eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatkiZatrudnienie pracownika - koszty - ulgi(???)
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 11

  • 1. Data: 2003-08-05 07:20:50
    Temat: Zatrudnienie pracownika - koszty - ulgi(???)
    Od: "Maly" <m...@p...com>

    Witam!
    Posiadam: DG i umowa o prace, KPIR, VAT.

    Pewnie to juz bylo ... ale moze ktos jednak cos skrobnie:)
    1) Jakie sa przyblizone koszty jakie poniose, jesli bede chcial zatrudnic na
    umoweo prace osobe do mojej DG (pewnie ZUS to najwiekszy wydatek)?
    2) Czy są jakies ulgi zwiazane z zatrudnieniem bezrobotnego, studenta itp.
    kiedys chyba nie trzeba bylo placic ZUSu za studentów. Z bezrobotynym chyba
    tez cos bylo kiedys. Dalej cos takiego obowiazuje?
    3) Czy mozna zatrudnic w DG np. brata? Ostatnio cos czytalem, ze zony swojej
    nie mozna, to brata tez powinienem czyjegos zatrudnic:-)

    Pozdrawiam i dziekuje za pomoc!







  • 2. Data: 2003-08-06 11:07:16
    Temat: Re: Zatrudnienie pracownika - koszty - ulgi(???)
    Od: "Wiola Pikorska" <p...@p...com.pl>


    Użytkownik "Maly" <m...@p...com> napisał w wiadomości
    news:bgnlvd$4en$1@nemesis.news.tpi.pl...
    > Witam!
    > Posiadam: DG i umowa o prace, KPIR, VAT.
    >
    > Pewnie to juz bylo ... ale moze ktos jednak cos skrobnie:)
    > 1) Jakie sa przyblizone koszty jakie poniose, jesli bede chcial zatrudnic
    na
    > umoweo prace osobe do mojej DG (pewnie ZUS to najwiekszy wydatek)?
    Te przybliżone koszty ZUS to zależą od kwoty wynagrodzenia jaką dasz
    pracownikowi.Dodatkowe składki które muszisz ponieść jako firma to procent
    od wyn. emerytalna 9,76% , rentowa 6,5% FP 2,45 FGŚP 0,15 % i wypadkowa (
    wysokość zależy od firmy ale najmniejsza jest chyba 1,93)

    > 2) Czy są jakies ulgi zwiazane z zatrudnieniem bezrobotnego, studenta itp.
    > kiedys chyba nie trzeba bylo placic ZUSu za studentów. Z bezrobotynym
    chyba
    > tez cos bylo kiedys. Dalej cos takiego obowiazuje?
    Bezrobotnych nie bardzo wiem żeby byly jakiś ulgi może jakieś dofninasownie
    ale nie wiem.

    > 3) Czy mozna zatrudnic w DG np. brata? Ostatnio cos czytalem, ze zony
    swojej
    > nie mozna, to brata tez powinienem czyjegos zatrudnic:-)
    Można zatrudnić również żone ale może nie stanowić kup.więc nie bardzo sie
    opłaca Co do brata nie znam żadnych ograniczeń
    Pozdrawiam Wiola



  • 3. Data: 2003-08-19 08:20:13
    Temat: Re: Zatrudnienie pracownika - koszty - ulgi(???)
    Od: k...@r...pl (Krzysztof A. Ziembik)

    Witam.

    Dnia 5 sierpnia 2003 o godzinie (09:20:50) napisano:
    M> Witam!
    M> Posiadam: DG i umowa o prace, KPIR, VAT.

    M> Pewnie to juz bylo ... ale moze ktos jednak cos skrobnie:)
    M> 1) Jakie sa przyblizone koszty jakie poniose, jesli bede chcial zatrudnic na
    M> umoweo prace osobe do mojej DG (pewnie ZUS to najwiekszy wydatek)?

    Wiola juz napisala.

    M> 2) Czy s? jakies ulgi zwiazane z zatrudnieniem bezrobotnego, studenta itp.
    M> kiedys chyba nie trzeba bylo placic ZUSu za studentów. Z bezrobotynym chyba
    M> tez cos bylo kiedys. Dalej cos takiego obowiazuje?

