-
1. Data: 2004-10-14 07:02:32
Temat: wersje DEMO programów księgowych
Od: "TH" <i...@t...com.pl>
Czy ktoś zna strony www. z których można pobrać (do nauki) programy
komputerowe typu Symfonia, FK,CDN itp ?
Ewentualnie czy są organizowane takie kursy i ile kosztują ile trwają i czy
ma się po nich jakieś uprawnienia ?
TH
-
2. Data: 2004-10-14 08:24:22
Temat: Re: wersje DEMO programów księgowych
Od: Maddy <m...@e...com.pl>
Użytkownik TH napisał:
> Czy ktoś zna strony www. z których można pobrać (do nauki) programy
> komputerowe typu Symfonia, FK,CDN itp ?
> Ewentualnie czy są organizowane takie kursy i ile kosztują ile trwają i czy
> ma się po nich jakieś uprawnienia ?
Symfonia chyba ma (kiedys miała) dostępną wersję demonstracyjną na
swojej stronie www.matrix.pl
CDN na zyczenie bezpłatnie przesyła wersję demonstracyjna (chyba
30-dniową) na płycie - www.cdn.com.pl mozna zamówic na stronie.
A co to jest "FK"? Programów o takiej nazwie jest od groma i trochę, nie
mówiąc juz o tym że to ogólna nazwa pewnego typu programów bo to skrót
od "finansowo-księgowy". ;-)
Kursy organizują producenci oprogramowania (ale z reguły na indywidualne
zamówienie, za cięzkie pieniądze i pod warunkiem że się kupi program).
Sa tez różne kursy "księgowości komputerowej" - kursy obsługi tego
programu który potrafi obsługiwać prowadzący.
Żadnych uprawnień sie po takich kursach nie nabywa, często także żadnych
konkretnych umiejętności ale dają ładne dyplomy do powieszenie na
ścianie ;-)
Generalnie przeciętnie bystra osoba sama nauczy sie obługiwac każdy
program dysponując instrukcją, programem i umiejętnościa obsługi
komputera na przyzwoitym poziomie (tzn. nie przepisuje tekstu większą
czcionką w wordzie i nie restuje komputer pstryczkiem od monitora ;-) )
Oczywiście także dysponując jakąs wiedza na temat księgowości, ale to
chyba oczywiste. ;-)
A poza tym to sprawdzaj przede wszystkim strony producentow, wielu z ich
wystawia programy w weresjach demo.
Jak nie znasz producenta a znasz nazwe to googiel twoim przyjacielem.
Maddy
--
*** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***
Magdalena "Maddy" Wołoszyk
JID m...@e...com.pl
-
3. Data: 2004-10-14 08:31:38
Temat: Re: wersje DEMO programów księgowych
Od: "Piotrek" <p...@n...please.com>
> Czy ktoś zna strony www. z których można pobrać (do nauki) programy
> komputerowe typu Symfonia, FK,CDN itp ?
> Ewentualnie czy są organizowane takie kursy i ile kosztują ile trwają i
czy
> ma się po nich jakieś uprawnienia ?
Wydaje mnie sie, że najlepszym źródłem takich informacji
będą strony producentów tychże programów. Ale pewnie to już sprawdziłeś
za pomocą google, zanim zacząłeś zawracać wszystkim d... na grupie.
Piotrek.
-
4. Data: 2004-10-14 11:43:44
Temat: Re: wersje DEMO programów księgowych
Od: "Aszanti" <a...@t...pl>
Nie zgodze sie, ze kazdy moze sie tego sam nauczyc. Programy zawieraja
czesto wiele bledow czy niedociagniec, ktore po prostu trzeba znac. Jesli
sie o tym nie wie, ze np. rubryka X w deklaracji VAT-7 jest zle sumowana, to
bedzie sie robilo mase bledow. A ja, patrzac od strony pracodawcy mam w
nosie pracownika, ktory na moich podatkach bedzie sie uczyl programu.
Polecam wiec sprawdzony osrodek szkoleniowy, gdzie zajecia prowadza dobrzy
wykladowcy. Papierek faktycznie malo warty ale wiedza jest czesto bezcenna.
