-
11. Data: 2007-01-20 11:47:22
Temat: Re: updof, Art. 14 ust 2 pkt 8 - co z tym fantem?
Od: t <r...@o...pl>
Dnia 20-01-2007 o 11:09:44 Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
napisał(a):
> On Sat, 20 Jan 2007, t wrote:
>
>> Co do herbaty to podstaw sobie coś sensowniejszego - np żona
>> pomaga Ci w sklepie - do tej pory było "lajtowo" z tego co rozumiem -
>> pod warunkeim zgłoszenia jej w ZUS. Teraz nie wiem co z tym fantem
>> trzeba robić
>
> Moment, moment.
> A co się zmieniło???
Nieodpłatne świadczenie osób z I i II grupy podatkowej w 2006 nie było
przychodem,
teraz jest przychodem tyle że nieopodatkowanym. No więc zastanawiam się
czy trzeba to wpisywać do kPir - właśnie ze względu na to 'P' :)
pozdr
-
12. Data: 2007-01-20 12:20:07
Temat: Re: updof, Art. 14 ust 2 pkt 8 - co z tym fantem?
Od: t <r...@o...pl>
> A tu już mamy prosto: z art. 865 wynika USTAWOWY obowiązek dokonywania
> czynności na rzecz spółki (cywilnej)!
> Podobnie jak nie stanowi "podatkowego niedopłatnego świadczenia" na
> rzecz państwa placenie podatków (znaczy nie płaci się podatku od faktu,
> że załawia się papierki i płaci za przelew nie otrzymując za to
> wynagrodzenia :>), bo owo płacenie jest nakazane ustawą, że nie stanowi
> "podatkowo nieodpłatnego świadczenia" utrzymywanie własnych (a niekiedy
> i nie własnych) dzieci, bo jest nakazane ustawą Kodeks Rodzinny
> i Opiekuńczy, tak i wszelka "praca" na rzecz spółki nie podlega
> opodatkowaniu!
Zgoda!
> Masz czarno na białym zapisane (w ustawach) że puszczanie bąków
> na rzecz wspólnika w spółce cywilnej nie łapie się pod "nieodpłatne
> czynności", a więc nie podlega opodatkowaniu!
Bąk był symbolem tego czego nie wniesiesz do spółki a potem w niej
użyjesz :)
> A tu żeśmy sobie już dyskutowali i moje stanowisko znaszIMO jeśli
> "powierzenie" wynika z ustawy (znaczy dana umowa tak ma, że
> z założenia się "powierza", dajmy na to - przy usługach transportowych)
> albo z odpłatnej umowy i jest zawarte w jej ramach - to nie ma jak
> się przyczepić.
Przyznam że ja mam ten problem w sferze praktycznej i wypłaciłem
się na opinie doradców - i sprawa wygląda nie tak ciekawie
jak powiadasz.
Przykładowo - jeśli zawrę umowę(ustną pisemną nie ma znaczenia teraz)
ze spółką na wykonywanie na jej terenie(w jej lokalu) usług na jej
rzecz ale na swoim sprzęcie, to po stronie spółki powstaje przychód z
nieodpłatnych świadczeń:
a) z użyczenia mi części lokalu
b) z 'otrzymania' usług za friko
Ja z kolei będę miał przychód z użyczenia mi części lokalu.
Jak powiedział mi jeden z doradców - fakt wykonania usługi nie ma wiele
wspólnego
z umiejscowieniem wykonującego oraz jego sprzętu, więc umiejscowienie
tegoż sprzętu
powinno kosztować ileś. Jeśli nie kosztuje, to jest przychó z
nieodpłatnych świadczeń.
W przypadku transportu usługa ściśle się wiąże z tym że coś przewozimy
czymś innym z miejsca A na miejsce B,
w przypadku usług informatycznych już nie bardzo.
Gdzie jest ta granica - nie umiem powiedzieć, na pewno musi być
jasno określona w umowie ekwiwalentność świadczeń - wyroki WSA/NSA
są w miarę zbieżne w tym zakresie - ujęcie podatkowe nieodpłatnych
świadczeń jest
szersze niż "cywilistyczne" więc jeśli patrzysz na to ściśle przez pryzmat
KC to w świetle obowiązującego orzecznictwa nie jest to właściwe
spojrzenie..