    Nigdy nic takiego nie bylo jak znizki w ZUS za zatrudnianie studentow i
    bezrobotnych. Jezeli zas chodzi o dofinansowanie - to najwazniejsze
    informacje uzyskasz w Urzedzie Pracy - i z tego co pamietam proponuja
    obecnie jedynie dofinansowania miejsc pracy dla absolwentow szkol i
    uczelni.

    M> 3) Czy mozna zatrudnic w DG np. brata? Ostatnio cos czytalem, ze zony swojej
    M> nie mozna, to brata tez powinienem czyjegos zatrudnic:-)

    Mozna i brata i zone. Nie ma zas nakazu zatrudniania cudzych braci :)
    Tylko, ze w zaleznosci od rodzaju osoby mozesz/nie mozesz koszt takiego
    pracownika wrzucic do kosztow uzyskania przychodow. Jesli nie mozesz
    wrzucic to per saldo placisz wieksze podatki, jesli mozesz to
    mniejsze. Ale z jakis wzledow zatrudnienie zony moze Ci sie mimo
    wszystko oplacac...

    Serdecznie pozdrawiam,
    ---
    Krzysztof A. Ziembik mailto:k...@r...pl

    --
    Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.prawo.podatki


  • 4. Data: 2003-08-19 12:18:58
    Temat: Re: Zatrudnienie pracownika - koszty - ulgi(???)
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Tue, 19 Aug 2003, Krzysztof A. Ziembik wrote:
    [...ktoś...]
    >+ M> 3) Czy mozna zatrudnic w DG np. brata? Ostatnio cos czytalem, ze zony swojej
    >+ M> nie mozna, to brata tez powinienem czyjegos zatrudnic:-)
    >+
    >+ Mozna i brata i zone. [...]
    >+ Tylko, ze w zaleznosci od rodzaju osoby mozesz/nie mozesz koszt takiego
    >+ pracownika wrzucic do kosztow uzyskania przychodow. [...]
    >+ Ale z jakis wzledow zatrudnienie zony moze Ci sie mimo
    >+ wszystko oplacac...

    Ups... ale ćwieka zabił... Że co, że ma słuchać pracodawcy
    czy jakiś inny argument masz pod ręką ??
    :)

    pozdrowienia, Gotfryd


  • 5. Data: 2003-08-20 17:16:53
    Temat: Re[2]: Zatrudnienie pracownika - koszty - ulgi(???)
    Od: k...@r...pl (Krzysztof A. Ziembik)

    Witam.

    >>+ Ale z jakis wzledow zatrudnienie zony moze Ci sie mimo
    >>+ wszystko oplacac...

    GSn> Ups... ale ćwieka zabił... Że co, że ma słuchać pracodawcy
    GSn> czy jakiś inny argument masz pod ręką ??
    GSn> :)

    Juz to kiedys pisalem - po pierwsze: podporzadkowanie sluzbowe
    (podwladna-przelozony, chociaz na te kilka godzin dziennie :)))))
    Po drugie, powazniej - w pewnych sytuacjach nie wysokosc podatkow moze
    miec decydujace znaczenie, ale np. mozliwosc latwiejszego uzyskania
    kredytu dla zony (zatrudnionemu latwiej), objecia dluzszym okresem
    skladkowym do celow emerytalnych, i innych kombinacji, o ktorych
    pewnie nawet mi sie nie snilo.

    Serdecznie pozdrawiam,
    ---
    Krzysztof A. Ziembik mailto:k...@r...pl

    --
    Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.prawo.podatki


  • 6. Data: 2003-08-20 21:13:45
    Temat: Re[2]: Zatrudnienie pracownika - koszty - ulgi(???)
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Wed, 20 Aug 2003, Krzysztof A. Ziembik wrote:
    [...]
    >+ >>+ Ale z jakis wzledow zatrudnienie zony moze Ci sie mimo
    >+ >>+ wszystko oplacac...
    >+
    >+ GSn> Ups... ale ćwieka zabił... Że co, że ma słuchać pracodawcy
    >+ GSn> czy jakiś inny argument masz pod ręką ??
    >+ GSn> :)
    >+
    >+ Juz to kiedys pisalem - po pierwsze: podporzadkowanie sluzbowe

    E, to nawet napisać nie mogę że trafiłem, tylko najwyżej
    że pamiętałem sugestię :]

    [...]
    >+ miec decydujace znaczenie, ale np. mozliwosc latwiejszego uzyskania
    >+ kredytu dla zony (zatrudnionemu latwiej),

    A weź ty i wyłóż czy ty to rysowałeś na wykresie i czy
    stosowałeś geometrię Euklidesową (do tego wykresu) :]
    Ile kredytu może dostać pracownik zarabiający X zł,
    i ile będzie kosztował "ZUS od tego zarobku", nie licząc
    podatku ?? Krótko powiem: o droższych kredytach ("hazardowych"
    mianowicie) to tylko w gazetach czytałem :>
    Ja bym taki pomysł proponował zwinąć w trąbkę (szukać
    w googlu hasła "rozważ" bądź "rozważenie" autorstwa Maddy ;)!)

