W dniu 21.03.2014 01:58, hikikomorisan pisze:
> On 21.03.2014 01:53, Wojciech Bancer wrote:
>> On 2014-03-20, hikikomorisan <h...@a...pl> wrote:
>>
>> [...]
>>
>>>> W innych też są wysokie.
>>> Ale nizsze niz u nas.
>>
>> Kwestia indywidualna.
>
> Tyle, ze to sie robi statystycznie a nie indywidualnie.
>
> Indywidualnie to mozesz sobie porownywac mieszkancow wysp bezludnych,
> znaczy wysp jednoludnych, gdzie populacja per wyspa wynosi 1 a pkb per

> capita liczone jest w kokosach

Znaczy kokos na głowę mieszkańca?
Musi boleć :)


--
Wiesiaczek (dziś z DC)

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" (R)

do góry

W dniu 20.03.2014 22:07, Wojciech Bancer pisze:
> On 2014-03-20, Wiesiaczek <W...@c...pl> wrote:
>
> [...]
>
>>> Nie. Po prostu zajmujesz się wyszukiwaniem tylko tych złych
>>> i negatywnych informacji, a te pozytywne ignorujesz.
>>
>> Wiesz, czytam Twoje wypowiedzi i nachodzą mnie wątpliwości; Ty to
>> piszesz tak jak myślisz czy tylko za pieniądze na zlecenie?
>>
>> Napisz tylko "tak" lub "nie" - będę wierzył.
>
> Tak jak myślę. A co? Muszę być koniecznie nieszczęśliwy czy co?
>

Nie, no spoko... Gratuluję dobrego samopoczucia:)

--
Wiesiaczek (dziś z DC)

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" (R)

do góry

W dniu 20.03.2014 21:09, niebieski pisze:
...
> Ten system jest z założenia zły i musi się zakończyć tym, jak mówisz "e
> tam, do dupy, rozjebny w ch*".
> Sam z siebie, a nie przez czyjeś rzekome chciejstwo. Ja tylko chcę, aby
> zmienił się kierunek w którym idziemy - jak najdalej od socjalizmu.


To co proponujesz? Feudalizm?

Mnie jakoś nie przeszkadzało w socjalizmie, że czekała na mnie praca,
urlop, opieka zdrowotna, szkoły, zdrowe jedzenie, tanie koszty utrzymania.
A że jeździłem Syreną? Na wakacje wystarczała a do pracy którą sobie
mogłem znaleźć obok domu mogłem chodzić spacerkiem.

--
Wiesiaczek (dziś z DC)

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" (R)

do góry

W dniu 20.03.2014 23:21, Wojciech Bancer pisze:
> On 2014-03-20, Wiesiaczek <W...@c...pl> wrote:
>
> [...]
>
>>> No to pech, że nie potrafisz przeczytać krótkiego tekstu ze zrozumieniem.
>>> Powtórze: Sektor w którym działam (IT) ma możliwość funkcjonowania tylko
>>> w rozwiniętych krajach, a te bez urzędników się nie potrafią obyć.
>> ...
>>
>> A nigdy na to nie wpadłeś, że i Ty jesteś zbędny? (No, bez obrazy, mowa
>> o sensie zawodowym :) )
>
> Oczywiście. Nie ma ludzi niezastąpionych.
> Ale IT (jako gałąź, dziedzina, czy jak zwał) już nie jest.
> Moja w tym głowa, bym był na tyle w tej dziedzinie dobry, by nikt
> nie chciał mnie zastępować. Jak na razie działa.
>

Bardziej kładłbym nacisk na to, jakie dobra produkujesz, które są
niezbędne dla ludzi?
Bo zajmowanie się dzieleniem tego, co wyprodukowali inni powyżej pewnego
minimum jest zbędne lub szkodliwe.
A to jest chyba główną dziedziną obecnego biznesu, spójrz na
zapotrzebowanie na handlowców, pijarowców, reklamiarzy etc.
Oni z kolei potrzebują m.in. obsługi IT i tak się ten biznes kręci
niczego nie produkując oprócz bąków i dwutlenku węgla:)