Są takie dwa fajne artykuły które z jednej strony rozszerzyły moje
horyzonty w tym temacie
a z drugiej strony pogłebiły niepewność:
http://taxpage.doradcypodatkowi.pl/archiwum.php?biul
etyn=24#artykul160
http://e-rachunkowosc.pl/artykul.php?view=465
Do tego jest sterta wyroków sądowych.
Apropos prawa i sądów i nieodplatnych świadczeń w szczególności:
Mam wrażenie, że to zagadnienie - udające poważny temat prawno-podatkowy -
jest w rzeczywistości megagówniarzerką, i jesli obserwują nas jacyś kosmici
to zapewne myślą sobie że jesteśmy kompletnymi kretynami i dziwią się
że ewolucja nie zatrzymała nas na poziomie wieku niemowlęcego, w którym to
wieku
takie idiotyzmy jeszcze nie istnieją.
Inne moje wrażenie jest takie, że sądy często wyrażają się że coś "jest
niedopuszczalne".
Jeśli natomiast zmieniłaby się następnego dnia ustawa, to ten sam sędzia o
tej samej sprawie
mówiłby za dwa dni że to samo 'coś' jest "w pełni akceptowalne".
IMO stan prawny na tyle rozbiega się z poczuciem moralności i
przyzwoitości przeciętnego człowieka,
że sztuczne podnoszenie rangi paragrafów i artykułów zwiększa jedynie
ogólną
smieszność całego systemu... Ale to już offtopic(chociaż rozbudowany).
pozdr
--
Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/
-
13. Data: 2007-01-20 21:58:05
Temat: Re: updof, Art. 14 ust 2 pkt 8 - co z tym fantem?
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Sat, 20 Jan 2007, t wrote:
> Bąk był symbolem tego czego nie wniesiesz do spółki a potem w niej użyjesz
> :)
W innym miejscu akcentowałem IMO najistotniejszą różnicę - w określeniu
przedmiotu ("czym jest ów bąk"). Wniesienie *rzeczy* lub *prawa*
rzeczywiście (IMO) stanowi część umowy S.C. (albo jako oddzielna umowa
spowoduje zatopienie w papierkach).
Ale wnoszenie "czynności" IMO takiego skutku nie powoduje - jest przepis
w KC, jest "obowiązek" w nie "świadczenie".
> Przyznam że ja mam ten problem w sferze praktycznej i wypłaciłem
> się na opinie doradców - i sprawa wygląda nie tak ciekawie
> jak powiadasz.
> Przykładowo - jeśli zawrę umowę(ustną pisemną nie ma znaczenia teraz)
> ze spółką na wykonywanie na jej terenie(w jej lokalu) usług na jej
> rzecz ale na swoim sprzęcie, to po stronie spółki powstaje przychód
> z nieodpłatnych świadczeń:
> a) z użyczenia mi części lokalu
> b) z 'otrzymania' usług za friko
Moment, moment. Jeśli oni Ci *nie płacą* za usługi (które robisz na
ich rzecz) no to oczywiście!
> Jak powiedział mi jeden z doradców - fakt wykonania usługi nie ma wiele
> wspólnego
IMO istotne jest czy jest to usługa *odpłatna*.
> z umiejscowieniem wykonującego oraz jego sprzętu, więc umiejscowienie tegoż
> sprzętu
> powinno kosztować ileś. Jeśli nie kosztuje, to jest przychó z nieodpłatnych
> świadczeń.
Zastanówmy się... wystawiasz im f-rę, oni wystawiają f-rę Tobie,
wszyscy są zadowoleni. Tak chcesz?
> W przypadku transportu usługa ściśle się wiąże z tym że coś przewozimy czymś
> innym z miejsca A na miejsce B,
> w przypadku usług informatycznych już nie bardzo.
>
> Gdzie jest ta granica - nie umiem powiedzieć, na pewno musi być
> jasno określona w umowie ekwiwalentność świadczeń - wyroki WSA/NSA
> są w miarę zbieżne w tym zakresie - ujęcie podatkowe nieodpłatnych świadczeń
> jest
> szersze niż "cywilistyczne" więc jeśli patrzysz na to ściśle przez pryzmat
> KC to w świetle obowiązującego orzecznictwa nie jest to właściwe spojrzenie..
Jak nie?
Przecież sam powiadasz o owej "ekwiwalentności".
