-
21. Data: 2003-11-16 11:06:56
Temat: Re: jak to się robi
Od: "cef" <c...@i...pl>
> Zakup de facto - 1505 z groszami. Przez zakup rozumiem to
> co daje hurtownii do reki - czyli kwota brutto. Wiec nie 1234 tylo
> 1505 z groszami (brutto) place hurtowni. I to wg mnie jest kwota
zakupu.
> Chyba ze sie myle.
Mylisz się.
>
> > Zysk ze sprzedaży wyniesie 1806,57-1234=572,57zł
>
> A nie przypadkiem: 1806,57 (moja cena z marza) - 1505 z groszami
> (to co zaplacilem hurtowni)? To jest chyba zysk. Czyli ok. 300 zl!
Nie zysku jest znacznie więcej.
> > A VAT potraktuj odrębnie.
>
> Heh.
>
> > Zauważ, że do US z tytułu VAT odprowadzasz
> > jedynie 22% od swojego zysku
> > 527,57x0,22=125,97
>
>
> CZYLI VAT SIE LICZY OD ZYSKU?????????? A nie roznice?
> Czyli "madrzy" ludzie w ksiazkach sie myla? ;)))
Nie napisałem, że liczy się od zysku.
Mechanizm wyliczania VAT jest inny.
Chciałem, żebyś zauważył z jaką wielkością
można porównać VAT, który odprowadzasz do US.
> Prosze o rozwiniecie. Czyli jak mam zysku czystego 500 zl to
naliczam
> VAT i go odprowadzam? Chyba robisz mi wode z mozgu ;)
VAT w sensie: "do zapłaty" nie ma bezpośredniego związku z zyskiem.
Wyobraż sobie, że można mieć zysk
i nie płacić ani złotówki VATu.
> A mialo byc krok po kroku, lopatologicznie :)
Nie. Zrób tak jak mówi ustawa.
Poza tym nie starałeś się.
Prosiłem żebyś oddzielił oba podatki,
a Ty uparcie myślisz, że VAT jest Twoim kosztem.
Może poczytaj jakieś poradniki na początek.
-
22. Data: 2003-11-16 11:13:12
Temat: Re: jak to się robi
Od: "cef" <c...@i...pl>
Użytkownik "Neko" <n...@g...pl> napisał w wiadomości
news:bp7l5v$k98$2@inews.gazeta.pl...
> Chyba juz wiem o co chodzi. Nie mozna
> bylo to tak prosto wytlumaczyc jak kolega z pl.biznes ? :)))
>
> cytat:
> ---
> Zamieszales. Operuj tylko cenami netto. Czyli tymi bez VAT.
Przeciesz doradzałem Ci, żebyś oddzielił
oba podatki. Operowanie cenami netto
właśnie się do tego sprowadza.
>
> Kupiles za 100 zl netto, sprzedales za 120 zl netto. Musisz do US
> odprowadzic 26,40 zl VAT. Od tej kwoty odliczacz to co zaplaciles
przy
> zakupie towaru (i na co masz fakture) czyli 22 zl. Placisz wiec 4,40
> zl. W rejestrze musisz wpisac kwoty netto, brutto, stawke podatku i
> kwote podatku. Do KPiR wpisujesz swoje obroty brutto.
Nie wydaje Ci się, że ostatnie zdanie tego
prostego tłumaczenia bardzo komplikuje sprawę?
Mówiąc inaczej i prosto: do KPiR - netto.
-
23. Data: 2003-11-16 11:20:18
Temat: Re: jak to się robi
Od: "Neko" <n...@g...pl>
Użytkownik "cef" <c...@i...pl> napisał
> Mówiąc inaczej i prosto: do KPiR - netto.
Ano wlasnie. Tak tez myslalem :)
Neko
-
24. Data: 2003-11-16 14:46:20
Temat: Re: jak to się robi
Od: "Ryszard G" <r...@S...op.pl>
Użytkownik "Neko" <n...@g...pl> napisał w wiadomości
news:bp7i6m$bcu$1@inews.gazeta.pl...
> Użytkownik "cef" <c...@i...pl> napisał
>
>
> > Teraz dopiero widzę
> > (co ktoś też wyliczył już na pl.biznes),
> > że marżę 20% policzono od ceny brutto,
> > co daje marżę ok 46% :-)
>
> STOP!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
>
> Czyli marze doliczam do ceny netto? Przeciez to bezsensu!
