Witam

Jak to jest czemu ja musze zapłacić podatek VAT za mechanika który wystawił
mi rachunek za naprawy.
PZU pokryło kwotę tylko netto jemu a on mi wystawił + 22% VAT. Samochód jest
w leasingu na moją firmę i jest ubezpieczony. Czy to jest zgodne z
przepisami? Od kiedy to w Polsce Nabywca płaci podatek za Sprzedającego.
Dziwne jest to dla mnie.

do góry

Dnia 20-06-2007 o 17:02:33 bbl <b...@y...com> napisał(a):

> Witam
>
> Jak to jest czemu ja musze zap?aciae podatek VAT za mechanika który
> wystawi?
> mi rachunek za naprawy.
> PZU pokry?o kwot? tylko netto jemu a on mi wystawi? + 22% VAT. Samochód
> jest
> w leasingu na moj? firm? i jest ubezpieczony. Czy to jest zgodne z
> przepisami? Od kiedy to w Polsce Nabywca p?aci podatek za Sprzedaj?cego.
> Dziwne jest to dla mnie.
>

Abstrachując(hując? ;) ) od meritum(AFAIK tak właśnie jest że dostajesz z
ubezpieczalni tylko netto,
taka ubezpieczeniowa zagwozdka - ale to tylko ze słyszenia znam sprawę),
od zawsze tak jest na całym świecie że nabywca płaci, może nie
bezpośrednio, ale jednak za sprzedającego.
Przecież ja nikomu nic bym nie sprzedał gdyby mi na podatki nie zapłacił
tyle,
zeby to co zostanie mnie satysfakcjonowało :)

do góry

Użytkownik "bbl" <b...@y...com> napisał w wiadomości
news:f5bfr2$hvo$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Witam
>
> Jak to jest czemu ja musze zapłacić podatek VAT za mechanika który
> wystawił mi rachunek za naprawy.
> PZU pokryło kwotę tylko netto jemu a on mi wystawił + 22% VAT. Samochód
> jest w leasingu na moją firmę i jest ubezpieczony.

No to chyba leasingodawca ten VAT musi zapłacić.
A co dalej z samochodem, to odrębna sprawa.

do góry

On Wed, 20 Jun 2007, bbl wrote:

> Witam
>
> Jak to jest czemu ja musze zapłacić podatek VAT za mechanika który wystawił
> mi rachunek za naprawy.
> PZU pokryło kwotę tylko netto jemu a on mi wystawił + 22% VAT. Samochód jest
> w leasingu na moją firmę i jest ubezpieczony. Czy to jest zgodne z
> przepisami? Od kiedy to w Polsce Nabywca płaci podatek za Sprzedającego.

Mało danych.
Domniemajmy, że prowadzisz DG, jesteś VATowcem i masz 100% sprzedaży
oVATowanej. Pasuje?
Jeśli choć jedna pozycja nie pasuje (np. nie masz 100% sprzedaży
oVATowanej) to IMHO winien jesteś braku protestu u ubezpieczyciela ;)
(skąd on ma to wiedzieć, jak nie od Ciebie, my TEŻ nie wiemy!)

> Dziwne jest to dla mnie.

Podejrzewam, że w ogóle może być dziwne to co księgowałeś ;)

Wybacz podejrzliwość, ale "problem" (w znaczeniu nierozumienia
problemu :)) nie jest nowy.

Zechciej może odpowiedzieć na kilka pytań:
- ile umów (i jakich) zostało wykonanych w ramach zdarzenia "naprawa
auta zepsutego w ramach wypadku na koszt ubezpieczyciela"
- które z nich są oVATowane a które nie
- kto ma jakie przychody i jakie koszty (!)
- czy znane Ci są pojęcia "barter", "kompensata" i "potrącenie", takoż
co oznaczają pojecia "na czyjś rachunek" lub "na czyjąć rzecz"
i stosownie "w czyimś imieniu" tudzież skąd różnica, takoż kto
w omawianym przypadku płaci w czyimś imieniu i za co NIE płaci
(oraz dlaczego ubezpieczenie nie jest oVATowane ;))
...i bonus:
- jak zaksięgowałeś lub zamierzasz zaksięgować przychody i koszty
z poszczególnych umów, takoż co chcesz zrobić z VATem
...a na deser samo Ci wyjdzie:
- dlaczego chcesz dwa razy odliczyć VAT i na jakiej podstawie
liczysz że ktoś Ci pozwoli!

