-
11. Data: 2006-09-06 20:23:31
Temat: Re: podwójna faktura
Od: "Nixe" <n...@f...pl>
W wiadomości <news:edn9mk$dse$1@atlantis.news.tpi.pl>
Użytkownik <m...@g...com> pisze:
> Normalnie. Po prostu wystawiam fakturę.
Tę samą? Z tym samym numerem, datą i treścią?
Możesz mi wyjaśnić jak się z tego wytłumaczysz w US?
> Przecież nie muszę mieć zgody ani podpisu klienta do
> wystawienia mu faktury.
On z kolei nie ma obowiązku wprowadzania tejże faktury do swoich ksiąg.
Może Ci po prostu powiedzieć "spadaj pan, nie przyjmuję tej faktury, bo nie
ma ku temu podstaw" i co mu wtedy zrobisz?
--
Nixe
-
12. Data: 2006-09-06 20:35:53
Temat: Re: podwójna faktura
Od: "posejdonn" <rpp22@no_spam.o2.pl>
Użytkownik "Nixe" <n...@f...pl> napisał w wiadomości
news:edn9g5$tf9$1@news.mm.pl...
> W wiadomości <news:edn90g$a1b$1@nemesis.news.tpi.pl>
> posejdonn <rpp22@no_spam.o2.pl> pisze:
>
> > Faktura równiez jest swego rodzaju umową i dlatego powinny być na niej
> > podpisy obu stron.
>
> Nic nie powinno. Nie ma takiego wymogu. Chyba, że faktura stanowi
> jednocześnie dokument WZ lub protokół odbioru - wtedy jak najbardziej
można
> oczekiwać podpisu klienta, którym poświadcza on, że towar (tu: cysternę z
> paliwem) odebrał.
>
> > Wystawienie faktury bez podpisu, jest rzeczywiście przyczynkiem do
> > tego, że można wystawiać tzw. "tłuste faktury" (do kwoty 10 tyś euro
> > nie jest obowiązkowy przelew bankowy) przy wystawieniu 2 - 3
> > "tłustych faktur" na kwotę do ok. 35 tyś zł, zaksięgowaniu u siebie i
> > odprowadzeniu należnych podatków, można rzeczywiście narobić komuś
> > kłoptów. Niezależnie od tego co będzie mówiła strona kupująca...
> > Bo jak udowodni, że takiej transakcji nie było?
>
> Prosto. Nie było umowy, zamówienia, nie ma podpisanego protokołu, WZ'tki,
> listu przewozowego. Klient nie wprowadził faktury do swojej księgowości,
nie
> zapłacił za nią, nie potwierdził salda. Czego chcesz jeszcze?
> A jeśli się upierasz, to może podaj mi swoje dane - wystawię Ci jutro
> fakturę na 100 000 zł na usługę badania szczelności cystern do paliwa i
> udowodnij mi, że takiej usługi nigdy nie przyjąłeś ;-)
>
> To sprzedający/usługodawca musi udowodnić, że fakturę wystawił legalnie.
> Powiem Ci, że nawet w sytuacji, gdy ściąga się dług od niepłacącego
klienta,
> to samą, gołą fakturę można sobie często wsadzić wiadomo gdzie. Mieliśmy
> taki przypadek na początku działalności naszej firmy - klient (dawny
> znajomy, potem siłą rzeczy przestał nim być), dostawał towar w ciemno, bez
> zamówienia, bez WZ'tek. Wystawialiśmy mu faktury. Potem nagle przestał
> płacić. Skierowaliśmy sprawę do windykacji. Po jakimś czasie firma
> windykacyjna poprosiła o jakieś inne dowody sprzedaży towaru, o
zamówienia,
> o WZ'tki, wreszcie o listy przewozowe, bo ów znajomek twierdził, ze nie ma
u
> siebie żadnych faktur i żadnego towaru nigdy nie dostał. No i kicha -
> obeszliśmy się smakiem, bo nic takiego nie mieliśmy, ale to nas nauczyło,
że
> do praktycznie każdej faktury powinien być dokument potwierdzający w jakiś
> sposób zasadność jej wystawienia.
