-
1. Data: 2004-09-02 05:34:45
Temat: badanie sprawozdań spółek - gazeta prawna
Od: "Łukasz Kaliński" <l...@g...pl>
http://www.gazetaprawna.pl/dzialy/27.html?numer=1281
&dok=1281.27.3.2.5.1.0.1.htm
"Spośród 175 tys. spółek z ograniczoną odpowiedzialnością tylko 13 tys.,
czyli poniżej 8 proc., ma obowiązek badania swoich sprawozdań finansowych.
To stanowczo za mało - uważa Krajowa Izba Biegłych Rewidentów i proponuje
obniżenie tzw. progów, od których przekroczenia uzależnione jest badanie
sprawozdań"
"Przeciwko obecnym progom protestuje (!) Krajowa Izba Biegłych Rewidentów.
Według izby, teraz znaczna część niemałych jednostek, zobowiązanych
przepisami prawa do sporządzania pełnej sprawozdawczości, nie podlega
badaniu, czyli uwiarygodnieniu rocznych sprawozdań, a co za tym idzie,
znajduje się poza
(GRONEM NABIJAJĄCYM KASĘ BIEGŁYM - mój przypis) niezależną oceną"
Tia, szkoda że nie jestem po ich stronie barykady - ktoś by się o mnie
zatroszczył...
;-)
-
2. Data: 2004-09-02 07:17:15
Temat: Re: badanie sprawozdań spółek - gazeta prawna
Od: xyz <x...@x...pl>
Dnia 02-09-2004 07:34, Użytkownik Łukasz Kaliński napisał:
...
> przepisami prawa do sporządzania pełnej sprawozdawczości, nie podlega
> badaniu, czyli uwiarygodnieniu rocznych sprawozdań, a co za tym idzie,
> znajduje się poza
>
> (GRONEM NABIJAJĄCYM KASĘ BIEGŁYM - mój przypis) niezależną oceną"
>
> Tia, szkoda że nie jestem po ich stronie barykady - ktoś by się o mnie
> zatroszczył...
Gdybyś widział jakie "cuda" potrafią robić księgowi w takich spółkach
to, przypuszczam, że byś zmienił zdanie.
--
xyz
-
3. Data: 2004-09-02 07:36:58
Temat: Re: badanie sprawozdań spółek - gazeta prawna
Od: "Łukasz Kaliński" <l...@g...pl>
Użytkownik "xyz" <x...@x...pl> napisał w wiadomości
news:ch6hkp$m5c$2@atlantis.news.tpi.pl...
> Dnia 02-09-2004 07:34, Użytkownik Łukasz Kaliński napisał:
> ...
> > przepisami prawa do sporządzania pełnej sprawozdawczości, nie podlega
> > badaniu, czyli uwiarygodnieniu rocznych sprawozdań, a co za tym idzie,
> > znajduje się poza
> >
> > (GRONEM NABIJAJĄCYM KASĘ BIEGŁYM - mój przypis) niezależną oceną"
> >
> > Tia, szkoda że nie jestem po ich stronie barykady - ktoś by się o mnie
> > zatroszczył...
>
> Gdybyś widział jakie "cuda" potrafią robić księgowi w takich spółkach
> to, przypuszczam, że byś zmienił zdanie.
Sam jestem księgowym i bardzo dobrze wiem jaki CZASAMI żenująco niski poziom
wiedzy reprezentują sobą niektórzy księgowi, ale wiem też na jakich zasadach
i na jakim poziomie CZASAMI przeprowadzane jest badanie bilansu.
Tutaj nie chodzi przecież o dobro spółek i polepszenie świata, ale o dobro
biegłych rewidentów.
Myślisz, że biegli tak samo by o to zabiegali, gdyby byli na państwowej
stałej pensji?
:-)))) (podnieśli by limit do 20mln)
Od początku roku usługowo prowadzący księgi rachunkowe koniecznie muszą
posiadać ubezpieczenie OC - lobbing ubezpieczycieli (w tym padającego PZU,
które jako jedyny przygotował przystępną cenowo ofertę)
Od maja kurs na prawo jazdy trwa 40, a nie jak wcześniej 20 godzin - to też
jest dla dobra ośrodków nauczania a nie kierowców.
Żebym nie został oceniony jak propagator teorii spisku: owszem, są pozytywne
strony takich regulacji ustawowych i tego nie da się ukryć, ale nienawidzę,
jak ktoś mi coś narzuca, mówiąc, że to jest dla mnie dobre - niech zostawi
to mojej ocenie...
p.s.
i piersią będę bronić wolnego handlu w weekendy.
;-)
Pozdrawiam
Łukasz Kaliński.
-
4. Data: 2004-09-02 08:09:05
Temat: Re: badanie sprawozdan spolek - gazeta prawna
Od: Catbert <virtual_banana_spam@spam_wp.pl>
On 9/2/2004 9:36 AM, Łukasz Kaliński wrote:
> Użytkownik "xyz" <x...@x...pl> napisał w wiadomości
> news:ch6hkp$m5c$2@atlantis.news.tpi.pl...
