik to oszust, trzeba udowodnić że sie nim nie jest.
Zasada domniemania niewinności nie obowiązuje w prawie podatkowym.

Maddy

--
*** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***

Magdalena "Maddy" Wołoszyk
JID m...@e...com.pl
GG: 5303813

do góry

> Bo kazdy podatnik to oszust, trzeba udowodnić że sie nim nie jest.
> Zasada domniemania niewinności nie obowiązuje w prawie podatkowym.

Zasada domniemania winności, powiadasz :)

do góry

> Ale materiały do produkcji i towary trzeba - żeby wykluczyć podejrzenie
> zaopatrywania się na czarnym rynku.
> Płace trzeba - żeby wykluczyc podejrzenie zatrudniania kogoś na czarno
> lub zamiaru "zacierania śladów" po zatrudnianiu.
>
> Bo kazdy podatnik to oszust, trzeba udowodnić że sie nim nie jest.
> Zasada domniemania niewinności nie obowiązuje w prawie podatkowym.

Cóż, poza sporem ideologicznym, w końcu minister finansów dostaje to co
chce, a rzeczywiście w tym przypadku chce niewiele
pozostaje jednak do rozważenia kwestia poważniejsza, czyli spełnienie
definicji "rzetelności" ksiąg.
Gdyby ten przypadek podlegał pod UoR to mogiła. Na szczęście nie podlega to
można podyskutować.

do góry

> Były takie czasy że próbowałem bronić tezy przeciwnej.
> Ale nie dość że grupa (z Maddy na czele) głośno i wyraźnie wybiła mi
> z głowy takie pomysły ;) to jeszcze w dniu 1.V.2004 został uchylony
> ostani przepis na który umiałem się powołać - konieczność "doliczenia
> VATu do wartości rynkowej".
> W związku z niniejszym...

No... hmm... W związku z niniejszym nie mam odwagi polemizować ;-)
Niemniej jednak nieśmiało zwrócę uwagę na istnienie specjalnych
"gumowych" przepisów, jak choćby taki par.11.3 z KPiR:
"Księgę uważa się za rzetelną (..), jeżeli dokonywane w niej zapisy
odzwierciedlają stan rzeczywisty".

> pozdrowienia, Gotfryd
również, Pix

do góry

pix napisał(a):
>> Były takie czasy że próbowałem bronić tezy przeciwnej.
>> Ale nie dość że grupa (z Maddy na czele) głośno i wyraźnie wybiła mi
>>z głowy takie pomysły ;) to jeszcze w dniu 1.V.2004 został uchylony
>>ostani przepis na który umiałem się powołać - konieczność "doliczenia
>>VATu do wartości rynkowej".
>> W związku z niniejszym...
>
>
> No... hmm... W związku z niniejszym nie mam odwagi polemizować ;-)
> Niemniej jednak nieśmiało zwrócę uwagę na istnienie specjalnych
> "gumowych" przepisów, jak choćby taki par.11.3 z KPiR:
> "Księgę uważa się za rzetelną (..), jeżeli dokonywane w niej zapisy
> odzwierciedlają stan rzeczywisty".

Zauważ że to *zapisy w księdze* a nie księga mają odzwierciedlac stan
faktyczny. Pod kontem zgoności ze stanem faktycznym analizuje sie każdy
zapis odrębnie.
Bieżemy pierwszy - zgodny, drugi - zgodny, itd.itp. Wszystki zgodne -
księga rzetelna. Do każdego zapisu mamy dokument, każe zdarzenie miało
miejsce i stanowi koszt uzyskania przychodu.
Brak zapisu nie może być powodem do uznania księgi za nierzetelną bo to
zapis w księdze ma odzwierciedlać stan faktyczny a nie owa mityczna
"księga".
Jak zapisu nie ma to niczego nie odzwierciedla.
Ponadto skoro ustawodawca wymienia koszty które podatnik MA OBOWIĄZEK
wykazac (materiały, towary, wynagrodzenia) to oznacza że co do
pozostałych kosztów takiego obowiązku nie ma.
Ustawę należy rozpatrywać całościowo. I brać pod uwagę że gdyby
ustawodawca chciał napisac co innego to by napisał co innego.
Skoro jest nałożony na cos konkretnego szczególny obowiązek to znaczy że
inne tego rodzaju zdarzenia temu obowiązkowi nie podlegają.

Poza tym czytamy dalej w tym samym artykule

"4. Księgę uznaje się za rzetelną również, gdy:
[...]
3) błędy spowodowały podwyższenie kwoty podstawy opodatkowania, z
wyjątkiem błędów polegających na niewykazaniu lub zaniżeniu kosztów
zakupu materiałów podstawowych, towarów handlowych oraz kosztów robocizny"

Więc o jakiej nierzetelności mówimy?

Maddy

--
*** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***

Magdalena "Maddy" Wołoszyk
JID m...@e...com.pl
GG: 5303813

do góry

On Fri, 14 Jan 2005, Faust wrote:
[...]
>+ Gdyby ten przypadek podlegał pod UoR to mogiła.

No tak - ale przy UoR miałoby to uzasadnienie: księgi służą
*również* dbałości o interes majątku osobnej "istoty" czyli
osoby prawnej na przykład...
Na KPiR tego problemu nie ma: właściciel(e) "okradnie(ą)"
lub "zaniegospodarzy(ą)" :) siebie... Wolno mu :)

--
pozdrowienia, Gotfryd
(KPiR, VAT, memoriał, ZUS)

do góry