eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatkirekompensata ustalona sadownie a podatek
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 22

  • 1. Data: 2008-01-13 04:40:50
    Temat: rekompensata ustalona sadownie a podatek
    Od: Jasek <j...@p...onet.pl>

    Witajcie,

    Czy rekompensata przyznana sadownie za straty w "uprawie i hodowli"
    spowodowane udostepnieniem dzialki w celu dokonania remontu sasiedniej
    nieruchomosci stanowi przychod?

    Rekompensata ma byc wyplacona za kazdy dzien prowadzenia prac.

    Jezeli jest to przychod to czy moze byc to podstawa do wstrzymania
    wyplaty renty/emertury?

    Jak nalezy to rozliczyc z fiskusem? W zeznaniu rocznym, w 14 dni po jej
    wyplaceniu, a moze wogule (smiem watpic)?

    Dziekuje za pomoc.

    Jacek


  • 2. Data: 2008-01-14 09:29:12
    Temat: Re: rekompensata ustalona sadownie a podatek
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Sat, 12 Jan 2008, Jasek wrote:

    > Witajcie,
    >
    > Czy rekompensata przyznana sadownie za straty w "uprawie i hodowli"
    > spowodowane udostepnieniem dzialki w celu dokonania remontu sasiedniej
    > nieruchomosci stanowi przychod?

    Oczywiście. To że pełni on szczególną funkcję i nie powoduje
    przysporzenia majątkowego, wcale nie znaczy że nie jest przychodem :)
    Są rzecz jasna przychody nie podlegające opodatkowaniu (wymienione
    w art.2 ustawy, zajrzyj), ale IMO ten przychód podlega.
    To że *podlega* nie znaczy jeszcze, że będzie podatek, tak dla
    jasności! (zwolnienie z podatku to co innego, niż niepodleganie
    pod podatek)

    > Jezeli jest to przychod to czy moze byc to podstawa do wstrzymania wyplaty
    > renty/emertury?

    Nie sądzę, chyba odszkodowania nie wliczają się do przychodów
    powodujących ograniczenia świadczeń. Byłoby bez sensu :)

    > Jak nalezy to rozliczyc z fiskusem? W zeznaniu rocznym,

    Nie sądzę.

    > a moze wogule (smiem watpic)?

    Akurat to by było uzasadnione, nie uważasz? :)

    IMO pasuje tu:
    http://prawo-nieruchomosci.krn.pl/Ustawa-o-podatku-d
    ochodowym-od-osob-fizycznych-1_2_31.html
    +++
    Art. 21
    1. Wolne od podatku dochodowego sš:
    ...
    3b) inne odszkodowania otrzymane na podstawie wyroku lub ugody sšdowej do
    wysokoœci okreœlonej w tym wyroku lub ugodzie, z wyjštkiem odszkodowań:

    a) otrzymanych w zwišzku z prowadzonš działalnoœciš gospodarczš,

    b) dotyczšcych korzyœci, które podatnik mógłby osišgnšć, gdyby mu szkody
    nie wyrzšdzono,
    ---

    Wyjątek dla DG wynika z faktu, że samą *szkodę* (a raczej wydatki na jej
    naprawę) podatnik może zaliczyć w koszty uzyskania, obniżające podatek.
    Wyjątek drugi dotyczy przypadku, kiedy otrzymujący się "wzbogaca".
    Jak dostaje "tylko pokrycie strat", to dlaczego on miałby płacić
    podatek?