    >+ objecia dluzszym okresem
    >+ skladkowym do celow emerytalnych,

    Ano tak, jeśli żonie "brakują dwa lata do emerytury" to mógłbym
    zrozumieć. Ale.....ale chwila: przecież jak "współpracuje"
    to przecież *też* nabywa stażu emerytalnego, prawdaż ?? Więc
    po co drugi "składnik" płacić ??
    Jak komuś mało "podstawy" - to do ponad 5000 zł (2,5 średniej
    krajowej) może sobie zadeklarować ot, tak, z dobrego humoru;
    a dla pracownika *też* jest (AFAIR ten sam) górny limit,
    więc... albo czegoś nie rozumiem albo argument padł,
    znaczy: zwinął się ;)

    >+ i innych kombinacji, o ktorych
    >+ pewnie nawet mi sie nie snilo.

    Y... no, możliwe. Właśnie moją wyobraźnię też przekracza !
    :)
    Może nie tylko moją, i dlatego nie słyszałem/czytałem o nikim
    kto takie rozwiązanie stosuje ?

    pozdrowienia, Gotfryd


  • 7. Data: 2003-08-22 15:42:59
    Temat: Re[3]: Zatrudnienie pracownika - koszty - ulgi(???)
    Od: k...@r...pl (Krzysztof A. Ziembik)

    Witam.

    >>+ miec decydujace znaczenie, ale np. mozliwosc latwiejszego uzyskania
    >>+ kredytu dla zony (zatrudnionemu latwiej),

    GSn> A weź ty i wyłóż czy ty to rysowałeś na wykresie i czy
    GSn> stosowałeś geometrię Euklidesową (do tego wykresu) :]
    (...)

    Nie musialem. Nie przyjalem zalozenia, ktore zapewne Ty poczyniles, ze
    zona ma byc osoba wspolpracuja przez okres brania kredytu. Znam
    osobiscie przypadki zatrudnienia _do momentu otrzymania kredytu_ (w
    praktyce okolo 3 miesiace). Jezeli policzysz nawet na bardzo
    przyblizonych kwotach, to zobaczysz, ze to sie kalkuluje.

    GSn> Ile kredytu może dostać pracownik zarabiający X zł,
    GSn> i ile będzie kosztował "ZUS od tego zarobku", nie licząc
    GSn> podatku ??

    Kalkuluje sie do pewnych granic (okresu "wspolpracowania") oraz w
    pewnych sytuacjach. Np. jesli nie mozesz wziasc zadnego kredytu
    normalnie (a coraz wiecej takich osob), to falszywa praca jest
    jednym z ostatnich rozwiazan. ZUSu wtedy i tak sie nie placi przez
    pewien okres czasu (tez jakies 3 miesiace do egzekucji - w zaleznosci
    od metod postepowania i balaganu w ZUS), a po drodze mozesz go
    sfinansowac z wzietego kredytu.

    GSn> Krótko powiem: o droższych kredytach ("hazardowych"
    GSn> mianowicie) to tylko w gazetach czytałem :>

    Nie twierdzilem, ze taki kredyt jest tani, choc nie tak drogi jak Ci
    sie wydaje. Ale pamietaj, ze tonacy brzytwy sie (czasem) chwyta.

    GSn> Ja bym taki pomysł proponował zwinąć w trąbkę (szukać
    GSn> w googlu hasła "rozważ" bądź "rozważenie" autorstwa Maddy ;)!)

