-
61. Data: 2009-06-13 18:28:20
Temat: Re: przepisanie działalności na żonę
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Wed, 10 Jun 2009, Eneuel Leszek Ciszewski wrote:
>
> "Gotfryd Smolik news" Pine.WNT.4.64.0906100907590.1116@quad
>
>> Zacznij od tego, że opisujesz przypadki dość stare - kiedyś
>> SC miała status "ułomnej osoby prawnej",
>
> Kiedy?
Gdzieś przed 2000 rokiem
Nie pamiętam, bo SC nie prowadziłem, za to dyskusje są do poczytania
w archiwum (co zawsze polecam).
> I co to jest ten status ułomnej osoby prawnej?
http://www.google.pl/search?hl=pl&q=u%C5%82omna+osob
a+prawna&btnG=Szukaj+w+Google&lr=&aq=0&oq=u%C5%82omn
a
http://pl.wikipedia.org/wiki/Ułomna_osoba_prawna
> Za moich czasów ani DG, ani SpC nie była osobą prawną, choćby i ułomną czy
> chromą. ;)
DG jest prowadzona przez osobę, jak najbardziej, DG OF jest prowadzone
oczywiście przez osobę fizyczną która *jest przedsiębiorcą*,
a przed zmianą w przepisach owym przedsiębiorcą była SC.
Osoby fizyczne zawierały umowę spółki, *nie były przedsiębiorcami*
lecz rejestrowały SC jako przedsiębiorcę.
>> mogła być przedsiębiorcą,
>> ten status *utraciła*
>
> Kiedy?
Mi to było niepotrzebne, to nie mam notatek, wystarcza mi wiedza iż
na pewno tak było.
> O tym, że coś mogło ulec zmianie, pisałem wcześniej.
No i z tym się zgadzam.
Problemem jest ekstrapolowanie doświadczeń spod "starych" przepisów
na dzisiejszy stan prawny.
>> Choćby ów wspominany przez Ciebie "numer ewidencji DG" - dzis
>> SC nie ma własnego "numeru", wpisy mają wspólnicy (każdy
>> swój). SC ma "swój" NIP,
>
> Wtedy też miała.
Oczywiście.
> I w wypadku 8733 był/pozostał to NIP tej osoby,
> która miała najpierw DG; tę DG, z której powstała SpC.
No to na dziś jest to NIEMOŻLIWE.
Przyjmij to wreszcie do wiadomości, że dziś jest INACZEJ.
> Umowa oczywiście :) była. :) Umowa SpC jest co najmniej ciekawa.
> Chyba taka umowa (poza tym, że musi być) nie ma żadnego sensu
Ma bardzo istotny sens - bez rozwiązania spółki nie wolno z niej
"wyjąć" wkładu, a bez rozliczenia rocznego lub rozwiązania SC
nie wolno z niej "wyjąć" nic - włącznie z bieżącym zyskiem.
Dlatego jest ważne, co wpisano do umowy.
Żeby nie było - nie jest mi znana odrębna sankcja za złamanie
tego przepisu (co nie wyklucza możliwego oskarżenia przez
dowolnego poszkodowanego lub uważającego się za takiego
np. kontrahenta).
pzdr, Gotfryd
-
62. Data: 2009-06-13 18:50:54
Temat: Re: przepisanie działalności na żonę
Od: Tristan <n...@s...pl>
W odpowiedzi na pismo z sobota 13 czerwiec 2009 20:28
(autor Gotfryd Smolik news
publikowane na pl.soc.prawo.podatki,
wasz znak: <Pine.WNT.4.64.0906132016580.2464@quad>):
>>> Zacznij od tego, że opisujesz przypadki dość stare - kiedyś
>>> SC miała status "ułomnej osoby prawnej",
>> Kiedy?
> Gdzieś przed 2000 rokiem
> Nie pamiętam, bo SC nie prowadziłem, za to dyskusje są do poczytania
> w archiwum (co zawsze polecam).
Rejestrowałem s.c. w sierpniu 2000. Wtedy rejestrowałem tylko 1 podmiot, z 2
wspólnikami. Gdzieś z rok później musieliśmy się przerejestrować na dwa
osobne podmioty.
--
Tristan
Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyty Mydełko Fa 2