    Na mój gust mamy do czynienia z przychodem zwolnionym z opodatkowania :)
    Zastrzegam, że doradcą nie jestem i powyższe stanowi tylko przyczynek
    do dyskusji, poproszę o krytykę :)

    pzdr, Gotfryd


  • 3. Data: 2008-01-15 02:06:23
    Temat: Re: rekompensata ustalona sadownie a podatek
    Od: Jasek <j...@p...onet.pl>

    Gotfryd Smolik news wrote:

    > Art. 21
    > 1. Wolne od podatku dochodowego sš:
    > ...
    > 3b) inne odszkodowania otrzymane na podstawie wyroku lub ugody sšdowej do
    > wysoko?ci okre?lonej w tym wyroku lub ugodzie, z wyjštkiem odszkodowań:
    >
    > a) otrzymanych w zwišzku z prowadzonš działalno?ciš gospodarczš,
    >
    > b) dotyczšcych korzy?ci, które podatnik mógłby osišgnšć, gdyby mu szkody
    > nie wyrzšdzono,
    > ---
    >
    > Wyjątek dla DG wynika z faktu, że samą *szkodę* (a raczej wydatki na jej
    > naprawę) podatnik może zaliczyć w koszty uzyskania, obniżające podatek.
    > Wyjątek drugi dotyczy przypadku, kiedy otrzymujący się "wzbogaca".
    > Jak dostaje "tylko pokrycie strat", to dlaczego on miałby płacić
    > podatek?


    Dzieki! Co w przypadku gdy nie sposob jest wyliczyc wysokosc straty (bez
    powolywania bieglych, ktorych honorarium przekroczy kilkukrotnie
    wysokosc rekompensaty)? Wysokosc rekompensaty za dzien zostala wyliczona
    "na oko", wyrazila na to druga strona strona, jej adwokat i sad.

    Pytam dlatego, ze jestem przekonany ze osoba wyplacajaca ta rekompensate
    zlozy na 100% wniosek do urzedu skarbowego z prosba o zweryfikowanie
    tego doglebnie.

    Pozdrawiam raz jeszcze,
    Jacek


  • 4. Data: 2008-01-15 23:06:39
    Temat: Re: rekompensata ustalona sadownie a podatek
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Mon, 14 Jan 2008, Jasek wrote:

    >> Art. 21
    >> 1. Wolne od podatku dochodowego sš:
    >> ...
    >> 3b) inne odszkodowania otrzymane na podstawie wyroku lub ugody sšdowej do
    >> wysoko?ci okre?lonej w tym wyroku lub ugodzie, z wyjštkiem odszkodowań:
    [...]
    > Dzieki! Co w przypadku gdy nie sposob jest wyliczyc wysokosc straty (bez
    > powolywania bieglych, ktorych honorarium przekroczy kilkukrotnie wysokosc
    > rekompensaty)? Wysokosc rekompensaty za dzien zostala wyliczona "na oko",
    > wyrazila na to druga strona strona, jej adwokat i sad.

    Masz wyraźnie w przepisie: jak sąd "klepnął" (druga strona i adwokat się
    nie liczą), to tylko wyjątek może spowodować, że nie będzie zwolnienia.
    Podpada pod wyjątki (dalsze, to co wyciąłem)? Nie podpada.
    To dziękuję :)
    No chyba że podpada - pod który?

    Przecież sąd za to bierze pieniądze, żeby w wyroku rzetelnie wycenić
    szkodę, tak czy nie? :>

    > Pytam dlatego, ze jestem przekonany ze osoba wyplacajaca ta rekompensate
    > zlozy na 100% wniosek do urzedu skarbowego z prosba o zweryfikowanie tego
    > doglebnie.

    Może ktoś skomentuje, ale IMO wniosek jest jak wyżej.
    Raz jeszcze: nie jestem doradcą. Ale wydaje mi się, że rozumiem zarówno
    rzeczony przepis oraz wyrażone obawy tudzież determinację płacącego
    żeby dopiec poszkodowanemu :> - ale z tego ostatniego chyba nici
    mu wyjdą :)

    pzdr, Gotfryd


  • 5. Data: 2008-01-16 08:26:02
    Temat: Re: rekompensata ustalona sadownie a podatek
    Od: jureq <j...@X...to.z.adresu.Xop.pl>

    Dnia Wed, 16 Jan 2008 00:06:39 +0100, Gotfryd Smolik news napisał(a):

    > Podpada pod wyjątki (dalsze, to co wyciąłem)? Nie podpada.
    > To dziękuję :)
    > No chyba że podpada - pod który?