    Tytul obiecujacy, a o czym to? :)

    >>+ objecia dluzszym okresem
    >>+ skladkowym do celow emerytalnych,

    GSn> Ano tak, jeśli żonie "brakują dwa lata do emerytury" to mógłbym
    GSn> zrozumieć. Ale.....ale chwila: przecież jak "współpracuje"
    GSn> to przecież *też* nabywa stażu emerytalnego, prawdaż??
    Sn> (...)
    GSn> znaczy: zwinął się ;)

    Nie bylbym tego taki pewny, wiec juz rozwijam :)
    Uzylem skrotu myslowego, ale juz go wyjasniam. Jezeli zona
    zawiera umowe o prace z mezem prowadzacym DG, to oprocz tego, ze jest
    "wspolpracujaca" (zwiazane z tym wady), to ma pewne przywileje
    pracownicze, w tym okres wypowiedzenia (np. 3 miesiace). Jezeli maz
    zechce sie z zona rozstac (co nie zdaza sie znowu tak rzadko), to
    taka umowa o prace gwarantuje zonie okres wypowiedzenia, a wiec w
    efekcie dluzszy okres skladkowy do celow emerytalnych. I o to mi
    chodzilo - nie patrzmy na osobe wspolpracuja tylko przez pryzmat
    kosztow prowadzenia DG, bo sa i inne aspekty. Przyklad bylby nawet
    bardziej wyrazisty, gdyby zamiast meza i zony mielibysm do czynienia z
    innym pokrewienstwem, bardziej z przymusu niz wlasnej woli, np.
    ojczymem i dzieckiem przysposobionym.

    Przypomina mi sie tez, gdy zagladam do art. 8 p.11 ustawy o ZUS, ze:
    "Za osobę współpracującą z osobami prowadzącymi pozarolniczą działalność
    oraz zleceniobiorcami, o której mowa w art. 6 ust. 1 pkt 4 i 5, uważa się
    małżonka, dzieci własne, dzieci drugiego małżonka i dzieci przysposobione,
    rodziców, macochę i ojczyma oraz osoby przysposabiające, jeżeli pozostają z
    nimi we wspólnym gospodarstwie domowym i współpracują przy prowadzeniu
    tej działalności lub wykonywaniu umowy agencyjnej lub umowy zlecenia; nie
    dotyczy to osób, z którymi została zawarta umowa o pracę w celu
    przygotowania zawodowego."

    1. Nie mozna chciec zatrudnic zony w celu przysposobienia zawodowego?
    2. Albo wyrzucic ja z mieszkania lub dokonac separacji (co by nie
    podpadac pod wspolne gospodarstwo) gdy jest wytlumaczenie ustawowe ("zono,
    koszty!")?

    GSn> Y... no, możliwe. Właśnie moją wyobraźnię też przekracza !
    GSn> :)
    GSn> Może nie tylko moją, i dlatego nie słyszałem/czytałem o nikim
    GSn> kto takie rozwiązanie stosuje ?

    Argument, ze jesli o czyms nie slyszelismy to jest dowod na nieistnienie
    tego czegos, to raczej slaby argument. A contrario: wiele osob slyszy
    o roznych rzeczach, a okazuja sie niemozliwe i nieistniejace :)

    Serdecznie pozdrawiam,
    ---
    Krzysztof A. Ziembik mailto:k...@r...pl

    --
    Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.prawo.podatki


  • 8. Data: 2003-08-22 22:46:34
    Temat: Re[3]: Zatrudnienie pracownika - koszty - ulgi(???)
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Fri, 22 Aug 2003, Krzysztof A. Ziembik wrote:
    [...]
    >+ Nie musialem. Nie przyjalem zalozenia, ktore zapewne Ty poczyniles, ze
    >+ zona ma byc osoba wspolpracuja przez okres brania kredytu. Znam
    >+ osobiscie przypadki zatrudnienia _do momentu otrzymania kredytu_

    A to banki ostatnio już nie wymagają "powiadamianie o zmianie
    czynników mogących mieć wpływ..." itp. ?? :O
    [...]
    >+ GSn> Ja bym taki pomysł proponował zwinąć w trąbkę (szukać
    >+ GSn> w googlu hasła "rozważ" bądź "rozważenie" autorstwa Maddy ;)!)
    >+
    >+ Tytul obiecujacy, a o czym to? :)

    ...dosłownie pisałem, użyj groups.googla :) !

