I jeszcze coś ekstra:

postanowienie w sprawie interpretacji prawa podatkowego
Sygnatura PD-415/22/IW/2005
Data 2005.07.22
Autor Urząd Skarbowy w Łomży

"[...]Koszty związane z eksploatacją samochodu stanowiącego Pana
współwłasność z ojcem nie wprowadzonego do ewidencji środków trwałych nie
zostały wymienione przez ustawodawcę wśród wydatków wyłączonych z kosztów
uzyskania przychodów. W związku z powyższym podatnik może zaliczyć do
kosztów uzyskania przychodów wydatki związane z bieżącą eksploatacją, jak:
zakup paliwa, wymiana opon, części samochodowych, bieżące naprawy. Podstawą
do zaliczenia tych wydatków w ciężar kosztów są dowody dokumentujące fakt
ich poniesienia tj.: faktury VAT, rachunki.
W sytuacji, gdy koszty w podatkowej księdze przychodów i rozchodów
księgowane są metodą kasową wydatki związane z eksploatacją w wartości
netto (w sytuacji gdy przysługuje obniżenie kwoty lub zwrot różnicy podatku
naliczonego) podlegają wpisaniu do księgi przychodów i rozchodów w dacie
poniesienia wydatku (zapłacenia).[...]"


--
~~~~~ Posted by KNode ~~~~~

do góry

Docent wrote:
>> po co w takim razie masz rubryki na faktury?
>
> Zatem wymyślony przez kogoś wzór ewidencji jest wykładnią prawa?
>
> Art.23 ust.7 ustawy o pdof:
>
> "Ewidencja przebiegu pojazdu, o której mowa w ust. 5, powinna
> zawierać co najmniej następujące dane
> Gdzie tu widzisz coś na temat faktur?
>>> Oczywiście jest ona podstawą do
>>> wyliczenia limitu.
>> tak, i sporządzenie DW na koszt
>
> Zgodnie z art.23 ust.1 pkt 36 i 46 ustawy o pdof kosztem są wydatki
> zaliczone do kosztów uzyskania przychodów do wysokości limitu
> określonego na podstawie ewidencji przebiegu pojazdu.

Pisarczykowi pewnie chodziło
o to, że w objaśnieniach do KPiR (rozporządzenie)
jest zapisane tak:

Wydatki z tytułu używania nie wprowadzonego do ewidencji ...należy wpisywać
w tej kolumnie po zakończeniu miesiąca na podstawie miesięcznego zestawienia
poniesionych wydatków wynikających z faktur zawierających numer
rejestracyjny tego pojazdu. Suma wydatków zaliczonych do kosztów uzyskania
przychodów, w poszczególnych miesiącach, ustalona od początku roku
podatkowego, nie może przekraczać kwoty wynikającej z ewidencji przebiegu
pojazdu za ten sam okres, to jest kwoty wynikającej z przemnożenia liczby
kilometrów faktycznego przebiegu pojazdu oraz stawki za jeden kilometr
przebiegu, określonej w odrębnych przepisach przez właściwego ministra.


Jak będziemy tak interpretować,
to ja proponuję, żeby dzienne zestawienie
sprzedaży analogicznie nie było też przychodem. :-)

do góry

> A może wykonać jakiś telefon bezposrednio do źródła?
sugestia raczej do autora wątku

> Czasami trafia się na zupełnie zorientowanych urzędników:))).
masz rację: _czasami_

Pozdrawiam
Darek

do góry

Użytkownik "pisarczyk" <q...@q...co> napisał w wiadomości
news:ds7edf$m2j$1@nemesis.news.tpi.pl...
>> A może wykonać jakiś telefon bezposrednio do źródła?
> sugestia raczej do autora wątku
>
>> Czasami trafia się na zupełnie zorientowanych urzędników:))).
