Użytkownik "Tomek" <t...@o...pl> napisał w wiadomości
news:op.unpms5sul60ql1@unk...

> Co do ryczałtu to nie wiem, zobacz w ustawie czy są jakieś konkretne
> wymogi
> co do tych dowodów zakupu. Jesli nie ma, to *IMVHO* wydruki
> aukcji+przelewy
> są zupełnie wystarczające

Fajnie by bylo. To by zalatwilo US. Jednak problem zostaje jeszcze jezeli
chodzi o prawo karne. Nie daj boze towar bedzie pochodzil z przestepstwa.
Czy wtedy taki wydruk bedzie dla nich wystarczajacym dowodem, ze towar
nabylem legalnie? No ale to juz chyba nie na ta grupe :)

pozdrawiam
MarkX

do góry

Dnia 13-01-2009 o 21:10:53 MarkX <m...@o...pl> napisał(a):

>
> U?ytkownik "Tomek" <t...@o...pl> napisa? w wiadomo?ci
> news:op.unpms5sul60ql1@unk...
>
>> Co do rycza?tu to nie wiem, zobacz w ustawie czy s? jakie? konkretne
>> wymogi
>> co do tych dowodów zakupu. Jesli nie ma, to *IMVHO* wydruki
>> aukcji+przelewy
>> s? zupe?nie wystarczaj?ce
>
> Fajnie by bylo. To by zalatwilo US. Jednak problem zostaje jeszcze jezeli
> chodzi o prawo karne. Nie daj boze towar bedzie pochodzil z przestepstwa.
> Czy wtedy taki wydruk bedzie dla nich wystarczajacym dowodem, ze towar
> nabylem legalnie? No ale to juz chyba nie na ta grupe :)
>

Ale można pogdybać. W KK jest przestępstwo paserki - ale musiałbyś
świadomie nabyć kradziony towar. Jest też przestępstwo nabycia
towaru o którym możesz przypuszczać że pochodzi z przestępstwa.
Pod to się łapią np. iPody za 10zł bez pudełek itd.
Więc najlepiej drąż temat, czy sprzedawca ma udokumntowany zakup,
skąd taka cena itd. Wtedy będziesz IMHO zabezpieczony od tej strony.

BTW jest jeszcze kwestia PCC - zdaje się że od takich zakupów musisz
go płacić, jeśli kupisz coś za >1000zł.

--
Pozdrawiam,
Tomek

do góry

On Tue, 13 Jan 2009, Tomek wrote:

> Piotrek pewnie CI powie że wystarczy aukcja + przelew.
> Ja Ci powiem że to ryzykowane jest, jak się da wyrwać umowę
> lub chociaż rachunek/pokwitowanie, to jest git.

W drugą stronę - to rachunek "załatwia" wszystko.
Standardowo przypomnę: umowa *nie dowodzi* niczego, w szczególności
tego że została wykonana :>, kliknięcie na alledrogo również
nie dowodzi - ani tego, że kupujący dostał towar, ani tego że
sprzedający dostał pieniądze.
Najlepiej mieć rachunek, czyli "klasyczny" dowód księgowy.
Problemem jest jedynie wytłumaczenie sprzedającemu że nie dając
rachunku narusza ustawę - do większości ludzi nie dociera fakt,
że Ordynacja Podatkowa ma własną, odrębną (a co) od pozostałych
6 czy 7 innych, definicję "działalności" i spełnienia swojego
obowiazku boją się jak ognia.

pzdr, Gotfryd

do góry

Tomek wrote:
> [...]
> Podsumowując - żeby bezpiecznie księgowac zakupy z allegro na podstawie
> wydruku i przelewu, trzeba uzyskaźć wiążącą interpretację i obalić
> ją w WSA/NSA (bo zakładam że będzie negatywna).

Generalnie trudno Ci odmówić racji w sytuacji, kiedy ktoś traktuje
kupowanie bez rachunku od osób prywatnych na Allegro/eBay jako główne
źródło zaopatrzenia się i nie chce się później "kopać się z koniem".

Bo to, że ostatecznie wygra w WSA/NSA jest IMHO wysoce prawdopodobne.
Zwłaszcza, że już się pojawiają ciekawe wyroki.
Click --> http://tinyurl.com/9zwpg4

Natomiast w moim przypadku, zakupy od osób prywatnych "na przelewy", bez
rachunku stanowią kwotowo - jak policzyłem - niecałe 3% wszystkich kosztów.

Ryzykuję zaś jedynie tyle, że mi to wywalą z KUP.

No i OK. Albo to zaakceptuję albo będę się odwoływał.

Piotrek

do góry

Tomek wrote:
> [...]
> Podsumowując - żeby bezpiecznie księgowac zakupy z allegro na podstawie
> wydruku i przelewu, trzeba uzyskaźć wiążącą interpretację i obalić
> ją w WSA/NSA (bo zakładam że będzie negatywna).


Generalnie trudno Ci odmówić racji w sytuacji, kiedy ktoś traktuje
kupowanie bez rachunku od osób prywatnych na Allegro/eBay jako główne
źródło zaopatrzenia i nie chce się później "kopać się z koniem".

Bo to, że ostatecznie wygra w WSA/NSA jest IMHO wysoce prawdopodobne.
Zwłaszcza, że już się pojawiają ciekawe wyroki.
Click --> http://tinyurl.com/9zwpg4

Natomiast w moim przypadku, zakupy od osób prywatnych "na przelewy", bez
rachunku stanowią kwotowo - jak policzyłem - niecałe 3% wszystkich kosztów.

Ryzykuję zaś jedynie tyle, że mi to wywalą z KUP.

No i OK. Albo to zaakceptuję albo będę się odwoływał.

Piotrek

do góry