-
1. Data: 2006-09-06 15:48:22
Temat: podwójna faktura
Od: m...@g...com
Witam
Ostatnio (max 2 tygodnie temu) na żółtych stronach Rzeczpospolitej było o
wyroku (chyba NSA) dotyczącym księgowania faktur wystawionych podwójnie.
Wyszło że nie można (niestety bezpłatne archiwum RP nie obejmuje tego
dnia).
Wobec czego tak się zastanawiam ... załóżmy że mam klienta, któremu
wystawiam tłustą fakturę. Po jakimś czasie przestajemy się lubić, i
postanawiam mu zrobić psikusa. Drukuję tą fakturę jeszcze raz, i w tym
momencie mój klient ma wadliwie prowadzone księgi i ma zawyżone koszty.
Teraz go informuję o tym fakcie, i mój klient jest świadomy tego faktu,
więc jeżeli tej faktury nie wykreśli z księgi, popełnia przestępstwo.
Jeżeli jeszcze o tym poinformuję właściwy US to to przestępstwo zostaje
wykryte.
Czy mam rację? Czy rzeczywiście tak łatwo jest wtopić kogoś w całkiem
solidne koszty?
p. m.
-
2. Data: 2006-09-06 15:56:09
Temat: Re: podwójna faktura
Od: "Gringo" <g...@o...eu>
Użytkownik <m...@g...com> napisał w wiadomości
news:edmqm1$32j$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Czy mam rację? Czy rzeczywiście tak łatwo jest wtopić kogoś w całkiem
> solidne koszty?
Do tłustej faktury zwykle są jakieś inne kwity, przelewy, potwierdzenia
zapłaty, zamówienie, umowa.
Wrobić można każdego i we wszystko. Vide casus Kluski czy Gilowskiej
-
3. Data: 2006-09-06 16:27:12
Temat: Re: podwójna faktura
Od: "Nixe" <n...@f...pl>
W wiadomości <news:edmqm1$32j$1@nemesis.news.tpi.pl>
Użytkownik <m...@g...com> pisze:
> Wobec czego tak się zastanawiam ... załóżmy że mam klienta, któremu
> wystawiam tłustą fakturę.
Co to takiego "tłusta faktura"?
--
Nixe
-
4. Data: 2006-09-06 16:49:59
Temat: Re: podwójna faktura
Od: "Gringo" <g...@o...eu>
Użytkownik "Nixe" <n...@f...pl> napisał w wiadomości
news:edmst0$25tt$1@news.mm.pl...
> Co to takiego "tłusta faktura"?
Na duża kwotę ? Tysiąc,milion, bilion , trylion.....
-
5. Data: 2006-09-06 17:59:21
Temat: Re: podwójna faktura
Od: Paszczak <s...@h...pl>
m...@g...com wrote:
> Czy mam rację? Czy rzeczywiście tak łatwo jest wtopić kogoś w całkiem
> solidne koszty?
Zacznijmy od tego, że ważniejszym dokumentem od faktury jest umowa. I
najlepiej jeszcze potwierdzona jakimś protokołem wykonania usługi albo
odbioru towaru. Dopiero wtedy może być mowa o fakturze, która jest tylko
dodatkowym papierkiem do tego wszystkiego (dlatego właśnie np. podpisy na
fakturze były pomysłem kompletnie od czapy). Dlatego przy dużych kwotach
zazwyczaj jest umowa pisemna. Jak kupujesz bułkę w sklepie, to wystarcza
ustna.
P.
-
6. Data: 2006-09-06 18:13:45
Temat: Re: podwójna faktura
Od: "Aretkka" <a...@p...onet.pl>
> Witam
>
> Ostatnio (max 2 tygodnie temu) na żółtych stronach Rzeczpospolitej było o
> wyroku (chyba NSA) dotyczącym księgowania faktur wystawionych podwójnie.
> Wyszło że nie można (niestety bezpłatne archiwum RP nie obejmuje tego
> dnia).
>
> Wobec czego tak się zastanawiam ... załóżmy że mam klienta, któremu
> wystawiam tłustą fakturę. Po jakimś czasie przestajemy się lubić, i
> postanawiam mu zrobić psikusa. Drukuję tą fakturę jeszcze raz, i w tym
> momencie mój klient ma wadliwie prowadzone księgi i ma zawyżone koszty.