> masz rację: _czasami_

Może jednak czasem zaryzykuj? I tak ryzykujesz, że kierując się własną -lub
kogokolwiek z tej grupy - wykładnią popełniasz błędy. Zyskasz może nowe
spojrzenie na sprawę :))). Piszę teraz zupełnie serio - zdecydowanie dobrą
opinię o swoim US wyrobiłam sobie w zeszłym roku. Nie generalizuję
jednakowoż i wiem do której pani nie udawać się z zapytaniem, bo ona z kolei
tylko udaje, że coś wie.
A o wiążącą interpretację się zwracałeś?
> Pozdrawiam
> Darek

Takoż, Graszka.

do góry

> Może jednak czasem zaryzykuj? I tak ryzykujesz, że kierując się
własną -lub
> kogokolwiek z tej grupy - wykładnią popełniasz błędy. Zyskasz może nowe
> spojrzenie na sprawę :))). Piszę teraz zupełnie serio - zdecydowanie dobrą
> opinię o swoim US wyrobiłam sobie w zeszłym roku. Nie generalizuję
> jednakowoż i wiem do której pani nie udawać się z zapytaniem, bo ona z
kolei
> tylko udaje, że coś wie.
Dotychczas w swoich sprawach po prostu problemów nie miałem, w sprawie
samochodu to po prostu wytarczy wziąć liczydło i wyliczyć sobie, że
zdecydowanie bardziej opłaca się wprowadzić auto do EST.

> A o wiążącą interpretację się zwracałeś?
Właśnie teraz przymierzam się do zakupów, których udokumentowanie banalne
nie będzie. Pytałem już kilka księgowych, odpowiedzi nie uzyskiwałem żadnej
lub proponowały jakiś tok postępowania z zastrzeżeniami i generalnie radziły
wystąpić o wiążącą interpretację.

Wracając do wątku to odnoszę wrażenie, że skarbówka nie kontroluje DG z nie
wprowadzonymi autami do EST, więc chyba wycofam swoje i będę rozliczać przez
EPP, po co kusić los ...
Pozdrawiam
Darek

do góry

Użytkownik "pisarczyk" <q...@q...co> napisał w wiadomości
news:ds7p5s$29k$1@atlantis.news.tpi.pl...
>> Może jednak czasem zaryzykuj? I tak ryzykujesz, że kierując się
> własną -lub
>> kogokolwiek z tej grupy - wykładnią popełniasz błędy. Zyskasz może nowe
>> spojrzenie na sprawę :))). Piszę teraz zupełnie serio - zdecydowanie
>> dobrą
>> opinię o swoim US wyrobiłam sobie w zeszłym roku. Nie generalizuję
>> jednakowoż i wiem do której pani nie udawać się z zapytaniem, bo ona z
> kolei
>> tylko udaje, że coś wie.
> Dotychczas w swoich sprawach po prostu problemów nie miałem, w sprawie
> samochodu to po prostu wytarczy wziąć liczydło i wyliczyć sobie, że
> zdecydowanie bardziej opłaca się wprowadzić auto do EST.

Tutaj bym jednak polemizowała, bo wyobraź sobie że sprzedajesz potem to
autko i - kurczę - wyskakuje Ci spory przychód z działalności, a za tym
oczywiście duży podatek do odprowadzenia.
Tak więc wszystko zależy od konkretnego przypadku i polityki podatnika.

>> A o wiążącą interpretację się zwracałeś?
> Właśnie teraz przymierzam się do zakupów, których udokumentowanie banalne
> nie będzie. Pytałem już kilka księgowych, odpowiedzi nie uzyskiwałem
> żadnej
> lub proponowały jakiś tok postępowania z zastrzeżeniami i generalnie
> radziły
> wystąpić o wiążącą interpretację.
>
> Wracając do wątku to odnoszę wrażenie, że skarbówka nie kontroluje DG z
> nie
> wprowadzonymi autami do EST, więc chyba wycofam swoje i będę rozliczać
> przez
> EPP, po co kusić los ...

