-
1. Data: 2007-12-13 18:05:04
Temat: Różnice kursowe strikes back
Od: "t...@o...pl" <t...@o...pl>
Wystawiłem kotrahentowi fakturę w EUR, kapustka przyszła na konto walutowe,
wyceniłem po kursie średnim NBP zgodnie z indywidualną wiążącą
interpretacją
(z tym że dostałem ją w lutym od starego US, teraz podlegam pod inny US i
nie wiem czy jest dalej wiążąca
- ordynacja podatkowa nie jest tutaj jasna jak dla mnie, ma może ktoś może
jakiś nowy ministerialny glejt
z potwierdzonym stanowiskiem że trzeba brać kurs średni albo kurs kupna
banku?)
No i teraz mam takiego świńksa - chcę dokonać niefirmowego zakupu za te
eurosy.
Puszczę więc przelew z konta firmowego(trudno się mówi, prywatnego
walutowego nie mam i nie będę
zakłądał na ta jedną okazję), natomiast mam problem myślowy, czy i jak to
zaksięgować -
na mój gust pozbywam się eurosów nie wymieniając ich, więc kurs NBP z dnia
wpływu waluty-1 był ostatnim
kursem wg którego powinienem wycenić tą walutę(i zaksięgować różnice
kursowe).
Byłby ktoś uprzejmy podpowiedzieć czy mam rację?
pozdr,
tommyz
-
2. Data: 2007-12-13 19:41:17
Temat: Re: Różnice kursowe strikes back
Od: Piotrek <p...@p...na.berdyczow.info>
t...@o...pl wrote:
>
> Byłby ktoś uprzejmy podpowiedzieć czy mam rację?
>
Niezbadane są decyzje US w różnych sprawach, a w szczególności w
sprawach różnic kursowych.
Jak w swojej wiążącej interpretacji mam na przykład potwierdzoną
poprawność użycia do wyliczenia różnic kursowych kursu kupna mojego
banku z dnia otrzymania przychodu nawet, jeśli fizyczne przewalutowanie
w tym dniu nie odbyło się.
Tak więc dobrze Ci radzę, rób jak chcesz ;-)
Piotrek
-
3. Data: 2007-12-15 20:18:49
Temat: Re: Różnice kursowe strikes back
Od: Jagna <j...@p...onet.pl>
Dnia Thu, 13 Dec 2007 19:05:04 +0100, t...@o...pl napisał(a):
[...]
> Puszczę więc przelew z konta firmowego(trudno się mówi, prywatnego
> walutowego nie mam i nie będę
> zakłądał na ta jedną okazję), natomiast mam problem myślowy, czy i jak to
> zaksięgować -
> na mój gust pozbywam się eurosów nie wymieniając ich, więc kurs NBP z dnia
> wpływu waluty-1 był ostatnim
> kursem wg którego powinienem wycenić tą walutę(i zaksięgować różnice
> kursowe).
> Byłby ktoś uprzejmy podpowiedzieć czy mam rację?
Tak na mój gust, to nie dość, że masz rację, to nawet nie widzę innego
wyjścia.
Zgodnie z art. 14 ust. 1a to ten właśnie kurs z ostatniego dnia przed
otrzymaniem przychodu. Rozporządzenie o kpir też wysyła Cię bezpośrednio do
ustawy o pdoof :)
Wykorzystanie tej waluty w formie przelewu na własne cele, to IMO nic
innego, jak pobranie sobie tych walorów, czyli osiągnięcie przychodu, jeśli
różnica kursowa będzie dodatnia, oczywiście. Kurs banku w niczym tu być
pomocny nie może, więc zostaje tylko ten średni NBP.
