-
1. Data: 2008-10-20 09:24:18
Temat: Zaniżanie cen na oprogramowanie
Od: Tristan <n...@s...pl>
Witam,
mam często taki problem: ,,mamy kasę na sprzęt, nie mamy na oprogramowanie,
czy może pan w zestawie nam wpisać sprzęt droższy o Nzł a oprogramowanie
sprzedać za złotówkę?'' No właśnie? Mogę? Ewidentnie na całym zestawie
zarabiam, choć zarabiam nadmiernie na sprzęcie, a tracę na oprogramowaniu.
Bilans podatkowy u mnie jest właściwy, ale czy coś mi grozi za takie coś?
--
Tristan
-
2. Data: 2008-10-20 09:30:17
Temat: Re: Zaniżanie cen na oprogramowanie
Od: bokomaru <b...@z...com>
Tristan wrote:
> sprzedać za złotówkę?'' No właśnie? Mogę? Ewidentnie na całym zestawie
> zarabiam, choć zarabiam nadmiernie na sprzęcie, a tracę na oprogramowaniu.
> Bilans podatkowy u mnie jest właściwy, ale czy coś mi grozi za takie coś?
a telefony komorkowe za zlotowke? przeciez oczywiste jest, ze cena
telefonu jest zanizona.
jedyne, co mi przychodzi do glowy, to problem VAT na licencje
oprogramowania.
--
bartek
-
3. Data: 2008-10-20 09:55:00
Temat: Re: Zaniżanie cen na oprogramowanie
Od: BartekK <s...@N...org>
Tristan pisze:
> Witam,
>
> mam często taki problem: ,,mamy kasę na sprzęt, nie mamy na oprogramowanie,
> czy może pan w zestawie nam wpisać sprzęt droższy o Nzł a oprogramowanie
> sprzedać za złotówkę?'' No właśnie? Mogę? Ewidentnie na całym zestawie
> zarabiam, choć zarabiam nadmiernie na sprzęcie, a tracę na oprogramowaniu.
> Bilans podatkowy u mnie jest właściwy, ale czy coś mi grozi za takie coś?
Rozumiem że sprzedajesz sprzęt na osobnej pozycji na fakturze (albo w
ogóle luzem, by uniknąć bycia "producentem" z całym CE-śmietnikiem na
głowie?) i oprogramowanie osobno?
Ja jak tylko mogę, to sprzedaje (zwłaszcza oprogramowanie OEM) na jednej
pozycji, np. "Zestaw komputerowy wg. specyfikacji NNN + oprogramowanie
Jakiestam-OEM-PL" bo kilka razy się przejechałem na serwisie/odstąpieniu
od zakupu/zwrocie samego oprogramowania lub samego sprzętu a potem
problem z przypisanym oprogramowaniem do sprzętu i tłumaczeniem "czemu
to nie działa". Jak trzeba zrobić korektę (zmianę jakąś albo całkiem do
0 bo coś nie pasuje i klient się rozmyśla) to nie ma problemu z
tłumaczeniem że ma klient oddać wszystko, razem z ofisami, płytkami,
licencjami i całą resztą (którą już sobie cholerawiegdzie jeszcze na
lewo zainstalował)
--
| Bartlomiej Kuzniewski
| s...@d...org GG:23319 tel +48 696455098 http://drut.org/
| http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338
173
-
4. Data: 2008-10-20 10:19:29
Temat: Re: Zaniżanie cen na oprogramowanie
Od: Tristan <n...@s...pl>
W odpowiedzi na pismo z poniedziałek 20 październik 2008 11:55
(autor BartekK
publikowane na pl.soc.prawo.podatki,
wasz znak: <gdhkmp$itf$1@atlantis.news.neostrada.pl>):
>> mam często taki problem: ,,mamy kasę na sprzęt, nie mamy na
>> oprogramowanie, czy może pan w zestawie nam wpisać sprzęt droższy o Nzł a
>> oprogramowanie sprzedać za złotówkę?'' No właśnie? Mogę? Ewidentnie na
>> całym zestawie zarabiam, choć zarabiam nadmiernie na sprzęcie, a tracę na
>> oprogramowaniu. Bilans podatkowy u mnie jest właściwy, ale czy coś mi
>> grozi za takie coś?
> Rozumiem że sprzedajesz sprzęt na osobnej pozycji na fakturze (albo w
> ogóle luzem, by uniknąć bycia "producentem" z całym CE-śmietnikiem na
> głowie?) i oprogramowanie osobno?