>
>>Dnia 02-09-2004 07:34, Użytkownik Łukasz Kaliński napisał:
[...]
>
> Sam jestem księgowym i bardzo dobrze wiem jaki CZASAMI żenująco niski poziom
> wiedzy reprezentują sobą niektórzy księgowi, ale wiem też na jakich zasadach
> i na jakim poziomie CZASAMI przeprowadzane jest badanie bilansu.
>
> Tutaj nie chodzi przecież o dobro spółek i polepszenie świata, ale o dobro
> biegłych rewidentów.
> Myślisz, że biegli tak samo by o to zabiegali, gdyby byli na państwowej
> stałej pensji?
> :-)))) (podnieśli by limit do 20mln)
[...]
> Żebym nie został oceniony jak propagator teorii spisku: owszem, są pozytywne
> strony takich regulacji ustawowych i tego nie da się ukryć, ale nienawidzę,
> jak ktoś mi coś narzuca, mówiąc, że to jest dla mnie dobre - niech zostawi
> to mojej ocenie...
Biegły bada pewien formalizm - nie odnosi się do istoty i rzeczywistego
charakteru zdarzeń, a o ich prawdziwości zapewniony jest przez zarząd.
Miałem przyjemność poznać biegłą, której nie podobało się, że kilku
pracowników dostało wynagrodzenia o kilkaset złotych wyższe niż w
umowach (premia uznaniowa nie objeta umową i nie aneksowana, ZUS i
podatki oczywiście opłacone) - natomiast łyknęła bez mrugnięcia okiem
faktury za niewykonane prace na kilkadziesiat tysięcy, faktury za roboty
budowlane wystawiane bez dokumentacji i w rok po wykonaniu prac na kwote
kilkuset tysięcy (cena ustalona w ustnej umowie, sp. z o.o.).
W tym samym czasie zarząd miał kilkusettysięczne zaliczki przeflancowane
na niskooprocentowane pożyczki - jednocześnie co miesiąc płacąc
kilkadziesiąt tysięcy odsetek od drogiego kredytu (ewidentne działanie
na szkodę spółki) - i nic.
Badanie bilansu, to w wiekszości przypadków tylko i wyłącznie dupochron
dla zarządu i kasa dla biegłych.
Prezes pewnej znanej mi spółki posiadał dwa badane bilanse: tajny i
oficjalny - a na sprawie karnej zeznał bez żenady: "gdy pojawia się
kontrahent bilans można wyrzucic do kosza". By uniknąc egzekucji np. z
nieruchomości spółki obciązył ją hipoteką z tyt. nieistniejącego
zobowiązania w kwocie miliona złotych - a biegli (łacznie z sądowymi)
łyknęli temat, podobnie jak prokurator.
Natomiast wiele podmiotów z problemami wcale z nimi się nie kryje,
wystarczy poczytać bilanse kilku spółek giełdowych - jest tam wszystko
bez żenady podane - badanie takiego bilansu to kwiatek do kożucha, skoro
zarząd w dniu objęcia stołka zamawia wizytówki i tabliczkę z napisem "za
faktury nie płacimy, chyba że czasem zapłacimy".
Pzdr: Catbert
-
5. Data: 2004-09-02 08:26:10
Temat: Re: badanie sprawozdań spółek - gazeta prawna
Od: Maddy <m...@e...com.pl>
Użytkownik xyz napisał:
> Dnia 02-09-2004 07:34, Użytkownik Łukasz Kaliński napisał:
> ....
>
>> przepisami prawa do sporządzania pełnej sprawozdawczości, nie podlega
>> badaniu, czyli uwiarygodnieniu rocznych sprawozdań, a co za tym idzie,
>> znajduje się poza
>>
>> (GRONEM NABIJAJĄCYM KASĘ BIEGŁYM - mój przypis) niezależną oceną"
>>
>> Tia, szkoda że nie jestem po ich stronie barykady - ktoś by się o mnie
>> zatroszczył...
>
>
> Gdybyś widział jakie "cuda" potrafią robić księgowi w takich spółkach
> to, przypuszczam, że byś zmienił zdanie.
Widziałam juz takie cuda przepuszczane przez biegłych że włos sie jeży.
Wzięłam jakiś czas temu do siebie społke w ktorej biegly nie zauwazył że
ksiegowy bez upowaznienia zarządu rozwiązał rezerwy na nalezności
wątpliwem pomimo tego że nalezności był bardziej watpliwe niż w dniu
tworzenia rezerwy a cała operacja miała na celu tylko poprawę wyniku
finansowego żeby w banku lepiej wyglądać.
