eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatkiwydatki w firmie...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 10

  • 1. Data: 2002-11-21 12:23:37
    Temat: wydatki w firmie...
    Od: "B@ton" <k...@p...onet.pl>

    Czy upowazniony pracownik moze kupowac rozne dobra "na firme" z wlasnych
    srodkow, a dopiero pozniej zostana mu one zwrocone (po przedstawieniu
    faktury)

    Czy taki proceder jest legalny? Czy US nie bedzie mial zastrzezen? Czy
    pracownik zanim cokolwiek wyda i kupi "na firme" powinien dostac najpierw
    zaliczke?

    Pytam bo spotkalem sie z dziwna rzecza: otoz pracownicy jedej firmy nie moga
    wydac ani zlotowki na zakupy firmowe zanim nie dostana zaliczki. Inni
    natomiast kupuja na prawo i lewo, a faktury rozliczaja kiedy chca...

    Pozdrawiam

    Baton



  • 2. Data: 2002-11-21 12:35:42
    Temat: Re: wydatki w firmie...
    Od: "Boguslaw Szostak" <a...@u...agh.edu.pl>


    "B@ton" <k...@p...onet.pl> wrote in message
    news:arijdq$luh$1@news.tpi.pl...
    > Czy upowazniony pracownik moze kupowac rozne dobra "na firme" z wlasnych
    > srodkow, a dopiero pozniej zostana mu one zwrocone (po przedstawieniu
    > faktury)
    >
    > Czy taki proceder jest legalny? Czy US nie bedzie mial zastrzezen? Czy
    > pracownik zanim cokolwiek wyda i kupi "na firme" powinien dostac najpierw
    > zaliczke?
    >
    > Pytam bo spotkalem sie z dziwna rzecza: otoz pracownicy jedej firmy nie
    moga
    > wydac ani zlotowki na zakupy firmowe zanim nie dostana zaliczki. Inni
    > natomiast kupuja na prawo i lewo, a faktury rozliczaja kiedy chca...


    Mysle, ze to zalezy od Pani Ksiegowej.
    Oraz od tego, czy firma podpada pod ustawy o finansach publicznych i o
    zamowieniach publicznych.


    Boguslaw



  • 3. Data: 2002-11-21 12:38:09
    Temat: Re: wydatki w firmie...
    Od: "B@ton" <k...@p...onet.pl>


    Użytkownik "Boguslaw Szostak" <a...@u...agh.edu.pl> napisał w
    wiadomości news:arijo9$8ps$1@galaxy.uci.agh.edu.pl...
    > Mysle, ze to zalezy od Pani Ksiegowej.

    To na pewno ;-)))))))))

    > Oraz od tego, czy firma podpada pod ustawy o finansach publicznych i o
    > zamowieniach publicznych.

    Nie podpada, problem lezy podobno gdzie indziej. Wiesc niesie iz US takie
    wydatki (zakupy firmowe przez pracownikow finansowane ze srodkow wlasnych)
    traktuja jako forme kredytowania firmy. Takie praktyki sa ponoc zabronione i
    karane grzywnami. Z drugiej jednak strony znam duzo firm (nawet bardzo
    duzych) gdzie tak sie dzieje, np moj znajomy przedstwaiciel duzej firmy
    kosmetycznej wydaje miesiecznie na benzyne kilkaset zlotych... oczywiscie
    pieniadze te sa mu zwracane, ale po czasie...

    Pozdrawiam

    Baton



  • 4. Data: 2002-11-21 12:46:58
    Temat: Re: wydatki w firmie...
    Od: Sławomir Dąbrowski <s...@s...pl>


    > Czy taki proceder jest legalny? Czy US nie bedzie mial zastrzezen? Czy
    > pracownik zanim cokolwiek wyda i kupi "na firme" powinien dostac najpierw
    > zaliczke?
    >
    > Pytam bo spotkalem sie z dziwna rzecza: otoz pracownicy jedej firmy nie
    moga
    > wydac ani zlotowki na zakupy firmowe zanim nie dostana zaliczki. Inni
    > natomiast kupuja na prawo i lewo, a faktury rozliczaja kiedy chca...

    Tu raczej chodzi o to żeby zwiększyć kontrolę nad kosztami firmy. Żeby
    otrzymać zaliczkę to trzeba najpierw dostać akceptację osoby odpowiedzialnej
    na dany wydatek - głównego księgowego, prezesa albo kierownika działu. Poza
    tym z zaliczki trzeba się rozliczać w terminie i nie ma tak, że delikwent
    przychodzi z fakturą po pół roku.
    Dla US nie ma to chyba znaczenia, chociaż różne chodziły słuchy.


  • 5. Data: 2002-11-21 12:53:59
    Temat: Re: wydatki w firmie...
    Od: "B@ton" <k...@p...onet.pl>


    Użytkownik "Sławomir Dąbrowski" <s...@s...pl> napisał w wiadomości
    news:arikpv$4qm$1@news.tpi.pl...
    > Tu raczej chodzi o to żeby zwiększyć kontrolę nad kosztami firmy.

    Nie o to chodzi ;-)

    > Żeby
    > otrzymać zaliczkę to trzeba najpierw dostać akceptację osoby
    odpowiedzialnej
    > na dany wydatek - głównego księgowego, prezesa albo kierownika działu.

    Zgoda jest. Np taki przyklad: masz auto firmowe, tankujesz 3 razy w
    tygodniu. Czy przed kazdym tankowaniem prosic o zgode i o zaliczke? Inny
    przyklad: kupuje ksiazke "na firme", place karta platnicza (prywatna). Firma
    nie ma zadnych kart platniczych, a na fakturze jest forma zaplaty: karta
    platnicza... co wtedy?