No mam na fakturze:
a) Komputer Jakiśtam 2500zł
b) Program Jakiśtam 1zł
> Ja jak tylko mogę, to sprzedaje (zwłaszcza oprogramowanie OEM) na jednej
> pozycji, np. "Zestaw komputerowy wg. specyfikacji NNN + oprogramowanie
> Jakiestam-OEM-PL"
No ale wtedy im znów nie spasuje do kasy całkiem, więc musiało by być
utopione bez śladu, ale wtedy licencja no i ja mam problem z Weszło, a nie
wyszło.
> bo kilka razy się przejechałem na serwisie/odstąpieniu
> od zakupu/zwrocie samego oprogramowania lub samego sprzętu a potem
> problem z przypisanym oprogramowaniem do sprzętu i tłumaczeniem "czemu
> to nie działa".
Nie, z tym nie będzie problemu.
> Jak trzeba zrobić korektę (zmianę jakąś albo całkiem do
> 0 bo coś nie pasuje i klient się rozmyśla) to nie ma problemu z
> tłumaczeniem że ma klient oddać wszystko, razem z ofisami, płytkami,
> licencjami i całą resztą (którą już sobie cholerawiegdzie jeszcze na
> lewo zainstalował)
No właśnie dlatego musi być dany program na fakturze do komputera. Akurat w
tym momencie jest to komp + pakiet office OEM. Niestety klient ma schizy i
nie chce OpenOffice'a. Zraził się za czasów wersji 1.0 i nie umiem
przewalczyć.
--
Tristan
-
5. Data: 2008-10-20 12:34:02
Temat: Re: Zaniżanie cen na oprogramowanie
Od: BartekK <s...@N...org>
Tristan pisze:
>> Ja jak tylko mogę, to sprzedaje (zwłaszcza oprogramowanie OEM) na jednej
>> pozycji, np. "Zestaw komputerowy wg. specyfikacji NNN + oprogramowanie
>> Jakiestam-OEM-PL"
> No ale wtedy im znów nie spasuje do kasy całkiem, więc musiało by być
> utopione bez śladu, ale wtedy licencja no i ja mam problem z Weszło, a nie
> wyszło.
Jak to? A z pamięcią, obudową, dyskiem itd problemu nie masz? Przecież
podstawą "rozchodu wewnętrznego" jest ta mistyczna specyfikacja, w
której ujmujesz co tam włożyłeś, a klient nawet o tym wiedzieć nie musi,
że konstruując ten zestaw wsadziłeś mu 7 opasek samozaciskowych, 2
wentylatory fi 92, metr taśmy klejącej, dysk, program jakiśtam itd - to
wszystko sobie wpisujesz do specyfikacji wg której obliczasz ile klient
ma zapłacić (oczywiście + swój narzut) i na tej podstawie fakturę
wystawiasz.
>> Jak trzeba zrobić korektę (zmianę jakąś albo całkiem do
>> 0 bo coś nie pasuje i klient się rozmyśla) to nie ma problemu z
>> tłumaczeniem że ma klient oddać wszystko, razem z ofisami, płytkami,
>> licencjami i całą resztą (którą już sobie cholerawiegdzie jeszcze na
>> lewo zainstalował)
>
> No właśnie dlatego musi być dany program na fakturze do komputera. Akurat w
> tym momencie jest to komp + pakiet office OEM. Niestety klient ma schizy i
> nie chce OpenOffice'a. Zraził się za czasów wersji 1.0 i nie umiem
> przewalczyć.
Ja dorzucam "gratisowo" do każdego komputera zainstalowanego już
openoffice (aktualny, za chwilę już 3.0), nawet tam gdzie kupowany jest
MS office, i jak się później okazuje - wielu klientów nieświadomie lub z
pełną premedytacją często używa właśnie OO zamiast MS, bo _niektóre_
rzeczy wygodniej/szybciej/lepiej się robi, a ms - tylko do tego gdzie
innego wyjścia nie ma. Ale to już OT.
