A tak juz zupelnie na marginesie (kto nie chce niech nie czyta - Maddy do
Ciebie mowie).
Nigdy nie bede w stanie zrozumiec tego fenomenu. Korzystam z grup
dyskusyjnych polskich i angielskich. I zawsze jestem wzruszony faktem, ze za
wielka woda dostaje odpowiedzi na nawet najbardziej prymitywne pytania.
Jezeli nie rozumiem odpowiedzi, ktos inny tlumaczy mi temat jeszcze mocniej,
az do momentu kiedy wszystko staje sie jasne (ewentualnie nikt nie odpowiada
na dane pytanie uznajac, ze szkoda ich czasu).
Natomiast u nas (pomijajac nieliczne wyjatki) sytuacja wyglada na ogol tak:
ktos odpowiada, ja nie rozumiem wiec pytam ponownie, druga strona widzi ze
nie rozumiem to zaczyna jezdzic na mnie jak na lysej kobyle. W efekcie
zamiast uslyszec odpowiedz dowiaduje sie roznych ciekawych rzeczy o sobie,
sam musze sie hamowac zeby komus nie walnac z grubej rury.
Zyskuje nieodparte wrazenie ze polski usent to jakas grupa terapeutyczna w
ktorej wszyscy wyrzucaja swoje leki, gniewy i obawy zamiast pomagac sobie
nawzajem.

Pozdrawiam
Janusz

do góry

> Przyznaj sie - poniewaz nie wierze, ze mozna sobie powaznie ubzdurac taki
> temat - to byl taki pomysl weekendowy.
>
> Sprowokowales wysyp odpowiedzi jakiego dawno nie bylo (na dodatek
> wielokrotnie odpowiadajac jeszcze wieksze bzdury), mozna sobie bylo
> pouzywac, troche sie rozladowac i teraz beda mieli "ludziska" udane
> weekendy, zamiast sfrustrowani wracac do domow:-)
>

NIE :-)
Ja najzywczajniej w swiecie lubie proste odpowiedzi. Gdyby ktos opowiedzial:

1. 800 tysięcy EURO (odpowiedź idealna)
2. Tekst ktory masz przed soba jest do d..y, tam powinna byc spacja, czyli
mowa o 800 tysiacach EUR
3. (brak odpowiedzi)

Natomiast cale to rozpisywanie o znaczeniu kropki i przecinka w jezyku
polskim, odsylanie mnie do definicji rachunkowoci, itd, itd. sprawilo ze w
pierwszej chwili zupelnie nie chwycilem o co chodzi.No, ale moze ten model
tak ma.

Janusz

[Mezczyzni sa prosci, "sliwka" to owoc nie kolor]

do góry

On Fri, 17 Sep 2004, Janusz wrote:
[...]
>+ Trudno jest mi uwirzyc zeby wiekszosc firm osiagala PRZYCHODY rzedu 800 000
>+ EUR rocznie, a przeciez wiekszosc prowadzi rachunkowosc.

Możesz wywieść skąd wywiodłeś "prowadzenie rachunkowości" ??
Inaczej: "po czym poznajesz" (tych wszystkich co ich o "rachunkowość"
podejrzewasz) ?

--
pozdrowienia, Gotfryd
(KPiR, VAT, ZUS)

do góry

On Fri, 17 Sep 2004, Janusz wrote:
>+ Uzytkownik "Boguslaw Szostak" <a...@a...edu.pl> napisal
[...]
>+ > krpka MOZE byc wj polskim uzywana jaka "seperator tysiecy"
[...]
>+ Widze tu pewna sprzecznosc, bo w dokumencie sciagnietym z MF widze wyraznie
>+ kropke. A skoro kropka jest "sparatorem tysiecznym" to w ustawie mowa jest
>+ 800 tysiacach EUR, a nie o 800 EUR.

No i gdzie ta "sprzeczność" ?
Czy ty może próbujesz mnie wpędzić w PK ???
Ani się waż :> !
:)

--
pozdrowienia, Gotfryd
(KPiR, VAT, ZUS)

do góry

Użytkownik "Janusz" <e...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:ciee69$rs9$1@news.onet.pl...
>
> Na samym poczatku ustawy o rachunkowosci jest mowa iz ma ona zastosowanie
> > dla osob fizycznych, spolek, itd... ktore w w poprzednim roku
(obrotowym)
> > osiagnely zysk powyzej... no i wlasnie
> >
> > w tekscie widze 800.000 EUR (wedlug mnie to jest 800 EUR - bo od kad
> > pamietam kropka jest miejscem dziesietnym, tylko po co w takim razie 3
> zera
> > ?)
> >
>
> Dobrze, widze ze wszyscy mieli okazje sie wyzyc, pokrzyczec... ja poznalem
> nowe znaczenie kropki.
>
> Dzieki
> Janusz

Przyznaj sie - poniewaz nie wierze, ze mozna sobie powaznie ubzdurac taki
temat - to byl taki pomysl weekendowy.

