Jak ktoś by chciał poczytać, co tam mówią o fakturach elektronicznych:
http://orka.sejm.gov.pl/Biuletyn.nsf/0/D39D43864C4E6
AB8C125749600417EF6?OpenDocument
Punkt 6.

I może też punkt 11, o podpisie elektronicznym.

p.


--
Beware of he who would deny you access to information, for in his
heart he dreams himself your master. -- Commissioner Pravin Lal

do góry

Piotr KUCHARSKI <c...@s...waw.pl> wrote:
> Jak ktoś by chciał poczytać, co tam mówią o fakturach elektronicznych:
> http://orka.sejm.gov.pl/Biuletyn.nsf/0/D39D43864C4E6
AB8C125749600417EF6?OpenDocument
> Punkt 6.

Urzędnika nigdy nie przegadasz:

"Naczelnik w MF Adam Siekierski:

Nie neguję, że można by to [wystawianie faktur w formie elektronicznej]
ułatwić, aczkolwiek sądzę, że podmiotami wystawiającymi fakturę w formie
elektronicznej są jednak duże podmioty i prawdopodobnie one tak czy inaczej
będą to urządzenie posiadały, choćby z tego powodu, że taki właśnie przepis
będzie tego wymagał, jeżeli chodzi o Zakład Ubezpieczeń Społecznych."

Cała sprawa rozbija się o to, żeby małe firmy mogły wysyłać faktury w
zwykłym PDFie i żeby klienci mogli je później drukować i traktować tak samo,
jak faktury otrzymane pocztą. A ten wyjeżdża z tekstem, że faktury
elektroniczne wystawiają tylko duże podmioty. Wystawiają je tylko duże
podmioty, bo właśnie są takie utrudnienia. Na dodatek faktura elektroniczna
a zwykła faktura przesłana do klienta w celu wydrukowania na miejscu to dwie
odrębne sprawy (małemu podmiotowi łatwiej jest po prostu wydrukować PDFa - a
faktury elektronicznej się nie drukuje i nie traktuje jak papierową).

Poza tym pan naczelnik coś tam uzasadnia, coś tam tłumaczy, a nikt nie
zadaje kluczowego pytania - po chuj? Po cholerę te utrudnienia? Niech nawet
będzie, że tylko duże podmioty wystawiają takie faktury i mają odpowiednie
urządzenia - no ale czy to w jakikolwiek sposób uzasadnia te zwiększone
komplikacje? Nikt nie zastanawia się nad tym, czy one cokolwiek dają.

Po przeczytaniu tego stenogramu doszedłem do wniosku, że raczej nic się w
tej materii nie zmieni. Opór urzędników jest jak betonowy mur. Zresztą chyba
w większości spraw analizowanych przez tę komisję nic się nie zmieni.

P.

do góry

On Thu, 31 Jul 2008, Piotr KUCHARSKI wrote:

>
> Jak ktoś by chciał poczytać, co tam mówią o fakturach elektronicznych:
> http://orka.sejm.gov.pl/Biuletyn.nsf/0/D39D43864C4E6
AB8C125749600417EF6?OpenDocument
> Punkt 6.

Thx.
Przy okazji jak widzę jest również info o prawie do nagrywania rozprawy,
coś czego też nie mogę zrozumieć (że sędzia może zabronić rejestracji
"bo tak" - fakt że mają być "urzędowe nagrania" jest drugorzędny, idzie
o PRAWO stron do rejestracji).

pzdr, Gotfryd

do góry

On Thu, 31 Jul 2008, Paszczak wrote:

> Piotr KUCHARSKI <c...@s...waw.pl> wrote:
>> http://orka.sejm.gov.pl/Biuletyn.nsf/0/D39D43864C4E6
AB8C125749600417EF6?OpenDocument
>> Punkt 6.
>
> Urzędnika nigdy nie przegadasz:
>
> "Naczelnik w MF Adam Siekierski:
>
> Nie neguję, że można by to [wystawianie faktur w formie elektronicznej]
> ułatwić, aczkolwiek sądzę, że podmiotami wystawiającymi fakturę w formie
> elektronicznej są jednak duże podmioty

...i w ten prosty sposób zamienił przyczynę ze skutkiem :>
Normalnie zagryźć...