--
| Bartlomiej Kuzniewski
| s...@d...org GG:23319 tel +48 696455098 http://drut.org/
| http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338
173
-
6. Data: 2008-10-20 12:51:38
Temat: Re: Zaniżanie cen na oprogramowanie
Od: Tristan <n...@s...pl>
W odpowiedzi na pismo z poniedziałek 20 październik 2008 14:34
(autor BartekK
publikowane na pl.soc.prawo.podatki,
wasz znak: <gdhuct$97c$1@nemesis.news.neostrada.pl>):
>> No ale wtedy im znów nie spasuje do kasy całkiem, więc musiało by być
>> utopione bez śladu, ale wtedy licencja no i ja mam problem z Weszło, a
>> nie wyszło.
> Jak to? A z pamięcią, obudową, dyskiem itd problemu nie masz? Przecież
> podstawą "rozchodu wewnętrznego" jest ta mistyczna specyfikacja, w
> której ujmujesz co tam włożyłeś, a klient nawet o tym wiedzieć nie musi,
> że konstruując ten zestaw wsadziłeś mu 7 opasek samozaciskowych, 2
> wentylatory fi 92, metr taśmy klejącej, dysk, program jakiśtam itd - to
> wszystko sobie wpisujesz do specyfikacji wg której obliczasz ile klient
> ma zapłacić (oczywiście + swój narzut) i na tej podstawie fakturę
> wystawiasz.
Ja nie produkuję, ja tylko sprzedaję. Kupuję gotowe, sprzedaję gotowe. Nie
robię żadnych dokumentów produkcji.
W każdym razie, nadal nie wiem, czy mogę im tak do 1zł z 600zł zjechać.
>> No właśnie dlatego musi być dany program na fakturze do komputera. Akurat
>> w tym momencie jest to komp + pakiet office OEM. Niestety klient ma
>> schizy i nie chce OpenOffice'a. Zraził się za czasów wersji 1.0 i nie
>> umiem przewalczyć.
> Ja dorzucam "gratisowo" do każdego komputera zainstalowanego już
> openoffice (aktualny, za chwilę już 3.0)
jaką chwilę? Już jest :D
> , nawet tam gdzie kupowany jest
> MS office, i jak się później okazuje - wielu klientów nieświadomie lub z
> pełną premedytacją często używa właśnie OO zamiast MS, bo _niektóre_
> rzeczy wygodniej/szybciej/lepiej się robi, a ms - tylko do tego gdzie
> innego wyjścia nie ma. Ale to już OT.
No niestety sporo osób strasznie płacze, że nie, że nie chcą OOo.
--
Tristan
-
7. Data: 2008-10-20 13:40:53
Temat: Re: Zaniżanie cen na oprogramowanie
Od: BartekK <s...@N...org>
Tristan pisze:
> Ja nie produkuję, ja tylko sprzedaję. Kupuję gotowe, sprzedaję gotowe. Nie
> robię żadnych dokumentów produkcji.
Swego czasu za "wyprodukowanie" zostało uznane zakupienie 10kg
ziemniaków a sprzedaż 10kg kartofli...
--
| Bartlomiej Kuzniewski
| s...@d...org GG:23319 tel +48 696455098 http://drut.org/
| http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338
173
-
8. Data: 2008-10-20 15:49:55
Temat: Re: Zaniżanie cen na oprogramowanie
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Mon, 20 Oct 2008, Tristan wrote:
> (autor BartekK
>> Jak to? A z pamięcią, obudową, dyskiem itd problemu nie masz? Przecież
>> podstawą "rozchodu wewnętrznego" jest ta mistyczna specyfikacja, w
>> której ujmujesz co tam włożyłeś, a klient nawet o tym wiedzieć nie musi,
>> że konstruując ten zestaw wsadziłeś mu 7 opasek samozaciskowych, 2
>> wentylatory fi 92, metr taśmy klejącej, dysk, program jakiśtam itd
[...]
> Ja nie produkuję, ja tylko sprzedaję. Kupuję gotowe, sprzedaję gotowe. Nie
> robię żadnych dokumentów produkcji.
No to tym razem wyprodukujesz.
Z peceta i oprogramowania wyprodukujesz pecet z oprogramowaniem :P
Mówisz, że to trudne? ;)
I nigdy ze skrzynki z monitorem nie wyprodukowałeś pełnosprawnego
peceta poprzez dołożenie kabelka sieciowego? ;)
> W każdym razie, nadal nie wiem, czy mogę im tak do 1zł z 600zł zjechać.
A przykład z "telefonem za 1 zł" Cię nie przekonał?
>>> schizy i nie chce OpenOffice'a. Zraził się za czasów wersji 1.0 i nie
>>> umiem przewalczyć.