>
> --
> Nixe
>
Ty mówisz, o ściąganiu długów za niezapłacone faktury, a ja o "uwaleniu"
wrednego klienta przed US.
Załóżmy, że prowadzisz wiejski lub małomiasteczkowy sklepik z art. do
produkcji rolnej, kupujesz u mnie przez 5 lat i wszystko jest ok. Ja
prowadzę hurtownię z takimi artykułami. Płacisz na czas, czasem gotówką,
czasem przelewem, towar dowożę ja itp. itd...
Ale przy tym wszystkim jesteś wyjątkowo upierdliwyim i złośliwym klientem, z
ciągłymi reklamacjami i ze strojeniem foch 10 razy w tygodniu minimum.
Więc ja, żeby Cię "uwalić"od 2 lat wystawiam fakturky, 2 - 3 w roku po 10
tysiecy każda. Ja nie chcę za nie pieniędzy, bo na nich jest napisane,
zapłacono gotówka, Ja odprowadziłem od nich podatek, Ja je zaksięgowałem.
Pewnego dnia przebrała się miarka i ktoś usłużny doniósł na Ciebie do US, że
handlujesz towarem bez faktury.
Oczywiście kontrola krzyżowa itd... I ja, jako jeden z kontrahentów,
ujwaniam uczciwie wszystkie wystawione dla Ciebie faktury. I jest ich o 6
więcej niz Ty masz.
I co mi zrobisz?
Głupi jestem czy jaki, że dałem towar za free? że zapłaciłem za free
podatek?
Pozdrawiam :)
-
13. Data: 2006-09-06 20:37:34
Temat: Re: podwójna faktura
Od: m...@g...com
Nixe wrote:
> W wiadomości <news:edn9mk$dse$1@atlantis.news.tpi.pl>
> Użytkownik <m...@g...com> pisze:
>
>> Normalnie. Po prostu wystawiam fakturę.
>
> Tę samą? Z tym samym numerem, datą i treścią?
> Możesz mi wyjaśnić jak się z tego wytłumaczysz w US?
A dlaczego mam się tłumaczyć?. Nie znalazłem przepisu który by mówił że nie
jest to legalne.
>
>> Przecież nie muszę mieć zgody ani podpisu klienta do
>> wystawienia mu faktury.
>
> On z kolei nie ma obowiązku wprowadzania tejże faktury do swoich ksiąg.
> Może Ci po prostu powiedzieć "spadaj pan, nie przyjmuję tej faktury, bo
> nie ma ku temu podstaw" i co mu wtedy zrobisz?
Nic mu nie zrobię. Ale fakt jest faktem, została wystawiona więcej niż
jedna faktura dokumentująca tą samą sprzedaż. Ergo, klient traci prawo do
odliczenia tego co już odliczył.
p. m.
-
14. Data: 2006-09-06 20:56:47
Temat: Re: podwójna faktura
Od: "Nixe" <n...@f...pl>
W wiadomości <news:ednbfu$klc$1@atlantis.news.tpi.pl>
posejdonn <rpp22@no_spam.o2.pl> pisze:
> Więc ja, żeby Cię "uwalić"od 2 lat wystawiam fakturky, 2 - 3 w roku
> po 10 tysiecy każda. Ja nie chcę za nie pieniędzy, bo na nich jest
> napisane, zapłacono gotówka, Ja odprowadziłem od nich podatek, Ja je
> zaksięgowałem.
Ale ja ich nigdy nie zaksięgowałam, nie wrzuciłam w koszty i nie potwierdzę
Ci salda.
Dzięki raportom kasowym i bankowym udowodnię, iż w żaden sposób nie płaciłam
za takie faktury.
Nie było takiej transakcji. Teraz z kolei Twoja kolej, by udowodnić, że to,
co zrobiłeś, miało ręce i nogi.
