-
21. Data: 2008-01-17 09:02:53
Temat: Re: osiołkowi w żłoby dano...- czyli jak prowadzić KPiR
Od: "lwh" <l...@v...pl>
Użytkownik "Maddy" <m...@e...com.pl> napisał w wiadomości
news:fmn0p9$h9g$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Boskie.
> Wierzysz, że rada panienki z okienka (panie pracujące "na dole" nie mają
Świetnie, że kontestujesz.
Wiele godzin ślinotoku. Efekt zerowy.
Dalej nie wiem jak dobrze wybrać biuro rachunkowe
-
22. Data: 2008-01-17 09:42:00
Temat: Re: osiołkowi w żłoby dano...- czyli jak prowadzić KPiR
Od: Maddy <m...@e...com.pl>
lwh pisze:
>
> Użytkownik "Maddy" <m...@e...com.pl> napisał w wiadomości
> news:fmn0p9$h9g$1@nemesis.news.tpi.pl...
>> Boskie.
>> Wierzysz, że rada panienki z okienka (panie pracujące "na dole" nie mają
>
> Świetnie, że kontestujesz.
> Wiele godzin ślinotoku. Efekt zerowy.
> Dalej nie wiem jak dobrze wybrać biuro rachunkowe
No przecież mówię. Powiedz mi jak wybrać hydraulika a ja ci powiem jak
biuro.
Maddy
--
*** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***
Magdalena "Maddy" Wołoszyk
JID m...@e...com.pl
GG: 5303813
-
23. Data: 2008-01-17 09:57:25
Temat: Re: osiołkowi w żłoby dano...- czyli jak prowadzić KPiR
Od: Piotrek <p...@p...na.berdyczow.info>
Maddy wrote:
>
> No przecież mówię. Powiedz mi jak wybrać hydraulika a ja ci powiem jak
> biuro.
>
To akurat proste - prawie wszyscy wyjechali do GB.
Tak więc na własne potrzeby mam definicje dobry hydraulik = dostępny
hydraulik :-P
Piotrek
-
24. Data: 2008-01-17 12:00:55
Temat: Re: osiołkowi w żłoby dano...- czyli jak prowadzić KPiR
Od: "b...@g...com" <b...@g...com>
On 16 Sty, 20:00, "lwh" <l...@v...pl> wrote:
> Właściciel spółki ma jednak zarabiać na swojej podstawowej działalności, a
> nie szkolić się w zawodzie biegłego głównego księgowego, bo mu czasu
> zabraknie na zarabianie forsy.
myślę, że przesadzasz. większość operacji jest typowa - faktury
sprzedażowe, faktury zakupowe - w koszty, wyposażenie, środki trwałe;
amortyzacja; deklaracje...
robiłem to 10 lat temu sam, potem było biuro, ostatnio w zeszlym roku
korzystalem ze ŚWIETNEGO biura z polecenia - i niestety, jak odeszła
moja księgowa, zaczęło mi się podnosić ciśnienie i pogoniłem w
cholerę. Nie wiem, jak znaleźć w Warszawie biuro, które będzie
przyjazne, wiarygodne i nie będzie brało pięciu stów premii tylko za
sp. j. w nazwie (bo tak biura do ktorych dzwonilem reagują: "- ile
kosztuje prowadzenie KPiR? - trzy stówy - ale ja działam jako sp.
jawna - aaa, to inna sprawa, sześćset trzeba zapłacić, jak dokumentów
nie będzie za dużo."
> Raz go "nadepnie" Urząd Skarbowy, to wyrzyga wszystkie "oszczędności".
ale czemu miałby nadepnąć? jakoś nie wierzę, że ktoś, kto działa
uczciwie i nie usiłuje przekombinować, może spać spokojnie.
> Przy jednooosobowej działalności rzemieślniczej można sobie samemu kupić
> program do komputera i coś tam księgowego rzeźbić. Przy Spółce Jawnej już
> sobie tego przerabiania stosu makulatury nie wyobrażam.
tego będzie ze 30-40 miesięcznie, więc bez przesady.
-
25. Data: 2008-01-17 17:27:11
Temat: Re: osiołkowi w żłoby dano...- czyli jak prowadzić KPiR
Od: "cef" <c...@i...pl>
Użytkownik wrote:
>> Raz go "nadepnie" Urząd Skarbowy, to wyrzyga wszystkie
>> "oszczędności".
