-
1. Data: 2007-04-29 08:28:07
Temat: Zlozenie PiT a wysokosc zarobkow. Jest takie cos?
Od: Adam Polak <p...@N...pl>
Witam
Ja juz na szczescie mam to za soba, natomiast zastanowila mnie
dzisiejsza rozmowa ze znajomym. On - student, nie pracujacy jeszcze "na
codzien". W 2006 roku sprzedal 2 prace (obrazy). Jeden z 50, drugi za
500 zlotych i uparcie twierdzi, ze Pit'a skladac nie musi. Jego zdaniem
Jest jakis limit - 2000 pln czy jakos tak.
Szukalem troche w necie i nigdzie nie znalazlem jakiejkolwiek wzmianki
na temat minimalnych przychodow. Bede wdzieczny za szybka odpowiedz,
duzo czasu mu nie zostalo :)
--
Adam Polak
gg: 2046950
http://adampolak.pl/
-
2. Data: 2007-04-29 08:50:08
Temat: Re: Zlozenie PiT a wysokosc zarobkow. Jest takie cos?
Od: Samotnik <s...@W...samotnik.art.pl>
Dnia 29.04.2007 Adam Polak <p...@N...pl> napisał/a:
> Witam
>
> Ja juz na szczescie mam to za soba, natomiast zastanowila mnie
> dzisiejsza rozmowa ze znajomym. On - student, nie pracujacy jeszcze "na
> codzien". W 2006 roku sprzedal 2 prace (obrazy). Jeden z 50, drugi za
> 500 zlotych i uparcie twierdzi, ze Pit'a skladac nie musi. Jego zdaniem
> Jest jakis limit - 2000 pln czy jakos tak.
Podatku nie zapłaci, ale PITa złożyć musi.
--
Samotnik
http://www.bizuteria-artystyczna.pl/
-
3. Data: 2007-04-29 10:10:15
Temat: Re: Zlozenie PiT a wysokosc zarobkow. Jest takie cos?
Od: DarkStar <p...@g...com>
Limit wynosi obecnie około 3015zł, jeżeli zarobił mniej za cały 2006
rok, to nie płaci nic.
-
4. Data: 2007-04-29 10:15:42
Temat: Re: Zlozenie PiT a wysokosc zarobkow. Jest takie cos?
Od: Samotnik <s...@W...samotnik.art.pl>
Dnia 29.04.2007 DarkStar <p...@g...com> napisał/a:
> Limit wynosi obecnie około 3015zł,
Napisałeś ćwierćprawdę. Jesteś dziennikarzem, czy co? :) "Kwota wolna"
*obecnie* tyle może i wynosi, natomiast w roku 2006 wynosiła mniej.
> jeżeli zarobił mniej za cały 2006
> rok, to nie płaci nic.
Ale złożyć PITa musi.
--
Samotnik
http://www.bizuteria-artystyczna.pl/
-
5. Data: 2007-04-29 19:24:07
Temat: Re: Zlozenie PiT a wysokosc zarobkow. Jest takie cos?
Od: "TMK" <t...@p...onet.pl>
Użytkownik "Samotnik" <s...@W...samotnik.art.pl> napisał w wiadomości
news:slrnf38s3v.v69.samotnik@localhost.localdomain..
.
> Dnia 29.04.2007 DarkStar <p...@g...com> napisał/a:
>> Limit wynosi obecnie około 3015zł,
>
> Napisałeś ćwierćprawdę. Jesteś dziennikarzem, czy co? :) "Kwota wolna"
> *obecnie* tyle może i wynosi, natomiast w roku 2006 wynosiła mniej.
>
>> jeżeli zarobił mniej za cały 2006
>> rok, to nie płaci nic.
>
> Ale złożyć PITa musi.
> --
Musi -bo tu wyczytałam ze nie
http://gospodarka.gazeta.pl/podatki/1,25044,3963895.
html
?
-
6. Data: 2007-04-29 19:30:48
Temat: Re: Zlozenie PiT a wysokosc zarobkow. Jest takie cos?
Od: Samotnik <s...@W...samotnik.art.pl>
Dnia 29.04.2007 TMK <t...@p...onet.pl> napisał/a:
>>> jeżeli zarobił mniej za cały 2006
>>> rok, to nie płaci nic.
>>
>> Ale złożyć PITa musi.
>> --
> Musi -bo tu wyczytałam ze nie
> http://gospodarka.gazeta.pl/podatki/1,25044,3963895.
html
No, to ten artykuł wprowadza podatników w niezły pasztet. Kolejny powód,
aby nie czytać wyborczej.
--
Samotnik
-
7. Data: 2007-04-29 19:47:54
Temat: Re: Zlozenie PiT a wysokosc zarobkow. Jest takie cos?