> Po przeczytaniu tego stenogramu doszedłem do wniosku, że raczej nic się w
> tej materii nie zmieni. Opór urzędników jest jak betonowy mur. Zresztą chyba
> w większości spraw analizowanych przez tę komisję nic się nie zmieni.

Ha, będzie "brakło nam czasu w tej kadencji"? :>

pzdr, Gotfryd

do góry

Hello Paszczak,

Thursday, July 31, 2008, 7:37:54 AM, you wrote:

[...]

> odrębne sprawy (małemu podmiotowi łatwiej jest po prostu wydrukować PDFa - a
> faktury elektronicznej się nie drukuje i nie traktuje jak papierową).
> Poza tym pan naczelnik coś tam uzasadnia, coś tam tłumaczy, a nikt nie
> zadaje kluczowego pytania - po chuj? Po cholerę te utrudnienia? Niech nawet
> będzie, że tylko duże podmioty wystawiają takie faktury i mają odpowiednie
> urządzenia - no ale czy to w jakikolwiek sposób uzasadnia te zwiększone
> komplikacje? Nikt nie zastanawia się nad tym, czy one cokolwiek dają.
> Po przeczytaniu tego stenogramu doszedłem do wniosku, że raczej nic się w
> tej materii nie zmieni. Opór urzędników jest jak betonowy mur. Zresztą chyba
> w większości spraw analizowanych przez tę komisję nic się nie zmieni.

Najśmieszniejsze jest to, że cały świat uznaje Invoice przesłany
mailem za wiążący dokument. Tylko w Polsce trzeba urzędnikom
tłumaczyć, że reszty świata nie obowiązuje polskie rozporządzenie o
fakturach...

--
Best regards,
RoMan mailto:r...@p...pl

do góry

RoMan Mandziejewicz wrote:

> Najśmieszniejsze jest to, że cały świat uznaje Invoice przesłany
> mailem za wiążący dokument. Tylko w Polsce trzeba urzędnikom
> tłumaczyć, że reszty świata nie obowiązuje polskie rozporządzenie o
> fakturach...
>
Ba, mi taki np. GoDaddy nie chce przesłać nawet Invoice mailem, tłumacząc
się że przecież w serwisie mogę sobie wydrukować "receipt" a jak mi się nie
podoba to ..... :). Receipt na którym nie ma ani sprzedawcy zaś dane
kupującego tylko częściowo.

Widać w Usiech nawet takie rzeczy wystarczają do księgowania.

p. m.

do góry

Paszczak <s...@h...pl> wrote:
>> Jak ktoś by chciał poczytać, co tam mówią o fakturach elektronicznych:
>> http://orka.sejm.gov.pl/Biuletyn.nsf/0/D39D43864C4E6
AB8C125749600417EF6?OpenDocument
>> Punkt 6.
> Urzędnika nigdy nie przegadasz:

:)

> Poza tym pan naczelnik coś tam uzasadnia, coś tam tłumaczy, a nikt nie
> zadaje kluczowego pytania - po chuj? Po cholerę te utrudnienia? Niech nawet
> będzie, że tylko duże podmioty wystawiają takie faktury i mają odpowiednie
> urządzenia - no ale czy to w jakikolwiek sposób uzasadnia te zwiększone
> komplikacje? Nikt nie zastanawia się nad tym, czy one cokolwiek dają.

E, nie no, zadają: czemu f-ra elektroniczna jest bardziej zabezpieczana niż
papierowa, której nawet nie trzeba podpisać. MF odpowiada, że tak jest w prawie,
ale prawo można zmienić. Z tego, co doczytałem, to Polska po prostu sama wybrała
ostrzejsze (z podpisem kwalifikowanym) regulacje, czyli można złagodzić. Bardzo
mi się też podobał fragment o uczciwości narodów. :)

> Po przeczytaniu tego stenogramu doszedłem do wniosku, że raczej nic się w
> tej materii nie zmieni. Opór urzędników jest jak betonowy mur.

Będzie trwać, ale może się zmieni. :)

p.