No, akurat to rozumiem :P (jedynka to tak sobie działała)
Żeby nie było, jedna z ostatnich "2.X" w kompilacji ux u mnie też
miała odchyły - drukować się nie dało.
pzdr, Gotfryd
-
9. Data: 2008-10-20 19:18:40
Temat: Re: Zaniżanie cen na oprogramowanie
Od: Tristan <n...@s...pl>
W odpowiedzi na pismo z poniedziałek 20 październik 2008 17:49
(autor Gotfryd Smolik news
publikowane na pl.soc.prawo.podatki,
wasz znak: <Pine.WNT.4.64.0810201744310.3412@quad>):
> [...]
>> Ja nie produkuję, ja tylko sprzedaję. Kupuję gotowe, sprzedaję gotowe.
>> Nie robię żadnych dokumentów produkcji.
> No to tym razem wyprodukujesz.
> Z peceta i oprogramowania wyprodukujesz pecet z oprogramowaniem :P
> Mówisz, że to trudne? ;)
No. Nie mam tych wszystkich CE i innych cudów-niewidek. Jestem tylko
handlarzem, a nie producentem.
>> W każdym razie, nadal nie wiem, czy mogę im tak do 1zł z 600zł zjechać.
> A przykład z "telefonem za 1 zł" Cię nie przekonał?
No wiesz, Onet nie wystawia faktur, choć to zabronione. Duży może więcej.
>>>> schizy i nie chce OpenOffice'a. Zraził się za czasów wersji 1.0 i nie
>>>> umiem przewalczyć.
> No, akurat to rozumiem :P (jedynka to tak sobie działała)
jedynka miała sensowne paski narzędzi, dopiero potem zjebali na takie
wzorcowo bez sensu jak w MSO.
> Żeby nie było, jedna z ostatnich "2.X" w kompilacji ux u mnie też
> miała odchyły - drukować się nie dało.
U mnie drukuje wzorcowo... Niestety od którejśtam wersji zjebali wpisywanie
minusa w Calcu... Ale to w waniliowym już, więc nie uxy.
--
Tristan
-
10. Data: 2008-10-20 19:20:29
Temat: Re: Zaniżanie cen na oprogramowanie
Od: Tristan <n...@s...pl>
W odpowiedzi na pismo z poniedziałek 20 październik 2008 17:49
(autor Gotfryd Smolik news
publikowane na pl.soc.prawo.podatki,
wasz znak: <Pine.WNT.4.64.0810201744310.3412@quad>):
> [...]
>> Ja nie produkuję, ja tylko sprzedaję. Kupuję gotowe, sprzedaję gotowe.
>> Nie robię żadnych dokumentów produkcji.
> No to tym razem wyprodukujesz.
> Z peceta i oprogramowania wyprodukujesz pecet z oprogramowaniem :P
> Mówisz, że to trudne? ;)
No. Nie mam tych wszystkich CE i innych cudów-niewidek. Jestem tylko
handlarzem, a nie producentem.
W każdym razie, i tak odpada, bo wtedy im całkiem nie będzie pasowało, bo
będą mieli 2500 źle nazwane. Muszę to rozdzielić na fakturze i już się
zastanawiam jak rozdzielę Windowsa, bo ten jest wtopiony w komputer już :(
Windowsa może oleję, bo nalepka jest... Ale MSO chcę wpisać a nie zniknąć,
żeby nie było, że mają nielegalnie.
>> W każdym razie, nadal nie wiem, czy mogę im tak do 1zł z 600zł zjechać.
> A przykład z "telefonem za 1 zł" Cię nie przekonał?
No wiesz, Onet nie wystawia faktur, choć to zabronione. Duży może więcej.
>>>> schizy i nie chce OpenOffice'a. Zraził się za czasów wersji 1.0 i nie
>>>> umiem przewalczyć.
> No, akurat to rozumiem :P (jedynka to tak sobie działała)
jedynka miała sensowne paski narzędzi, dopiero potem zjebali na takie
wzorcowo bez sensu jak w MSO.
> Żeby nie było, jedna z ostatnich "2.X" w kompilacji ux u mnie też
> miała odchyły - drukować się nie dało.
U mnie drukuje wzorcowo... Niestety od którejśtam wersji zjebali wpisywanie
minusa w Calcu... Ale to w waniliowym już, więc nie uxy.
--
Tristan