Od: "witek" <w...@g...pl.invalid>
"TMK" <t...@p...onet.pl> wrote in message
news:f12rkt$cgo$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Samotnik" <s...@W...samotnik.art.pl> napisał w
> wiadomości news:slrnf38s3v.v69.samotnik@localhost.localdomain..
.
>> Dnia 29.04.2007 DarkStar <p...@g...com> napisał/a:
>>> Limit wynosi obecnie około 3015zł,
>>
>> Napisałeś ćwierćprawdę. Jesteś dziennikarzem, czy co? :) "Kwota wolna"
>> *obecnie* tyle może i wynosi, natomiast w roku 2006 wynosiła mniej.
>>
>>> jeżeli zarobił mniej za cały 2006
>>> rok, to nie płaci nic.
>>
>> Ale złożyć PITa musi.
>> --
> Musi -bo tu wyczytałam ze nie
> http://gospodarka.gazeta.pl/podatki/1,25044,3963895.
html
>
Musi.
jak tam jest napisane, że nie musi, to nawet tego nie czytam.
-
8. Data: 2007-04-30 11:08:49
Temat: Re: Zlozenie PiT a wysokosc zarobkow. Jest takie cos?
Od: "Adam Wołk-Jankowski" <j...@b...tego.1000lecie.pl>
> Podatku nie zapłaci, ale PITa złożyć musi.
Czy na pewno? Jezeli nie bylo umowy o dzielo a jedynie czynnosc
kupna-sprzedazy to czy koniecznie nalezy ja traktowac jako dochod?
Zastanawia mnie taka hipotetyczna sytuacja: kupuje zepsuty rower, dokupuje
czesci a potem calosc sprzedaje.
Osiagnalem dochod czy sprzedalem swoja wlasnosc i jako, ze kwota nie
przekracza 1000zl nie musze nawet skladac deklaracji PCC? Jako osoba
fizyczna nie jestem zobowiazany do przechowywania paragonow.
Podobnie mozna potraktowac stworzenie obrazu. Malarz kupuje materialy i z
nich tworzy obraz. Tworzy ten obraz nie na zlecenie poparte umowa o dzielo
tylko "do szuflady". Poniewaz obraz jest jego wlasnoscia moze go w dowolnym
momencie sprzedac.
Dlaczego takie dzialanie (niepowtarzalne i nieciagle - bo przeciez mowa byla
o 2 obrazach) nalezy uznac z dochod podatnika a nie jako zwykla transakcje
kupna-sprzedazy?
--
Z poważaniem:
Adam Wołk-Jankowski
-
9. Data: 2007-04-30 12:21:02
Temat: Re: Zlozenie PiT a wysokosc zarobkow. Jest takie cos?
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Mon, 30 Apr 2007, Adam Wołk-Jankowski wrote:
>> Podatku nie zapłaci, ale PITa złożyć musi.
>
> Czy na pewno? Jezeli nie bylo umowy o dzielo
Nie było.
> a jedynie czynnosc kupna-sprzedazy
Nieprawda.
Była "działalność arttytyczna" - i nic to, ze "na własne potrzeby"
Koniec końców przyniosła dochód, prawda?
> to czy koniecznie nalezy ja traktowac jako dochod?
IMVHO (nie jestem doradcą) - tak.
> Zastanawia mnie taka hipotetyczna sytuacja: kupuje zepsuty rower,
Bardzo ważne słowo zaznacz: "kupuję".
> dokupuje czesci a potem calosc sprzedaje.
> Osiagnalem dochod
Tak.
> czy sprzedalem swoja wlasnosc
Osiągnąłeś dochód sprzedając swoją własność.
> i jako, ze kwota nie
> przekracza 1000zl nie musze nawet skladac deklaracji PCC?
Ale to jest INNY PODATEK!!!!
PCC rozlicza się NIEZALEŻNIE od podatku dochodowego - tak jak VAT, może
byc że coś podpada pod dochodowy *i* VAT (albo PCC), że podpada *tylko*
pod VAT (albo PCC) i nie podpada pod dochodowy, a mogą się należeć
oba (PCC albo VAT *oraz* dochodowy).
W przypadku roweru sprawa jest jasna: zadecyduje okres od momentu
zakupu do momentu sprzedaży.
Jak <6 miesięcy to podatek dochodowy się *NALEŻY*, a podstawą jest
*różnica* sumy wydatków poniesionych w celu zakupu tego roweru
oraz jego naprawy.
Warunkiem, żeby taka naprawa nie została uznana za DG :> (wcale nie
musi być "firmy"!) jest żeby *celem* naprawy nie była sprzedaż.