>
> ale czemu miałby nadepnąć? jakoś nie wierzę, że ktoś, kto działa
> uczciwie i nie usiłuje przekombinować, może spać spokojnie.
Problem w tym, że ludzie generalnie chcą uczciwie i bez kombinacji.
Jednak często nie zdają sobie sprawy z tego co robią
(np uważają, że skoro płacą VAT, to nie muszą płacić dochodowego),
albo wpadają w jakieś pułapki (darowizny, bezprawne odliczenia VAT)
Takie drobiazgi potrafią się skumulować w okresie kilku lat do kwot
rozkładających te drobne DG na łopatki.
Większość przypadków to wynik "prostego i przejrzystego prawa",
z którym nie radzi sobie co drugie biuro rachunkowe.
-
26. Data: 2008-01-18 08:30:23
Temat: Re: osiołkowi w żłoby dano...- czyli jak prowadzić KPiR
Od: kauzyperda <l...@n...pl>
b...@g...com pisze:
> Witam,
>
> Chodzi o spółkę jawną, dość ekstensywną - moze 30-40 dokumentów
> miesięcznie.
> No i zastanawiam się nad wyborem drogi:
>
> a) biuro rachunkowe - niestety, kosztuje 300 zł/mc, no i trzeba się
> raz na miesiąc tam wybrać.
> b) ifirma - kiedyś używałem, ale a) nie jest tanio, b) dokumentacja
> elektroniczna gdzieś w świecie, c) upierdliwość w obsłudze.
> c) programik do KPiR i rzeźba samodzielnie.
>
> Którędy pójść? Kusi mnie pkt. c) - co wtedy? Mala Ksiegowosc z Rzepy,
> Jolka, RAKS, Symfonia?
Pozwole sobie przylaczyc sie do pytania - w moim przypadku mala 1-os DG,
KPiR, VAT, na razie 3-4 faktury przychodowe w miesiacu.
W moim przypadku obstawiam opcje c) - ale chcialem sie tez poradzic co
do programu. Wczoraj w rzepie byla "Mala Ksiegowosc" - zinstalowalem,
wyglada znosnie. Bedzie dzialac? ;-)
Poza tym mam braki w wiedzy i praktyce ksiegowej (w zasadzie - nie mam
jej wcale ;-) ale mam wole i ochote zeby sie czegos na wlasnej skorze
nauczyc - jakie lektury byscie polecali dla takiego przedsiebiorcy jak
ja ;-) /oprocz ustaw/
--
pozdr
luck
-
27. Data: 2008-01-18 08:36:00
Temat: Re: osiołkowi w żłoby dano...- czyli jak prowadzić KPiR
Od: "PiotrB." <p...@n...pl>
Dnia 18-01-2008 o 09:30:23 kauzyperda <l...@n...pl>
napisał:
> Poza tym mam braki w wiedzy i praktyce ksiegowej (w zasadzie - nie mam
> jej wcale ;-) ale mam wole i ochote zeby sie czegos na wlasnej skorze
> nauczyc - jakie lektury byscie polecali dla takiego przedsiebiorcy jak
> ja ;-) /oprocz ustaw/
książka "abc small businessu" jest niezła
Piotr
-
28. Data: 2008-01-18 11:46:55
Temat: Re: osiołkowi w żłoby dano...- czyli jak prowadzić KPiR
Od: "t...@o...pl" <t...@o...pl>
Dnia 18-01-2008 o 09:36:00 PiotrB. <p...@n...pl> napisał(a):
> Dnia 18-01-2008 o 09:30:23 kauzyperda <l...@n...pl>
> napisał:
>
>> Poza tym mam braki w wiedzy i praktyce ksiegowej (w zasadzie - nie mam
>> jej wcale ;-) ale mam wole i ochote zeby sie czegos na wlasnej skorze
>> nauczyc - jakie lektury byscie polecali dla takiego przedsiebiorcy jak
>> ja ;-) /oprocz ustaw/
>
> książka "abc small businessu" jest niezła
>
Zależy czy już ją gruntownie uaktualnili - jeszcze w 2006 r. było sporo
nieświeżych informacji
oraz "składaki" z przepisów z kilku lat.
