Użytkownik "Dyzmund" <d...@t...pl> napisał w wiadomości
news:esluu8$1rv$1@nemesis.news.tpi.pl...
>> z definicji darowizna idzie do majątku odrębnego.
>> może twoja sytuacja była jednak inna i dlatego zgoda była potrzebna.
>
> Mam normalną wspólnotę majątkową. Wydaje mi się, że bardziej poświadcza
> się
> tutaj fakt, że żona nabyła coś z własnych środków, np ze sprzedaży
> mieszkania, którego była właścicielką jeszcze przed ślubem. Nie wiem jakie
> to ma znaczenie i co by było, gdyby żona nabyła bez podpisu małżonka.

Wymyślasz.
Nabywałem i sprzedawałem nieruchomość z majątku odrębnego i do majątku
odrębnego, żadnych kontrasygnat nie było.
Ot notariusz zapytał (i wpisał) czy z majątku odrębnego - to wszystko.

do góry

> Wymyślasz.
> Nabywałem i sprzedawałem nieruchomość z majątku odrębnego i do majątku
> odrębnego, żadnych kontrasygnat nie było.
> Ot notariusz zapytał (i wpisał) czy z majątku odrębnego - to wszystko.
>
Nie wymyślam, tylko piszę jak było. Widać notariusz był nadgorliwy bo ja się
do podpisywania nie pchałem.

Dyzmund

do góry

"Dyzmund" <d...@t...pl> wrote in message
news:esluu8$1rv$1@nemesis.news.tpi.pl...
>> z definicji darowizna idzie do majątku odrębnego.
>> może twoja sytuacja była jednak inna i dlatego zgoda była potrzebna.
>
> Mam normalną wspólnotę majątkową. Wydaje mi się, że bardziej poświadcza
> się
> tutaj fakt, że żona nabyła coś z własnych środków, np ze sprzedaży
> mieszkania, którego była właścicielką jeszcze przed ślubem. Nie wiem jakie
> to ma znaczenie i co by było, gdyby żona nabyła bez podpisu małżonka.
>

No to zupełnie inna bajka, kiedy żona sprzedaje mieszkanie z majątku
odrębnego i to co kupione za te pieniądze ma iść do majątku odrębnego.
Mieszkanie jest jej, pieniądze są jej, ale to co za to kupi jest już
wspólne.
To zupełnie inna bajka niż dostanie czegoś w darowiźnie.

do góry

Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał w wiadomości news:

>> Mam normalną wspólnotę majątkową. Wydaje mi się, że bardziej poświadcza
>> się
>> tutaj fakt, że żona nabyła coś z własnych środków, np ze sprzedaży
>> mieszkania, którego była właścicielką jeszcze przed ślubem. Nie wiem
>> jakie
>> to ma znaczenie i co by było, gdyby żona nabyła bez podpisu małżonka.
>>
>
> No to zupełnie inna bajka, kiedy żona sprzedaje mieszkanie z majątku
> odrębnego i to co kupione za te pieniądze ma iść do majątku odrębnego.
> Mieszkanie jest jej, pieniądze są jej, ale to co za to kupi jest już
> wspólne.

A skąd ten pomysł?
Dalej to co za to kupi stanowi majątek odrębny.

do góry

On Wed, 7 Mar 2007, Cavallino wrote:

> Nabywałem i sprzedawałem nieruchomość z majątku odrębnego i do majątku
> odrębnego, żadnych kontrasygnat nie było.
> Ot notariusz zapytał (i wpisał) czy z majątku odrębnego - to wszystko.

Ciekawe co by było jakbyś skłamał.

pzdr, Gotfryd

do góry

Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
wiadomości news:Pine.WNT.4.64.0703071340540.3120@athlon64...
> On Wed, 7 Mar 2007, Cavallino wrote:
>
>> Nabywałem i sprzedawałem nieruchomość z majątku odrębnego i do majątku
>> odrębnego, żadnych kontrasygnat nie było.
>> Ot notariusz zapytał (i wpisał) czy z majątku odrębnego - to wszystko.
>
> Ciekawe co by było jakbyś skłamał.

A co by było gdybyś sprzedawał nie swoją nieruchomość?
Obowiązkiem notariusza jest sprawdzić księgi PRZED transakcją.

do góry

On Thu, 8 Mar 2007, Cavallino wrote:

>>> Ot notariusz zapytał (i wpisał) czy z majątku odrębnego - to wszystko.
>>
>> Ciekawe co by było jakbyś skłamał.
>
> A co by było gdybyś sprzedawał nie swoją nieruchomość?
> Obowiązkiem notariusza jest sprawdzić księgi PRZED transakcją.

Racja. Wniosek taki ze pytanie było retoryczne :)

pzdr, Gotfryd

do góry