    Może:
    b) dotyczących korzyści, które podatnik mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody
    nie wyrządzono,

    Zależy za co była ta sądowa rekompensata


  • 6. Data: 2008-01-18 20:25:49
    Temat: Re: rekompensata ustalona sadownie a podatek
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Wed, 16 Jan 2008, jureq wrote:

    >> Podpada pod wyjątki (dalsze, to co wyciąłem)? Nie podpada.
    >> To dziękuję :)
    >> No chyba że podpada - pod który?
    >
    > Może:
    > b) dotyczących korzyści, które podatnik mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody
    > nie wyrządzono,
    >
    > Zależy za co była ta sądowa rekompensata

    Hm... przyznaję że napisał i że może "podpadać".

    pzdr, Gotfryd


  • 7. Data: 2008-01-21 17:18:42
    Temat: Re: rekompensata ustalona sadownie a podatek
    Od: Jasek <j...@p...onet.pl>

    jureq wrote:

    > Może:
    > b) dotyczących korzyści, które podatnik mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody
    > nie wyrządzono,
    >
    > Zależy za co była ta sądowa rekompensata

    Wykonanie remontu spowoduje koniecznosc przeniesienia/przesadzenia
    czesci roslin, krzewow owocowych i pewnych ciezkich ruchomosci (np. bale
    drewniane) ktorych przeniesienie bedzie dosc klopotliwe i nie obedzie
    sie bez udzialu osob trzecich.
    Wracajac do czesci pierwszej - tj. roslin i krzewow - w zaleznosci od
    pory roku w ktorej zostanie dokonany remont beda mniejsze lub wieksze
    straty w plonow i spora szansa ze czesc krzewow tego nie przezyje. Plony
    bez wyjatkow przeznaczone sa do wlasnej konsumpcji (nie na sprzedaz).
    Wydaje mi sie ze calosc mozna uproscic i sprowadzic do pytania - czy
    plon w postaci 100 kg ziemniakow, marchwii, pomidorow czy innych
    pozeczek stanowi korzysc ktore podatnik mogly odniesc gdyby mu szkody
    nie wyrzadzono?

    W pismie do sadu pojawil sie zapis "X zapłaci kwotę Y PLN (slownie: Y
    zlotych) dziennie tytulem rekompensaty za mozliwosc korzytania z
    dzialki, zwiazane z tym przygotowania, oraz spowodowane tym
    niedogodności - hodowla, straty w uprawie owoców i warzyw"

    Zarowno sad jak i strona nie miala do tego zadnych uwag ani podobno nie
    prosila o doprecyzowanie.

    Pozdrawiam raz jeszcze,
    Jacek


  • 8. Data: 2008-01-21 18:41:55
    Temat: Re: rekompensata ustalona sadownie a podatek
    Od: "Kriss" <k...@p...onet.pl>

