-
11. Data: 2006-08-02 07:42:51
Temat: Re: Zaginiona Faktura...
Od: Hikikomori San <h...@g...pl>
Efreet wrote:
>
> mozesz powiedziec, jak tego
> dokonales ??
Mozna.
Jak sie mialo biuro w WTC, a centrum backupowe w drugiej wiezy...
;)
--
Kami-no kodomotachi-wa mina odoru i inne ksiazki http://tiny.pl/gn6m
____________________________________________________
________________
Polska krajem absurdu. Poczytaj o absurdach we wspolczesnym swiecie.
Dopisz własne obserwacje. Zapraszamy na forum: http://tiny.pl/mgcc
-
12. Data: 2006-08-02 07:51:17
Temat: Re: Zaginiona Faktura...
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Wed, 2 Aug 2006, Efreet wrote:
> cef napisał(a):
>> mając kilka backupów,
>> to uznasz, że zawsze jeszcze lepiej
>> mieć dodatkowo papierowy buckup.
>
> odpowiem Wam obu:
...znaczy odpowiadasz Hikkimori i cefowi.
Możesz śmiało dopisać mnie do listy ;)
> znaczy, ze chyba nie rozumiecie idei backupu...
> bo to nie o to chodzi, zeby na tym samym twardym,
Panie majster, ja mam te dwa HDD na dwu różnych kompach.
Tudzież nagrywarki DVD w nich :>
To nic nie zmienia, bo albo musi występować szczelina
czasowa (przecież nie robi się przyrostowego backupu
"co chwilę") albo (rozważając rozwiązania typu mirror)
kopia jest podatna na błędy logiczne (polecenie skasowania,
mówiąc po polsku).
> albo wrecz partycji, trzymac pliki w innym katalogu..
Jesteś mało wymagający :>
Ale taką kopię robi się od czasu do czasu. Raz na
tydzień, raz na dzień, przy ważniejszych pracach góra
kilka razy...
Tak, są np. systemu zbiorów z czymś takim jak log operacji
(działa toto podobnie do baz danych z logiem transakcji)
ale tak się składa że w domu nie używam ;) - tylko coś
takiego pozwala jako tako zabezpieczyć dane. Oczywiście
pod warunkiem że jest rozłożone na dwie kopie na różnych
dyskach.
Hikkimori ma rację - backup w innej formie (papierowej) jest
rewelacyjnie skuteczną i *tanią* metodą w porównaniu do postępowania
o uszczuplenie podatku ;>
> dla mnie jest to *niewyobrazalne* "utracic dane
> majac kilka backupow"....mozesz powiedziec, jak tego
> dokonales ??
Trochę nie na pytanie, ale do tematu "backupu faktury".
Kilka lat temu był tu na grupie opis takiego przypadku: gość
wydał klientowi f-rę, nie wiedział komu (bo klientów miał
wielu), nie wiedział na ile, nie wydrukował jeszcze kopii
i komp mu się "rozjechał" niszcząc dane.
Miał pewne, że jak US zrobi "krzyżówkę" to będzie piszczał
cienko za zaniżanie dochodu.
Oczywiście "nie miał backupu", bo skąd miał go mieć jak
robi go raz na dzień?
--
pozdrowienia, Gotfryd
(KPiR, VAT, memoriał, ZUS)
-
13. Data: 2006-08-02 08:08:33
Temat: Re: Zaginiona Faktura...
Od: Hikikomori San <h...@g...pl>
Gotfryd Smolik news wrote:
> Oczywiście "nie miał backupu", bo skąd miał go mieć jak
> robi go raz na dzień?
Dlatego podtrzymuje i polecam - jeśli coś wysyłacie (fakture, umowe,
cokolwiek) to kopia do sortownika pt. wyslane. To pomaga. A czasem
ratuje z opresji :)
--
Kami-no kodomotachi-wa mina odoru i inne ksiazki http://tiny.pl/gn6m
____________________________________________________
________________
Polska krajem absurdu. Poczytaj o absurdach we wspolczesnym swiecie.
Dopisz własne obserwacje. Zapraszamy na forum: http://tiny.pl/mgcc
-
14. Data: 2006-08-02 16:22:20
Temat: Re: Zaginiona Faktura...
Od: mvoicem <m...@g...com>
Hikikomori San napisał(a):
>
> Gotfryd Smolik news wrote:
>
>> Oczywiście "nie miał backupu", bo skąd miał go mieć jak
>> robi go raz na dzień?
>
> Dlatego podtrzymuje i polecam - jeśli coś wysyłacie (fakture, umowe,
> cokolwiek) to kopia do sortownika pt. wyslane. To pomaga. A czasem
> ratuje z opresji :)
>
A rozszerzając, jeżeli komukolwiek dajesz jakikolwiek dokument,
zwłaszcza podpisany przez siebie - zawsze miej kopię - najlepiej ksero.
Swojego czasu zastanawiając się nad tym czy by nie zrezygnować z karty
kredytowej, zdałem sobie sprawę że w zasadzie to ja nie mam zielonego
pojęcia co było napisane we wniosku który złożyłem 3 lata wcześniej w
banku. Od tamtej pory zawsze proszę o ksero.
p. m.