    > Poza
    > tym z zaliczki trzeba się rozliczać w terminie i nie ma tak, że delikwent
    > przychodzi z fakturą po pół roku.

    Jakie przepisy to reguluja? Ile dni mozna "trzymac" zaliczke? Po ilu nalezy
    sie z niej rozliczyc, wydac, zwrocic?

    > Dla US nie ma to chyba znaczenia, chociaż różne chodziły słuchy.

    No wlasnie...

    Pozdrawiam

    Baton



  • 6. Data: 2002-11-22 07:48:35
    Temat: Re: wydatki w firmie...
    Od: Sławomir Dąbrowski <s...@s...pl>

    > Nie podpada, problem lezy podobno gdzie indziej. Wiesc niesie iz US takie
    > wydatki (zakupy firmowe przez pracownikow finansowane ze srodkow wlasnych)
    > traktuja jako forme kredytowania firmy. Takie praktyki sa ponoc zabronione
    i
    > karane grzywnami. Z drugiej jednak strony znam duzo firm (nawet bardzo

    A nie niesie ta wieść, że zaliczki dla pracowników to też forma
    nieoprocentowanej pożyczki? Albo co jeszcze ciekawsze, że nierozliczona na
    koniec miesiąca zaliczka to wynagrodzenie dla pracownika od którego
    oczywiście potrącamy zus i podatek?



  • 7. Data: 2002-11-22 09:28:34
    Temat: Re: wydatki w firmie...
    Od: "B@ton" <k...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Sławomir Dąbrowski" <s...@s...pl> napisał w wiadomości
    news:arkofp$ke4$1@news.tpi.pl...
    > A nie niesie ta wieść, że zaliczki dla pracowników to też forma
    > nieoprocentowanej pożyczki? Albo co jeszcze ciekawsze, że nierozliczona na
    > koniec miesiąca zaliczka to wynagrodzenie dla pracownika od którego
    > oczywiście potrącamy zus i podatek?

    Nie, tego na wiesc nie niesie ;) Zreszta zaliczki sa dawane na scisle
    okreslone cele (na materialy, na zakup czegos tam...), wiec ciezko to
    traktowac jako pozyczke. Ponadto sa terminy rozliczenai w/w , a ze ma byc to
    koniec miesiaca to nie wiem...

    Pozdrawiam

    Baton



  • 8. Data: 2002-11-23 10:14:28
    Temat: Re: wydatki w firmie...
    Od: Gotfryd Smolik - listy dyskusyjne <s...@s...com.pl>

    On Thu, 21 Nov 2002, B@ton wrote:

    [...]
    >+ Nie podpada, problem lezy podobno gdzie indziej. Wiesc niesie iz US takie
    >+ wydatki (zakupy firmowe przez pracownikow finansowane ze srodkow wlasnych)
    >+ traktuja jako forme kredytowania firmy. Takie praktyki sa ponoc zabronione
    >+ i karane grzywnami.

    Acha. To Minister Finansów powinien oberwać za pomocnictwo i podżeganie:
    *zdaje się* że przy rozp. ds. delegacji jest mowa o "zwrocie kosztów
    przejazdu", czyli by default - środków wyłożonych "najpierw".
    - :)

    Pozdrowienia, Gotfryd


  • 9. Data: 2002-11-23 11:03:21
    Temat: Re: wydatki w firmie...
    Od: "Baton" <k...@p...fm>


    Użytkownik "Gotfryd Smolik - listy dyskusyjne" <s...@s...com.pl>
    napisał w wiadomości
    news:Pine.LNX.4.21.0211231110280.10638-100000@irys.s
    tanpol.com.pl...
    > Acha. To Minister Finansów powinien oberwać za pomocnictwo i podżeganie:
    > *zdaje się* że przy rozp. ds. delegacji jest mowa o "zwrocie kosztów
    > przejazdu", czyli by default - środków wyłożonych "najpierw".
    > - :)

    Naprawde niezle ;-)))))))))
    Tylko czy to jest jakis argument przy ewentualnych problemach z US?

    Pozdrawiam

    Baton



  • 10. Data: 2002-11-23 15:04:37
    Temat: Re: wydatki w firmie...
    Od: w...@p...onet.pl

    > Nie podpada, problem lezy podobno gdzie indziej. Wiesc niesie iz US takie
    > wydatki (zakupy firmowe przez pracownikow finansowane ze srodkow wlasnych)
    > traktuja jako forme kredytowania firmy. Takie praktyki sa ponoc zabronione i
    > karane grzywnami.

    Tak przy okazji to skojarzyło mi się z inna sytuacją. Urząd Gminy miasta XXX og
    łasza przetarg na wykonanie prac budowlanych. Jednym z warunków wygrania
    przetargu oprócz ceny jest termin oczekiwania na zapłatę (bardzo znaczące
    kryteruim). Wygrywa firma która daje jedna z wyzszych cen ale termin
    oczekiwania najdłuższy bo 9 m-cy (po wykonaniu prac). Jak rozumiem, firma ta
    musi wystawić fakture po odbiorze wykonanych robót, płaci od nich podatek i vat
    i czeka 9 m-cy az inwestor zapłaci. Mamy więc w tym przypadku do czynienia tez
    z kredytowaniem inwestora przez wykonawcę. Nie jest to co prawda relacja jaka
    opisujesz w swoim poscie ale ...:)

    p.s. Urząd Zamówień publicznych nie widzi w tym nic złego ale UZP to nie US i
    IS ;)) więc może i z punktu widzenia tych dwóch ostatnich takie praktyki sa też
    zabronione i karane grzywnami ;) ?

    Pozdr.
    Sark

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1