    Obawiam się , że nie ma tu mowy o "odszkodowaniu" a raczej mamy tu doczynienia
    ze zrzeczeniem się prawa do roszczenia o odszkodowanie wzamian za
    wynagrodzenie. Ponadto - jak można się domyślać - wypłacajacy to
    wynagrodzenie - był niejako zmuszony sytuacją do ; uzyskania zgody właściciela
    nieruchomości na jej czasowe zajęcie a dodatkowo po zakończeniu prac do ;
    przywrócenia stanu pierwotnego lub zapłaty odszkodowania.Nie wykluczam
    także ,że zgoda właściciela nieruchomości sąsiedniej była niezbędna do wydania
    pozwolenia na budowę - wypłacającemu.
    Odszkodowanie w swej istocie ma być - wyrównaniem finansowym poniesionej
    wczesniej straty czy szkody i co do zasady jest w swej wysokości ograniczone
    do wysokości nakładów jakie należy ponieść by szkodę naprawić.
    Oznacza to ,że odszkodowanie jest następstwem już poniesionej , wymiernej i
    fizycznej szkody (straty). W opisywanym przypadku strony ugody postanowiły o
    przyszłych swoich wzajemnych zobowiązaniach oraz o kwocie wynagrodzenia , w
    zamian za które jedna ze stron nie bedzie żadać od drugiej odszkodowania za
    poniesione faktycznie straty - bez wzgledu na ich realną wartość.
    Dlatego też sąd zaakceptował termin "rekompensata" a nie "odszkodowanie".
    Nie może być więc mowy o stosowaniu zwolnienia - przynajmniej w zakresie
    wcześniej przytaczanych przepisów ustawy dotyczacych odszkodowań.

    Pzdr-Kriss


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 9. Data: 2008-01-22 02:46:05
    Temat: Re: rekompensata ustalona sadownie a podatek
    Od: Jasek <j...@p...onet.pl>

    Kriss wrote:
    > Obawiam się , że nie ma tu mowy o "odszkodowaniu" a raczej mamy tu doczynienia
    > ze zrzeczeniem się prawa do roszczenia o odszkodowanie wzamian za
    > wynagrodzenie.

    Poniekad, ale nie do konca...

    > Ponadto - jak można się domyślać - wypłacajacy to
    > wynagrodzenie - był niejako zmuszony sytuacją do ; uzyskania zgody właściciela
    > nieruchomości na jej czasowe zajęcie a dodatkowo po zakończeniu prac do ;
    > przywrócenia stanu pierwotnego lub zapłaty odszkodowania.

    W tym przypadku i jedno i drugie...

    > Nie wykluczam
    > także ,że zgoda właściciela nieruchomości sąsiedniej była niezbędna do wydania
    > pozwolenia na budowę - wypłacającemu.

    Myslisz o okresie kiedy budynek zostal wybudowany ilesdzieisat lat temu?

    > Odszkodowanie w swej istocie ma być - wyrównaniem finansowym poniesionej
    > wczesniej straty czy szkody i co do zasady jest w swej wysokości ograniczone
    > do wysokości nakładów jakie należy ponieść by szkodę naprawić.


    Zostalo zawarte porozumienie na ktorym wlasciciel dzialki sasiedniej
    uzycza jej fragment do przeprowadzenia remontu budynku sasiedniego, w
    zamian (1) ten zobowiazuje sie placic iles zlotych dziennie (kwota rzedu
    kilkunastu zlotych, ktora jak wspomnialem ma pokryc straty zwiazane z
    przygotowaniem tej czesci dzialki do przeprowadzenia remontu, pokrycia
    strat ktore nie mialy by miejsca gdyby nie ten remont, oraz
    zadoscuczynienia innych niewygod. Co to oznacza? Dzialka jest
    niemilosiernie waska i dluga, remont odbywac bedzie sie bezposrednio
    przy bramie co w polaczeniu z istniejaca zabudowa oznacza ze na tej
    czesci stanie np. betoniarka czy stos zwiru, wlasciciel nie bedzie mogl
    dostac sie do pozostalej czesci swojej dzialki (jedynie przeciskajac sie
    pieszo (osoba z ograniczona mozliwoscia ruchu)). Czyli odpada parkowanie
    pojazdow na swojej posesji, dostawy np. opalu, gazu, paszy etc. Po wtore
    (2) strona przeprowadzajaca remont ma doprowadzic dzialke do stanu z
    przed przekazania dzialku przed remontem tj - pokryc zniszczenia np.
    uszkodzenie ogrodzenia, czy usniecie odpadow poremontowych (gruz etc.).