>
Drukujesz fakturę ponownie, to też masz obowiązek złożyć korektę deklaracji,
zarówno podatku dochodowego jak i vat. Ba do korekty deklaracji VAT składasz na
piśmie wyjasnienie. No i co im napiszesz. Taki MIG nie jest taki prosty jak to
piszą pismaki. Areta
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
7. Data: 2006-09-06 18:59:12
Temat: Re: podwójna faktura
Od: "Nixe" <n...@f...pl>
W wiadomości <news:edmqm1$32j$1@nemesis.news.tpi.pl>
Użytkownik <m...@g...com> pisze:
> Wobec czego tak się zastanawiam ... załóżmy że mam klienta, któremu
> wystawiam tłustą fakturę. Po jakimś czasie przestajemy się lubić, i
> postanawiam mu zrobić psikusa. Drukuję tą fakturę jeszcze raz, i w tym
> momencie mój klient ma wadliwie prowadzone księgi i ma zawyżone
> koszty. Teraz go informuję o tym fakcie, i mój klient jest świadomy
> tego faktu, więc jeżeli tej faktury nie wykreśli z księgi, popełnia
> przestępstwo. Jeżeli jeszcze o tym poinformuję właściwy US to to
> przestępstwo zostaje wykryte.
Sorki, ale jakim cudem?
Jak możesz dwa razy wystawić tę samą fakturę i jeszcze wmawiać komuś, że ją
przyjął?
Bez żadnej umowy, bez podpisania jakiegokolwiek dokumentu WZ, protokołu itp.
Zwłaszcza, że na koniec roku klient nie potwierdzi Ci salda i co wtedy?
Nie wiem, może Cię nie zrozumiałam, ale to, co opisałeś brzmi niedorzecznie.
Nie rozumiem też fragmentu "jeżeli tej faktury nie wykreśli z księgi".
Której faktury? Pierwszej czy drugiej? Po grzyba ma wykreślać pierwszą
(jeśli jest prawidłowa) i jakim cudem ma wykreślać drugą (jeśli w ogóle jej
nie wprowadzał)?
--
Nixe
-
8. Data: 2006-09-06 19:51:14
Temat: Re: podwójna faktura
Od: "posejdonn" <rpp22@no_spam.o2.pl>
Użytkownik "Paszczak" <s...@h...pl> napisał w wiadomości
news:edn29p$j9t$1@proxy.provider.pl...
> m...@g...com wrote:
> > Czy mam rację? Czy rzeczywiście tak łatwo jest wtopić kogoś w całkiem
> > solidne koszty?
>
> Zacznijmy od tego, że ważniejszym dokumentem od faktury jest umowa. I
> najlepiej jeszcze potwierdzona jakimś protokołem wykonania usługi albo
> odbioru towaru. Dopiero wtedy może być mowa o fakturze, która jest tylko
> dodatkowym papierkiem do tego wszystkiego (dlatego właśnie np. podpisy na
> fakturze były pomysłem kompletnie od czapy). Dlatego przy dużych kwotach
> zazwyczaj jest umowa pisemna. Jak kupujesz bułkę w sklepie, to wystarcza
> ustna.
>
> P.
Bez urazy, ale troszkę pieprzenie z tą umową.
Sprzedawałem swgo czasu po kilka cystern paliwa Pb95 dziennie. Faktury były
na ponad 100 tyś zł każda. (Chyba niemała kwota?) I jeśli do każdej cysterny
miałbym pisać umowę... no to sorry :)))
Faktura równiez jest swego rodzaju umową i dlatego powinny być na niej
podpisy obu stron.
Wystawienie faktury bez podpisu, jest rzeczywiście przyczynkiem do tego, że
można wystawiać tzw. "tłuste faktury" (do kwoty 10 tyś euro nie jest
obowiązkowy przelew bankowy) przy wystawieniu 2 - 3 "tłustych faktur" na
kwotę do ok. 35 tyś zł, zaksięgowaniu u siebie i odprowadzeniu należnych
podatków, można rzeczywiście narobić komuś kłoptów. Niezależnie od tego co
będzie mówiła strona kupująca...
Bo jak udowodni, że takiej transakcji nie było?
Pozdrawiam
-
9. Data: 2006-09-06 20:02:13
Temat: Re: podwójna faktura
Od: "Nixe" <n...@f...pl>
W wiadomości <news:edn90g$a1b$1@nemesis.news.tpi.pl>
posejdonn <rpp22@no_spam.o2.pl> pisze:
> Faktura równiez jest swego rodzaju umową i dlatego powinny być na niej
> podpisy obu stron.
Nic nie powinno. Nie ma takiego wymogu. Chyba, że faktura stanowi
jednocześnie dokument WZ lub protokół odbioru - wtedy jak najbardziej można
oczekiwać podpisu klienta, którym poświadcza on, że towar (tu: cysternę z
paliwem) odebrał.
> Wystawienie faktury bez podpisu, jest rzeczywiście przyczynkiem do
> tego, że można wystawiać tzw. "tłuste faktury" (do kwoty 10 tyś euro
> nie jest obowiązkowy przelew bankowy) przy wystawieniu 2 - 3
> "tłustych faktur" na kwotę do ok. 35 tyś zł, zaksięgowaniu u siebie i
> odprowadzeniu należnych podatków, można rzeczywiście narobić komuś
> kłoptów. Niezależnie od tego co będzie mówiła strona kupująca...
