On Thu, 7 Aug 2008, cef wrote:

>> JAKĄ działalność[1]?
>
> Nie wnikam.

Kiedy tu leży pies pogrzebany.

> Cytuję z postu poprzedniego:
[...]
> To wykonywanie umowy zlecenia (działalność wykonywana osobiście
> w rozumieniu pdof) jest już teraz zawsze prowadzeniem działalności
> gospodarczej?

Oczywiście.
Chyba przespałeś, kiedy kilka(naście) miesięcy temu ktoś liczył
ile to *różnych* definicji DG mamy w przepisach :)

Bukiet należy się już rogerowi :), ale dla porządku:
- REJESTROWANA działalność DG wg ustawy o swobodzie prowadzenia DG
to jedno, nie ma nic wspólnego z innymi znaczeniami tak samo
nazwanego pojęcia (z góry się zgadzam, że jest to "zła praktyka
Sejmowa")
- DG w rozumieniu przychodów dla podatkowego to drugie, przykład
przychodów które są "DG w rozumieniu UoPDoOF" (a rejestracji nie
wymagają) to sprzedaż "byłych" ST (niewykreślonych z EST, a zacho-
wanych po wyrejestrowaniu DG), i na odwrót: zgodnie z intencją
ustawodawcy (acz zdaje sie obchodzone) przykłady przychodów nie
podlegających opodatkowaniu jako DG, mimo że prowadzone w zakresie
"rejestrowanym" miały być przychody z zarządzania
- DG w rozumieniu VAT; przykład obrotów zaliczanych do DG mimo że nie
wymagają rejestracji: najem. Przykład nie zaliczanych do DG, mimo
że uzyskiwanych w ramach rejestrowanej DG: odsetki
- DG w rozumieniu Ordynacji: wchodzi niemal wszystko, co wiąże się
z jakimkolwiek przychodem - niemal zawsze można wskazać że jest
to "zarobek" (jakby nie sprzedał, lecz wyrzucił, miałby mniej
w kieszeni), wiec również sprzedaż posiadanych osobiście, używanych
rzeczy się łapie (mimo, że może przynieść stratę w rozumieniu
PDoOF lub być z PDoOF zwolniona)
- DG w rozumieniu ZUS, oprócz DG w rozumieniu PDoOF obejmująca
m.in. niektóre rodzaje przychodów uzyskiwanych osobiście (działalność
artystyczna itepe)

Ktoś pamięta, co tam należy dopisać, na razie mamy 5 pozycji,
dwie albo trzy brakują?

> Nie dostrzegłem takiego zrównania w przepisach, ale chętnie poczytam.

"Syndrom trawniczka" :)

pzdr, Gotfryd

do góry

On 8 Sie, 08:45, "zabka" <z...@...pl> wrote:
> ajajaj.... za mało danych podałam:)
>
> Prowadze 1os DG z KPiR. Papiery zanoszę do zaprzyjaznionej ksiegowej.
> Ponieważ dostałam pieniądze chce je rozliczyc (nadgorliwość?) :)
> Naprawde jest opcja niewystawienia rachunku? Czyli co, wpisuje sie tylko
> pozycje do ksiazki?
>

Poki nie jestes VATowcem to przepisy o rachunkach masz te same co
dzielowcy i zlecennicy
- nie musisz nic wystawiac poki klient nie zechce. I nawet masz
prosciej niz taki dzielowiec/zlecennik
- bo sama za siebie placisz podatki wiec nie musisz sie bac ze ktos
cos zle potraci.

Jesli jednak nie wystawisz rachunku musisz wspisac ten przychod do
ewidencji przychodow
i na koniec miesiaca zaksiegowac sume takich "nieorachunkowanych"
przychodow.

Aha - imoze byc problem z udowodnieniem potem ze ta sprzedaz to byla
dla firm
i nie liczy sie do limitu kasy fiskalnej(zakladajac ze uzbiera sie te
20/40k).
A jesli to co robisz od razu generuje kase fiskalna, to wtedy dla
walsnego dbra lepiej wystawiaj te rachunki :)

do góry