-
11. Data: 2006-11-04 08:36:29
Temat: Re: opłata za zwrot towaru
Od: MarcinJM <m...@i...pl>
Gotfryd Smolik news napisał(a):
> Zauważ, że z p. widzenia definicji VAT wszelkie "działanie" jak również
> "powstrzymanie się od działania" sš usługš.
Znaczy sie, jak rano wstane i mi sie nic nie chce i nic nie robie, to
powinienem VAT od tego odprowadzic? A jak okreslic "na ile" mi sie nie
chce? ;)
--
Pozdrawiam
MarcinJM
_________________________
gg: 978510, Skype: marcin.jm
-
12. Data: 2006-11-04 09:26:47
Temat: Re: opłata za zwrot towaru
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Sat, 4 Nov 2006, MarcinJM wrote:
>> Zauważ, że z p. widzenia definicji VAT wszelkie "działanie" jak również
>> "powstrzymanie się od działania" sš usługš.
>
> Znaczy sie, jak rano wstane i mi sie nic nie chce i nic nie robie, to
> powinienem VAT od tego odprowadzic?
Żle ująłem - bo musi być "zobowiązanie się do powstrzymania od
działania", samo nicnierobienie bez "zobowiązania" nie jest opodatkowane,
mój błąd :[
Czyli VAT od zwrotu (obniżający de facto VAT od f-ry) wyniknie nie
z samego niezareagowania na zwrot towaru, ale z zobowiązania się
do niezareagowania odmową ;)
pzdr, Gotfryd
-
13. Data: 2006-11-05 17:27:12
Temat: Re: opłata za zwrot towaru
Od: "Jacek Rakowski [www.goldap.info.pl]" <w...@g...net>
>> Czyli trzebaby to nazwać np "kara umowna z tytułu utraconego zysku".
>
> No nie, to co innego niż "opłata za ponowne układanie"!
>
>> A kara nie jest juz chyba usługą ani towarem.
>
> Nie jest. Jeszcze trzeba by posprawdzać czy jest dopuszczalna!
> Zauważ, że nie ma mowy o przypadku kiedy klient się nie wywiązał
> albo źle się wywiązał z umowy: ona doszła do skutku! (sprawdź
> w Kodeksie Cywilnym w którym momencie jest wykonana umowa
> sprzedaży rzeczy oznaczonych tylko co do gatunku, nieoznaczonych
> co do tożsamości).
> To co chcecie (no klient chce ;)) zrobić to wycofać skutkui umowy,
> ale nie samą umowę, bo tego się już nie da (musiałbyś m.in.
> f-rę VAT wycofać, a jako że IMO umowa *miała* miejsce byłoby
> to ryzykowne).
Czyli trzeba by to nazwać "kara umowna z tytułu utraty *części* zysku". Ale
jest to troche pokręcone. Hmm, tak sie zastanawiam. Tak czy tak, kara czy
opłata manipulacyjna byłaby dla mnie zawsze przychodem. Sprawa rozbija sie o
VAT. Załóżmy ze nie chcę ryzykować z tym podatkiem i owatuję tą opłatę 22%
VAT.
Przykład: Klient zwraca towar za 200zł, ja go obciazam *opłatą manipulacyjna
z tytułu zwrotu towaru* w wysokosci 10% brutto, tj. 20zł (dokładnie 16,39 +
22% VAT). I wydajemu na tą okolicznosć paragon lub fakturę VAT.
Na razie nie ustaliliśmy, czy na 100% taka opłata powinna podlegać pod VAT.
A co jeśli nie? Czy za nadgorliwość w postaci nalicznia tego VAT mógłbym byc
ukarany przez US? Niby skarb państwa nie ponosi strat na takim działaniu,
ale polskie prawo jest jakie jest.
Proszę też nie patrzeć od strony klienta - klient to w tym przypadku
konsument-niewatowiec, który ma zawsze znać rzeczywiste kwoty do zapłaty
(czyli dla niego bez różnicy czy to jest 20zł z 22% VAT czy 20zł nie
podlegajace pod VAT). I tu je będzie znał.
-
14. Data: 2006-11-06 07:50:11
Temat: Re: opłata za zwrot towaru
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Sun, 5 Nov 2006, Jacek Rakowski [www.goldap.info.pl] wrote:
> Czyli trzeba by to nazwać "kara umowna z tytułu utraty *części* zysku". Ale
> jest to troche pokręcone. Hmm, tak sie zastanawiam. Tak czy tak, kara czy
> opłata manipulacyjna byłaby dla mnie zawsze przychodem. Sprawa rozbija sie o
> VAT. Załóżmy ze nie chcę ryzykować z tym podatkiem i owatuję tą opłatę 22%
> VAT.