> Bo jak udowodni, że takiej transakcji nie było?
Prosto. Nie było umowy, zamówienia, nie ma podpisanego protokołu, WZ'tki,
listu przewozowego. Klient nie wprowadził faktury do swojej księgowości, nie
zapłacił za nią, nie potwierdził salda. Czego chcesz jeszcze?
A jeśli się upierasz, to może podaj mi swoje dane - wystawię Ci jutro
fakturę na 100 000 zł na usługę badania szczelności cystern do paliwa i
udowodnij mi, że takiej usługi nigdy nie przyjąłeś ;-)
To sprzedający/usługodawca musi udowodnić, że fakturę wystawił legalnie.
Powiem Ci, że nawet w sytuacji, gdy ściąga się dług od niepłacącego klienta,
to samą, gołą fakturę można sobie często wsadzić wiadomo gdzie. Mieliśmy
taki przypadek na początku działalności naszej firmy - klient (dawny
znajomy, potem siłą rzeczy przestał nim być), dostawał towar w ciemno, bez
zamówienia, bez WZ'tek. Wystawialiśmy mu faktury. Potem nagle przestał
płacić. Skierowaliśmy sprawę do windykacji. Po jakimś czasie firma
windykacyjna poprosiła o jakieś inne dowody sprzedaży towaru, o zamówienia,
o WZ'tki, wreszcie o listy przewozowe, bo ów znajomek twierdził, ze nie ma u
siebie żadnych faktur i żadnego towaru nigdy nie dostał. No i kicha -
obeszliśmy się smakiem, bo nic takiego nie mieliśmy, ale to nas nauczyło, że
do praktycznie każdej faktury powinien być dokument potwierdzający w jakiś
sposób zasadność jej wystawienia.
--
Nixe
-
10. Data: 2006-09-06 20:06:58
Temat: Re: podwójna faktura
Od: m...@g...com
Nixe wrote:
> W wiadomości <news:edmqm1$32j$1@nemesis.news.tpi.pl>
> Użytkownik <m...@g...com> pisze:
>
>> Wobec czego tak się zastanawiam ... załóżmy że mam klienta, któremu
>> wystawiam tłustą fakturę. Po jakimś czasie przestajemy się lubić, i
>> postanawiam mu zrobić psikusa. Drukuję tą fakturę jeszcze raz, i w tym
>> momencie mój klient ma wadliwie prowadzone księgi i ma zawyżone
>> koszty. Teraz go informuję o tym fakcie, i mój klient jest świadomy
>> tego faktu, więc jeżeli tej faktury nie wykreśli z księgi, popełnia
>> przestępstwo. Jeżeli jeszcze o tym poinformuję właściwy US to to
>> przestępstwo zostaje wykryte.
>
> Sorki, ale jakim cudem?
> Jak możesz dwa razy wystawić tę samą fakturę i jeszcze wmawiać komuś, że
> ją przyjął?
Normalnie. Po prostu wystawiam fakturę.
> Bez żadnej umowy, bez podpisania jakiegokolwiek dokumentu WZ, protokołu
> itp. Zwłaszcza, że na koniec roku klient nie potwierdzi Ci salda i co
> wtedy?
Przecież nie muszę mieć zgody ani podpisu klienta do wystawienia mu
faktury.
>
> Nie wiem, może Cię nie zrozumiałam, ale to, co opisałeś brzmi
> niedorzecznie. Nie rozumiem też fragmentu "jeżeli tej faktury nie wykreśli
> z księgi". Której faktury? Pierwszej czy drugiej? Po grzyba ma wykreślać
> pierwszą (jeśli jest prawidłowa)
ponieważ art 88. ustawy "o VAT" mówi że:
"3a. Nie stanowią podstawy do obniżenia podatku należnego oraz zwrotu
różnicy podatku lub zwrotu podatku naliczonego faktury i dokumenty celne w
przypadku gdy:
[...]
3) wystawiono więcej niż jedną fakturę dokumentującą tę samą sprzedaż".
Artykuł o którym wspominam (do którego nie mogę się jednak za darmo dokopać
w archiwach RP) było właśnie o takim zajściu, z tym że wystawca faktury nie
robił tego złośliwie tylko w porozumieniu z klientem. Po prostu pomylili
się na pierwszej fakturze, więc wystawili drugą, a starej jakoś nie
zniszczyli. US się do tego dokopał i zakwestionował odliczenie z tej
faktury. Koniec końców sąd stwierdził że przepis nie budzi żadnych
wątpliwości i że odliczenie w takim przypadku nie przysługuje itd....
p. m.