    > Oznacza to ,że odszkodowanie jest następstwem już poniesionej ,
    wymiernej i
    > fizycznej szkody (straty). W opisywanym przypadku strony ugody
    postanowiły o
    > przyszłych swoich wzajemnych zobowiązaniach oraz o kwocie
    wynagrodzenia , w
    > zamian za które jedna ze stron nie bedzie żadać od drugiej
    odszkodowania za
    > poniesione faktycznie straty - bez wzgledu na ich realną wartość.

    > Dlatego też sąd zaakceptował termin "rekompensata" a nie "odszkodowanie".
    > Nie może być więc mowy o stosowaniu zwolnienia - przynajmniej w zakresie
    > wcześniej przytaczanych przepisów ustawy dotyczacych odszkodowań.

    Czyli rekompensata = wynagrodzenie? Tego wlasnie nie moge pojac. Zeby
    nie potrzeba remontu (czego potrzeby nikt nie neguje) osoba by zyla
    sobie spokojnie, wlasnym rytmem, z tego co jej wyroslo robila konfitury,
    rosol i jajecznice jak robila przez ostatnie 85 lat. Jest remont, ok,
    trzeba poprzesadzac rosliny, krzewy i drzewka, angazowac osoby trzecie
    ktore to zrobia etc, etc. Zatem rekompensata, poniewaz platna z gory,
    chociaz de facto nie stanowi zarobku, w swietle prawa go stanowi i jest
    takim samym przychodem jak np. przychody z tytulu wykonywania obowiazkow
    dozorcy. Prawda?

    Zatem, poprawnym postepowaniem bylo by zainwestowanie grubych pieniadzy
    w komisje ktora skataloguje faune i flore przed i po remoncie a takze
    wyliczy straty spowodowane dzialaniami robotnikow a nastepnie na tej
    podstawie zalozyc proces cywilny trwajacy z 8 lat by strona wyplacila
    odszkodowanie. Wowczas nie byla by to rekompensta tylko odszkodowanie
    zwolnione z podatku. Ciekawe, kto pokryl by koszta takiej komisji? Czy
    dobrze rozumuje?

    Pozdrawiam,
    Jacek


  • 10. Data: 2008-01-22 09:23:04
    Temat: Re: rekompensata ustalona sadownie a podatek
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Mon, 21 Jan 2008, Jasek wrote:

    > Kriss wrote:
    >> Obawiam się , że nie ma tu mowy o "odszkodowaniu" a raczej mamy tu
    >> doczynienia ze zrzeczeniem się prawa do roszczenia o odszkodowanie wzamian
    >> za wynagrodzenie.
    >
    > Poniekad, ale nie do konca...

    IMVHO, w tym może być drobny problem.
    Bo argument o "wynagrodzeniu" do mnie przemawia, z tego powodu, że
    sam piszesz miejscami:

    >> Odszkodowanie w swej istocie ma być - wyrównaniem finansowym poniesionej
    >> wczesniej straty czy szkody i co do zasady jest w swej wysokości
    >> ograniczone do wysokości nakładów jakie należy ponieść by szkodę naprawić.
    >
    > Zostalo zawarte porozumienie na ktorym wlasciciel dzialki sasiedniej
    > uzycza
    ^^^^^^
    |||||||
    > jej fragment do przeprowadzenia remontu budynku sasiedniego, w zamian (1) ten
    > zobowiazuje sie
    > placic iles zlotych dziennie (kwota rzedu kilkunastu zlotych,
    ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

    Wychodzi że nie użycza. Użyczenie jest darmowe.
    Udostępnia odpłatnie, a to stawia pytanie o najem.

    > ktora jak wspomnialem ma pokryc straty zwiazane z przygotowaniem tej czesci
    > dzialki do przeprowadzenia remontu, pokrycia strat ktore nie mialy by miejsca
    > gdyby nie ten remont, oraz zadoscuczynienia innych niewygod. Co to oznacza?