--
Wiesiaczek (dziś z DC)

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" (R)

do góry

W dniu 20.03.2014 23:07, Wojciech Bancer pisze:
> On 2014-03-20, Wiesiaczek <W...@c...pl> wrote:
>
> [...]
>
>>> Albo mam Cię potraktować jak dyskutanta o IQ wielkości
>>> doniczki i wyjaśniać co pisałem i dlaczego, przytaczać
>>> kontekst, albo też mam liczyć na Twoją inteligencję.
>>> Na razie spróbujmy z tym drugim.
>>
>> No dobrze, próbuj!
>>
>> To jak z tą wyspą było? :)
>
> No dobrze, to się bawmy.
> Wyspa w powyższym porównaniu (bezludna) to metafora obrazująca
> niewielką komórkę organizacyjną nie istniejącą jako bardziej
> złożona struktura wymagająca cokolwiek większej organizacji.
>
> Zwierzęta organizują się w stada.
>
> My z racji bardziej rozwiniętych funkcji oraz wyższego poziomu
> rozwoju potrzebujemy bardziej rozwiniętych form organizacyjnych.
>

Gdybyśmy byli zwierzętami, to byśmy obecnych przywódców naszego stada po
prostu zagryźli razem z całą rzeszą pasożytów żyjących czyimś kosztem.


--
Wiesiaczek (dziś z DC)

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" (R)

do góry

W dniu 2014-03-21 00:58, Wojciech Bancer pisze:
> On 2014-03-20, hikikomorisan<h...@a...pl> wrote:
>
> [...]
>
>>> Zależy od konkretnego przypadku. Tobie może tak, mi na pewno nie.
>>> Więc?
>>
>> Tobie zabieraja mniej?
>
> Tak.
>
>> Czyli dzialasz na jakichs zwolnieniach podatkowych.
>
> Nie. Po prostu w UK wpadałbym w próg wyższy niż wpadam w PL.
>

Czyli zarabiasz powyżej 200tys zł rocznie na umowie o pracę (bo
prowadzenie firmy to jednak inne stawki)... Jak spojrzysz na średnią
krajową, to taki zarobek nie jest standardem w Polsce...

--
Kaczus
http://kaczus.ppa.pl

do góry

W dniu 2014-03-21 01:41, Wojciech Bancer pisze:
> On 2014-03-21, hikikomorisan<h...@a...pl> wrote:
>
> [...]
>
>>> Co "mędrkujesz"? Ktoś Ci broni lepiej zarabiać?
>> Tak, urzednicy.
>
> No najłatwiej zwalić na kogoś innego.


No za bałagan prawny odpowiedzialni sa urzędnicy i politycy. Przecież
Gienek z Sochaczewa prowadzący małą firmę nie pisze ustaw, nie ustala
systemu prawnego w jakim egzystujemy, a tylko jest zmuszony płacić tym
co to robią, więc chyba powinni działac w jego interesie, a nie przeciw
niemu?

>> taki jestem.
>
> Oczywiście. Nikt nie lubi szukać błędów najpierw u siebie.

Jeśli będziesz szukał błędy tylko we własnym kodzie i wyeliminujesz
wszystkie, to nie poprawi to działania programu, jeśli błędy będą w
systemie w którym program będzie działał.


