-
11. Data: 2005-10-10 05:43:21
Temat: Re: paragon od taksówkarza-czy dowód księgowy
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Sun, 9 Oct 2005, Maria wrote:
> sobie przypominam to było tak , ze jeśli zakup był mniejszy niż na 10 zł to
> faktury nie wystawiało się, tylko powyżej 10,00 zł musiała być faktura.
...było, owszem. Ale możesz podać taki obowiązujący przepis ?
--
pozdrowienia, Gotfryd
(KPiR, VAT, memoriał, ZUS)
-
12. Data: 2005-10-10 07:45:25
Temat: Re: paragon od taksówkarza-czy dowód księgowy
Od: "SP9LWH" <s...@a...pl>
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
wiadomości news:Pine.WNT.4.60.0510100739410.528@athlon...
> Ciekawe co bym komu powiedział jakby mi powiedział że np. biletu
> na Intercity e mam wliczać w KUP. Bo ma być "najtańszy środek"
> a inna firma (Koleje Regionalne) akurat zapewnia przejazd osobowym :>
Tego nie wiem.
Równie dobrze zamiast w/w mógł być wynajęty helikopter, odrzutowiec. Czemu
nie ?
Dyskusje na tej grupie o kosztach uzyskaniu przychodu, o wpływie na zysk a w
konsekwencji na wyższy podatek dla budżetu powodują różnorakie dyskusje.
Musieliby się na temat transportu wypowiedzieć kontrolerzy skarbowi, jeśli
czytają i pisują na tę grupę.
Mnie zakwestionowano niedawną podróż taksówką z Okęcia do domu (kilkaset
kilometrów), nocą, mimo, że żadnego pociągu szybko nie było. Padł nawet
argument, że taniej mogłem spać w hotelu.
A mnie się chciało śmiać, bo wracałem z bardzo drogiej podróży z innego
kontynentu.
Czy miałem zabić urzędnika skarbowego na miejscu, czy wynająć "Iwana" ?
A może "dla sportu" ciągnąć sprawę podatku od kosztu taksówki latami, który
wielokrotnie przekroczyłby wartość sporu.
-
13. Data: 2005-10-10 13:53:07
Temat: Re: paragon od taksówkarza-czy dowód księgowy
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Mon, 10 Oct 2005, SP9LWH wrote:
>> na Intercity e mam wliczać w KUP. Bo ma być "najtańszy środek"
>> a inna firma (Koleje Regionalne) akurat zapewnia przejazd osobowym :>
>
> Tego nie wiem.
:)
> Równie dobrze zamiast w/w mógł być wynajęty helikopter, odrzutowiec.
> Czemu nie ?
Nie inaczej.
Latają prezesi kilku większych koncernów w kraju - to i pan
zenek "szewc zza rogu" może.
Jak go stać.
> Dyskusje na tej grupie o kosztach uzyskaniu przychodu,
> o wpływie na zysk a w konsekwencji na wyższy podatek
> dla budżetu powodują różnorakie dyskusje.
> Musieliby się na temat transportu wypowiedzieć kontrolerzy
> skarbowi, jeśli czytają i pisują na tę grupę.
W tej kwestii o ile wiem wielokroć wypowiadał się NSA :)
Zwięźle: "skarbówka nie jest od oceny jakości dobranych środków".
Bylby tym helikopterem nie poleciał na wczasy (istnieją
obawy iż prezesom taki numer uchodzi na sucho).
> Mnie zakwestionowano niedawną podróż taksówką z Okęcia do domu (kilkaset
> kilometrów), nocą, mimo, że żadnego pociągu szybko nie było. Padł nawet
> argument, że taniej mogłem spać w hotelu.
> A mnie się chciało śmiać, bo wracałem z bardzo drogiej podróży z innego
> kontynentu.
> Czy miałem zabić urzędnika skarbowego na miejscu, czy wynająć "Iwana" ?
> A może "dla sportu" ciągnąć sprawę podatku od kosztu taksówki latami, który
> wielokrotnie przekroczyłby wartość sporu.
Niestety to jest jedyna droga :(
Wiesz co powiedziała pani rzecznik czasopisma CHIP swojego czasu
(sprawa bodaj o pół miliona nowych złotych) ?
"Nie ma lepszej inwestycji niż niesłuszny zarzut skarbowy.
Problemem może dla niektórych firm być brak dobrego wujka
(czy starszego brata czy jak to tam ujęła) który wesprze
finansowo aż do wygrania sprawy - dla nas jest nim niemiecki
CHIP"....
--
pozdrowienia, Gotfryd
(KPiR, VAT, memoriał, ZUS)