Tak bym też zrobiła :)
--
Pozdrawiam,
Jagna
-
4. Data: 2007-12-16 14:14:17
Temat: Re: Różnice kursowe strikes back
Od: "t...@o...pl" <t...@o...pl>
Dnia 15-12-2007 o 21:18:49 Jagna <j...@p...onet.pl> napisał(a):
> Wykorzystanie tej waluty w formie przelewu na własne cele, to IMO nic
> innego, jak pobranie sobie tych walorów, czyli osiągnięcie przychodu,
> jeśli
> różnica kursowa będzie dodatnia, oczywiście. Kurs banku w niczym tu być
> pomocny nie może, więc zostaje tylko ten średni NBP.
>
Czy piszesz tutaj o ponownym zaksięgowaniu różnic kursowych w dniu w którym
wypuszczę tą walutę w świat?
pozdr
tommyz
-
5. Data: 2007-12-16 20:07:28
Temat: Re: Różnice kursowe strikes back
Od: Piotrek <p...@p...na.berdyczow.info>
Jagna wrote:
> Tak na mój gust, to nie dość, że masz rację, to nawet nie widzę innego
> wyjścia.
> Zgodnie z art. 14 ust. 1a to ten właśnie kurs z ostatniego dnia przed
> otrzymaniem przychodu. Rozporządzenie o kpir też wysyła Cię bezpośrednio do
> ustawy o pdoof :)
Moment! Przecież to to jeszcze nie koniec!
Masz jeszcze 14b punkt 1, który odsyła w sprawie róźnic kursowych do
24c? I tu pojawia się faktycznie zastosowany kurs waluty użyty do
*przeliczenia* a nie przewalutowania.
Oczywiście, że te zapisy nie są w 100% jednoznaczne.
Powiem więcej - są w 100% niejednoznaczne.
Ale mój to rozumowania został potwierdzony w interpretacji wiążącej.
Znam też interpretacje wiążące z innych US, które idą właśnie w tym
kierunku.
Tak więc prostestuję przeciwko stwierdzeniu, że można uwzględniać
wyłącznie średni kurs NBP.
Piotrek
-
6. Data: 2007-12-16 20:13:07
Temat: Re: Różnice kursowe strikes back
Od: Piotrek <p...@p...na.berdyczow.info>
Piotrek wrote:
> Masz jeszcze 14b punkt 1, który odsyła w sprawie róźnic kursowych do
> 24c? I tu pojawia się faktycznie zastosowany kurs waluty użyty do
> *przeliczenia* a nie przewalutowania.
Swoją drogą, to ponieważ mowa jest o *przeliczeniu* a nie
przewalutowaniu, to IMHO można byłoby użyć zarówno kurs kupna jaki
sprzedaży albo średni.
No ale oczywiście z powodów czysto optymalizacyjnych warto brać kurs kupna.
Ta niejednoznacznośc wygląda wprawdzie nieco debilnie ale cóż my biedne
żuczki mozemy na to poradzić ...
Piotrek
-
7. Data: 2007-12-19 21:46:26
Temat: Re: Różnice kursowe strikes back
Od: "Kriss" <k...@p...onet.pl>
>
> Tak na mój gust, to nie dość, że masz rację, to nawet nie widzę innego
> wyjścia.
> Zgodnie z art. 14 ust. 1a to ten właśnie kurs z ostatniego dnia przed
> otrzymaniem przychodu. Rozporządzenie o kpir też wysyła Cię bezpośrednio do
> ustawy o pdoof :)
> Wykorzystanie tej waluty w formie przelewu na własne cele, to IMO nic
> innego, jak pobranie sobie tych walorów, czyli osiągnięcie przychodu, jeśli
> różnica kursowa będzie dodatnia, oczywiście.
No nie - nie zdzierżyłem - jaki dochód ? Zaewidencjonował przychód według kursu
jaki obowiazywał na dzień wpływu. Wczesniej wystawił zapewne fakturę a jesli
tak to uwzglednił dodatnią lub ujemną różnicę kursową - chyba ,że wystawił
proformę a fakturę wystawił z dniem wpływu waluty na konto i różnic kursowych
nie ma.Jeśli jak pisze ma zamiar zrealizować z tego konta przelew i dokonać
zapłaty za prywatne zobowiązanie a nie związane z firmą to co najwyżej w
księgowanych kosztach prowadzenia rachunku pominie prowizję banku od tej
transakcji jako podatkowy k.u.p.