Do tego na rozrachunkach PFRON wisiało 20 tysięcy należności - nie
zaksięgowanych w koszty składek. Przez okrągly rok księgowano tylko
zapłaty (rozrachunki - bank), i nikt tego nie zauwazył przez nastepne
DWA LATA. Dwóch biegłych, dwa badania, kosmiczne saldo na naleznościach,
zawalszowany wynik finansowy i zero analizy.
Pomijam fuszerke księgowej. Ale po to było to badanie (nieobowiązkowe)
żeby księgową sprawdzić.
I widzałam kiedys bilans skonsolidowany w którym była jednoczesnie
starta i zysk. Tzn. skonsolidowano straty ze stratami i oddzielnie zyski
z zykami i osobno wykazano w bilansie. Audyt robił chyba niesławny AA.
Przepuścił takiego babol bez mrugnięcia okiem.
Analizowalismy ten bilans na jakichs podyplomowych. Wykładowca nie
zauważył z poczatku błedu, zauważylismy my. Wykładowca przez 15 minut
kręcił głowa z niedowierzaniem. To była grupa kapitałowa złożona ze
spółek giełdowych i wielka firma audytorska o międzynarodowej renomie.
Mowcie mi jezcze o konieczności audytu. Bez otwarcia zawodu, bez
prawdziwej konkurencji ktora odsieje biegłych którzy dostali sie na
listę w zamierzchłych czasach (były wtedy mozliwości uproszczonej
procedur, jakieś instytucjem, chyba Izby Skarbowe, przeprowadzaly dla
swich pracowników własne egzaminy o stopniu trudności nieporownywalnym z
egzaminem dla szaraczków) albo po prostu czuja sie zbyt komfortowo bo
biegłych jest za mało, ceny wysokie a rynek zbytu zapewnia państwo więc
jakośc ich usług jest poniżej krytyki, bez tego wszystkiego to tylko
nabijanie kabzy jednej grupie zawodowej.
Dlaczego biegli tak krzyczą żeby obnizyć progi obowiązkowego badania
bilansu ale bronia się rekami i nogami przez niezaleznym od korporacji,
państwowym egzaminem, takim jaki maja doradcy podatkowi?
Dlaczego nie chcą sie oczyścić? Partaczy zawsze nabardziej widac chodźby
ich był tylko jeden promil. Rynek szybko by się rozprawił z partaczami
gdyby było ich kim zastapić.
Nie daje to do myslenia?
Maddy
--
*** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***
Magdalena "Maddy" Wołoszyk
JID m...@e...com.pl
-
6. Data: 2004-09-02 11:03:09
Temat: Re: badanie sprawozdań spółek - gazeta prawna
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl>
Hello xyz,
Thursday, September 2, 2004, 9:17:15 AM, you wrote:
>> przepisami prawa do sporządzania pełnej sprawozdawczości, nie podlega
>> badaniu, czyli uwiarygodnieniu rocznych sprawozdań, a co za tym idzie,
>> znajduje się poza
>> (GRONEM NABIJAJĄCYM KASĘ BIEGŁYM - mój przypis) niezależną oceną"
>> Tia, szkoda że nie jestem po ich stronie barykady - ktoś by się o mnie
>> zatroszczył...
> Gdybyś widział jakie "cuda" potrafią robić księgowi w takich spółkach
> to, przypuszczam, że byś zmienił zdanie.
Mam małą spółeczkę z małym obrotem. I wolałbym, że biegły nie skasował
mnie na 1/10 rocznego _obrotu_.
--
Best regards,
RoMan mailto:r...@p...pl
-
7. Data: 2004-09-02 15:08:55
Temat: Re: badanie sprawozdań spółek - gazeta prawna
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Thu, 2 Sep 2004, Maddy wrote:
[...]
> + I widzałam kiedys bilans skonsolidowany w którym była jednoczesnie starta i
> + zysk. Tzn. skonsolidowano straty ze stratami i oddzielnie zyski z zykami i
> + osobno wykazano w bilansie. Audyt robił chyba niesławny AA. Przepuścił
> + takiego babol bez mrugnięcia okiem.
> + Analizowalismy ten bilans na jakichs podyplomowych. Wykładowca nie zauważył z
> + poczatku błedu, zauważylismy my. Wykładowca przez 15 minut kręcił głowa z
> + niedowierzaniem.
Znaczy - był to PORZĄDNIE ZROBIONY przekręt ;) !
> + Dlaczego nie chcą sie oczyścić?
...boby "fachowych przekrętów" nie było ? :]
> + Nie daje to do myslenia?
Oczywiście. Jasnym jest że można ustalić że jest "państwowy egzamin"
dla wybranych profesji - kierówców, lekarzy... więc jak ktoś uważa
że prawnicy czy biegli powinni czemuś podobnemu podlegać - no to
rozumiem. Ewentualnie że "okresowo" - też rozumiem (wszyscy).
Ale nic poza tym...
--
pozdrowienia, Gotfryd
(KPiR, VAT, ZUS)