    >+ >>+ objecia dluzszym okresem
    >+ >>+ skladkowym do celow emerytalnych,
    >+
    >+ GSn> Ano tak, jeśli żonie "brakują dwa lata do emerytury" to mógłbym
    >+ GSn> zrozumieć. Ale.....ale chwila: przecież jak "współpracuje"
    >+ GSn> to przecież *też* nabywa stażu emerytalnego, prawdaż??
    [...]
    >+ zawiera umowe o prace z mezem prowadzacym DG, to oprocz tego, ze jest
    >+ "wspolpracujaca" (zwiazane z tym wady), to ma pewne przywileje
    >+ pracownicze, w tym okres wypowiedzenia (np. 3 miesiace).

    A to prawda, jakieś efekty uboczne są :)
    [...]
    >+ 1. Nie mozna chciec zatrudnic zony w celu przysposobienia zawodowego?
    >+ 2. Albo wyrzucic ja z mieszkania lub dokonac separacji (co by nie
    >+ podpadac pod wspolne gospodarstwo) gdy jest wytlumaczenie ustawowe ("zono,
    >+ koszty!")?

    :)

    >+ GSn> Y... no, możliwe. Właśnie moją wyobraźnię też przekracza !
    >+ GSn> :)
    >+ GSn> Może nie tylko moją, i dlatego nie słyszałem/czytałem o nikim
    >+ GSn> kto takie rozwiązanie stosuje ?
    >+
    >+ Argument, ze jesli o czyms nie slyszelismy to jest dowod na nieistnienie
    >+ tego czegos, to raczej slaby argument.

    No, temu nie zaprzeczałem. Raczej sugerowałem że może to być
    "dobro rzadkie" (tak jak pasma radiofoniczne :)).

    pozdrowienia, Gotfryd


  • 9. Data: 2003-08-23 14:44:18
    Temat: Re[4]: Zatrudnienie pracownika - koszty - ulgi(???)
    Od: k...@r...pl (Krzysztof A. Ziembik)

    Witam.

    Dnia 23 sierpnia 2003 o godzinie (00:46:34) napisano:
    GSn> A to banki ostatnio już nie wymagają "powiadamianie o zmianie
    GSn> czynników mogących mieć wpływ..." itp. ?? :O

    A i owszem. Tylko mam dwa pytania:
    a) jaki to ma zwiazek z _otrzymaniem kredytu_?
    b) czy uwazasz, ze w praktyce osoba, ktora bierze kredyt w sposob,
    ktory opisalem, informuje bank o "czynnikach"?

    >>+ Argument, ze jesli o czyms nie slyszelismy to jest dowod na nieistnienie
    >>+ tego czegos, to raczej slaby argument.

    GSn> No, temu nie zaprzeczałem. Raczej sugerowałem że może to być
    GSn> "dobro rzadkie" (tak jak pasma radiofoniczne :)).

    Rzadkie czy nie, twierdzenie Twoje i czesci grupowiczy, ze zona (czy
    inna osoba wspolpracuja) jako pracownik w DG sie nie oplaca, jest
    nieprawdziwe, bo uwzglednia jeden jedyny czynnik oplacalnosci - koszty
    uzyskania przychodu. W wiekszosci wypadkow jest to racja, ale ja
    wskazywalem wlasnie, ze nie zawsze. CBDU*.

    *co bylo do udowodnienia

    Serdecznie pozdrawiam,
    ---
    Krzysztof A. Ziembik mailto:k...@r...pl

    --
    Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.prawo.podatki


  • 10. Data: 2003-08-25 08:33:10
    Temat: Re[4]: Zatrudnienie pracownika - koszty - ulgi(???)
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Sat, 23 Aug 2003, Krzysztof A. Ziembik wrote:

    >+ Witam.
    >+
    >+ Dnia 23 sierpnia 2003 o godzinie (00:46:34) napisano:
    >+ GSn> A to banki ostatnio już nie wymagają "powiadamianie o zmianie
    >+ GSn> czynników mogących mieć wpływ..." itp. ?? :O
    >+
    >+ A i owszem. Tylko mam dwa pytania:
    >+ a) jaki to ma zwiazek z _otrzymaniem kredytu_?

    Żaden. Mam na myśli że kredyt który trzeba by natychmiast spłacić
    to żaden kredyt :)

    >+ b) czy uwazasz, ze w praktyce osoba, ktora bierze kredyt w sposob,
    >+ ktory opisalem, informuje bank o "czynnikach"?

    Chciałeś powiedzieć że ww. wymóg jest "sobie a muzom" i nie
    pociąga za sobą żadnych konsekwencji ??

    [...]
    pozdrowienia, Gotfryd

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1