Gotfryd Smolik news pisze:

> Dajmy na to - wypadek pracownika który powinien być w pracy.
> I udowodnienie (np. przez ZUS) że pracodawca notorycznie
> toleruje taki stan. No to jest winien "braku nadzoru" :>

? A pracownik to przedszkolak, że trzeba za niego odpowiadać?


> Prawo pracy jest dość "sztywne"!

Wbrew pozorom nie jest aż tak bardzo sztywne, jak się niektórym wydaje.

--
Liwiusz

do góry

Tomek pisze:


> jak stawki godzinowe są 3x niższe niż rynkowe - właśnie przez te bonusy
> i marżę pośrednika-pracodawcy.

No dobrze, pochwaliłeś się, ale my tu rozmawiamy o etacie, na którym
na czysto zarobiłbyś tyle samo, ile na działalności. I robiłbyś również
to samo.

--
Liwiusz

do góry

Dnia 21-06-2010 o 22:10:24 Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
napisał(a):

> Tomek pisze:
>
>
>> jak stawki godzinowe są 3x niższe niż rynkowe - właśnie przez te bonusy
>> i marżę pośrednika-pracodawcy.
>
> No dobrze, pochwaliłeś się, ale my tu rozmawiamy o etacie, na którym
> na czysto zarobiłbyś tyle samo, ile na działalności. I robiłbyś również
> to samo.
>

Kibicowałeś Hondurasowi żeś taki zirytowany?
Co do meritum - jeśli pytający ma do wyboru etat za 3000netto i dg za
3000netto,
to ja na jego miejscu bym wybrał dg za 4500zł + VAT na fakturze - masz
jakiś
pomysł czemu pracodawca miałby się na to nie zgodzić?

--
Tomek

do góry

Tomek pisze:



> Kibicowałeś Hondurasowi żeś taki zirytowany?
> Co do meritum - jeśli pytający ma do wyboru etat za 3000netto i dg za
> 3000netto,
> to ja na jego miejscu bym wybrał dg za 4500zł + VAT na fakturze - masz
> jakiś
> pomysł czemu pracodawca miałby się na to nie zgodzić?

Ja bym się zastanawiał czemu pracownik miałby to wybrać.

4500zł
minus 600zł ZUS
=3900
minus dochodowy
= 3160zł
minus czas na księgowość (50zł)
= 3110zł

Czyli na DG zarabia więcej o 110zł.

A co traci?
Brak urlopu (około 300zł miesięcznie)
o wyższym zdrowotnym, świętym spokoju i innych "gratisach" nie wspominam.

--
Liwiusz

do góry

Gotfryd Smolik news wrote:

> Formalnie umowa o pracę musi przewidywać "wymiar czasu pracy".
> Prawo pracy jest dość "sztywne"!

Daj spokój. Mało to przypadków gdzie w firmie musi być ktoś na etacie z
uprawnieniami,
żeby realizować pewne zlecenia, projekty czy startowac w przetargach? Albo
jest jakiś wymóg prawny
posiadania kogoś tam na etacie?
Wymiar cxasu pracy to jest 1/1 i co z tego?
I po co ten ktoś ma przychodzić na 8 godzin?
Ma nienormowany czas pracy czy własnie zadaniowy - ma zapewnić to i tamto.
I koniec. I jak napisał Liwiusz - dają takie warunki jak podał Tomek, to
biorę etat.

do góry

Dnia 21-06-2010 o 22:39:44 Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
napisał(a):

> Tomek pisze:
>
>
>
>> Kibicowałeś Hondurasowi żeś taki zirytowany?
>> Co do meritum - jeśli pytający ma do wyboru etat za 3000netto i dg za
>> 3000netto,
>> to ja na jego miejscu bym wybrał dg za 4500zł + VAT na fakturze - masz
>> jakiś
>> pomysł czemu pracodawca miałby się na to nie zgodzić?
>
> Ja bym się zastanawiał czemu pracownik miałby to wybrać.
>
> 4500zł
> minus 600zł ZUS
> =3900
> minus dochodowy
> = 3160zł
> minus czas na księgowość (50zł)
> = 3110zł
>
> Czyli na DG zarabia więcej o 110zł.

Mówimy o 'małym' ZUSie - tam różnica wynosi ~500zł.

>
> A co traci?
> Brak urlopu (około 300zł miesięcznie)
> o wyższym zdrowotnym, świętym spokoju i innych "gratisach" nie wspominam.
>

Racja - dlatego trzeba na fakturę brać tyle co brutto z etatu czyli 5000zł.
Czysty zysk dla obu stron: pracodawca oszczędza na bonusach i gratisach,
a pracownik ma 900zł/mc zysku. Po odliczeniu 300zł urlopu i 300zł innych
gratisów, w dalszym ciągu zostaje 300zł w kieszeni.