Hm... skoro napisałeś że sprzedajesz niepodatnikom VAT, to chyba
rzeczywiscie łupnięcie karą umowną (bez VAT) będzie prostsze.
Bo w sumie to zmierzałem w stronę odwrotną - jakby część VAT odzyskać,
ale przyjmując konstrukcję:
- zwrot towaru (a tym samym korekta VAT do zera)
- kara umowna za odstąpienie od umowy
...pewnie będzie dobrze. Dywagacje które mogą być istotne przy
kliencie "firmowym" nie mają znaczenia przy zakupach osobistych.
> Na razie nie ustaliliśmy, czy na 100% taka opłata powinna podlegać pod VAT.
Jak się uleżało z akcentem na to ze chodzi o klientów "na cele osobiste"
to przestaję szukać dziury w całym :) - IMO rzeczywiście naliczenie
kary umownej wygląda najprościej.
> A co jeśli nie? Czy za nadgorliwość w postaci nalicznia tego VAT mógłbym byc
> ukarany przez US?
Jak będzie wykazany na f-rze i w ewidencji to nie widać powodu.
> Proszę też nie patrzeć od strony klienta - klient to w tym przypadku
> konsument-niewatowiec
No właśnie się oswoiłem z tym p. widzenia i w zupełności się zgadzam :)
pzdr, Gotfryd
-
15. Data: 2006-11-06 09:48:59
Temat: Re: opłata za zwrot towaru
Od: "\\n" <...@...xy>
Dnia 11/6/2006 8:50 AM, Użytkownik Gotfryd Smolik news napisał:
> On Sun, 5 Nov 2006, Jacek Rakowski [www.goldap.info.pl] wrote:
>
>> Czyli trzeba by to nazwać "kara umowna z tytułu utraty *części*
>> zysku". Ale
>> jest to troche pokręcone. Hmm, tak sie zastanawiam. Tak czy tak, kara czy
>> opłata manipulacyjna byłaby dla mnie zawsze przychodem. Sprawa rozbija
>> sie o
>> VAT. Załóżmy ze nie chcę ryzykować z tym podatkiem i owatuję tą opłatę
>> 22%
>> VAT.
>
>
> Hm... skoro napisałeś że sprzedajesz niepodatnikom VAT, to chyba
> rzeczywiscie łupnięcie karą umowną (bez VAT) będzie prostsze.
> Bo w sumie to zmierzałem w stronę odwrotną - jakby część VAT odzyskać,
> ale przyjmując konstrukcję:
> - zwrot towaru (a tym samym korekta VAT do zera)
> - kara umowna za odstąpienie od umowy
> ...pewnie będzie dobrze. Dywagacje które mogą być istotne przy
> kliencie "firmowym" nie mają znaczenia przy zakupach osobistych.
Ale jaka kara umowna za odstąpienie od umowy?! Klient chce zwrócić towar
ale sprzedawca nie ma obowiązku go przyjąć. Skoro dobrowolnie zgadza
się na przyjęcie to znaczy, że to on odstępuje od umowy. Może powinien
obciążyć karą sam siebie?
--
-
16. Data: 2006-11-06 10:29:25
Temat: Re: opłata za zwrot towaru
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Mon, 6 Nov 2006, \n wrote:
> Ale jaka kara umowna za odstąpienie od umowy?! Klient chce zwrócić towar ale
> sprzedawca nie ma obowiązku go przyjąć.
No tak. Chyba, że sprzedawca w regulaminie sprzedaży zobowiażę się do
przyjęcia zwrotu pod warunkiem uiszczenia "opłaty specjalnej" przez
klienta :]
> Skoro dobrowolnie zgadza się na
> przyjęcie to znaczy, że to on odstępuje od umowy.
Sam odstąpić nie może :) - ktoś ten towar musi *chcieć* zwrócić.
> Może powinien obciążyć
> karą sam siebie?
Popatrz na to tak: *obie* strony odstępują.
A kto kogo ma obciążyć, można zapisać w umowie.
Pisząc "może", możliwość odstąpienia i ukarania dopuszczasz :)
Tak się składa, że w ramach negocjowania aneksu do umowy to sprzedawca
(nie zobowiązany do kiwnięcia palcem) jest w lepszej sytuacji i może
propozycję klienta że to jednak on (klient) zapłaci karę umowną
przyjąć - albo nie :P
pzdr, Gotfryd