-
1. Data: 2007-08-07 11:09:16
Temat: Umowa przyrzeczenia sprzedaży
Od: " Pawel Grabacz" <p...@N...gazeta.pl>
Czołem grupie, w marcu tego roku na drodze aktu darowizny stałem się
właścicielem mieszkania spółdzielczego. Jestem w nim zameldowany już od wielu
lat. Zgodnie z przepisami, które obowiązują od tego roku, aby nie płacić
podatku dochodowego przy sprzedaży, muszę poczekać z nią okrągły rok. Tak
więc, aby sprzedać to mieszkanie, musiałbym czekać do kwietnia przyszłego
roku. Tak mi powiedziano w Urzędzie Skarbowym.
Agent nieruchomości oraz notariusz znaleźli - jak twierdzą - sposób, aby to
ominąć. Mianowicie zawieram z przyszłym właścicielem umowę o przyrzeczeniu
sprzedaży, a jednocześnie ustanawiam hipotekę na jego nazwisko na tym lokalu.
W zamian za to nabywca płaci mi, jak za sprzedaż. Dzieje się to w momencie
podpisania aktu umowy przyrzeczenia. Czy takie postępowanie umożliwi mi nie
płacenie podatku dochodowego, czy też muszę czekać do następnego roku.
Pozdrawiam, Paweł
P.S. Notariusz chce jeszcze, żebym w momencie podpisania umowy przyrzeczenia
sprzedaży, upoważnił również kupującego do podpisania aktu właściwej
sprzedaży w moim imieniu, ale w terminie, kiedy będzie ona możliwa, a więc w
kwietniu następnego roku. Czy ten warunek również jest strawny dla US?
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
2. Data: 2007-08-07 14:03:15
Temat: Re: Umowa przyrzeczenia sprzedaży
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Tue, 7 Aug 2007, Pawel Grabacz wrote:
> Agent nieruchomości oraz notariusz znaleźli - jak twierdzą
Kłamią.
Nie znaleźli, wiedzieli wcześniej ;)
AFAIK tak właśnie to działa.
Powodem jest fakt, że sprzedaż nieruchomości ma miejsce w momencie
podpisania notarialnego aktu *sprzedaży* i nic tego nie zmieni.
A z kolei ustawa o podatku dochodowym nie uznaje zaliczek
za przychód :)
> - sposób, aby to
> ominąć. Mianowicie zawieram z przyszłym właścicielem umowę o przyrzeczeniu
> sprzedaży, a jednocześnie ustanawiam hipotekę na jego nazwisko na tym lokalu.
Tłumaczę na polski, że w ten sposób nic nie omijasz.
Dalej jesteś właścicielem nieruchomości, i jak dajmy na to spadłaby
komuś dachówka na głowę (nie życzę, ale na czymś drastycznym trzeba
pokazać o co chodzi) to odpowie za to właściciel, czyli... kto?
;)
Tak, nieruchomość można wynająć, można dzierżawić, można dać
w użytkowanie, również "z nadzieją sprzedaży" - i o ile dobrze
rozumiem, nikt się w tym ostatnim przypadku nie czepia o "swiadczenia
nieodpłatne" (bo danie w użytkowanie jest częścią CENY przyszłej
sprzedaży).
> W zamian za to nabywca płaci mi, jak za sprzedaż.
Daje zaliczkę :P
> Dzieje się to w momencie
> podpisania aktu umowy przyrzeczenia.
A nie, nie.
Dopilnowanie, żeby dostać pieniądze, to osobna sprawa, nie na tę
grupę (tylko na .prawo) i ja się nie wtykam.
O ile wiem, robi się to hipoteką *w drugą stronę* - czyli przy
"normalnej" sprzedaży jak kupujący nie zapłaci, to ma obciążoną
nieruchomość.
Jak rozumiem, w przypadku umowy przedwstępnej, powinien być
zapis że warunkiem sprzedaży będzie *uprzednia zapłata*.