> Pewnego dnia przebrała się miarka i ktoś usłużny
> doniósł na Ciebie do US, że handlujesz towarem bez faktury.
Handluję bez faktury? Ja? W którym miejscu?
Jeśli już, to jedynie kupuję coś od Ciebie. I nie muszę tego dalej
sprzedawać.
I w momencie, gdy tego, co kupiłam, nie wrzucam w koszty - bo nie wrzucam,
jakim cudem, jeśli nie zaksięgowałam faktury, to niczego niewłaściwego nie
robię. Do czego konkretnie miałby się przyczepić UKS?
Chyba się trochę poplątałeś :)
> Oczywiście kontrola krzyżowa itd... I ja, jako jeden z kontrahentów,
> ujwaniam uczciwie wszystkie wystawione dla Ciebie faktury. I jest ich
> o 6 więcej niz Ty masz.
No ale co w związku z tym?
To Twój problem i Twoja strata, że wystawiłeś faktury, za które nie dość, że
nie otrzymasz zapłaty (bo samo słowo "zapłacono gotówką" nie zasili Ci konta
w sposób automagiczny), to jeszcze odprowadzisz VAT i CIT.
Ja - nie wprowadzając w koszty danych faktur (nie muszę, to nie jest
obowiązek), a tym samym nie wypłacając z konta żadnych pieniędzy - nie robię
NICZEGO niewłaściwego.
To dokładnie tak samo, jakbym poszła do Makro, kupiła coś na firmę
(faktura), a potem zrezygnowała z wprowadzenia tego w koszty i pozostała
przy zapłacie z własnych pieniędzy.
> I co mi zrobisz?
> Głupi jestem czy jaki, że dałem towar za free? że zapłaciłem za free
> podatek?
Jakby Ci tu powiedzieć ...
No jesteś, jesteś ;-)
--
Nixe
-
15. Data: 2006-09-06 21:03:05
Temat: Re: podwójna faktura
Od: "Nixe" <n...@f...pl>
W wiadomości <news:ednbfv$iij$1@atlantis.news.tpi.pl>
Użytkownik <m...@g...com> pisze:
> A dlaczego mam się tłumaczyć?. Nie znalazłem przepisu który by
> mówił że nie jest to legalne.
Znajdź więc taki, który mówi, że można wielokrotnie (no bo skoro można dwa
razy, to dlaczego nie więcej?) wystawiać tę samą fakturę (treść, numer i
data) i co więcej wielokrotnie ją księgować. Jeśli wolno, to po grzyba
utrudniać sobie życie i stosować jakąś poronioną numerację faktur, jeśli
można operować ciągle jedną i tą samą :>
>> On z kolei nie ma obowiązku wprowadzania tejże faktury do swoich
>> ksiąg. Może Ci po prostu powiedzieć "spadaj pan, nie przyjmuję tej
>> faktury, bo nie ma ku temu podstaw" i co mu wtedy zrobisz?
> Nic mu nie zrobię.
No to po co cała ta zabawa? Komu to ma zrobić pod górkę?
Klientowi? Przecież mu to zwisa.
> Ale fakt jest faktem, została wystawiona
> więcej niż jedna faktura dokumentująca tą samą sprzedaż. Ergo, klient
> traci prawo do odliczenia tego co już odliczył.
Do jakiego u licha odliczenia?
Przecież jeśli wystawisz mi jakąś lewą fakturę (i odprowadzisz VAT), której
to faktury ja zaproponuję Ci wsadzenie sobie w nos, to tracisz jedynie Ty,
bo ja nie mam żadnego interesu, by ją wrzucać w koszty? Po jakiego grzyba?
--
Nixe
-
16. Data: 2006-09-06 21:57:11
Temat: Re: podwójna faktura
Od: "DJ" <b...@t...jest.zjebiscie>
Użytkownik <m...@g...com> napisał w wiadomości
news:ednbfv$iij$1@atlantis.news.tpi.pl...
>> Tę samą? Z tym samym numerem, datą i treścią?
