Witam,
poniewaz jestem zmuszona zmienic prace ze wzgledu na sytuacje panujaca w
mojej obecnej firmie rozwiazalam umowe na mocy porozumienia stron. Jednak
pracodawca zada ode mnie zwrotu kosztu szkolenia. Szkolenie polegalo na tym,
ze pewna osoba przyjezdzala do mnie do biura i uczyla mnie tematu. Ta osoba
nie miala podpisanej zadnej umowy, a ja nie dostalam zadnego zaswiadczenia o
odbytym szkoleniu. Wszystko obylo sie "po cichu", a pieniadze wyplacone "pod
stolem". Nie podpisywalam tez z moim pracodawca zadnej umowy lojalnosciowej.
Jakie szanse ma pracodawca wyegzekwowac ode mnie kwote za to szkolenie przed
sadem pracy? Ja mysle, ze zadnych szans nie ma, ale moze jednak myle sie.
Inaczej podeszlabym do sprawy, gdybym miala jakies zaswiadczenie, ze taki
kurs przeszlam, ale na to liczyc nie moge niestety. Pracodawca stwierdzil,
ze jezeli nie oddam tych pieniedzy, to nie wyplaci mi ekwiwalentu za
niewykorzystany urlop (ok 2000zl). Nie wiem co mam zrobic, jak sie do tego
zabrac. Chce zalatwic sprawe spokojnie, jakos sie dogadac, ale czuje, ze nie
obedzie sie bez nieprzyjemnosci....
Pomozcie prosze.
kurka

do góry

Kurka wrote:
> Jakie szanse ma pracodawca wyegzekwowac ode mnie kwote za to szkolenie przed
> sadem pracy?

Żadne.

do góry

W wiadomości <news:easq6t$2uv$1@atlantis.news.tpi.pl>
Kurka <biuro.kk(wytnij)@neostrada.pl> pisze:

> Jakie szanse ma pracodawca wyegzekwowac ode mnie
> kwote za to szkolenie przed sadem pracy?

Nie ma żadnych szans.

> Pracodawca stwierdzil, ze jezeli nie oddam
> tych pieniedzy, to nie wyplaci mi ekwiwalentu za niewykorzystany
> urlop (ok 2000zl).

To powiedz mu, że nie ma problemu, ale wobec tego spotkacie się w Sądzie
Pracy.
A sprawę w powyższym przypadku masz wygraną od ręki.

--
Nixe

do góry