    Z Twojego opisu wynika, że podstawą przyznania owych pieniędzy są
    odszkodowania. Tyle, ze "wycenione z góry", i tu przyznam ciekaw jestem
    opinii Krissa w związku z zapisem ustawie (dotyczącym zwolnienia
    *również* w przypadku *ugód* sądowych), co jest jedną sprawą,
    oraz - co rzeczywiście komplikuje sytuację - mogące obejmować pieniądze,
    których bez remontu by się nie dało *zarobić*.
    Zaznaczam: niekoniecznie je zarobisz. Ale masz do nich prawo... a to
    oznacza podatek (przy nieruchomości danej nie dla rodziny, nie dla celów
    naukowych itp).

    > Dzialka jest niemilosiernie waska i dluga, remont odbywac bedzie sie
    > bezposrednio przy bramie co w polaczeniu z istniejaca zabudowa oznacza ze na
    > tej czesci stanie np. betoniarka czy stos zwiru, wlasciciel nie bedzie mogl
    > dostac sie do pozostalej czesci swojej dzialki (jedynie przeciskajac sie
    > pieszo (osoba z ograniczona mozliwoscia ruchu)). Czyli odpada parkowanie
    > pojazdow na swojej posesji, dostawy np. opalu, gazu, paszy etc. Po wtore (2)
    > strona przeprowadzajaca remont ma doprowadzic dzialke do stanu z przed
    > przekazania dzialku przed remontem tj - pokryc zniszczenia np. uszkodzenie
    > ogrodzenia, czy usniecie odpadow poremontowych (gruz etc.).

    IMVHO to są wyłącznie "pokrycia strat". Tak to przedstawiasz.
    A co z prawem do wynagrodzenia za wynajem powierzchni (za "danie
    do korzystania")?

    >> Oznacza to ,że odszkodowanie jest następstwem już poniesionej , wymiernej
    >> i fizycznej szkody (straty). W opisywanym przypadku strony ugody

    Ano właśnie - skoro ugoda sądowa jest w tej samej pozycji, co
    odszkodowanie przyznane przez sąd, czy US ma prawo "wg własnego
    uznania" powiedzieć, że część otrzymanych pieniędzy jest (jego
    zdaniem) "wynagrodzeniem za najem" i nie należy uznać go
    za "zaliczkę na poczet przyszłych szkód"?

    Bo tak BTW - zaliczki można dawać, prawda?
    Dlaczego nie miałoby to dotyczyć również odszkodowania, albo inaczej
    mówiąc: co stoi na przeszkodzie, aby ktoś komuś wypłacił zaliczkę
    na poczet przyszłego odszkodowania?

    I dla jasności (do Krissa): wzbudziłeś przekonanie, że przynajmniej
    *część* tego "wynagrodzenia" rzeczywiście pod opodatkowanie podpadnie
    i tu się zgadzam (jak niżej).

    Nie podoba mi się Twoja teza że *całość* powinna być opodatkowana, jak
    wyżej (znaczy ugoda zawarta przed szkodą jest w przepisie na równi
    z odszkodowaniem, a jeśli nie, to co o tym "że nie" ma przesądzić?)

    >> Nie może być więc mowy o stosowaniu zwolnienia - przynajmniej w zakresie
    >> wcześniej przytaczanych przepisów ustawy dotyczacych odszkodowań.
    >
    > Czyli rekompensata = wynagrodzenie?

    IMHO nie. W świetle przytaczanych przepisów ustawy ugoda jest
    traktowana jak odszkodowanie, w przynajmniej tak widzę w treści
    którą mam.

    > Tego wlasnie nie moge pojac. Zeby nie
    > potrzeba remontu (czego potrzeby nikt nie neguje) osoba by zyla sobie
    > spokojnie, wlasnym rytmem, z tego co jej wyroslo robila konfitury, rosol
    > i jajecznice jak robila przez ostatnie 85 lat. Jest remont, ok, trzeba
    > poprzesadzac rosliny, krzewy i drzewka, angazowac osoby trzecie ktore to
    > zrobia etc, etc. Zatem rekompensata, poniewaz platna z gory, chociaz de
    > facto nie stanowi zarobku, w swietle prawa go stanowi i jest takim samym
    > przychodem jak np. przychody z tytulu wykonywania obowiazkow dozorcy. Prawda?