Tak więc nie ma mowy o przychodzie,dochodzie ani stracie.Człowiek konsumuje coś
co opodatkował i zaewidencjonował.Na proste zobrazowanie absurdu powyższej tezy
wystarczy przyjać ,że na owym koncie są Eurosy ze wczesniejszych transakcji i z
przedmiotowej a płatność realizowana zamyka się kwotą niższą niż suma każdej
pojedynczej wpłaty dewizowej z tytułu przychodów z DG. Jak określisz dochód ,
przychód , czy stratę i według jakiej zasady ? Na koniec jeszcze dodam ,że
metoda wycena różnic kursowych jest inna dla podatku dochodowego i inna dla
celów podatku VAT i to już jest moim zdaniem paranoja.
Pozdrawiam - Kriss
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
8. Data: 2007-12-20 13:09:45
Temat: Re: Różnice kursowe strikes back
Od: Piotrek <p...@p...na.berdyczow.info>
Kriss wrote:
> wycena różnic kursowych jest inna dla podatku dochodowego i inna dla
> celów podatku VAT i to już jest moim zdaniem paranoja.
>
Różnice kursowe w VAT? Oj!
Piotrek
-
9. Data: 2007-12-20 21:00:39
Temat: Re: Różnice kursowe strikes back
Od: "Kriss" <k...@p...onet.pl>
> Kriss wrote:
> > wycena różnic kursowych jest inna dla podatku dochodowego i inna dla
> > celów podatku VAT i to już jest moim zdaniem paranoja.
> >
>
> Różnice kursowe w VAT? Oj!
>
> Piotrek
Oj oj , albo wiesz o co chodzi i się czepiasz albo nie wiesz to wyjaśniam
uprzejmie "skrót myslowy "- powinienem napisać "kurs po jakim wyceniamy
przychody" dla celów podatku VAT (przecież podlega wpisowi do ewidencji w
odpowiedniej kwocie w złotych) przyjmujesz kurs z innego dnia niż dla celów
podatku dochodowego - powstaje rozbieżność wartości tej samej operacji w 2
ewidencjach (a wiec różnica - co prawda nie kursowa ale jednak) które
teoretycznie powinny się "bilansować" z automatu. Nic tak nie wk.rwia jak
dodatkowa robota i brak możliwości bezpośredniego importu dokumentu
z ewidencji do księgi - bo ktoś na kacu zapomniał o ujednoliceniu przepisów.
Pzdr-Kriss
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
10. Data: 2007-12-21 09:11:02
Temat: Re: Różnice kursowe strikes back
Od: Piotr Wojcicki <drak99@NO_SPAM.gmail.com>
Kriss pisze:
> Oj oj , albo wiesz o co chodzi i się czepiasz albo nie wiesz to wyjaśniam
> uprzejmie "skrót myslowy "- powinienem napisać "kurs po jakim wyceniamy
> przychody" dla celów podatku VAT (przecież podlega wpisowi do ewidencji w
> odpowiedniej kwocie w złotych) przyjmujesz kurs z innego dnia niż dla celów
> podatku dochodowego - powstaje rozbieżność wartości tej samej operacji w 2
> ewidencjach (a wiec różnica - co prawda nie kursowa ale jednak) które
> teoretycznie powinny się "bilansować" z automatu. Nic tak nie wk.rwia jak
> dodatkowa robota i brak możliwości bezpośredniego importu dokumentu
> z ewidencji do księgi - bo ktoś na kacu zapomniał o ujednoliceniu przepisów.
Z tego co wiem istnieje pewien wybieg, ktory pozwala przeliczac po tym
samym kursie dla VAT i przychodu. VAT rowniez przelicza sie po kursie z
dani poprzedniego, jesli danego dnia nie ogloszono jeszcze nowych
kursow(siłą rzeczy). Zawsze mozna powiedziec ze fakture wystawilo sie o
9 rano.