Idzie o to, żeby pod pozorem "wykonywania usługi dla spółki" nie
korzystać z jej pomieszczeń "dla siebie" - poza usługą, a za
symboliczną cenę.
Przykład:
- mamy usługę A i usługę B, A jest warta 1500 zł, B jest warta 100 zł
- "rynkowy wynajem" pomieszczenia o którym mowa i w okresie
pasownym do wykonania usług to 500 zł
Jeśli świadcząc usługę A zażyczę sobie wynagrodzenia 1000 zł, to na
mój gust nie ma jak się przyczepić. "Wartość wynajmu" jest
*rozliczona* w *odpłatnej* usłudze.
Ale jak wyświadczyłbym usługę B i zażyczył sobie za nią 50 zł, to nie
wątpię że ktoś się przyczepi :]
Dlaczego? A bo "ekwiwalentności" nie ma.
Korzystam "za 500 zł" celem wykonania umowy "za 100 zł" i jeszcze
mi do tego darmowego korzystania dopłacają :>
> Są takie dwa fajne artykuły które z jednej strony rozszerzyły moje horyzonty
> w tym temacie
> a z drugiej strony pogłebiły niepewność:
> http://taxpage.doradcypodatkowi.pl/archiwum.php?biul
etyn=24#artykul160
Hm... jak widzisz wyrażałem nie do końca zgodne stanowisko w zakresie
"rzeczy" :)
Inna sprawa, że jak się patrzy na zapiski, to IMO jest różnica między
"użyciem dla celów spółki", czyli odpowiedniku "usługi", a "włożeniu
do spółki", czyli dania spółce do rozporządzania, co de facto
stawia pytanie czy to jest "wkład".
> http://e-rachunkowosc.pl/artykul.php?view=465
Ha, i piszą to samo o przykładzie z najmem co ja wyżej :)
> Do tego jest sterta wyroków sądowych.
>
> Apropos prawa i sądów i nieodplatnych świadczeń w szczególności:
> Mam wrażenie, że to zagadnienie - udające poważny temat prawno-podatkowy -
> jest w rzeczywistości megagówniarzerką, i jesli obserwują nas jacyś kosmici
> to zapewne myślą sobie że jesteśmy kompletnymi kretynami
Owszem.
Pisałem już kilka razy co o tym myślę.
Najbardziej mi szczęka opadała, jak w dyskusji o jakiejś formie ulgi
za podwyższenie VAT za materiały budowlane z 7% na 22%, z mównicy
sejmowej padały argumenty "a bo to na wsi ludzie budują własnoręcznie
ze wsparciem rodziny i sąsiadów" (więc nie skorzystają z 7% na usługi)
przy czym mówcy raczyli pominąć fakt że własnymi głosami (lub ich
brakiem lub brakiem sprzeciwu) ustawowo zrobili "pomagających" bądź
"otrzymujących" przestępcami podatkowymi.
Za nieodpłatne świadczenia oczywiście.
Zaiste, "nie wiedzą co czynią"... :(
> Inne moje wrażenie jest takie, że sądy często wyrażają się że coś "jest
> niedopuszczalne".
> Jeśli natomiast zmieniłaby się następnego dnia ustawa, to ten sam sędzia
> o tej samej sprawie
> mówiłby za dwa dni że to samo 'coś' jest "w pełni akceptowalne".
> IMO stan prawny na tyle rozbiega się z poczuciem moralności i przyzwoitości
> przeciętnego człowieka,
I tak jest.
Tylko co zrobić, albo jak uświadomić OGÓŁ, zaczynając od redaktorów,
redaktorków i redaktorzyn w prasie, radiu, TV i czym tam jeszcze można,
że słusznie stawiany jako "idiotyczny" przepis powodujący bankructwo
piekarza (tego "od bułeczek") nie jest zasługą US (na który wszyscy
równo naskakiwali "jak tak można") tylko Wysokiego Sejmu?
Przecież NA TYM polega bzdura - że publicznie twierdzono jakoby to
"US był zły i wydał nonsensowną decyzję". A jaką miał wydać?
> że sztuczne podnoszenie rangi paragrafów i artykułów
Sztuczne jak sztuczne.
