Tak sie zastanwiam czy mogę wysłac korekte VAT 7k która będzie polegała na
wnioskowaniu o zwrot nadpłaconego VAT.

oczywiście wraz z pismem opisującym porowy zwrotu (zapewneinei płynności
działania w warunkach kryzysu itp...)

do góry

Użytkownik Marek Dyjor napisał:
> Tak sie zastanwiam czy mogę wysłac korekte VAT 7k która będzie polegała
> na wnioskowaniu o zwrot nadpłaconego VAT.
>
> oczywiście wraz z pismem opisującym porowy zwrotu (zapewneinei płynności
> działania w warunkach kryzysu itp...)

a) wlasciwie to bedziesz mial kontrolę ;)

b) teoria spiskowa mowi, ze w tym roku 71% kontroli laczy sie z
dowaleniem kary ;)

do góry

Mr. Misio wrote:

> b) teoria spiskowa mowi, ze w tym roku 71% kontroli laczy sie z
> dowaleniem kary ;)

Teoria teorią, ale tak jakby coś ostatnio kasa pusta w US.
Oddawali VAT zazwyczaj kilka dni przed terminem,
ale w ostatnich kilku miesiącach, to już jest zazwyczaj ostatni dzien
terminu.
Ostatnie trzy zwroty były ostatniusieńkim
eliksirem w ostatni dzień. I skąd brać na te zwroty?

do góry

Użytkownik cef napisał:

> Ostatnie trzy zwroty były ostatniusieńkim
> eliksirem w ostatni dzień.

No ale co, mieliby kredyt brac jak mogą sie kredytowac za darmo ;)

do góry

Mr. Misio wrote:

>> Ostatnie trzy zwroty były ostatniusieńkim
>> eliksirem w ostatni dzień.
>
> No ale co, mieliby kredyt brac jak mogą sie kredytowac za darmo ;)

Bardziej chodzi mi o to, że kiedyś te drobne zwroty
nie stanowiły widać problemu finansowego
(kwoty do 10000) i wracały czasem tydzień, dwa tygodnie przed terminem -
a czasem nawet i miesiąc przed terminem.
Albo zatrudnili specjalistę do spraw
optymalizcji przepływów i ten pilnuje, żeby ani jeden
grosik nie wyszedł za wcześnie.

do góry

Użytkownik cef napisał:
> Mr. Misio wrote:
>
>>> Ostatnie trzy zwroty były ostatniusieńkim
>>> eliksirem w ostatni dzień.
>>
>> No ale co, mieliby kredyt brac jak mogą sie kredytowac za darmo ;)
>
> Bardziej chodzi mi o to, że kiedyś te drobne zwroty
> nie stanowiły widać problemu finansowego
> (kwoty do 10000) i wracały czasem tydzień, dwa tygodnie przed terminem -
> a czasem nawet i miesiąc przed terminem.
> Albo zatrudnili specjalistę do spraw
> optymalizcji przepływów i ten pilnuje, żeby ani jeden
> grosik nie wyszedł za wcześnie.

Dokladnie o tym pisze - 50 x 10 tys to 500 tys "kredytu" o pare tygodni
dluzej (dla US).

Ale idzie ku lepszemu ;) Slyszalem ostatnio o rzadowych gwarancjach na
kredyty dla misiów (małe i średnie firmy). Podobno to po to, zeby firmy
braly kredyty aby oplacic podatki ;)

do góry