Ulga (stara) jak sie wywinac... od jej zmniejszenia?
A teraz konkrety: Rozpoczalem stara ulge w zeszlym roku i wydaje pieniazki...
Teraz chc sprzedac dzialke, ale nie ta na ktorej buduje (bo pieniazki potrzebne).
Sek w tym, ze dzialka nie ma jeszcze 5 lat, wiec US kladzie lape na 10 % wartosci.
Moge to ominac wydajac pieniadze na budowe, ale tu znowu trace owe 10%,
bo mi natychmiast zmniejszaja przyslugujaca ulge o 10% wartosci sprzedanych
nieruchomosci
z ktorych korzystam ze zwolnienia z podatku. Jak nie kijem go to palka.
Czy ktos ma pomysl jak to ominac? Moja koncepcja jest nastepujaca:
zuzywam ulge (zbieram fakturki do jej wyczerpania) a potem sprzedaje dzialke
(oczywiscie pieniazki wydaje na budowe....) ulgi mi nie zmniejsza, bo juz ja
wykorzystalem..... Czy sa tu jakies pulapki? Czy np. moge ta operacje wykonac w
jednym roku
(do listopada zbieram faktury, a w grudniu sprzedaje dzialke) czy w dwoch (dzialke
sprzedaje w styczniu). Czy wogole to jest do przeprowadzenia?

I jeszcze jedno pytanie: kiedy formalnie wydaje pieniadze na ziemie (z punktu
widzenia US)
czy jak podpisuje umowe przyrzeczenia i faktycznie wplacam pieniadze, czy
jak podpisuje ostateczna umowe notarialna i wtedy place podatek....
(jest to akurat wazne) bo jak sprzedam dzialke, to moge powiedziec, ze pieniadze
wydalem na ziemie
na ktorej buduje, a ktora ostatecznie kupie dopiero po zakonczeniu budowy...
Troche to skomplikowane, ale pieniadze zawsze komplikuja zycie..
PB

do góry