    IMO niekoniecznie prawda :]

    Może sprecyzuję co chciałbym wyciągnąć od Krissa, bo nie wiem na który
    element kładzie nacisk:
    - na to, że wypłata następuje przed szkodą, co akcentujesz również
    Ty, a co IMO wymaga wyjaśnienia w świetle zrównania ugód i odszkodowań
    (zatwierdzonych sądownie) jako równoważnych w świetle podatku
    dochodowego (po polsku: IMO nie ma różnicy)
    - na to, że można rozważać czy *część* uzyskanych pieniedzy nie stanowi
    jednak wynagrodzenia.

    Nie mam pomysłu czy i jak można ugryźć ten drugi składnik.
    Bo wychodzi (mi), że od tej częsci podatek się należy.

    Popatrz na to tak: jakbyś miał zupełnie pusty i niewykorzystany
    kawałek placu, a sąsiad obok by stawiał dom i z konieczności
    (mało miejsca) musiałby korzystać z Twojej ziemi, to rzecz jasna
    *również* musiałby za to zapłacić, a ściślej - Tobie by przysługiwało
    prawo do wynagrodzenia za najem tej powierzchni (powodujące obowiazek
    podatkowy NAWET, jeśli mialoby miejsce darmowe użyczenie), prawda?
    Czyli TE pieniądze BYŁYBY dodatkowym przychodem, prawda?
    Wobec tego jest pytaniem, jaka część otrzymanych pieniędzy jest
    składnikiem tego "przychodu, który nie zostałby uzyskany jakby
    nie konieczność ugody"?
    Idźmy dalej. Jakby ten kawałek był wykorzystywany na cele przynoszenia
    dochodu, to "zastępcze wynagrodzenie" też spełniałoby opis podstawy
    do opodatkowania (a raczej wyłączenia ze zwolnienia).

    > Zatem, poprawnym postepowaniem bylo by zainwestowanie grubych pieniadzy w
    > komisje ktora skataloguje faune i flore przed i po remoncie a takze wyliczy
    > straty spowodowane dzialaniami robotnikow a nastepnie na tej podstawie
    > zalozyc proces cywilny trwajacy z 8 lat by strona wyplacila odszkodowanie.
    > Wowczas nie byla by to rekompensta tylko odszkodowanie zwolnione z podatku.
    > Ciekawe, kto pokryl by koszta takiej komisji?

    Ano ten, na kogo by wypadło wg ugody zawartej uprzednio z sąsiadem,
    czyż nie? ;)

    Mi wychodzi, że (teraz, po przeczytaniu opisu i dyskusji, człowiek jest
    mądry jak się sparzy :)) jakby na mnie trafiło, to starałbym się określić
    oddzielnie dwie kwoty: za wynajem powierzchni i (ugodę) co do wyrównania
    szkód.
    Jedno do opodatkowania, drugie zwolnione.
    Co przemawia przeciw?

    > Czy dobrze rozumuje?

    IMVHO (pomijając wynagrodzenie za wynajem) - nie.
    Niezależnie od odszkodowania "za straty" miałbyś prawo do wynagrodzenia
    za wynajęcie powierzchni. I za tę część należałby się podatek, jeśli
    została oddzielnie określona w umowie - to od tej części; jeśli zaś nie
    została określona, określono że jest nieodpłatna lub rażąco odbiega od
    cen rynkowych - to w wysokości cen rynkowych, na podstawie art. 16.1
    oraz 11.2a.4 oraz 11.2b

    Pasuje?

    pzdr, Gotfryd

strony : [ 1 ] . 2 . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1