-
11. Data: 2012-05-29 21:35:49
Temat: Re: freelancing - zagraniczna firma a podatek
Od: Maciek <m...@n...pl>
W dniu 2012-05-25 17:08, Gotfryd Smolik news pisze:
> Osobiscie napisane oprogramowanie traktować jako przychody DG?
> IMVHO, "nie przejdzie".
To jak sprzedawać tworzone przez siebie oprogramowanie w DG? Przyznam
szczerze, że do tej pory zdarzało mi się popełnić jakiś program, ale
sprzedawałem go jako coś na kształt usługi, czyli program był jedynie
dopełnieniem czegoś (usługi), a na fakturze nikt nigdzie nie wspominał o
licencjach, prawach autorskich itp.
Gdyby jednak przyszło mi napisać program i chciałbym sprzedawać licencje
na jego użytkowanie to co powinienem zrobić?
Kurcze, coraz mocniej jestem przekonany, że chyba lepiej będzie pierd*
to wszystko i pójść na zasiłek :->
--
Pozdrawiam
Maciek
-
12. Data: 2012-05-30 00:34:03
Temat: Re: freelancing - zagraniczna firma a podatek
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Tue, 29 May 2012, Maciek wrote:
> W dniu 2012-05-25 17:08, Gotfryd Smolik news pisze:
>> Osobiscie napisane oprogramowanie traktować jako przychody DG?
>> IMVHO, "nie przejdzie".
> To jak sprzedawać tworzone przez siebie oprogramowanie w DG?
Nijak, IMO.
To sa przychody z praw majatkowych, a tylko obrót (dla VAT)
jest razem z DG (tak jak np. przy wynajmie majatku osobistego
na cele gospodarcze, np. mieszkania na biuro).
> Przyznam szczerze, że do tej pory zdarzało mi się popełnić
> jakiś program, ale sprzedawałem go jako coś na kształt usługi,
I na ogół nikt w to nie wnika. Po pierwsze - trudno o dowody.
Z czego nie wynika, że tak jest prawidłowo :>
> czyli program był jedynie dopełnieniem czegoś (usługi),
> a na fakturze nikt nigdzie nie wspominał o licencjach, prawach autorskich itp.
O toto :)
> Gdyby jednak przyszło mi napisać program i chciałbym sprzedawać licencje
> na jego użytkowanie to co powinienem zrobić?
IMHO normalnie - faktura na 8% VAT ("sprzedaż przez twórcę"), ale przychód
do opodatkowania do "praw majatkowych", koszty 50%
Oczywiscie jest komplikacja z kosztami (ale IMVHO nie z ST, a to z tego
tytułu, że "prawa" nie daja podstawy do amortyzacji, zas amortyzacja
ma łagodniejsze restrykcje niż zasady ogólne).
BTW: ładnych parę lat temu był tu post rzezbiarza (bodaj), który
własnie na to ostatnie wyrzekał.
W odróżnieniu od "zwykłych" usług, przy prawach majatkowych nie było
(i chyba nie ma, nie mam czasu sprawdzać) zapisu "podatnik może"
dla okreslenia ryczałtowego KUP.
No i jego nijak nie urzadzało 50% KUP, bo koszty materialne
(materiał, transport, usługi obce) znacznie te 50% przekraczały.
A US mu jasno wyłożył że "litera nie pozwala" i już.
> Kurcze, coraz mocniej jestem przekonany, że chyba lepiej będzie pierd*
> to wszystko i pójść na zasiłek :->
Cóż, ustawodawca się nie przejmuje.
Zapisanie "podatnik może" przerasta jego wyobraznię (a może tylko
nasuwa widmo niesamowitych przekrętów na 200 zł :P)
Przejrzyj może archiwa albo - do wyboru - ustawę, na temat opodatkowania
działów specjalnych produkcji rolnej.
Od tego w ogóle włosy jeża się na głowie (o ile nie zmienili, daaaawno
nie zagladałem w to miejsce, ale regulacja była absurdalna).
pzdr, Gotfryd
-
13. Data: 2012-05-30 23:19:21
Temat: Re: freelancing - zagraniczna firma a podatek
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
Maciek wrote:
> Gdyby jednak przyszło mi napisać program i chciałbym sprzedawać licencje
> na jego użytkowanie to co powinienem zrobić?
zrobic to na antypodach tak aby cie polski US nie siegnal.
> Kurcze, coraz mocniej jestem przekonany, że chyba lepiej będzie pierd*
> to wszystko i pójść na zasiłek :->
nie ty pierwszy na to wpadles.
-
14. Data: 2012-05-30 23:30:54
Temat: Re: freelancing - zagraniczna firma a podatek
Od: Maciek <m...@n...pl>
W dniu 2012-05-30 00:34, Gotfryd Smolik news pisze:
> Przejrzyj może archiwa albo - do wyboru - ustawę, na temat opodatkowania
> działów specjalnych produkcji rolnej.
> Od tego w ogóle włosy jeża się na głowie (o ile nie zmienili, daaaawno
> nie zagladałem w to miejsce, ale regulacja była absurdalna).
Dzięki - nie wiem, czy chcę się denerwować przed snem ;-)
--
Pozdrawiam
Maciek
-
15. Data: 2012-05-31 17:49:44
Temat: Re: freelancing - zagraniczna firma a podatek
Od: Piotrek <p...@p...onet.pl>
Postów przybyło, a ja ciągle czekam na jakąś konkretną poradę :) Czy
rzeczywiście zakładanie działalności gospodarczej jest nieuniknione?