-
5. Data: 2004-10-14 12:41:57
Temat: Re: wersje DEMO programów księgowych
Od: Jarek Spirydowicz <j...@k...szczecin.pl>
In article <cklop6$6hi$1@opal.futuro.pl>, "Aszanti" <a...@t...pl>
wrote:
> Nie zgodze sie, ze kazdy moze sie tego sam nauczyc. Programy zawieraja
> czesto wiele bledow czy niedociagniec, ktore po prostu trzeba znac.
>
A jak nie znasz, to nie możesz poznać?
> Jesli
> sie o tym nie wie, ze np. rubryka X w deklaracji VAT-7 jest zle sumowana, to
> bedzie sie robilo mase bledow.
>
Mógłbyś może parę konkretnych przykładów podać?
--
pozdrawiam
Jarek
To moje prywatne wypowiedzi - nie stanowisko firmy.
-
6. Data: 2004-10-14 12:49:06
Temat: Re: wersje DEMO programów księgowych
Od: Maddy <m...@e...com.pl>
Użytkownik Aszanti napisał:
> Nie zgodze sie, ze kazdy moze sie tego sam nauczyc. Programy zawieraja
> czesto wiele bledow czy niedociagniec, ktore po prostu trzeba znac. Jesli
> sie o tym nie wie, ze np. rubryka X w deklaracji VAT-7 jest zle sumowana, to
> bedzie sie robilo mase bledow. A ja, patrzac od strony pracodawcy mam w
Program który robi TAKIE błędy jest poza wszelką krytyką.
Jeżeli na dodatek błąd taki utrzymuje się przez dlugi czas (skoro trzeba
się nauczyć żyć z tym błędem to pewnie cecha stała) to i producent jest
beznadziejnym bublarzem. A od takiego można zarządać zwrotu pieniędzy
wydanych na jego bubel skoro nie potrafi go naprawić.
Skąd ty bierzesz takie felerne programy? Tyle ich na rynku, bez trudu
znajdzie sie program który poprawnie liczy deklarację VAT a jeżeli
przypadkiem liczy źle to producent dośle poprawkę w mgnieniu oka i
przeprosi.
Oczywiście o ile mu sie te błędy zgłasza. Nie zgłaszanie błędów
producentowi a potem skargi "bo komputer źle liczy" dyskwalifikują
pracownika z miejsca.
> nosie pracownika, ktory na moich podatkach bedzie sie uczyl programu.
> Polecam wiec sprawdzony osrodek szkoleniowy, gdzie zajecia prowadza dobrzy
> wykladowcy. Papierek faktycznie malo warty ale wiedza jest czesto bezcenna.
Jaka wiedza? O błędach w programie?
Znasz taki "sprawdzony ośrodek" który uczy się obsługi dowolnie
wybranego programu i na dodatek powie jakie tam są błedy (przy całym
idiotyzmie trwania przy takim bublu... co to za interes specjalizowac
sie w programie z błędami ktorym siwe włosy rosną)?
I robi to na poziomie intelektualnym wyższym niz dla stułbii? Naprawdę?
Każdy słuchacz ma własny komputer i indywidualny tok nauczania?
Nie wierzę. Uwierzę jak zobaczę.
Ja na razie dyskwalifikuję osoby które na pytanie czy potrafią obługiwać
komputer, program itp odpowiadaja że ukończyły kurs bo wiem na jakim
poziomie są te kursy.
Jakiś czas temu, gdy odchodziłam z etatu i musiałam zaopiniowac
kandydatki na moje miejsce, jedna z nich zapytala czy uzywamy Rewizora.
Bo ona skończyła kurs księgowości komputerowej i tam był Rewizor, i czy
jest szansa żebyśmy w firmie tez przeszli na Rewizora bo ona go zna.
Rece mi opadły...
Jak się nie potrafi obsługiwac komputera to żaden kurs nie pomoże - w
końcu ile programów można poznac metodą 'na małpę' - jak tu nacisne to
się to zrobi - i sie nie pogubić.
A jak się ma podstawową wiedze i umiejętności to dostępne na rynku
szkolenia to strata czasu i pieniędzy.