> Jak mozna doliczyc marze do ceny netto (hurtownia) skoro
> zaplacilem brutto? Moze tak lopatologicznie? :))
[ ]
>To moze napiszcie mi krok po kroku jak nalezy doliczac
>marze i VAT. Step by step. Bardzo prosze.
Łopatologicznie to było w szkole.
a * b * c = a * c * b
czyli na procentach wygląda to tak:
( wyjaśnienie pojęcia marży nastąpi później, w przykładzie _marża_ jest
użyta tak, jak rozumie ją Neko )
sprzedaż_brutto = zakup_netto * ( 100% + proc.marży) * (100% + proc.VAT ) =
= zakup_netto * ( 100% +proc.VAT ) * ( 100% + proc.marży )
lub stosując zapis liczbowy bez procent:
( pamiętamy ze szkoły, że 22% = 0.22 ;) )
sprzedaż_brutto = zakup_netto * ( 1 + wsp.marży) * (1 + wsp.VAT ) =
= zakup_netto * ( 1 +wsp.VAT ) * ( 1 + wsp.marży )
Wniosek: Nie ma znaczenia, czy do ceny zakupu netto najpierw dodasz marżę a
potem vat, czy też zrobisz odwrotnie, czyli do ceny zakupu netto dodasz vat
( otrzymując cenę zakupu brutto ) i dopiero dodasz marżę. Cena sprzedaży
brutto wyjdzie taka sama.
Jak sobie to przemyślisz, to wyjdzie ci też, że do US odprowadza się VAT
równy VATowi policzonemu od twojej marży, co nie będzie dziwnym, zważywszy
na nazwę tego podatku - podatek od wartości dodanej.
Jako profesjonalny handlowiec powinieneś także poznać definicję _marży_.
za PWN:
marża ż II, DCMs. ~ży; lm D. marż
hand. <część ceny detalicznej pokrywająca koszty własne działalności
przedsiębiorstwa handlowego i jego zysk>
Doliczyć marżę.
Sprzedać towar z marżą.
? Marża hurtowa <różnica między ceną zbytu a ceną hurtową>
? Marża detaliczna <różnica między ceną hurtową a ceną detaliczną>
Mówiąc o procencie marży detalicznej ma się na myśli procent jaki stanowi
kwota przypadająca na ciebie w cenie detalicznej, czyli marża liczona jest
od kwoty sprzedaży.
W praktyce polega to na liczeniu marży tzw. _rachunkiem w stu_ lub
stosowaniu pojęcia _procentu narzutu_ do ceny zakupu.
np. ( w cenach netto, aby nie komplikować )
1)
cena zakupu 100zł i marża 30%
kwota marży = 100zł * 30% / ( 100%+30%) = 23,08zł
cena sprzedaży = 123,08
czyli zastosowano narzut 23,08% odpowiadający marży 30%
2)
kupując za 100zł i stosując narzut 25% otrzymasz cenę sprzedaży 125zł.
Marża handlowa wynosi ( 125 - 100 ) / 125 = 20%
pozdrawiam
Ryszard
PS Miało być łopatologicznie.
-
25. Data: 2003-11-16 20:59:05
Temat: Re: jak to się robi
Od: "Yennifer" <y...@a...nospam.pl>
Użytkownik "Neko" <n...@g...pl> napisał w wiadomości
news:bp67d5$s0e$2@inews.gazeta.pl...
> Użytkownik "Strebor" <strebor@poczta.[bez tego]onet.pl> napisał
>
> > Zgadzam sie z Panem Stefanem, jak nichcesz umoczyc i nie masz pojecia o
> > rachunkowosći to lepiej udaj się do fachowca, przy vacie pomyłki drogo
>
> Przestancie straszyc. Przeciez mechanizm jest prosty jak sie okazuje.
> Trzeba byc tylko uwaznym - jak we wszystkim. Po co dawac
> zarabiac fachowcom, jesli mozna cos samemu zrobic (pod warunkiem
> ze ma sie te minimum 100 IQ ;)
Czy zeby sobie leczysz sam, by nie dac zarobic fachowcom?