Moje opory przed nią są chyba oczywiste: nie mam pojęcia ani od kiedy
zacząłbym w ten sposób zarabiać, ani ile, ani jak często, a niestety
ZUS należałoby opłacać tak czy owak. Nie dałoby się tego po prostu
wpisywać w rocznym zeznaniu jako "inne źródła dochodu" i potwierdzać
ich
wyciągami z banku? Chcę jeszcze uściślić charakter tej działalności. W
przeciwieństwie do App Store, gdzie napisane przez siebie aplikacje
faktycznie się sprzedaje,
tutaj jest się tylko osobą świadczącą usługi - wykonuje się pewne
zlecenie i w przypadku, gdy to, co wyślemy, okaże się najlepsze ze
wszystkich
kandydatur, otrzymamy 100% przypisanej temu zadaniu stawki, drugie
miejsce jest nagradzane połową tej kwoty. Prawa do wysłanego przez nas
kodu przechodzą na firmę.
To tyle (w skrócie) jeśli chodzi o software development. Chociaż w tej
chwili interesuje
mnie to mniej, firma organizuje też analogiczne konkursy dotyczące
fazy projektowania oprogramowania, gdzie zadaniem uczestników jest
stworzenie, na podstawie wstępnej specyfikacji projektu, dokumentacji
i diagramów pozwalających na implementację finalnego produktu
(lub jego części). Ciekawe czy ten przypadek jest prostszy od strony
prawnej (odpada problem praw do kodu źródłowego).
-
16. Data: 2012-06-01 20:49:45
Temat: Re: freelancing - zagraniczna firma a podatek
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Thu, 31 May 2012, Piotrek wrote:
> Postów przybyło, a ja ciągle czekam na jakąś konkretną poradę :)
Koncept z porada jest... zły.
Po poradę do poradni proszę ;)
> Czy rzeczywiście zakładanie działalności gospodarczej jest nieuniknione?
Czy Ty czytasz aby na pewno posty w tym watku?
Przecież np. ja tłumaczę, że to nie jest DG "w rozumieniu podatków",
co na dzień dobry znakomicie ułatwia sprawę.
Zwróć uwagę, że ew. rozważania potoczyły się w stronę przypadków,
kiedy zainteresowany CHCE zaliczenia tych przychodów z DG!
> Nie dałoby się tego po prostu
> wpisywać w rocznym zeznaniu jako "inne źródła dochodu"
Nie.
Bo to nie sa "inne zródła".
To sa *przychody z praw majatkowych*!
(przeciez było)
Zajrzyj do ustawy, znajdz sobie to okreslenie w art.10 oraz gdzies
tam w okolicy art.17 (chyba)
> i potwierdzać ich wyciągami z banku?
Przeczytaj jeszcze raz watek.
Cały ;)
Idzie o VAT: dla podatku dochodowego definicja "DG" jest inna.
Dla VAT też.
I np. jak ktos nie prowadzi DG, ale ma mieszkanie na wynajem,
i wynajmie je jakiejs firmie na biuro, to z p. widzenia VAT
IMO ma dokładnie taki układ, jak autor zbywajacy prawa do swoich
programów (w tym sprzedajacy licencje).
Po polsku: jest wysokie, aktualnie całkiem strawnie wysokie,
zwolnienie podmiotowe z VAT.
Czyli jak się nie zarabia milionowych kwot *i* nie wykonuje
czynnosi wykluczonych przedmiotowo, to można zwyczajnie:
- skorzystac ze zwolnienia podmiotowego
- poprzestac na prowadzeniu uproszczonej ewidencji VAT (sprzedaży)
Z mojej strony *UWAGA*: czynnosci "doradcze" skutkuja *wykluczeniem*
ze zwolnienia z VAT!
Oznacza to ni mniej ni więcej, tylko że bardzo, ale to bardzo
ostrożnie trzeba podchodzić (w razie korzystania ze zwolnienia)
do pomysłów typu "wdrożenie".
> przeciwieństwie do App Store, gdzie napisane przez siebie aplikacje
> faktycznie się sprzedaje,
> tutaj jest się tylko osobą świadczącą usługi - wykonuje się pewne
> zlecenie i w przypadku, gdy to, co wyślemy, okaże się najlepsze ze
> wszystkich
> kandydatur, otrzymamy 100% przypisanej temu zadaniu stawki, drugie
> miejsce jest nagradzane połową tej kwoty. Prawa do wysłanego przez nas
> kodu przechodzą na firmę.
No.
I to ostanie stanowi własnie "sprzedaż praw".
> firma organizuje też analogiczne konkursy dotyczące
> fazy projektowania oprogramowania, gdzie zadaniem uczestników jest
> stworzenie, na podstawie wstępnej specyfikacji projektu, dokumentacji
> i diagramów pozwalających na implementację finalnego produktu
To jest TAKI SAM PRZYPADEK.
> (lub jego części). Ciekawe czy ten przypadek jest prostszy od strony
> prawnej (odpada problem praw do kodu źródłowego).
A co za różnica między prawem do kodu a prawem do dokumentacji?
pzdr, Gotfryd