Chociaż w sumie - żeby się zorientować ogólnie w temacie to jest niezła.
Tylko potem człowiek ma zonka, bo dla konkrtnych przypadków w książce jest
co innego i na necie pisza co innego.
pozdr,
tommyz
-
29. Data: 2008-01-18 21:40:08
Temat: Re: osiołkowi w żłoby dano...- czyli jak prowadzić KPiR
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Wed, 16 Jan 2008, lwh wrote:
> Zapewne masz rację, ale...
> Właściciel spółki ma jednak zarabiać na swojej podstawowej działalności,
Moment.
To *on* jest przedsiębiorcą. Od kierowania.
Popatrz na to tak: kierowca pojazdu też powinien zarabiać na wożeniu,
a nie kierowaniu, co się będzie jakichś przepisów uczył ;)
> a nie szkolić się w zawodzie biegłego głównego księgowego, bo mu czasu
> zabraknie na zarabianie forsy.
Ale stan prawny mamy taki, że to przedsiębiorca odpowiada za to,
co robi. Jak chce "zwolnić się z podatków", to ma kilka dróg, m.in.
może np.:
- zawiązać spzoo, namówić kogoś na zarząd i powiedzieć "martwcie
się podatkami"
- zawrzeć umowę nienazwaną, określaną mianem "spółki cichej" i j.w.
...oraz pewnie znaleźć inne rozwiązania.
Jak zawiera umowę spółki osobowej, to niestety - wybrał drogę,
w której ON odpowiada za podatki!
"podatkowe prawo jazdy poproszę" ;)
> Raz go "nadepnie" Urząd Skarbowy, to wyrzyga wszystkie "oszczędności".
> Dobre biuro to takie,
...o którym *on sam* może wydać opinię, że jest dobre.
To, że musi mieć w związku z tym niezerową wiedzę wiemy!
> Przy jednooosobowej działalności rzemieślniczej można sobie samemu kupić
> program do komputera i coś tam księgowego rzeźbić. Przy Spółce Jawnej już
> sobie tego przerabiania stosu makulatury nie wyobrażam.
Ale NADZÓR nie oznacza konieczności "przerabiania całego stosu"!
Nadzorca musi "tylko" wiedzieć, czy stwierdzenie "zaliczyliśmy w koszty"
tudzież "nie odliczyliśmy VAT" są właściwe :]
> Moje biuro generuje
> mi 10 razy grubsze segregatory niż im papierów dostarczam. Na wiele spraw
> nawet bym nie wpadł, że takie są przepisy.
No to prawdopodobnie masz dobre biuro.
Albo kiepsko nadajesz się do kontrolowania ;)
> Nawet czytając sporadycznie tę
> grupę dyskusyjną można "zajoba" dostać, od złożoności prawa podatkowego
Podatkowego powiadasz???
A, że tak spytam, w życiu codziennym stosujesz geometrię euklidesową
czy nie?
Już wyjaśniam: przepisu art.22.5 Ustawy Prawo o Ruchu Drogowym
przestrzegasz, czy uważasz że ustawodawca miał ma myśli (jednak)
nieeuklidesowy "kierunek" na zakręcie? :P
Ja tam nie wiem, czy ci co to uchwalali uznaliby słowo "nieeuklideosowy"
za obelgę, ale zapisali co zapisali... :P
A problemem jasnych zapisów o skrętach na rondzie zapisane są
całe terabajty archiwów usenetu...
Powiadasz, że to podatki są niejasne? ;) - przynajmniej czas
(koniecznej) reakcji na zdarzenie rzadko jest mierzalny w sekundach :)
pzdr, Gotfryd
-
30. Data: 2008-01-19 00:19:58
Temat: Re: osiołkowi w żłoby dano...- czyli jak prowadzić KPiR
Od: "Kriss" <k...@p...onet.pl>
Odniosę się do pytania zasadniczego.