--
pozdr
Yenn
-
26. Data: 2003-11-16 21:58:12
Temat: Re: jak to się robi
Od: "Neko" <n...@g...pl>
Użytkownik "Yennifer" <y...@a...nospam.pl> napisał
> Czy zeby sobie leczysz sam, by nie dac zarobic fachowcom?
Mowisz o lekarzach? Poniekad tak! Niektorzy z bolem gardla
leca do lekarza a ja nawet z angina siedze w domu z nosem
w ksiazce czytajac o staropolskim metodach leczenia.
No chyba ze to cos powaznego. Trudno przeciez wyciac sobie
np wyrostek robaczkowy :) Chociaz zawsze mozna sprobowac ;)
Neko
-
27. Data: 2003-11-17 08:40:45
Temat: Re: jak to się robi
Od: "/slawek" <w...@W...pl>
Użytkownik "Bogusława" <e...@i...pl> napisał w wiadomości
news:bpa1kd$71i$1@atlantis.news.tpi.pl...
...
> ksztalcic , a poza tym to nie ty ponosisz odpowiedzialnosc w razie
pomylki
> tylko biuro rachunkowe, spisz spokojniej.
....
Czyżby??
-
28. Data: 2003-11-17 08:41:39
Temat: Re: jak to się robi
Od: "Bogusława" <e...@i...pl>
>jak wszyscy bedziemy wszystko robic sami to po co sie ludzie maja sie
ksztalcic , a poza tym to nie ty ponosisz odpowiedzialnosc w razie pomylki
tylko biuro rachunkowe, spisz spokojniej.
Użytkownik "Neko" <n...@g...pl> napisał w wiadomości
news:bp67d6$s0e$3@inews.gazeta.pl...
> Użytkownik "Dariusz Stefan" <s...@S...post.pl> napisał
>
> > to jest dłuższy elaborat :) ewidencja zakupów i sprzedaży, deklaracja
> VAT-7
> > nie prościej dać zarobić jakiemuś fachowcowi ? (biuro podatkowe)
>
> A nie lepiej po prostu wytlumaczyc? Powariowali z tymi fachowcami. Po co -
> sie pytam?
>
> Neko
>
>
-
29. Data: 2003-11-17 17:28:16
Temat: Re: jak to się robi
Od: "Neko" <n...@g...pl>
Użytkownik "Bogusława" <e...@i...pl> napisał
> >jak wszyscy bedziemy wszystko robic sami to po co sie ludzie maja sie
> ksztalcic , a poza tym to nie ty ponosisz odpowiedzialnosc w razie
pomylki
> tylko biuro rachunkowe, spisz spokojniej.
Alez skad! W razie pomylki biuro nie ponosi odpowiedzialnosci
tylko wlasnie Ty. Tak wiec wiedza jest niezbedna, bo wystarczy
trafic na szemrane biuro i po ptokach :)
Neko
-
30. Data: 2003-11-28 22:47:51
Temat: Re: jak to się robi
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Sat, 15 Nov 2003, Neko wrote:
>+ Użytkownik "Strebor" <strebor@poczta.[bez tego]onet.pl> napisał
>+
>+ > Zgadzam sie z Panem Stefanem, jak nichcesz umoczyc i nie masz pojecia o
>+ > rachunkowosći to lepiej udaj się do fachowca, przy vacie pomyłki drogo
>+
>+ Przestancie straszyc. Przeciez mechanizm jest prosty jak sie okazuje.
Jak to mawiają ? "Diabeł tkwi w szczegółach" ?
Nie, nie mówię że nie masz racji. Ale jak tak poprowadzisz sobie
ewidencje przez 2 miesiące - to odżałuj trochę "środków niema-
terialnych" :) na wizytę w biurze podatkowym.
Obiecaj że zdasz relację :)
>+ Trzeba byc tylko uwaznym - jak we wszystkim.
Znaczy: masz całą ustawę o VAT i rozp. MF (ds. faktur, ds. kas,...)
w małym palcu ? Zrób tak: odżałuj kilka dni i poodpowiadaj
pytającym o sprawy VATowskie (zaznaczaj że *twoim zdaniem*).
Poczytamy co wyjdzie z tej prostoty... :)
>+ Po co dawac zarabiac fachowcom
...hm... jakby tak twoi klienci też wyszli z podobnego
założenia, to mógłbyś śmiało nie pisać na listę ;) :) !
pozdrowienia, Gotfryd
(KPiR, VAT, memoriał, ZUS)