-
1. Data: 2003-07-16 22:05:55
Temat: umowa o dzielo
Od: "Michal Hankus" <a...@z...net.pl>
witam
Czy jesli bede zatrudniony przez firme przy podpisywaniu umow dla firmy
telekomunikacyjnej to pracodawca moze mnie zatrudnic na umowe o dzielo.
Czy podpisywanie umow (albo np ankiet) nie kwalifikuje sie do umowy
zlecenia?
Jak w takim przypadku wyglada sprawa podatkow z takiej umowy? No i jeszcze
ZUS.
pozdrawiam
Michał
-
2. Data: 2003-07-16 22:38:22
Temat: Re: umowa o dzielo
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Michal Hankus" <a...@z...net.pl> napisał w wiadomości
news:bf4hvv$hb9$1@nemesis.news.tpi.pl...
| witam
| Czy jesli bede zatrudniony przez firme przy podpisywaniu umow dla firmy
| telekomunikacyjnej to pracodawca moze mnie zatrudnic na umowe o dzielo.
| Czy podpisywanie umow (albo np ankiet) nie kwalifikuje sie do umowy
| zlecenia?
To jest umowa-zlecenie. Kodeks cywilny: "Art. 734. § 1. Przez umowę zlecenia
przyjmujący zlecenie zobowiązuje się do dokonania określonej czynności
prawnej dla dającego zlecenie." Przyjęcie zamówienia jest raczej czynnością
prawną, a nie dziełem.
| Jak w takim przypadku wyglada sprawa podatkow z takiej umowy? No i jeszcze
| ZUS.
Dokąd nikt tego nie sprawdzi, to pewnie będą to traktować jako dzieło. Potem
może być lekki dym, ale jak odstawiają takie cuda, to nie zdziwiłbym się,
jakby w chwili rozliczenia umowy zażądali zwrócenia im Twojego egzemplarza
pod rygorem nie zawarcia umowy na następny okres. Jak będą mieli obydwie
kopie, to je spalą i po problemie - umowy nie było. A więc nie ma podatku i
zus-u.
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
3. Data: 2003-07-18 09:48:49
Temat: Re: umowa o dzielo
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Thu, 17 Jul 2003, Robert Tomasik wrote:
>+ Użytkownik "Michal Hankus" <a...@z...net.pl> [...]
>+ To jest umowa-zlecenie. [...]
[...]
>+ | Jak w takim przypadku wyglada sprawa podatkow z takiej umowy? No i jeszcze
>+ | ZUS.
>+
>+ Dokąd nikt tego nie sprawdzi, to pewnie będą to traktować jako dzieło. Potem
>+ może być lekki dym, ale jak odstawiają takie cuda, to nie zdziwiłbym się,
>+ jakby w chwili rozliczenia umowy zażądali zwrócenia im Twojego egzemplarza
>+ pod rygorem nie zawarcia umowy na następny okres. Jak będą mieli obydwie
>+ kopie, to je spalą i po problemie - umowy nie było. A więc nie ma podatku
>+ i zus-u.
...ani kosztów, co mi zakłóca sielski obraz potencjalnego przekrętu.... :>
pozdrowienia, Gotfryd