Ale że tego nie da się udowodnić (każdy rozsądny człowiek, w tym
sędziowie NSA, zgodzi się że cżłowiek kupujący zepsuty rower naprawi
go nawet jeśli tylko kupił "dla siebie") to owe rozważania możemy
pominąć.
Czyli:
- kupujesz rower, ale "dla siebie" (a nie "na sprzedaż")
- naprawiasz (pod warunkiem jak wyżej
- sprzedajesz (bo Ci wyszło że miejski Ci nie pasuje, chcesz
wyścigówkę ;))
...i wszystko jest OK.
Od różnicy między ceną sprzedaży oraz *udokumentowanymi wydatkami*
płaci się podatek *dochodowy*!
Jeśli rower został sprzedany ponad 6 miesięcy od (*baczność*!)
NABYCIA, to z podatku dochodowego jest ZWOLNIONY.
> Jako osoba
> fizyczna nie jestem zobowiazany do przechowywania paragonow.
Tylko wtedy, jeśli w scenariuszu jak wyżej, albo rower nie
został sprzedany wcześniej niż pół roku od zakupu, albo
rezygnujesz z obniżenia podatku poprzez odliczenie wydatków
na zakupy :>
W przeciwnym przypadku się mylisz - masz mieć dowody poniesienia
wydatku, tak jak każda porządna firma, osoba rozliczająca najem
czy ktokolwiek kto obniżył podatek lub podstawę opodatkowania
o poniesione wydatki.
> Podobnie mozna potraktowac stworzenie obrazu.
IMO - nie.
> Malarz kupuje materialy i z nich tworzy obraz.
I to jest swojego rodzaju "produkcja".
Ściślej, IMO wypełnia to bardzo dokładnie wymóg "działalności
artystycznej", bo w przypadku np. poskładania sobie roweru
moglibyśmy toczyć spór czy miało miejce "nabycie" (z okazju
kupna części do poskładania, w tym ramy) - a tu takich
dywagacji nie ma, bo powstaje *nowa wartość*, utwór, chroniony
prawem autorskim i stanowiący ową "działalność artysyczną".
Nic to, ze *na własne potrzeby*!
Bardzo proszę o zauważenie, że *w tym momencie* spełniamy
JEDEN wymóg: "działalność artystyczną".
Oraz proszę o odhaczenie, że nie ma miejsca "nabycie" - bo
"wartość artystyczna" jest wartością której w samych
farbach, płotnie i reszcie materiałow nie było, więc owa
wartość *nie została NABYTA*.
> Tworzy ten obraz nie na zlecenie poparte umowa o dzielo
> tylko "do szuflady".
OK.
> Poniewaz obraz jest jego wlasnoscia moze go w dowolnym
> momencie sprzedac.
I w tym momencie ma "przychód z działalności artystycznej".
> Dlaczego takie dzialanie (niepowtarzalne i nieciagle - bo przeciez mowa byla
> o 2 obrazach) nalezy uznac z dochod podatnika a nie jako zwykla transakcje
> kupna-sprzedazy?
Ale to JEST "umowa kupna-sprzedaży"!
Tak się składa, że całość podpada pod KILKA różnych możliwości,
przynajmniej jak się patrzy "z grubsza" :)
To samo dotyczy np. umów o napisanie programu, które JEDNOCZEŚNIE
bywają przychodami z umowy o dzieło i z tytułu sprzedaży praw
majątkowych.
Weź w garść ustawę:
http://prawo-nieruchomosci.krn.pl/Kodeks-cywilny-1_2
_117.html
...i zauważ wspomniane wyżej rzeczy, czyli:
A. Spełnienie warunku "umowy wykonywanej osobiście"
Warunki są tam w p.2 dwa:
- "działalność artystyczna"; jest? - jest. Jest "działalność artystyczna
na własne potrzeby", nic to, bo *nie wprowadzono* warunku "celu"
dla którego jest prowadzona!
- "osiągnięcie przychodu"; jest? - jest.
Nie ma pytań ;)
Idziemy dalej, czyli próbujemy się "postawić", szukając możliwości
znalezienia jakiegoś haczyka który pozwoliłby uznać sprzedaż rzeczy
za przepis szczegółowy (wobec "działalności artystycznej").
Tak czy siak, pozostałby nam na głowie problem taki iż "obraz"
oprócz "rzeczy" w swojej wartości zawiera "prawo" (a przepisy
o prawach majątkowych są na ogół później, więc trzeba je uznać
za bardziej szczegółowe od dotyczącch rzeczy).
Ale po sprawdzeniu przepisu z art. 10.1.8 i przeczytaniu:
+++
Art. 10
1. ródłami przychodów sš:
[...]