Tylko pamietaj, że jeżeli wycofasz środek trwały z ewidencji na własne
potrzeby to musisz oddać fiskusowi odliczony kiedyś VAT (o ile przy zakupie
to odliczenie Ci przysługiwało). To samo obowiązuje zresztą też przy
darowiźnie.
> Pozdrawiam
> Darek

Pozdr. Graszka.

do góry

> > Dotychczas w swoich sprawach po prostu problemów nie miałem, w sprawie
> > samochodu to po prostu wytarczy wziąć liczydło i wyliczyć sobie, że
> > zdecydowanie bardziej opłaca się wprowadzić auto do EST.
> Tutaj bym jednak polemizowała, bo wyobraź sobie że sprzedajesz potem to
> autko i - kurczę - wyskakuje Ci spory przychód z działalności, a za tym
> oczywiście duży podatek do odprowadzenia.
> Tak więc wszystko zależy od konkretnego przypadku i polityki podatnika.
dla mnie sprawa jest niepolemiczna:
mam auto, używane za np. 30kzł -> mogę amortyzować 2.5 roku -> kup 30
kzł -> 6kzł podatku mniej (upraszczając)
po np. 3 latach auto sprzedaję za np 10 kzł -> przychód 10 kzł -> 2 kzł
podatku do odprowadzenia
korzyści:
1. 4 kzł na podatku (zależy za ile sprzedam, ale raczej taniej niż drożej)
2, wszystkie wydatki w koszty bez ograniczeń
3. brak dodatkowej EPP (czyli całego cyrku ewidencyjnego)
przu aucie nowym czas amortyzacji nieco się wydłuża, ale i tak korzyść jest
bezdyskusyjna, co niektórym ciężko jest pojąć, że kilometrówką wrzucasz w
koszty _tylko_eksploatację_, a sporo kasy jest w amortyzacji, relatywnie
jest tego jeszcze więcej gdy płaci się więcej podatku
dodatkowy-chwilowy skok dochodu (i związanego z nim podatku) finansowany
jest z przychodu, więc nie może być problemu braku kasy na podatek

> Tylko pamietaj, że jeżeli wycofasz środek trwały z ewidencji na własne
> potrzeby to musisz oddać fiskusowi odliczony kiedyś VAT (o ile przy
zakupie
> to odliczenie Ci przysługiwało). To samo obowiązuje zresztą też przy
> darowiźnie.
Doskonale zdaję sobie sprawę, ale na vat-cie też będzie zysk, co innego
podatek od wartości przy zakupie, inny podatek od wartości rynkowej
sprzedaży w momencie sprzedaży, poza tym raczej nastawiam się na kasację niż
sprzedaż.

> Pozdr. Graszka.
Śledzę grupę systematycznie, Twoje wypowiedzi również, dzięki za dobre rady

Pozdrawiam
Darek

do góry

On Mon, 6 Feb 2006, pisarczyk wrote:

>> Sam tak zresztą robię
> tak, to bardzo merytoryczne

:)
Dla porządku: nie mam samochodu w EST.

>> Było już o tym na grupie.
> nie upieram się co do słuszności mojego stanowiska, przedstawiłem swój pkt
> widzenia, jak na razie nikt nie wskazał mi błędu

A jak wykazać błąd w stanowisku (cytuję):
"Paragrafów nie chce mi się szukać"
...skoro IMHO w takim przypadku sama postawa jest błędna ??
:)

--
pozdrowienia, Gotfryd
(KPiR, VAT, memoriał, ZUS)

do góry

On Mon, 6 Feb 2006, pisarczyk wrote:

> Wracając do wątku to odnoszę wrażenie, że skarbówka nie kontroluje DG z nie
> wprowadzonymi autami do EST

Wcale nie kontroluje ?
No to jestem wyjątkiem potwierdzającym regułę ;)

--
pozdrowienia, Gotfryd
(KPiR, VAT, memoriał, ZUS)

do góry