witam , mam kolokwium z obliczania podatkow progresywnych
i mam male problemy , nie chce tu sie rozpisywac
czy ktos moglby napisc na prv i pomoc mi

z gory dziekuje

do góry

Użytkownik KisieL napisał:
> witam , mam kolokwium z obliczania podatkow progresywnych
> i mam male problemy , nie chce tu sie rozpisywac
> czy ktos moglby napisc na prv i pomoc mi
>
Kurcze... co za zadania daja na kolokwium z obliczania podatków
progresywnych???

Kisiel, rzuc jakis przykład. Nawet nie wiem czy potrafie... chociaz na
chłopski rozum to podatki progresywne liczę na co dzien :-)))

Maddy (lubiąca wyzwania!)

--
Magdalena "Maddy" Wołoszyk
m...@e...com.pl

do góry

Użytkownik "Maddy" <m...@e...com.pl> napisał w wiadomości
news:asaflc$9ej$2@news.tpi.pl...
> Użytkownik KisieL napisał:
> > witam , mam kolokwium z obliczania podatkow progresywnych
> > i mam male problemy , nie chce tu sie rozpisywac
> > czy ktos moglby napisc na prv i pomoc mi
> >
> Kurcze... co za zadania daja na kolokwium z obliczania podatków
> progresywnych???
>
> Kisiel, rzuc jakis przykład. Nawet nie wiem czy potrafie... chociaz na
> chłopski rozum to podatki progresywne liczę na co dzien :-)))

mam takie progi

- 20.000 -> 20%
20.000->40.000 -> 30 %
40.000->40%


no i gosc cos takiego nam pisal , a ludzie jak barany przepisywali (
studoiuje politologie-wiec hehe )

19.000->3800->15.200 to jest ok:)

teraz

21.000->6300->14700 - tez
no ale nagle gosc zamianil to 6300 na 5000 tys i nie wiem dlaczego
i wyszlo 21.000.->5000->16.000=23.81

no i dalej zadania sa podobne ze zaminenia pewna sume na inna
i sie pytam jak (zasada) on to robi wedlug czego - wszystko inne rozumiem

jak napisalem niezrozumiale to wybaczcie :/ nie jestem ekonomista :)

do góry

Użytkownik "KisieL" <k...@i...pl> napisał w wiadomości
news:asah4m$539$1@topaz.icpnet.pl...
>
> mam takie progi
>
> - 20.000 -> 20%
> 20.000->40.000 -> 30 %
> 40.000->40%
>
>
> no i gosc cos takiego nam pisal , a ludzie jak barany przepisywali (
> studoiuje politologie-wiec hehe )
>
> 19.000->3800->15.200 to jest ok:)
>
> teraz
>
> 21.000->6300->14700 - tez

To jest progresja? (Chyba poprosze o korepetycje z podatkow progresywnych).
To jest jakies cholerne złodziejstwo :-) a nie progresja.
Jedyna nadzieja, ze Kołodko tego nie czyta :-))

> no ale nagle gosc zamianil to 6300 na 5000 tys i nie wiem dlaczego
> i wyszlo 21.000.->5000->16.000=23.81

A skad tutaj 5000?
6300 jak poprzednio lub (4000+300)=4300

> no i dalej zadania sa podobne ze zaminenia pewna sume na inna
> i sie pytam jak (zasada) on to robi wedlug czego - wszystko inne rozumiem

On to robi wg tego co sam sobie wymyslil.
Proponuje przeczytac jeszcze raz notatki. W przypadku dalszych watpliwosci
udac sie do belfra na konsultacje.

Pozdrawiam,
Karol

do góry

On Sun, 1 Dec 2002, Karol wrote:

>+ Użytkownik "KisieL" <k...@i...pl> napisał w wiadomości
[...]
>+ news:asah4m$539$1@topaz.icpnet.pl...
>+ > 19.000->3800->15.200 to jest ok:)
>+ >
>+ > teraz
>+ >
>+ > 21.000->6300->14700 - tez
>+
>+ To jest progresja? (Chyba poprosze o korepetycje z podatkow progresywnych).
>+ To jest jakies cholerne złodziejstwo :-) a nie progresja.

To jest progresja by Szwecja !
Przypomnę że któraś z pisarek zapłaciła sto parę procent
podatku od honorarium :] (i wtedy dopiero wybuchła afera
na tyle duża, że wzięcie podatku wyższego niż przychód
stało się już niemożliwe).

