-
1. Data: 2003-03-31 12:56:07
Temat: sposób na nieucziwego pracodawcę...
Od: "Waldemar Natoński" <h...@w...pl>
Problem jest następujący:
mój były pracodawca do tej pory jeszcze nie zapłacił mi wynagrodzenia za
grudzień 2002, oprócz tego ma w stosunku do mnie jeszcze inne zobowiązania
finansowe. Wydaje mu się, że jest bardzo cwany.... nie odbiera pism
(polecone, ze zwrotką), wzywające go do zapłaty zaległości, pism w których
wyraźnie daję mu do zrozumienia, że pójdę do sądu pracy i inspekcji pracy.
To oczywiście zrobię, ale wszystko się trochę odwleka w związku z tym, że
nie odbiera tych pism.
W moim przypadku czas działa na korzyść, bo wiadomo z odsetkami dziad
zapłaci.
Wiem, że przed Sądem Pracy nie ma szans.
Chodzi mi natomiast o co innego, chciałbym cwaniaczka ugryźć jeszcze z innej
strony.
Jako prywatny przedsiębiorca starał się o oddłużenie swojej firmy (w ramach
rządowego programu pomocy przedsiębiorcą). Z tego co wiem w tym przypadku do
końca 2002 r. powinien był uregulować wszystkie swoje zaległości, powinien
"wyprostować ścieżki". Tym czasem jak widać tego nie zrobił, a
najprawdopodobniej skorzystał z oddłużenia.
Czy jest jakiś sposób aby tutaj za przeproszeniem "udupić" gościa? Napisać
do odpowiedniego Urzędu Skarbowego, czy jak?
Proszę o pomoc.....
Profesor Ciekawski
-
2. Data: 2003-03-31 13:25:20
Temat: Re: sposób na nieucziwego pracodawcę...
Od: maup <k...@m...in.tarnow.pl>
Waldemar Natoński wrote:
> Z tego co wiem w tym przypadku do końca 2002 r.
> powinien był uregulować wszystkie swoje zaległości
Nie do końca 2002 i nie wszystkie, tylko budżetowe.
> Czy jest jakiś sposób aby tutaj za przeproszeniem "udupić" gościa?
Myślę, że Sąd Pracy i odsetki wystarczą. Inna sprawa, jak przebiegnie
egzekucja tych należności...
--
= Pozdrawiam ================================ MauP ==
= Piotr M. Kumor === GG 1676929 === ph.+48602796599 =
= " Uuuk ! - tlumaczyl cierpliwie bibliotekarz..." ==
= " Oook !" the Librarian pointed out patiently... ==
-
3. Data: 2003-03-31 23:36:14
Temat: Re: sposób na nieucziwego pracodawcę...
Od: "Kamil Dziwisz" <k...@o...pl>
> Wiem, że przed Sądem Pracy nie ma szans.
No......co do tego to miałbym wątpliwości.
Niezbadane są wyroki sądowe, szczególnie w sądach pracy.
Sprawy ciągną się latami, a sędziowie za wszelką cenę nakłaniają do ugody.
Bez adwokata,na którego musisz majątek wydać,może być kiepsko.
To co wygrasz zapłacisz adwokatowi, bo przecież nie będzie Cie bronić
z oficjalnego cennika, a rachunku na pewno nie wystawi.
Reasumując, życzę jak najlepiej, ale zalecał bym nie przesadzać z
optymizmem.
Pozdrawiam
Kamil
-
4. Data: 2003-04-01 06:54:24
Temat: Re: sposób na nieucziwego pracodawcę...
Od: "Waldemar Natoński" <h...@w...pl>
Użytkownik "Kamil Dziwisz" <k...@o...pl> napisał w wiadomości
news:b6ajeq$edh$1@news.onet.pl...
> > Wiem, że przed Sądem Pracy nie ma szans.
>
> No......co do tego to miałbym wątpliwości.
> Niezbadane są wyroki sądowe, szczególnie w sądach pracy.
> Sprawy ciągną się latami, a sędziowie za wszelką cenę nakłaniają do ugody.
> Bez adwokata,na którego musisz majątek wydać,może być kiepsko.
> To co wygrasz zapłacisz adwokatowi, bo przecież nie będzie Cie bronić
> z oficjalnego cennika, a rachunku na pewno nie wystawi.
> Reasumując, życzę jak najlepiej, ale zalecał bym nie przesadzać z
> optymizmem.
> Pozdrawiam
> Kamil
>
>
Jeżeli chodzi o ugodę to jestem jak najbardziej za..... zapłaci co mi wisi i
po sprawie, a jeśli nie....
Co do prawnika to spokojna głowa, to sprawa rodzinna i to mnie nie akurat
nie będzie kosztowało.
Co więcej, kosztami sądowymi po wygraniu sprawy obciążymy pracodawcę... to
normalka.
Być może będzie się to ciągnęło latami.
WN
-
5. Data: 2003-04-01 07:29:00
Temat: Re: sposób na nieucziwego pracodawcę...
Od: "Dan" <d...@p...pl>
Użytkownik "Kamil Dziwisz" <k...@o...pl> napisał w wiadomości
news:b6ajeq$edh$1@news.onet.pl...
> > Wiem, że przed Sądem Pracy nie ma szans.
>
> No......co do tego to miałbym wątpliwości.
> Niezbadane są wyroki sądowe, szczególnie w sądach pracy.
> Sprawy ciągną się latami, a sędziowie za wszelką cenę nakłaniają do ugody.
> Bez adwokata,na którego musisz majątek wydać,może być kiepsko.
> To co wygrasz zapłacisz adwokatowi, bo przecież nie będzie Cie bronić
> z oficjalnego cennika, a rachunku na pewno nie wystawi.
> Reasumując, życzę jak najlepiej, ale zalecał bym nie przesadzać z
> optymizmem.
Nie wiem dlaczego tak sadzisz. Niedawno mialem rozprawe
z bylym pracodawca, nawet nie musialem sie tam stawiac - reprezentowal mnie
prawnik.
Jak sie czlowiek dobrze dogada to on juz sobie wszystko dobrze
odbije na bylym pracodawcy.
W tej chwili mam juz zalegle pieniadze + odsetkie :D a adwokat tez dostal
swoje wynagrodzenie z kieszeni bylego pracodawcy.
Pozdrawiam
Dan
-
6. Data: 2003-04-01 12:55:20
Temat: Re: sposób na nieucziwego pracodawcę...
Od: "vladi" <x...@i...pl>
> Czy jest jakiś sposób aby tutaj za przeproszeniem "udupić" gościa? Napisać
> do odpowiedniego Urzędu Skarbowego, czy jak?
> Proszę o pomoc.....
ty nie prosisz o pomoc ale o pomste :)
vladi
ps. nie szkoda ci czasu?