;)

Podejrzewam sobie, tak bezpodstawnie, że traktujesz całość
jako jedno "zdarzenie gospodarcze".
Brak podstaw.

pzdr, Gotfryd

do góry

On Wed, 20 Jun 2007, t...@o...pl wrote:

> Abstrachując(hując? ;) ) od meritum(AFAIK tak właśnie jest że dostajesz z
> ubezpieczalni tylko netto,
> taka ubezpieczeniowa zagwozdka

Zagwodzki nie ma, jak się rozejrzysz kto z kim zawarł jakieś UMOWY
i uzmysłowisz, że to są ODRĘBNE umowy, zawarte w różnym czasie i na
różny temat.
Całość bieże się z faktu że ma miejsce przeniesienie zobowiązania
do zapłaty - zapłata NIE JEST DOKONYWANA PRZEZ STRONĘ UMOWY!
Oczywiście wierzyciel musi na to wyrazić zgodę, i to jest część
umowy (tej z warsztatem), ale przecież warsztat NIE NAPRAWIA AUTA
UBEZPIECZALNI!
On naprawia je faciowi który miał pech, że w wyniku wypadku się
ono zepsuło - ale w zasadzie co go to obchodzi...
Przyłazi gość z zepsutym autem, mówi że ma wiarygodnego gwaranta
który ZA NIEGO zapłaci, no i warsztat się na to zgadza, wolno
mu.
Teraz można sypnąć cytatami z KC które to opisują prawnie, ale
że dużo tego to proponuję żeby każdy sam sobie dopasował co
mu tam będzie potrzebne :)

> - ale to tylko ze słyszenia znam sprawę

U... niedobrze... grupy nie czytasz ;)
(znaczy "było ileś tam razy" :))

> Przecież ja nikomu nic bym nie sprzedał gdyby mi na podatki nie zapłacił

:)
Całość bieże się z tego, że jak posiadaczowi uszkodzonego pojazdu wolno
odliczyć VAT, to *nie poniósł szkody* w wysokości tego VATu!
A odszkodowanie (w ścisłym tego słowa znaczeniu, znaczy nie
zadośćuczynienie ani inne formy, lecz "zwrot strat majątkowych")
nie mogą przewyższać rozmiaru strat.

pzdr, Gotfryd

do góry

> PZU pokryło kwotę tylko netto jemu a on mi wystawił + 22% VAT.

ostatnio byl wyrok sadu najwyzszego, ze firmy ubezpieczeniowe maja wyplacac
kwoty brutto ale pewnosci nie mam czy to dotyczy tez aut leasingowanych

do góry

Użytkownik "dfsfs" <...@...com> napisał w wiadomości
news:f5d314$5tq$1@opal.futuro.pl...
>> PZU pokryło kwotę tylko netto jemu a on mi wystawił + 22% VAT.
>
> ostatnio byl wyrok sadu najwyzszego, ze firmy ubezpieczeniowe maja
> wyplacac
> kwoty brutto ale pewnosci nie mam czy to dotyczy tez aut leasingowanych
>
>
o ile dobrze pamietam chodziło o sytuację gdy poszkodowany, osoba fizyczna
nieprowadzaca gd, odbiera kwotę odszkodowania bez rachunków na tzn.
kosztorys wówczas wypłacana była kwota netto.

A wracajac do sedna sprawy to w ustawie o ubezpieczeniach (dokladnej nazwy
ustawy nie pamietam) jest zaznaczone ze odszkodowanie nie moze byc
dochodem - wiec jezeli ktos jest vatowcem to chyba rzeczywiscie powinien
zaplacic ten vat, ale chyba tyle ile moze potem odliczyc.

do góry

On Wed, 20 Jun 2007, Gotfryd Smolik news wrote:

> Całość bieże się z faktu

Wrrrr... wcale nie biega :(, miała być pochodna od "wziął" :>
Korekta: "bieże"->"bierze"!

pzdr, Gotfryd

do góry