Dokumentacja, troche chęci do pracy i ewentualnie dostępny helpdesk
który wyjasni to czego samemu się nie można domysleć i w pare dni mozna
efektywnie pracować. Oczywiście jak ktos ma odrobinę chęci do nauki.
O to zdaje sie najtrudnije.
Maddy ktora ciągle nie spotkała kandydatki na księgową która na pytanie
"czy lubi sie Pani uczyc nowych rzeczy" odpowiedziała bez wahania 'tak'
--
*** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***
Magdalena "Maddy" Wołoszyk
JID m...@e...com.pl
-
7. Data: 2004-10-14 19:05:30
Temat: Re: wersje DEMO programów księgowych
Od: "Aszanti" <a...@t...pl>
Witajcie.
Wiekszosc programow robi bledy i to spore. Tylko nikt o tym nie wie i nie
bedzie wiedzial. Chyba, ze siadziesz z kalkulatorem i sprawdzisz wszystkie
wyliczenia recznie. Przez bardzo dlugi czas mozesz nie miec pojecia, ze
robisz bledy.
Nie wolno mi napisac nazw tych programow ani podac konkretnych bledow.
Obowiazuje mnie cos w rodzaju "tajemnicy zawodowej". Dodam tylko, ze sa to
jedne z najbardziej popularnych na rynku i bardzo duzy procent polskich firm
na nich pracuje.
Podam moze jeden malutki przykladzik nie zwiazany ze mna zawodowo. Ostatni
program rozliczajacy roczne PIT-y dodawany do Gazety Wyborczej. Program
trywialny, wiec blad wyszedl szybko. Ale byl? Prawda? I nikt sie szczegolnie
nie zdziwil. Co wiec was tak strasznie oburzylo?
A na temat kursow mam swoje zdanie. Jesli ktos sie potrafi sam nauczyc, to
super. Gratulacje. Niektorzy nie maja takiego szczescia i jakos musza dostac
skads pomoc. Wiec pozwolcie, ze bede bronila swojego zdania. Jedni po prostu
sa dyrektorami a inni musza sie tego uczyc, co wcale nie oznacza, ze sa
zlymi dyrektorami.
To na tyle.
Ps. I jestem plci zenskiej.
-
8. Data: 2004-10-15 08:03:03
Temat: Re: wersje DEMO programów księgowych
Od: t...@p...fm (Tomasz Staszewski)
Użytkownik Maddy napisał:
> Generalnie przeciętnie bystra osoba sama nauczy sie obługiwac każdy
> program dysponując instrukcją, programem i umiejętnościa obsługi
> komputera na przyzwoitym poziomie (tzn. nie przepisuje tekstu większą
> czcionką w wordzie i nie restuje komputer pstryczkiem od monitora ;-) )
Dobre jest to z tą czcionką w Wordzie:-)) Różne koncepcje korzystania z
komputera już widziałem, ale o czymś takim jeszcze nie słyszałem...
pzdr
Tomek
----------------------------------------------------
------------------
Startuj z INTERIA.PL!!! >>> http://link.interia.pl/f1837
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.prawo.podatki
-
9. Data: 2004-10-15 08:37:24
Temat: Re: wersje DEMO programów księgowych
Od: Maddy <m...@e...com.pl>
Użytkownik Tomasz Staszewski napisał:
> Użytkownik Maddy napisał:
>
>> Generalnie przeciętnie bystra osoba sama nauczy sie obługiwac każdy
>> program dysponując instrukcją, programem i umiejętnościa obsługi
>> komputera na przyzwoitym poziomie (tzn. nie przepisuje tekstu większą
>> czcionką w wordzie i nie restuje komputer pstryczkiem od monitora ;-) )
>
>
> Dobre jest to z tą czcionką w Wordzie:-)) Różne koncepcje korzystania z
> komputera już widziałem, ale o czymś takim jeszcze nie słyszałem...
A syszałe kiedys tekst "o, masz na swojej dyskietce takie same programy
jak ja na moim komputerze"?
Ja ze wspołpracy z róznymi 'sekretarkami" i 'asysytentkami' mam takich
kawałków cały segregator.
Ba, najlepsza historyjka jest o mojej pierwszej przełozonej - głównej
księgowej.