>+ Jedyna nadzieja, ze Kołodko tego nie czyta :-))

:)
Co nie zmienia postaci rzeczy - gospodarka nam już się zwija
i zwija... A tu podatek (Belkowy), tam podatek (akcyza od
prądu), tam niepodatek (zdrowotne)....
Zdaje się że dopiero jakieś 80%[1] i rewolucja może
powstrzymać spiralę.
[1] zdaje się że tyle mieli w hAmeryce nim puścili w końcu
jakiegoś liberała do rządu[2] i ścięli podatki kilkakrotnie...
Oczywiście jakby nie kryzys to nikt by "takiego ryzyka"
nie podjął :[

Pozdrowienia, Gotfryd
[2] z pamięci za Wiedzą i Życiem.

do góry

Użytkownik "Gotfryd Smolik - listy dyskusyjne" <s...@s...com.pl>
napisał w wiadomości
news:Pine.LNX.4.21.0212010043470.21687-100000@irys.s
tanpol.com.pl...

> [1] zdaje się że tyle mieli w hAmeryce nim puścili w końcu
> jakiegoś liberała do rządu[2] i ścięli podatki kilkakrotnie...
> Oczywiście jakby nie kryzys to nikt by "takiego ryzyka"
> nie podjął :[

W USA najwyzsze podatki nalozone w ramach "New Deal" Roosvelta osiagaly
bodajze 97%.
W okresie ich obowiazywania USA przezyla najdluzszy okres prosperity.


--
Jacek

do góry

Użytkownik "KisieL" <k...@i...pl> napisał w wiadomości
news:asah4m$539$1@topaz.icpnet.pl...
>
>
> no i dalej zadania sa podobne ze zaminenia pewna sume na inna
> i sie pytam jak (zasada) on to robi wedlug czego - wszystko inne rozumiem
>
> jak napisalem niezrozumiale to wybaczcie :/ nie jestem ekonomista :)

A co to ma wspolnego z ekonomia ? Czysta matematyka, na poziomie gimnazjum.


--
Jacek

do góry

Użytkownik "Jacuo" <z...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:ascrhu$dpb$1@news.tpi.pl...
>
> > W USA najwyzsze podatki nalozone w ramach "New Deal" Roosvelta osiagaly
> bodajze 97%.
> W okresie ich obowiazywania USA przezyla najdluzszy okres prosperity.

Rozumiem, ze oprocz wysokich podatkow byly tez jakies ulgi i odliczenia?

Karol

do góry

On Sun, 1 Dec 2002, Jacuo wrote:
[...]
>+ W USA najwyzsze podatki nalozone w ramach "New Deal" Roosvelta osiagaly
>+ bodajze 97%.
>+ W okresie ich obowiazywania USA przezyla najdluzszy okres prosperity.

Chyba mi się lista lektur wydłużyła... :]
Nie masz przypadkiem linku z opisami konkretów (tj. od jakiego
progu było owo 97%, jaki był najniższy próg i do jakiej kwoty,
jak długo trwał okres z owym 97% i prosperitą) ? Mam nadmiar
makulatury w domu :[ to bym chętnie postać elektroniczną
obejrzał :) w szczególności - czy przypadkiem i niechcący
ów okres prosperity przypadkiem nie skończył się właśnie
w okresie obowiązywania owych 97%... ;> ... krachem... ;],
czy może najpierw progi zostały obniżone (i dlaczego !).

Pozdrowienia, Gotfryd

do góry

On Sun, 1 Dec 2002, Jacuo wrote:

>+ Użytkownik "KisieL" <k...@i...pl> napisał w wiadomości
[...]
>+ > i sie pytam jak (zasada) on to robi wedlug czego - wszystko inne rozumiem
>+ >
>+ > jak napisalem niezrozumiale to wybaczcie :/ nie jestem ekonomista :)
>+
>+ A co to ma wspolnego z ekonomia ? Czysta matematyka, na poziomie gimnazjum.

...no, bez objasnienia że chodzi o funkcję ciągła itp. to właśnie
wychodzą takie kwiatki jak w jednym obliczeniu: 30% liczone
nie od progu a od zera :]

Pozdrowienia, Gotfryd

do góry