--
Tomek

do góry

Tomek wrote:
> Dnia 21-06-2010 o 22:39:44 Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
> napisał(a):
>
>> Tomek pisze:
>>
>>
>>
>>> Kibicowałeś Hondurasowi żeś taki zirytowany?
>>> Co do meritum - jeśli pytający ma do wyboru etat za 3000netto i dg za
>>> 3000netto,
>>> to ja na jego miejscu bym wybrał dg za 4500zł + VAT na fakturze -
>>> masz jakiś
>>> pomysł czemu pracodawca miałby się na to nie zgodzić?
>>
>> Ja bym się zastanawiał czemu pracownik miałby to wybrać.
>>
>> 4500zł
>> minus 600zł ZUS
>> =3900
>> minus dochodowy
>> = 3160zł
>> minus czas na księgowość (50zł)
>> = 3110zł
>>
>> Czyli na DG zarabia więcej o 110zł.
>
> Mówimy o 'małym' ZUSie - tam różnica wynosi ~500zł.
>
>>
>> A co traci?
>> Brak urlopu (około 300zł miesięcznie)
>> o wyższym zdrowotnym, świętym spokoju i innych "gratisach" nie wspominam.
>>
>
> Racja - dlatego trzeba na fakturę brać tyle co brutto z etatu czyli 5000zł.
> Czysty zysk dla obu stron: pracodawca oszczędza na bonusach i gratisach,
> a pracownik ma 900zł/mc zysku. Po odliczeniu 300zł urlopu i 300zł innych
> gratisów, w dalszym ciągu zostaje 300zł w kieszeni.
>

to ciągle za mała różnica.
Przy pierwszej wpadce z US lub sporze z kontrahentem na prawnikow trzeba
bedzie wylozyc z wlasnej kieszeni. W przypadku choroby trzena bedzie
znalezc zastepstwo aby dotrzymac terminow, a jak sie nie uda to miec na
kary. Po za tym firmy firmą mniej chętnie placa w terminie.
z 4500 brutto to jest igranie z ogniem i wczesniej czy pozniej skonczy
sie katastrofa przy pierwszej niezaplaconej w terminie fakturze.

minimum to trzykrotnosc tej stawki.

do góry

cef pisze:

> I po co ten ktoś ma przychodzić na 8 godzin?
> Ma nienormowany czas pracy czy własnie zadaniowy - ma zapewnić to i tamto.
> I koniec. I jak napisał Liwiusz - dają takie warunki jak podał Tomek, to
> biorę etat.

Ale ale... zapomniałeś o jednej ważnej rzeczy... Jak masz DG, to w
sytuacji, kiedy musisz coś tam zapewnić w firmie X, możesz śmiało
oddelegować pewne zadania, a w tym czasie chwycić jeszcze inne zlecenia
dla innych firm i... też je oddelegować :-).

Jak mówi stare porzekadło:

Lepiej mieć 1 proc z tego, co robi stu ludzi, niż 100 proc z tego, co
robisz sam :-)

W takim wypadku DG bardziej się opłaca, bo w modelowym przykładzie
obsługujesz sto zleceń jednocześnie, masz kasy tyle samo ile
wypracowałbyś własnymi rękami, a do tego masz cały dzień w zasadzie
wolny i możesz zająć się czymś jeszcze innym :-)))
Wiem, że to tylko teoria, ale coś w tym jest :-)

pozdr.
robercik-us

do góry

On 2010-06-22 06:57, robercik-us wrote:
> W takim wypadku DG bardziej się opłaca, bo w modelowym przykładzie
> obsługujesz sto zleceń jednocześnie, masz kasy tyle samo ile
> wypracowałbyś własnymi rękami, a do tego masz cały dzień w zasadzie
> wolny i możesz zająć się czymś jeszcze innym :-)))
> Wiem, że to tylko teoria, ale coś w tym jest :-)

Ja bym raczej powiedział, że praktyka nie ma nawet jednego punktu
wspólnego z Twoją teorią. Zwłaszcza, jeśli mówimy o zarządzaniu
100-osobowym zespołem ;-)

Piotrek

do góry

robercik-us wrote:

> Ale ale... zapomniałeś o jednej ważnej rzeczy... Jak masz DG, W takim
> wypadku DG bardziej się opłaca,

Oczywiście, że tak. Przy czym ja stwierdziłem, że "jak już się ma DG"
i coś tam jeszcze ktoś proponuje jako wybór między etatem i działalnoscią,
to wtedy jako ten dodatek wybierze się niezobowiązujący etat.

Jeśli chodzi o czysty wybór - etat zamiast DG, to minimum to co pisze
witek - 3x stawka.

do góry