8) odpłatne zbycie, z zastrzeżeniem ust. 2:
[...]
d) innych rzeczy,
- jeżeli odpłatne zbycie nie następuje w wykonaniu działalnoci
gospodarczej i zostało dokonane w przypadku odpłatnego zbycia
nieruchomoci [...] nabycie lub wybudowanie,
a innych
rzeczy - przed upływem
^^^^^^
pół roku,
^^^^^^^^
liczšc od końca miesišca, w którym
nastšpiło nabycie;
^^^^^^^^^^^^^^^^^
---
...i stwierdzamy iż lezymy i kwiczymy.
Chyba że ktoś wskaży kolejny przepis, który pozwoli zwolnić sprzedaż
z podatku dochodowego, mimo że jej NABYCIE nie miało miejsca (że
została WYPRODUKOWANA).
Nim mnie ktoś spróbuje rozdeptać argumentem :) pt. "ale zepsuty rower
to też nie sprawny rower i pytaniem jest czy naprawa jest produkcją",
odpowiem że nie - naprawa IMO nie jest w tym znaczeniu produkcją,
że nie tworzy nowych rzeczy, a przesądza o tym zapis Kodeksu Cywilnego
dotyczący "części składowych":
http://prawo-nieruchomosci.krn.pl/Kodeks-cywilny-1_2
_117.html
+++
Art. 47.
§ 1. Częć składowa rzeczy nie może być odrębnym przedmiotem
własnoci i innych praw rzeczowych.
§ 2. Częciš składowš rzeczy jest wszystko, co nie może być od
niej odłšczone bez uszkodzenia lub istotnej zmiany całoci albo
bez uszkodzenia lub istotnej zmiany przedmiotu odłšczonego.
§ 3. Przedmioty połšczone z rzeczš tylko dla przemijajšcego
użytku nie stanowiš jej częci składowych.
---
Mój wniosek: zakup farb, płótna i co tam jeszcze nie powoduje
"zakupu obrazu", nie ma więc możlwości określenia "pół roku
od NABYCIA" a tym samym skorzystania ze zwolnienia.
Sprzedaż własnoręcznie namalowanego (a nie nabytego)
obrazu spowoduje dochód!
Zakup zepsutego roweru jest bazą dla określenia czy upłynęło
pół roku do jego sprzedaży, zaś zakup części do naprawy
będzie się doliczał do kosztów roweru (a nie osobno), tym
samym to czy należy się podatek DOCHODOWY przy sprzedaży
tegoż roweru ZALEŻY od:
- tego czy upłynęło pół roku
- czy sprzedawca zarobił z uwzględnieniem wszystkich *udokumentowanych*
(paragony ;)) wydatków.
pzdr, Gotfryd
-
10. Data: 2007-04-30 12:29:21
Temat: Re: Zlozenie PiT a wysokosc zarobkow. Jest takie cos?
Od: "GP" <g...@w...pl>
Użytkownik "Adam Wołk-Jankowski" <j...@b...tego.1000lecie.pl> napisał w
wiadomości news:f14ioj$flp$1@inews.gazeta.pl...
>> Podatku nie zapłaci, ale PITa złożyć musi.
>
> Czy na pewno? Jezeli nie bylo umowy o dzielo a jedynie czynnosc
> kupna-sprzedazy to czy koniecznie nalezy ja traktowac jako dochod?
>
> Zastanawia mnie taka hipotetyczna sytuacja: kupuje zepsuty rower, dokupuje
> czesci a potem calosc sprzedaje.
> Osiagnalem dochod czy sprzedalem swoja wlasnosc i jako, ze kwota nie
> przekracza 1000zl nie musze nawet skladac deklaracji PCC? Jako osoba
> fizyczna nie jestem zobowiazany do przechowywania paragonow.
>
> Podobnie mozna potraktowac stworzenie obrazu. Malarz kupuje materialy i z
> nich tworzy obraz. Tworzy ten obraz nie na zlecenie poparte umowa o dzielo
> tylko "do szuflady". Poniewaz obraz jest jego wlasnoscia moze go w
> dowolnym momencie sprzedac.
> Dlaczego takie dzialanie (niepowtarzalne i nieciagle - bo przeciez mowa
> byla o 2 obrazach) nalezy uznac z dochod podatnika a nie jako zwykla
> transakcje kupna-sprzedazy?
> --
> Z poważaniem:
> Adam Wołk-Jankowski
A ile obrazów powinien sprzedać, albo za ile powinien sprzedać, aby wymagać
od niego płacenia podatku?
Albo inaczej - malarz maluje sobie obrazy i stoi z nimi na jakiejś naszej
Starówce. Czasami coś sprzeda, ale wszystko przypadkowym przechodniom - taka
sobie transakcja kupna-sprzedaży. Jaki jest moment, aby przekroczyć tę
cienką linię i zacząć płacić podatki?
Ciekawa jestem argumentów.
Graszka