Sprowokowales wysyp odpowiedzi jakiego dawno nie bylo (na dodatek
wielokrotnie odpowiadajac jeszcze wieksze bzdury), mozna sobie bylo
pouzywac, troche sie rozladowac i teraz beda mieli "ludziska" udane
weekendy, zamiast sfrustrowani wracac do domow:-)

Pozdrawiam
Lukasz
>
>

do góry

> grubej rury. Zyskuje nieodparte wrazenie ze polski usent to jakas grupa
> terapeutyczna w ktorej wszyscy wyrzucaja swoje leki, gniewy i obawy
> zamiast pomagac sobie nawzajem.

zeby pomoc trzeba najpierw dobrze postawic diagnoze.
przyklad:
-panie doktorze boli mnie pietruszka
-co pana boli? prosze o definicje pietruszki [co pana nazywa pietruszka].
-pytam sie jak zrobic zeby przestala bolec pietruszka, a pan doktor o
jakiejs definicji.....

v

ps. pietruszka to taka rachunkowość

do góry

Użytkownik "Łukasz Góralczyk" <l...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:ciehql$cnv$1@nemesis.news.tpi.pl...
> > Zyskuje nieodparte wrazenie ze polski usent to jakas grupa terapeutyczna
w
> > ktorej wszyscy wyrzucaja swoje leki, gniewy i obawy zamiast pomagac
sobie
> > nawzajem.
> To powyzej to na pewno przejaw lekow:-)
>
> A za oceanem ludzie nie maja pojecia o Polskich przepisach a o takie
> pytales.
>
> Twoje pytania za oceanem widac sa akurat dobre dla tej grupy docelowej.
> A ostatecznie nikt inny tylko Maddy Ci odpowiedziala... Ale tego tez nie
> doczytales.
>

Mylisz sie, pierwsza prawidlowa odpowiedz byla juz w pierwszym poscie
odpowiedzi (trzecim poscie "historycznie"), cytuje:

KAZDA praktycznie "firma" przekracza obrot 800 Euro.

Trzeba tylko w pierwszej kolejnosci wiedziec ze ustawa o "rachunkowosci"
odnosci sie zapewne do duzych firm (a nie do wszystkich firm, jak blednie
zakladalem).
Gdybym to wiedzial w chwili czytania tego postu od razu zrozumialbym co
autor mial na mysli i koniec.

Teraz bedac na miejscu Maddy, ktora zapewne zauwazyla ze bladze (nie wiedzac
co to jest ta "RACHUNKOWOSC") staralbym sie wytlumaczyc (prost/szybko) to
pojacie i jego znaczenie w kontekscie mojego pytania albo NIE ODPOWIADALBYM
W OGOLE.
Odpowiadanie w stylu "poszukaj sobie albo znajdz sobie" uwazam zawsze za
przejaw braku kultury.

Janusz

do góry

Użytkownik Janusz napisał:


> Odpowiadanie w stylu "poszukaj sobie albo znajdz sobie" uwazam zawsze za
> przejaw braku kultury.

A nie uważasz za takowy zawracanie Bogu ducha winnym ludziom głowy
sprawami, które można załatwić samemu bez najmniejszego problemu?
Ot, googlając troszkę? albo np. używanie pojęć, o których znaczeniu nie
ma się pojęcia?
Telefon do losowo wybranego US też pewnie rozwiązałby sprawę.
Poza tym pierwsza odpowiedź na zadane w temacie pytanie pojawiła się o
11:08 Bogusław Szostak. No może nie była wprost, ale i tak jednoznaczna.

pozdrawiam
--
Zbyszek Tuźnik
zb(podkreślnik)tuznikpocztaonet

do góry

> Zyskuje nieodparte wrazenie ze polski usent to jakas grupa terapeutyczna w
> ktorej wszyscy wyrzucaja swoje leki, gniewy i obawy zamiast pomagac sobie
> nawzajem.
To powyzej to na pewno przejaw lekow:-)

A za oceanem ludzie nie maja pojecia o Polskich przepisach a o takie
pytales.

Twoje pytania za oceanem widac sa akurat dobre dla tej grupy docelowej.
A ostatecznie nikt inny tylko Maddy Ci odpowiedziala... Ale tego tez nie
doczytales.

L.

do góry

Dnia 17-09-2004 13:42, Użytkownik Janusz napisał:

...
> Odpowiadanie w stylu "poszukaj sobie albo znajdz sobie" uwazam zawsze za
> przejaw braku kultury.

Przyganiał kocioł garnkowi. Ciągniesz ten wątek jak gluta z nosa zamiast
uciąć dyskusję i na dodatek się stawiasz. Nie uważasz, że jest to
przejawem braku kultury?


--
xyz

Inteligo, mechanizm oszustwa:
http://tinyurl.com/43o6f

do góry