>> Możesz mi wyjaśnić jak się z tego wytłumaczysz w US?
>
> A dlaczego mam się tłumaczyć?. Nie znalazłem przepisu który by
> mówił że nie
> jest to legalne.
Możesz wyprodukować 1000 kopii jednej f-ry, jednak tylko jeden oryginał. No
i ew. 1000 duplikatów oryginału. Za 2 oryginały tej samej f-ry możesz nieźle
beknąć.
DJ
-
17. Data: 2006-09-06 22:14:55
Temat: Re: podwójna faktura
Od: t <r...@o...pl>
Dnia 06-09-2006 o 22:56:47 Nixe <n...@f...pl> napisał:
>
>> Pewnego dnia przebrała się miarka i ktoś usłużny
>> doniósł na Ciebie do US, że handlujesz towarem bez faktury.
>
> Handluję bez faktury? Ja? W którym miejscu?
> Jeśli już, to jedynie kupuję coś od Ciebie. I nie muszę tego dalej
> sprzedawać.
> I w momencie, gdy tego, co kupiłam, nie wrzucam w koszty - bo nie
> wrzucam, jakim cudem, jeśli nie zaksięgowałam faktury, to niczego
> niewłaściwego nie robię. Do czego konkretnie miałby się przyczepić UKS?
> Chyba się trochę poplątałeś :)
Tutaj jest błąd - towar trzeba zaksięgować niezależnie od wszystkiego, są
specjlanie przepisu w rozporządzeniu do KPiR. Sytuacja jest więc taka że
towar jest 'sprzedany' a upierdliwiec go nie zaksięgował mimo że miał
obowiązek. No i klops - ktoś się musi tłumaczyć - zgadnij kto
-
18. Data: 2006-09-06 22:26:49
Temat: Re: podwójna faktura
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Wed, 6 Sep 2006, m...@g...com wrote:
> Nixe wrote:
>
>> W wiadomości <news:edn9mk$dse$1@atlantis.news.tpi.pl>
>> Użytkownik <m...@g...com> pisze:
>>
>>> Normalnie. Po prostu wystawiam fakturę.
>>
>> Tę samą? Z tym samym numerem, datą i treścią?
>> Możesz mi wyjaśnić jak się z tego wytłumaczysz w US?
>
> A dlaczego mam się tłumaczyć?. Nie znalazłem przepisu który by mówił że nie
> jest to legalne.
IMO ów przepis ma postać:
+++
§ 9.
1. Faktura stwierdzajšca dokonanie sprzedaży powinna zawierać
co najmniej:
[...]
3) dzień, miesišc i rok albo miesišc i rok dokonania sprzedaży
oraz datę wystawienia
i numer kolejny faktury
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
^^^^^^
---
Wystawiając f-rę z tym samym numerem łamiesz to rozporządzenie.
IMO jeśli wskazany na fakturze domniemany odbiorca dozna strat,
to może ścigać Cię cywilnie o ich wyrównanie a ew. jak wykaże złą
wolę (znaczy sąd by uznał) to i karnie by się dało.
>>> Przecież nie muszę mieć zgody ani podpisu klienta do
>>> wystawienia mu faktury.
>>
>> On z kolei nie ma obowiązku wprowadzania tejże faktury do swoich ksiąg.
IMO "przepis jest przepis" - od pozbawienia prawa do odliczenia to
chyba nie uchroni.
Tyle że IMO w efekcie ów VAT zapłaci ten kto wystawił nieprawidłową
f-rę - bo to on był winien naruszenia przepisu j.w.!
> Ale fakt jest faktem, została wystawiona więcej niż
> jedna faktura dokumentująca tą samą sprzedaż. Ergo, klient traci prawo do
> odliczenia tego co już odliczył.
Prawda.