> Czy takie postępowanie umożliwi mi nie
> płacenie podatku dochodowego, czy też muszę czekać do następnego roku.
Myślisz, że ten notariusz z agentem tak od czapy radzą?
Oni tylko *nie wszystko* co najwyżej mówią :)
>
> Pozdrawiam, Paweł
>
> P.S. Notariusz chce jeszcze, żebym w momencie podpisania umowy przyrzeczenia
> sprzedaży, upoważnił również kupującego do podpisania aktu właściwej
> sprzedaży w moim imieniu
IMHO - po prostu ktoś musi być "słabiej chroniony".
Widać uznali, że łatwiej będzie Ciebie zmiękczyć ;), ale jak na mój
gust jeśli:
- kupujący dostanie nieruchomość we władanie (a tym samym będzie miał
pewność, że nie ma jakiegoś numeru z "chwilowo nieobecnym lokatorem")
- umowa zobowiazująca jest podpisana
...to owo upoważnienie może być lekkim nadmiarem.
Trzeba pamiętać, że jak się kogoś upoważnia to odpowiada się za to,
co on *w imieniu upoważniającego* i *w zakresie upoważnienia* namiesza.
IMVHO - przesada.
Ale o to pytaj na grupie .prawo, to już nie .podatki :)
pzdr, Gotfryd
-
3. Data: 2007-08-08 06:03:40
Temat: Re: Umowa przyrzeczenia sprzedaży
Od: "dfsfs" <...@...com>
> Tłumaczę na polski, że w ten sposób nic nie omijasz.
> Dalej jesteś właścicielem nieruchomości, i jak dajmy na to spadłaby
> komuś dachówka na głowę (nie życzę, ale na czymś drastycznym trzeba
> pokazać o co chodzi) to odpowie za to właściciel, czyli... kto?
tak samo przez rok moze nie placic za gaz, telefon, kablowke etc. i tez ten
sam ktos odpowie ;-)
-
4. Data: 2007-08-08 07:29:54
Temat: Re: Umowa przyrzeczenia sprzedaży
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Wed, 8 Aug 2007, dfsfs wrote:
>> Tłumaczę na polski, że w ten sposób nic nie omijasz.
>> Dalej jesteś właścicielem nieruchomości, i jak dajmy na to spadłaby
>> komuś dachówka na głowę (nie życzę, ale na czymś drastycznym trzeba
>> pokazać o co chodzi) to odpowie za to właściciel, czyli... kto?
>
> tak samo przez rok moze nie placic za gaz, telefon, kablowke etc. i tez ten
> sam ktos odpowie ;-)
:)
To już nie jest takie proste, bo umowę dostawca *może* zawrzeć z najemcę
czy innym korzystającym - i dajmy na to w mieszkaniach komunalnych tak
jest z zasady (dostawca gazu wcale nie zawiera umowy z miastem... ;))
natomaist przy najmie wolnorynkowym nie wiedzieć dlaczego miewają opory,
a może po prostu nikomu się nie chce "zmieniać w papierach".
Zdroworozsądkowo wyprowadzając się z lokalu (w tym "wprowadzając" do
niego nowego najemcę lub korzystającego) należy własne umowy "zakończyć"
i rozliczyć (znaczy wraz z przedstawicielem dostawcy podpisać protokół
odczytania stanu liczników) i pogonić nowego posiadacza, aby sobie
swoje umowy zawarł sam.
W przypadku odpowiedzialności cywilnej tak się nie da - odpowiada
właściciel i już.
pzdr, Gotfryd
-
5. Data: 2007-08-08 09:33:15
Temat: Re: Umowa przyrzeczenia sprzedaży
Od: " Pawel Garbacz" <p...@g...pl>
Dziękuję Gotfrydzie, bardzo mi pomogłeś, pozdrawiam, Paweł
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/