--
Beware of he who would deny you access to information, for in his
heart he dreams himself your master. -- Commissioner Pravin Lal

do góry

Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> wrote:
>> Jak ktoś by chciał poczytać, co tam mówią o fakturach elektronicznych:
>> http://orka.sejm.gov.pl/Biuletyn.nsf/0/D39D43864C4E6
AB8C125749600417EF6?OpenDocument
>> Punkt 6.
> Thx.
> Przy okazji jak widzę jest również info o prawie do nagrywania rozprawy,
> coś czego też nie mogę zrozumieć (że sędzia może zabronić rejestracji
> "bo tak" - fakt że mają być "urzędowe nagrania" jest drugorzędny, idzie
> o PRAWO stron do rejestracji).

No jest, ale to nie na grupę o podatkach. :)

p.

--
Beware of he who would deny you access to information, for in his
heart he dreams himself your master. -- Commissioner Pravin Lal

do góry

mvoicem wrote:
> Ba, mi taki np. GoDaddy nie chce przesłać nawet Invoice mailem, tłumacząc
> się że przecież w serwisie mogę sobie wydrukować "receipt" a jak mi się nie
> podoba to ..... :). Receipt na którym nie ma ani sprzedawcy zaś dane
> kupującego tylko częściowo.
>
> Widać w Usiech nawet takie rzeczy wystarczają do księgowania.
>

Generalnie to USiech do księgowania wystarczają różne dziwne rzeczy.

Kiedyś zabrałem do Polski "rachunek" ze stacji benzynowej za tankowanie
samochodu wypożyczonego mi przez kontrahenta. Ponieważ to był jego
koszt, to chciałem odesłać mu ten świstek papieru pocztą albo kurierem.

No i usłyszałem, żebym się nie wygłupiał tylko przefaksował albo
zeskanował i wysłał e-mailem.

U nas nie do pomyślenia. Urzędniczy świat by się zawalił ...

Piotrek

do góry

Piotr KUCHARSKI <c...@s...waw.pl> wrote:
> E, nie no, zadają: czemu f-ra elektroniczna jest bardziej
> zabezpieczana niż papierowa, której nawet nie trzeba podpisać.
> MF odpowiada, że tak jest w prawie, ale prawo można zmienić.
> Z tego, co doczytałem, to Polska po prostu sama wybrała ostrzejsze
> (z podpisem kwalifikowanym) regulacje, czyli można złagodzić.

A najśmieszniejsze jest, że się zasłaniają dyrektywą unijną:
http://eur-lex.europa.eu/LexUriServ/LexUriServ.do?ur
i=OJ:L:2006:347:0001:01:PL:HTML

Sekcja 5. Przesyłanie faktur drogą elektroniczną

Artykuł 232
Faktury wystawione zgodnie z przepisami sekcji 2 mogą zostać
przesłane w formie papierowej lub, z zastrzeżeniem akceptacji
odbiorcy, mogą zostać przesłane lub udostępnione drogą
elektroniczną.

Artykuł 233
1. Państwa członkowskie akceptują faktury przesyłane lub
udostępniane drogą elektroniczną, pod warunkiem że autentyczność
pochodzenia faktur i integralność ich treści zagwarantowano przy
użyciu jednej z następujących metod:
a) za pomocą zaawansowanego podpisu elektronicznego [...]
b) za pomocą elektronicznej wymiany danych (EDI) [...] w przypadku
gdy porozumienie dotyczące takiej wymiany przewiduje stosowanie
procedur gwarantujących autentyczność pochodzenia i integralność
danych.

Faktury mogą być jednak przesyłane lub udostępniane drogą
elektroniczną przy zastosowaniu innych metod, z zastrzeżeniem ich
akceptacji przez zainteresowane państwo lub państwa członkowskie.

2. Do celów ust. 1 akapit pierwszy lit. a) państwa członkowskie
mogą również wymagać, aby zaawansowany podpis elektroniczny był
oparty na kwalifikowanym certyfikacie i został sporządzony za
pomocą bezpiecznego urządzenia [...] do składania podpisów [...]

Czyli Polska wybrała do implementacji najbardziej restrykcyjny wariant
dyrektywy, tyko zaawansowany podpis elektroniczny, tylko kwalifikowany.

A można bez problemu, jak inne państwa, spojrzeć łaskawym okiem na akapit
mówiący o innych metodach...

p.

--
Beware of he who would deny you access to information, for in his
heart he dreams himself your master. -- Commissioner Pravin Lal

do góry