Program komputerowy - będzie działał prawidłowo - o ile jesteś w stanie dokonać
oceny jego działania przez uzyskany efekt końcowy. Oznacza to , ze kazdy
program ksiegowy jest ok lub nie - pod warunkiem ,że to ty kontrolujesz
prawidłowość działania programu w opoarciu o swoją wiedzę a nie program
determinuje twoje przekonanie , ze postepujesz prawidłowo - bo program tak
działa.Każdy program trzeba skonfigurować w oparciu o indywidualne parametry
uzytkownika. Niezaleznie od tego czy pracujesz na programie darmowym , czy
licencjonowanym płatnym - zawsze w informacji producenta znajdziesz klauzule
wyłaczajace jego odpowiedzialność za błedy programu lub użytkownika.
Jeśli więc nie jesteś w stanie sam ocenić efektu - to jest prawidłowości
działania programu - bo nie masz pojecia co powinieneś uzyskać na końcu - w
sytuacji w której nie uzywasz programu - to ;
1.Jesli jesteś zdeterminowany na samodzielną pracę - dokształcaj się i ksieguj
sam - jednak po 2 , czy 3 miesiacach zweryfikuj swoją pracę u doradcy
podatkowego lub w biurze rachunkowym - proś o opinię na pismie.
Jesli opinia bedzie zła - przemyśl opcję (czasowego)przekazania spraw fachowcom.
Kryteria wyboru fachowca ;
1. Referencje + wyrywkowe ich sprawdzenie - potwierdzenie,
2. Przedstawienie aktualnych wpisów na listę MF + certyfikatów ubezpieczenia
OC ,
3. Nie stosowanie jedynie kryterium ceny jako wyznacznika wyboru fachowca,
4. Dostępność i dyspozycyjnośc fachowca ,
5. Ocena zapisów umowy proponowanej przez fachowca pod wzgledem ;
kompletności , odpowiedzialności i ogólnych warunków .
Jeśli determinacja nie mija ;
1. Równolegle prowadż swoja księgowość i wyjaśniaj róznice w wyniku ,
2. Po uzyskaniu zgodnego wyniku - zapewnij sobie możliwość stałego uzupełniania
wiedzy potrzebnej do prowadzenia ksiąg samodzielnie.
I tak na koniec - pierwsza oferta biura rachunkowego - nie jest wiążąca - mozna
się targować.
Prowadzenie PKPiR to tylko jeden ze składników wyceny pracy biura. Forma
prawna - osoba fizyczna czy spółka jawna , ilość wspólników i pracowników to
kolejne składniki wyceny kosztów usługi.
Jesli więc biuro podaje wstępną ofertę dla książki - pln X , a po sprecyzowaniu
osoby zamawiajacego i jego planów - podaje inną cenę - to znaczy , że wycenia
swój nakład pracy w proporcji do wymagań klienta. W mojej ocenie - stosowanie
przez biuro jednej ceny dla wybranej formy ewidencji bez uwzglednienia
szczegółów takich jak ; - ilość dokumentów , ilość podmiotów uczestniczących w
spółce , planowana ilość pracowników , wykonywanie lub nie czynności eksportu ,
importu , wew. wsp. nabycia lub sprzedaży , rozlicznia różnic kursowych i
innych - to przesłanka do poważnego zastanowienia się , jakie są przyczyny
atrakcyjnej ceny usługi i braku jej zróżnicowania mimo niewspółmierności
nakładów koniecznych do wykonania.
Biuro lub doradca podatkowy działajacy legalnie i ponoszący tylko obowiązkowe
koszty związane z prowadzoną działalnoscią - nie są wstanie oferować usług w
cenie konkurencyjnej w stosunku do - pseudo fachowców lub szarej strefy.
Ponadto ; istnieją także praktyki polegające na oferowaniu bardzo niskiej ceny
za usługę obejmujacą minimaly zakres pracy biura - za gotowość i wycenę każdej
aktywności biura w zakresie ewidencji jednego dokumentu , jednego pracownika ,
zwrotu kosztów nat. biurowych itd. Innym sposobem przyciagniecia klienta jest
niska cena usługi ale oferowana tylko w pierwszych miesiacach po zawarciu umowy
a następnie podwyższana do wartości rynkowej z jednoczesnym ograniczeniem prawa
do wypowiedzenia umowy i terminu .
Jak wynika z powyzszego - brak jednoznacznych wypowiedzi w kontekście twojego
pytania - nie wynika ze złej woli odpowiadaczy a jedynie ze złozonosci problemu
i jego zakresu.
Życzę prawidłowego wyboru - Kriss
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl