Użytkownik "AlterNative" <n...@g...wytnij.pl> napisał w
wiadomości news:dc7997$fb9$1@nemesis.news.tpi.pl...

> Hmmm, no to bardzo ciekawe co piszesz. To w gruncie rzeczy, przy braku
> wymogu podpisywania faktur, wprowadzenie takich e-faktur raczej
> udogodnieniem nie będzie, bo po kiego grzyba bawić się w jakieś
> terminale i kwalifikowane e-podpisy, jak można wysłać fakturkę w PDFie
> bez tych wszystkich pierdół.

Plusem jest to, że w wypadku e-faktur możesz mieć całą wieloletnią
księgowość tylko na jednej płytce CD a nie w 5 szafach.


vertret

do góry

vertret napisał(a):

>
> Plusem jest to, że w wypadku e-faktur możesz mieć całą wieloletnią
> księgowość tylko na jednej płytce CD a nie w 5 szafach.
>
>
> vertret
>
>
Dokładnie, dla dużej firmy to będzie plus, ale pod warunkiem, że
dostawcy też będą jej wystawiać e-faktury. Przeważnie faktur kosztowych
jest dużo więcej niż sprzedażowych.

--
Pozdrawiam

AlterNative
http://grid.livenet.pl/news.php

do góry

AlterNative <n...@g...wytnij.pl> wrote:
> Hmmm, no to bardzo ciekawe co piszesz. To w gruncie rzeczy, przy braku
> wymogu podpisywania faktur, wprowadzenie takich e-faktur raczej
> udogodnieniem nie będzie, bo po kiego grzyba bawić się w jakieś
> terminale i kwalifikowane e-podpisy, jak można wysłać fakturkę w PDFie
> bez tych wszystkich pierdół.

Wiesz, to _miało_ być ułatwienie, ale nasze osiołki z Wiejskiej są wyjątkowo
zdolne, jeśli chodzi o utrudnianie życia.

Korzyścią z e-faktury jest to, że nie musisz przepisywać do ksiąg
danych kontrahenta, kwot z faktury, itd. - wszystko może się zrobić
automatycznie.

Wydaje mi się, że obejściem przeszkód stawianych e-fakturom byłoby ustalenie
specjalnego format faktury - np. w XMLu, np. dokładnie zgodnego z wymogami
e-faktur - z którego drukowana byłaby faktura papierowa. Programu księgowe
operowałyby na tych XMLach, sprzedawcy z nabywcami wymienialiby takie
właśnie XMLe, ale w księgach byłby wydruk - oczywiście bez podpisu. W
efekcie - wilk syty i owca cała :)

Trochę by się tylko ludziom mieszało, bo byłyby:
- faktura papierowa
- faktura papierowa w formie elektronicznej (np. PDF) - do wydruku
- faktura papierowa w formie elektronicznej zgodnej z e-fakturą (do wydruku)
- e-faktura

P.

do góry

Użytkownik "Paszczak" <s...@h...pl> napisał w wiadomości
news:dc8u82$fd1$5@proxy.provider.pl...

> Trochę by się tylko ludziom mieszało, bo byłyby:

Bardzo by sie pomieszało, bo w celu uproszczenia systemu proponujesz jego
skomplikowanie.
Teraz mamy faktury papierowe bez potrzeby podpisywania i jedynym
uproszczeniem powinny byc e-faktury bez potrzeby popisywania.

vertret

do góry

vertret <vertret@@@op.pl> wrote:
> > Trochę by się tylko ludziom mieszało, bo byłyby:
>
> Bardzo by sie pomieszało, bo w celu uproszczenia systemu proponujesz jego
> skomplikowanie.
> Teraz mamy faktury papierowe bez potrzeby podpisywania i jedynym
> uproszczeniem powinny byc e-faktury bez potrzeby popisywania.

Tak, tak, z tym się zgadzam. Ale biorąc pod uwagę polskie realia nie będzie
e-faktury bez potrzeby podpisu (zapewne niejeden siostrzeniec posła ma firmę
wydającą certyfikaty), więc zastanawiałem się jak ten podpis obejść.

P.

do góry

"Paszczak" <s...@h...pl> wrote in message
news:dc8u82$fd1$5@proxy.provider.pl...
> AlterNative <n...@g...wytnij.pl> wrote:

> Wiesz, to _miało_ być ułatwienie, ale nasze osiołki z Wiejskiej są
> wyjątkowo
> zdolne, jeśli chodzi o utrudnianie życia.

To jest rozporzadzenie MF. Chociaż w $6.2 wspomnienie o "krajach
członkowskich" bez podania czego maja byc członkami świadczy o pewnym
pospiechu ...

> Korzyścią z e-faktury jest to, że nie musisz przepisywać do ksiąg
> danych kontrahenta, kwot z faktury, itd. - wszystko może się zrobić
> automatycznie.

Jest kilka zalet, ale wiekszość z nich się pojawi tylko wtedy, gdy firma
emitująca dokumenty może całkowicie przejść np. do archiwizacji
elektronicznej wystawianych faktur, niezaleznie od tego, czy odbiorca dostał
e-fakturę czy tez duplikat drukowany. A czegoś takiego rozporzadzenie na
przykład nie przewiduje.

>
> Wydaje mi się, że obejściem przeszkód stawianych e-fakturom byłoby
> ustalenie
> specjalnego format faktury - np. w XMLu, np. dokładnie zgodnego z wymogami
> e-faktur - z którego drukowana byłaby faktura papierowa. Programu księgowe
> operowałyby na tych XMLach, sprzedawcy z nabywcami wymienialiby takie
> właśnie XMLe, ale w księgach byłby wydruk - oczywiście bez podpisu. W
> efekcie - wilk syty i owca cała :)

Gdyby ta grupa zajmowałaby się sprawą od strony informatycznej, to
bym Ci odpisał, że nic nie stoi na przeszkodzie (od strony
technologii) by posługiwać się takim formatem e-faktury, który
zawiera i XML (dla automatów) i .PDF, .doc lub .txt (dla zwykłego
czytelnika co chce papierową postać wspinać do segregatora) objety
wspólnym podpisem cyfrowym (multipart/alternative w kopercie PGP lub
S/MIME). Podobnie jak masz na przykład w e-mailach tą samą treść
przesłaną w tej samej wiadomości i w plaintext i w html. Na dodatek
można te faktury tak skonstruować, by Ci, co nie chcą sie zajmować
jakimś podpisem cyfrowym nawet się nie dowiedzieli, że mają do
czynienia jakimś nowym wynalazkiem (no możwe bez przesady : dowedza
się , ale żadnych dodatkowych kosztów ponieść nie muszą, ani nie
musza specjalnych kursów ukończyć).
Taką fakturę teoretycznie mozna wysyłać juz od dziś, ale (zauważ)
że rozporzędzenie w zasadzie ZABRANIA.
Żeby wysyłac musisz miec ZGODĘ odbiorcy, co w zasadzie uniemozliwia
wykorzystać e-faktury tam, gdzie rzeczywiście byłoby to atrakcyjne
(sprzedaż on-line, bez uprzedniego kontaktu z odbiorcą).
Podejrzewam, że własnie ta sprawa (brak mozliwości jednostronnego
stosowania e-faktury) może byc przeszkodą, jesli chodzi o
jego popularność.

Vizvary Istvan
http://www.cryptigo.com

PS (Wysłałem rano tą odpowiedż z google, ale nie ukazało si.e Gdyby nagle
sie pojawiło sie 2 razy to przepraszam)

do góry

Vizvary II Istvan <v...@p...onet.pl> wrote:
> Taką fakturę teoretycznie mozna wysyłać juz od dziś, ale (zauważ)
> że rozporzędzenie w zasadzie ZABRANIA.

Ale jeśli zaznaczy się odbiorcy, że musi wydrukować PDFa (i sam u siebie
wydrukujesz kopię), to przestaje to być e-fakturą. W efekcie masz korzyści
e-faktury, ale musisz zmarnować dodatkowe dwie kartki papieru.

No i archiwum nie zmieści się na CDROMie - chociaż zastanawiam się, czy ktoś
by miał coś przeciwko gdybyś drukował faktury w trakcie kontroli skarbowej.
Kontroler prosi o faktury z czerwca, Ty idziesz do pokoju obok, drukujesz
(tak żeby nie widział) i przynosisz :)

P.

do góry

bronek michalski (news:dc5gue$790$1@atlantis.news.tpi.pl)
Napisał(a):
> to ja jeszcze podrążę:
> czy rzeczona mała firma musi mieć terminal do sprawdzania podpisu?.
> Wydawało mi się że to jest bardziej kłopot dla wystawcy faktur, że muszą
> nabyć certyfikowany podpis, a odbiorca faktury może ją po prostu mieć
> bez sprawdzania podpisu.
> Jest inaczej?
A po co wam Terminal?? Ludzie, nie macie zielonego pojęcia o podpisach.
Dostajesz dokumencik, w zależności od tego jaki podpis został użyty, masz
kilka wyjść, wszystkie kończą się darmowo!!! Darmowo w kwestii weryfikacji
podpisu (bezpłatne aplikacje, WWW). Gorzej z archiwizacją takowej f-ry, ale
tu o ile pamiętam jest dowolność. Wystawca jest zobowiązany przechowywać w
formie elektronicznej, natomiast odbiorca nie jest zobowiązany do zachowania
takowej formy f-ry.

Robert

do góry

Vizvary II Istvan (news:dcakqu$q9j$1@news.onet.pl)
Napisał(a):
> Żeby wysyłac musisz miec ZGODĘ odbiorcy, co w zasadzie uniemozliwia
> wykorzystać e-faktury tam, gdzie rzeczywiście byłoby to atrakcyjne
> (sprzedaż on-line, bez uprzedniego kontaktu z odbiorcą).

eetam... w regulaminie wpisujesz, że dokonując zakupu zgadzasz się na
otrzymanie e-faktury i po wszystkim. A taki regulamin akceptujesz dokonując
zakupu :)

R.

do góry

###----- w odpowiedzi na list od Paszczak -----###
> (zapewne niejeden siostrzeniec posła ma firmę
> wydającą certyfikaty)

Tu byłbym ostrożny - na chwilę obecna takie firmy (wydające
odpowiednie certyfikaty) można chyba na palcach (jednej ręki?)
policzyć... ;-)

--
Pozdrawiam
hADeSik

podstawy: http://www.zus.4un.pl | http://www.podatki.4un.pl
http://www.forum.dlaciebie.net - tam często bywam...

do góry