--
Kaczus
http://kaczus.ppa.pl

do góry

W dniu 2014-03-20 20:38, Wiesiaczek pisze:
> W dniu 20.03.2014 17:24, Wojciech Bancer pisze:
>> On 2014-03-20, Wiesiaczek <W...@c...pl> wrote:
>>
>> [...]
>>
>>>>> Powiedz po prostu, ze tego nie rozumiesz :)
>>>>> PKB jest ściemą dla ubogich i nijak się ma do poziomu życia.
>>>>
>>>> Są też inne, jak pisałem. Jak zwykle, obiektywne, mierzalne wskażniki
>>>> są o wiele lepsze niż "drzewiejbywalizmy", które
>>>
>>> No to jakie kurwa, napiszesz w końcu czy tak będziesz smędził?
>>
>> Podałem pierwszy z brzegu. PKB. Nie pasuje Ci.
>> Widzę dwa wyjścia. Albo będę Ci kolejne wskaźniki rzucać (np. PKB na
>> głowę
>> mieszkańca, możemy posiłkować się indeksem HDI), albo sam wybierz jakiś
>> i podaj dlaczego taki.
>
> Z PKB już chyba wyjaśniliśmy?
> (Przeliczanie PKB na głowę jest już chyba szczytem ściemniania?)
>
>> [...]
>>
>>>> Jak nie chcesz porównać obiektywnie poziomu życia teraz, a w latach
>>>> 80-tych,
>>>> to ja Cię przecież zmuszał nie będę. Drzewiej zawsze bywało lepiej,
>>>> nie?
>>>
>>> Przecież chcę, tylko Ty pieprzysz jakieś dyrdymały a żadnego faktu nie
>>> przytaczasz.
>>
>> Ależ przytoczyłem. Po prostu Ci nie pasowały więc je zacząłeś
>> marginalizować
>> i nazywać ściemą dla ubogich.
>
> Owszem, nie pasują i chyba dokładnie wyjaśniłem dlaczego.
>
> No to teraz odpowiadaj (sam chciałeś):
>
> - Czy ilość pustych butelek z PET w lasach była większa wtedy czy dziś?

Skoro nie było butelek PET, to trudno by były w lasach...

> - Czy Polacy mieli więcej swoich fabryk wtedy czy dziś?

Polacy wtedy nie mieli żadnej większej fabryki...


--
Kaczus
http://kaczus.ppa.pl

do góry

W dniu 2014-03-20 23:43, Wojciech Bancer pisze:
> On 2014-03-20, hikikomorisan<h...@a...pl> wrote:
>> On 20.03.2014 16:25, Wojciech Bancer wrote:
>>
>>> Tak, tak. Wszyskie one te podmioty winne, my nic sami nie przejedliśmy,
>>> nie nakradliśmy i nie nacwaniakowaliśmy.
>>
>> Dlatego firmy uciekajace z placeniem podatkow do UK mowia nogami "dosc
>> okradania nas przez rzont"
>
> E tam zaraz firmy. Słabo radzące sobie cwaniaczki, a nie żadne firmy.
> Jakoś powazniejszej firmy będącej takim tworem jeszcze nie spotkałem.
>

Ano nie, bo większe firmy optymalizują wysokość podatków w inny sposób.
I jeszcze raz, gdyby problem dotyczył kilku cwaniaczków nie byłoby
pomysłu z radą, od której to dyskusja się rozpoczęła...

--
Kaczus
http://kaczus.cba.pl

do góry

W dniu 2014-03-21 00:06, Wojciech Bancer pisze:
> On 2014-03-20, hikikomorisan<h...@a...pl> wrote:
>
> [...]
>
>>>> Dlatego firmy uciekajace z placeniem podatkow do UK mowia nogami "dosc
>>>> okradania nas przez rzont"
>>> E tam zaraz firmy. Słabo radzące sobie cwaniaczki, a nie żadne firmy.
>>> Jakoś powazniejszej firmy będącej takim tworem jeszcze nie spotkałem.
>> Oderwany jestes od rzeczywistosci ze az zal :D
>
> No dobra. Wskaż no te prężnie działające poważne firmy uciekające
> przed ZUS do UK.
>

Jedne uciekają do UK, inne w inny sposób optymalizują wysokość podatków.
To jest jedno z narzędzi. Gdyby nie było to problemem, nie byłoby
pomysłu rady od której dyskusja się zaczęła.

--
Kaczus
http://kaczus.republika.pl

do góry