Pani owa, w wieku mocno Balzakowskim, miała podejście do komputerów
wypracowne metodą małpy (jak bym jej poprzesuwała ikonki na pulpici to
pewnie by wpadła w panikę).
Krótko po moim pojawieniu sie w firmie okazało sie, że trzeba w spółce
zlikwidować środke trwały. Pomijam kwestie podatakowo-księgowe - trzeba
było tą likwidacje zarejestrowac w programie do obsługi EŚT.
I pani Główna podniosła lament bo "w programie nie ma likwidacji, jest
tylko 'Usun' i wtedy gnie cała historia środka trwałego" i znowu tyle
roboty. Okazało sie że przez parę LAT nasz Główna radziła sobie z
"problemem" w ten sposob, że drukowała cała historie środka i wszelkie
raporty ktore dało sie wyrukowac i kasowała pozycję w ewidencji.
Poniewaz nie chciało mi sie wierzyc żeby tak rozbudowany program a
raczej systm FK (EŚT była dodatkowo płatnym, osobnym modułem - juz na
poczatku lat 90-tych miała opcję oddzilnej amortyzacji podatkowej i
bilansowej) nie przewidywal likidacji, więc odpaliłam delikwenta i
zaczełam sie przyglądąc.
Program był dosowy. W dosowych programach dobrym zwyczajem jest że
dostepne skroty klawiaturowe sa w dole/górze ekranu opisane.
I tu tez był opis: F1 pomoc, F2 dodaj, F3 usuń, F4 i 5 cos tam i F6 -
Inne operacje. Naciskam F6 - jest likwidacja jak byk. A w likwidacji
jeszcze do wyboru zniszczenie, kradziez i "inne".
Zaniosłam tą radosna wiadomść mojej przełożonej - jest likwidacja! nie
trzeba kasowac!
I cóz sę okazało - moja Główna przez co namniej 5 lat (PIĘĆ! albo i
dłużej) nie zainteresowała się co jest pod klawiszem F6 'Inne operacje".
Bała się sprawdzić bo 'cos sie może zepsuć' a czytanie dokumentacji do
głowy jej nie przyszlo. O naciśnięciu F1 (pomoc była calkiem niezla jak
na dosowy program) tez nie było mowy.
Oczywiście o takich rzeczach jak zgłoszenie rzekomego błedu do
producenta (płaciliśmy za 'nadzór informatyczny' calkiem niezla kase co
roku) czego skutkiem byłoby wjasnienie pani Głównej jak sie robi to co
chce zrobić, juz nawet nie wspominam.
Mam takich historyjek więcej. Wszystkie autentyczne i z pierwszej reki ;-)
Na wlasne oczy widziałam jak pewna sekretarka narzekała, że podkładka
pod mysz jest za mała a "ekran za duży" i jeździła mysza po całym
biurku. Pokazałam jej że mozna mysz podnieśc i przestawić, ale chyba do
końca mi nie uwierzyła że to bezpieczne ;-)
Maddy probująca wyjasnić kolejnej niemocie (powinowata... absolwentka
geografii... eh) co to jest plik i że trzeba pamiętac gdzie sie go
zapisuje żeby potem móc otworzyć ;-)
--
*** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***
Magdalena "Maddy" Wołoszyk
JID m...@e...com.pl
GG: 5303813
-
10. Data: 2004-10-15 10:57:26
Temat: Re: wersje DEMO programów księgowych
Od: Jarek Spirydowicz <j...@k...szczecin.pl>
In article <cklop6$6hi$1@opal.futuro.pl>, "Aszanti" <a...@t...pl>
wrote:
> Nie zgodze sie, ze kazdy moze sie tego sam nauczyc. Programy zawieraja
> czesto wiele bledow czy niedociagniec, ktore po prostu trzeba znac.
>
A jak nie znasz, to nie możesz poznać?
> Jesli
> sie o tym nie wie, ze np. rubryka X w deklaracji VAT-7 jest zle sumowana, to
> bedzie sie robilo mase bledow.
>
Mogłabyś może parę konkretnych przykładów podać?
--
pozdrawiam
Jarek
To moje prywatne wypowiedzi - nie stanowisko firmy.