>
>  Coś jeszcze - ale to na .prawo a nie na .podatki: czynności prawne
> w interesie osoby nie posiadającej pełnej zdolności prawnej (czyli
> m.in. twojej córki) "normalnie" realizuje opiekun. Ale jeśli są
> dokonywane między opiekunem a podlegajacym opiece to AFAIK kuratora
> wymagają !
>  W końcu jak np. podarujesz córce 19200 zł "na cele mieszkaniowe"
> a później chcesz owe JEJ pieniądze wydać sprzedając jej WŁASNY dom
> (no, udział) to ktoś musi pilnować czy jej nie okradasz z uprzednio
> podarowanych pieniędzy... ! Pieniądze są już JEJ a nie twoje.
Ale ja nie będę chciała sprzedać jej własnego domu. te całe kombinacje są po
to, żeby przez nas kupiony dom stał się kiedyś jej własnością przy takim
sposobie załatwiania, który będzie najmniej kosztowny. Jesteśmy ludźmi w
średnim wieku (tzw. późnymi rodzicami) i już dzisiaj myślimy, co będzie kiedyś.
Nie chcemy, żeby nasza córka, gdy zostanie sierotą, przejmując dom będzie
musiała płacić duże podatki, bo może ją nie być na to stać. Jeżeli będziemy
żyli, to będziemy starszymi ludźmi na wątłych emeryturkach i też będzie nam
trudno pomóc w załacie spadkowych spraw. Zresztą kupno takigo domu, to dla nas
sprawa dużego wyżyłowania i chcielibyśmy tylko raz za wszystko płacić.
Pozdrawiam!
>
> --
> pozdrowienia, Gotfryd
> (KPiR, VAT, memoriał, ZUS)


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

wilga44 wrote:
> Jeszcze napisz grupowiczom ile m^2 ma ten dom :)
> ten dom to typowy szeregowiec, powierzchnia podstawy wynosi ok. 120 m2. Jest
> podpiwniczony, ma parter i poddasze użytkowe.
>

Moim zdaniem chcecie przekombinować.
Spiszcie testament.
W razie czego dostanie dom w spadku, od którego zapłaci podatek od
nadwyżki ponad 110 m2 w wysokości 3%. To nie wyjdą duże pieniądze.

Darowanie jest w tej chwili części domu spowoduje, że ulgę 110 m2,
proporcjonalnie zdaje sie, szlag trafi.

Po za tym ja bym na to popatrzył jeszcze z innej strony.
Teraz córcie jest kochana, ciekawe jaka będzie za 18 lat i czy nie
usłyszycie od niech wynoście się z "mojego" domu.
Sami sobie kłopotów szukacie.

do góry

On Thu, 4 Aug 2005, wilga44 wrote:
[...]
> Ale ja nie będę chciała sprzedać jej własnego domu. te całe kombinacje są po
> to, żeby przez nas kupiony dom stał się kiedyś jej własnością przy takim
> sposobie załatwiania, który będzie najmniej kosztowny.

To jest jasne.
Niemniej trzeba FORMALNIE określić co się robi.
Jeślibyś najpierw podarowała jej pieniądze - to później go KUPI.
A jeśli dokonasz dwu operacji nieruchomością (najpierw kupisz,
później podarujesz) - to dwa razy będą na głowie opłaty notarialne.

> Jesteśmy ludźmi w
> średnim wieku (tzw. późnymi rodzicami) i już dzisiaj myślimy, co będzie kiedyś.

To przemyślcie "Ekhm" z mojego posta oraz to co jasno napisał "witek".
Na pewno zapewniając sobie zawsze CO NAJMNIEJ dożywocie - skoro
tak daleko myślicie, to o tym iż wasza córka choćby nawet bez złej
woli może dajmy na to w długi popaść. Dom na licytację...

A w kwestii powierzchni też witek wyjaśnił, IMO najsłuszniej.
Oczywiście "zakładając ze przepisy się nie zmienią" - ale tego
NIE WIEMY. A z tego co przypuszczamy (bo kolejne rządy marudzą
od kilku lat) to za chwilę problemem będzie podatek katastralny,
a nie jakieś drobne 3% (niestety do coś 20% :]) "spadkowego" płaconego
"raz i spokój"...

--
pozdrowienia, Gotfryd
(KPiR, VAT, memoriał, ZUS)

do góry