-
11. Data: 2004-11-06 15:01:18
Temat: Re: pracownik a choroba
Od: "Arek" <a...@p...onet.pl>
szauek napisał(a) w wiadomości: ...
>Pracownik wzial i poszedl sobie na zwolnienie chorobowe. OK.
>... tylko zamiast lezec w lozeczku, jezdzi sobie spokojnie po >miescie...
>...zalatwia swoje sprawy tu i owdzie
>W weekend ma zjazd na uczelni (jest studentem) i na zajecia ma zamiar >isc.
>Wcale sie z tym nie kryje co dziwne. Mowi ze musi, bo jak nie pojdzie
>to hohoho mu zrobia
>Powiedzcie jak sie do tego odniesc.
>...
>ale teraz to sie zastanawiam jak to potraktowac...
Rozumiem, że z grupą podatki wiąże się temat składek chorobowych...
>Aha, to jego pierwsza praca.
Znaczy się młody? A mentalność z poprzedniej epoki...
To kwestia odpowiedzi na takie pytania:
Niezastąpiony? Dużo w niego firma zainwestowała? Syn znajomych? :)
Odpowiedzi "Nie" -> zwolnić.
(Ciekawe, czy dałoby się wygrać proces cywilny o zwrot wypłaty
chorobowego z ustawowymi odsetkami. No i jeżeli lewe zwolnienie to
udupić wystawcę.)
Czy nie mógł po prostu wziąć urlopu?
Na przyszłość: obniżyć pensję/prmię, zmniejszyć etat, "uelastycznić"
czas pracy aby miał co jakić czas dzień wolny, nagrywać rozmowy z
jego szczerymi wyznaniami.
A tak OT (albo raczej wprost przeciwnie): Można obliczyć o ile
musiałaby wzrosnąć składka chorobowego aby wypłaty z ZUS (zwłaszcza
za krótkie choroby) były samofinansujące.
Byłaby zgoda na płacenie? Wtedy pracodawca płaci za 0 dni choroby,
pozostaje mu problem z absencją. Wiem, wiem: ci staranniej dobierający
pracowników byliby w plecy, oszukiwani do przodu. Ale sam słyszałem
w TV jakiś rok, może 2 temu panią z ZUS, że ZUS radzi sobie lepiej niż
pracodawcy w ściganiu takich kanciarzy. To niech ściga.
--
Arek (wbrew pozorom, pracownik)
-
12. Data: 2004-11-06 22:14:42
Temat: Re: pracownik a choroba
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Sat, 6 Nov 2004, Arek wrote:
[...]
>+ pracowników byliby w plecy, oszukiwani do przodu. Ale sam słyszałem
>+ w TV jakiś rok, może 2 temu panią z ZUS, że ZUS radzi sobie lepiej niż
>+ pracodawcy w ściganiu takich kanciarzy.
No nie dziwota.
ZUS ma w ręku *narzędzia* !
A mała firma nie może zrobić NIC - nawet żeby posłać "społecznego
kontrolera" to trzeba mieć iluś-tam pracowników i pewnikiem jeszcze
trochę warunków spełnić.
--
pozdrowienia, Gotfryd
(memoriał, KPiR, VAT, ZUS)
-
13. Data: 2004-11-07 23:07:09
Temat: Re: pracownik a choroba
Od: "szauek" <lukaszsz@wytnij_to.wp.pl>
> Rozumiem, że z grupą podatki wiąże się temat składek chorobowych...
niestety tak.
> Znaczy się młody? A mentalność z poprzedniej epoki...
on OK. ale jego tatus to nadal prezes GS. Nalecialosci chlopak ma.
> To kwestia odpowiedzi na takie pytania:
> Niezastąpiony?
- hmm. NIE
> Dużo w niego firma zainwestowała?
- NIE, ale nie obylo sie bez inwestycji, tym bardziej ze nic nie umial
> Syn znajomych? :)
TAK. Dlatego sie tak patyczkuje.
> Czy nie mógł po prostu wziąć urlopu?
Mogl.
> Na przyszłość: obniżyć pensję/prmię, zmniejszyć etat, "uelastycznić"
> czas pracy aby miał co jakić czas dzień wolny, nagrywać rozmowy z
> jego szczerymi wyznaniami.
Tak. i w tym kierunku podaze. Nie ma innego wyjscia. Nagrywac nie bede:)
> Arek (wbrew pozorom, pracownik)
czas to zmienic:)
szauek
-
14. Data: 2004-11-09 15:58:01
Temat: Re: pracownik a choroba
Od: Jarek Spirydowicz <j...@k...szczecin.pl>
In article <cmffnm$1lb9$1@news.mm.pl>,
"szauek" <lukaszsz@wytnij_to.wp.pl> wrote:
> Witam!
> Pracownik wzial i poszedl sobie na zwolnienie chorobowe. OK.
[...]
> Powiedzcie jak sie do tego odniesc. Zawsze byl traktowany bardzo uczciwie,
> jesli musial gdzies wyjsc na pare godzin nigdy nie bylo problemu,
> ale teraz to sie zastanawiam jak to potraktowac...
>
Normalnie. Z pracownikiem jak z dzieckiem - muszą być jasno określone
granice. MSZ należy delikwentowi wyjaśnić, kto płaci za takie
zwolnienie, i uświadomić, że uczciwe traktowanie działa albo w obie
strony, albo w żadną.
--
pozdrawiam
Jarek
To moje prywatne wypowiedzi - nie stanowisko firmy.
-
15. Data: 2004-11-09 16:05:37
Temat: Re: pracownik a choroba
Od: Radoslaw P. <r...@a...net.pl>
Mon, 8 Nov 2004 00:07:09 +0100, w <cmm9j0$jlg$1@news.mm.pl>, "szauek"
<lukaszsz@wytnij_to.wp.pl> napisał(-a):
> > Na przyszłość: obniżyć pensję/prmię, zmniejszyć etat, "uelastycznić"
> > czas pracy aby miał co jakić czas dzień wolny, nagrywać rozmowy z
> > jego szczerymi wyznaniami.
> Tak. i w tym kierunku podaze. Nie ma innego wyjscia. Nagrywac nie bede:)
A nie prościej pójść z prawnikiem na uczelnię i wręczyć mu przy świadku
dyscyplinarkę? Ale może tak można tylko w USA? :)