Nie wiem czy otrzymujący decyzję US albo wyrok NSA uważa że pieniądze
które ma zapłacić są "sztuczne" :(
pzdr, Gotfryd
-
14. Data: 2007-01-22 08:09:05
Temat: Re: updof, Art. 14 ust 2 pkt 8 - co z tym fantem?
Od: jureq <j...@X...to.z.adresu.Xop.pl>
Dnia Sat, 20 Jan 2007 12:47:22 +0100, t napisał(a):
> Nieodpłatne świadczenie osób z I i II grupy podatkowej w 2006 nie było
> przychodem,
> teraz jest przychodem tyle że nieopodatkowanym. No więc zastanawiam się
> czy trzeba to wpisywać do kPir - właśnie ze względu na to 'P' :)
A na jakiej podstawie sądzisz, że jakiekolwiek przychody nieopodatkowane
trzeba wpisywać do Pkpir? Zwróć uwagę, że w użytym przez siebie skrócie
opuściłeś pierwsze "P" :)
-
15. Data: 2007-01-22 08:11:55
Temat: Re: updof, Art. 14 ust 2 pkt 8 - co z tym fantem?
Od: t <r...@o...pl>
Dnia 22-01-2007 o 09:09:05 jureq <j...@X...to.z.adresu.Xop.pl>
napisał(a):
> Dnia Sat, 20 Jan 2007 12:47:22 +0100, t napisał(a):
>
>> Nieodpłatne świadczenie osób z I i II grupy podatkowej w 2006 nie było
>> przychodem,
>> teraz jest przychodem tyle że nieopodatkowanym. No więc zastanawiam się
>> czy trzeba to wpisywać do kPir - właśnie ze względu na to 'P' :)
>
> A na jakiej podstawie sądzisz, że jakiekolwiek przychody nieopodatkowane
> trzeba wpisywać do Pkpir? Zwróć uwagę, że w użytym przez siebie skrócie
> opuściłeś pierwsze "P" :)
>
Ne wiem, nie znam podstawy, ale może ktoś zna :)
W PKPiR trzeba wpisywać zdarzenia gospodarcze wpływające na przychód i
koszty.
No więc takie coś wpływa na przychód niewątpliwie, a potem nierzetelność
może póść w ruch bo co rpawda z podatkiem jest ok, ale nieywkazana kwota
przychodu
jest więsza niż 0,% obrotu, czy może nie?
--
Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/
-
16. Data: 2007-01-22 10:56:47
Temat: Re: updof, Art. 14 ust 2 pkt 8 - co z tym fantem?
Od: jureq <j...@X...to.z.adresu.Xop.pl>
Dnia Mon, 22 Jan 2007 09:11:55 +0100, t napisał(a):
>> A na jakiej podstawie sądzisz, że jakiekolwiek przychody
>> nieopodatkowane trzeba wpisywać do Pkpir? Zwróć uwagę, że w użytym
>> przez siebie skrócie opuściłeś pierwsze "P" :)
>>
>>
> Ne wiem, nie znam podstawy, ale może ktoś zna :) W PKPiR trzeba wpisywać
> zdarzenia gospodarcze wpływające na przychód i koszty.
>
> No więc takie coś wpływa na przychód niewątpliwie, a potem nierzetelność
> może póść w ruch bo co rpawda z podatkiem jest ok, ale nieywkazana kwota
> przychodu
> jest więsza niż 0,% obrotu, czy może nie?
Może wystarczy ustawa o PDpOF
Art. 24a. 1. Osoby fizyczne, spółki cywilne osób fizycznych, spółki jawne
osób fizycznych oraz spółki partnerskie, wykonujące działalność
gospodarczą, są obowiązane prowadzić podatkową księgę przychodów i
rozchodów, zwaną dalej "księgą", z zastrzeżeniem ust. 3 i 5, albo księgi
rachunkowe, zgodnie z odrębnymi przepisami, w sposób zapewniający
ustalenie dochodu (straty), podstawy opodatkowania i wysokości należnego
podatku za rok podatkowy, w tym za okres sprawozdawczy, a także do
uwzględnienia w ewidencji środków trwałych oraz wartości niematerialnych i
prawnych informacji niezbędnych do obliczenia wysokości odpisów
amortyzacyjnych zgodnie z przepisami art. 22a-22o.
Masz prowadzić tak aby ustalić dochód - więc wpisywanie przychodów
nieopodatkowanych nie jest konieczne