Niemniej do dochodzenia wyrównania strat (cywilnie) nie trzeba wykazywać
winy, wystarczy wskazać podstawę do odpowiedzialności - a IMO ta jest
(w postaci wystawienia nieprawidłowego dokumentu, to się chyba
"niezachowanie staranności" będzie nazywać :])
pzdr, Gotfryd
-
19. Data: 2006-09-06 23:03:02
Temat: Re: podwójna faktura
Od: mvoicem <m...@g...com>
Gotfryd Smolik news napisał(a):
> On Wed, 6 Sep 2006, m...@g...com wrote:
>
>> Nixe wrote:
>>
>>> W wiadomości <news:edn9mk$dse$1@atlantis.news.tpi.pl>
>>> Użytkownik <m...@g...com> pisze:
>>>
>>>> Normalnie. Po prostu wystawiam fakturę.
>>>
>>> Tę samą? Z tym samym numerem, datą i treścią?
>>> Możesz mi wyjaśnić jak się z tego wytłumaczysz w US?
>>
>> A dlaczego mam się tłumaczyć?. Nie znalazłem przepisu który by
>> mówił że nie
>> jest to legalne.
>
> IMO ów przepis ma postać:
> +++
> § 9.
> 1. Faktura stwierdzajšca dokonanie sprzedaży powinna zawierać
> co najmniej:
> [...]
> 3) dzień, miesišc i rok albo miesišc i rok dokonania sprzedaży
> oraz datę wystawienia
> i numer kolejny faktury
> ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
> ^^^^^^
Ok. To załóżmy że wystawiam tą fakturę z kolejnym numerem. W końcu nie
fakt tej samej treści na fakturze, a fakt że dotyczy tej samej
transakcji (sprzedaży) czyni ją nieodliczalną.
> ---
>
> Wystawiając f-rę z tym samym numerem łamiesz to rozporządzenie.
> IMO jeśli wskazany na fakturze domniemany odbiorca dozna strat,
> to może ścigać Cię cywilnie o ich wyrównanie a ew. jak wykaże złą
> wolę (znaczy sąd by uznał) to i karnie by się dało.
>
>>>> Przecież nie muszę mieć zgody ani podpisu klienta do
>>>> wystawienia mu faktury.
>>>
>>> On z kolei nie ma obowiązku wprowadzania tejże faktury do swoich ksiąg.
>
> IMO "przepis jest przepis" - od pozbawienia prawa do odliczenia to
> chyba nie uchroni.
> Tyle że IMO w efekcie ów VAT zapłaci ten kto wystawił nieprawidłową
> f-rę - bo to on był winien naruszenia przepisu j.w.!
>
>> Ale fakt jest faktem, została wystawiona więcej niż
>> jedna faktura dokumentująca tą samą sprzedaż. Ergo, klient traci prawo do
>> odliczenia tego co już odliczył.
>
> Prawda.
> Niemniej do dochodzenia wyrównania strat (cywilnie) nie trzeba wykazywać
> winy, wystarczy wskazać podstawę do odpowiedzialności - a IMO ta jest
> (w postaci wystawienia nieprawidłowego dokumentu, to się chyba
> "niezachowanie staranności" będzie nazywać :])
No ale jeżeli faktura będzie miała kolejny numer, to wtedy będzie
wszystko zgodnie ze sztuką księgowania. Nieprawdaż?
p. m.
-
20. Data: 2006-09-07 00:19:59
Temat: Re: podwójna faktura
Od: witek <w...@s...poczta.gazeta.pl.invalid>
posejdonn wrote:
>
> Bez urazy, ale troszkę pieprzenie z tą umową.
> Sprzedawałem swgo czasu po kilka cystern paliwa Pb95 dziennie. Faktury były
> na ponad 100 tyś zł każda. (Chyba niemała kwota?) I jeśli do każdej cysterny
> miałbym pisać umowę... no to sorry :)))
I nie masz żadnego dokumentu, że klient tą cysternę paliwa odebrał?
No to ja bym z taką jedną fakturą od ciebie kilka razy cysterną obrócił.
Bo przecież właśnie zapłaciłem fakturę, a teraz przyjechałem po towar.