-
1. Data: 2008-01-22 19:18:15
Temat: Wezwanie do zmiany wartości samochodu
Od: rork <DZIERZY_WYWAL@TO_TLEN.PL>
Witam,
Zakupując samochód na giełdzie (sprzedającym był komis) lekkomyślnie
zgodziłem się aby na fakturze VAT widniała kwota w 1000 PLN. W
rzeczywistości zapłaciłem prawie 10 razy więcej. Około roku później
dostałem wezwanie do Urzędu Kontroli Skarbowej w charakterze świadka
przy okazji kontroli skarbowej powyższego komisu. Nie bardzo wiedząc jak
wybrnąć z tej sytuacji zeznałem że faktycznie zapłaciłem 1000 zł a tak
niska cena była spowodowana złym stanem technicznym pojazdu. Wczoraj
dostałem pismo wzywające do "zmiany wartości wyrażonej w cenie
określonej w fakturze VAT". Jeżeli faktury nie skoryguję to zostanie
powołany biegły w celu określenia faktycznej wartości pojazdu w momencie
jego nabycia.
Pytanie moje jest takie co robić w razie gdyby komis nie zgodził się na
skorygowanie faktury? Nabywca czy sprzedawca odpowiada za
nieodprowadzony podatek? na fakturze VAT jest punkt że "nabywca jest
zwolniony z opłaty skarbowej" ale czy to się również odnosi to tej
brakującej kwoty? Nie za bardzo mam pomysł jak wybrnąć z tej sytuacji
minimalizując własne straty. tym bardziej że na zaniżonej kwocie na
fakturze nie zyskałem NIC, po prostu klasycznie się sfrajerzyłem :/ nie
chciałbym brnąć w to za daleko...
dzięki z góry za jakiekolwiek wskazówki.
pozdr
rork
-
2. Data: 2008-01-22 21:47:12
Temat: Re: Wezwanie do zmiany wartości samochodu
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
rork wrote:
> Witam,
>
>
> Zakupując samochód na giełdzie (sprzedającym był komis) lekkomyślnie
> zgodziłem się aby na fakturze VAT widniała kwota w 1000 PLN. W
> rzeczywistości zapłaciłem prawie 10 razy więcej. Około roku później
> dostałem wezwanie do Urzędu Kontroli Skarbowej w charakterze świadka
> przy okazji kontroli skarbowej powyższego komisu. Nie bardzo wiedząc jak
> wybrnąć z tej sytuacji zeznałem że faktycznie zapłaciłem 1000 zł a tak
> niska cena była spowodowana złym stanem technicznym pojazdu. Wczoraj
> dostałem pismo wzywające do "zmiany wartości wyrażonej w cenie
> określonej w fakturze VAT". Jeżeli faktury nie skoryguję to zostanie
> powołany biegły w celu określenia faktycznej wartości pojazdu w momencie
> jego nabycia.
> Pytanie moje jest takie co robić w razie gdyby komis nie zgodził się na
> skorygowanie faktury? Nabywca czy sprzedawca odpowiada za
> nieodprowadzony podatek? na fakturze VAT jest punkt że "nabywca jest
> zwolniony z opłaty skarbowej" ale czy to się również odnosi to tej
> brakującej kwoty? Nie za bardzo mam pomysł jak wybrnąć z tej sytuacji
> minimalizując własne straty. tym bardziej że na zaniżonej kwocie na
> fakturze nie zyskałem NIC, po prostu klasycznie się sfrajerzyłem :/ nie
> chciałbym brnąć w to za daleko...
>
> dzięki z góry za jakiekolwiek wskazówki.
>
> pozdr
> rork
Zaraz.
jak to dostałeś wezwanie do skorygowania faktury? Przecież to nie ty ją
wystawiałeś. Nie rozumiem.
-
3. Data: 2008-01-22 22:35:33
Temat: Re: Wezwanie do zmiany wartości samochodu
Od: "Nagly Atak Spawacza" <s...@d...null>
Urzad skarbowy chce cie wydymac badz twardy i nie daj sie zrobic , to typowa
zagrywka US, a towar jest wart tyle ile jest sklonny zaplacic za niego
nabywca.
-
4. Data: 2008-01-23 00:28:14
Temat: Re: Wezwanie do zmiany wartości samochodu
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
Nagly Atak Spawacza wrote:
> Urzad skarbowy chce cie wydymac badz twardy i nie daj sie zrobic , to
> typowa zagrywka US, a towar jest wart tyle ile jest sklonny zaplacic za
> niego nabywca.
>
czyli 10 tyś.
-
5. Data: 2008-01-23 11:07:35
Temat: Re: Wezwanie do zmiany wartości samochodu
Od: rork <DZIERZY_WYWAL@TO_TLEN.PL>
witek pisze:
>
> Zaraz.
> jak to dostałeś wezwanie do skorygowania faktury? Przecież to nie ty ją
> wystawiałeś. Nie rozumiem.
zgadza się, fakturę wystawił komis więc jej skorygowanie może być
możliwe tylko wtedy gdy zarówno komis jak i ja się w tym temacie dogadamy.
moje pytanie brzmi czy powinnismy się dogadać i skorygować tą fakturę
(czy po takiej korekcie UKS się nie przyczepi o wcześniejsze zeznania -
to by była juz paranoja ale wolałbym się upoewnić )?
inny scenariusz to taki że komis nie będzie chciał skorygować tej
faktury. jakie wówczas pozostają mi możliwosci? czy mam odpisać że tej
faktury nie skoryguję czy po prostu bez odzewu czekać aż kiedys się do
mnie zgłosi biegły w celu okreslenia wartości pojazdu?
a jesli juz ten biegły się zgłosi to kto zostanie obciążony kosztem
wezwania biegłego i tym brakującym podatkiem? czy mogą dowalić jeszcze
jakąś dodatkową karę?
sorki że tak wiele pytań ale gubię się w tej sytuacji. jutro dostanę
odpowiedź od komisu jak oni się zachowają i chciałbym być przygotowany
na każdą sytuację...
pozdr
rork
-
6. Data: 2008-01-23 12:57:34
Temat: Re: Wezwanie do zmiany wartości samochodu
Od: <s...@a...pl>
> zgadza się, fakturę wystawił komis więc jej skorygowanie może być możliwe
> tylko wtedy gdy zarówno komis jak i ja się w tym temacie dogadamy.
??? Pierwsze słyszę.
Skorygować fakturę trzeba, gdy faktura zawiera błąd. A czy zawiera? Jesli
zapłaciłeś 10000zł, a wpisane jest 1000zł, to czy się dogadacie czy nie,
komis ma obowiązek wystawić korektę. Fakt, że z dużym prawdopodobieństwem w
czasie kontroli zostanie posądzony o probę oszustwa (zapewne słusznie).
Jesli zapłaciłeś 1000zł, a faktura jest na 1000zł, to dlaczego sprzedawca ma
wystawić korektę? Dlatego że US sobeie wymyślił? Dobre! Żadnych przesłanek
do korekty nie ma. Ba, skorygowanie w takim przypadku byłoby zwyłym
oszustwem (dane na f-rze byłyby nieprawdziwe).
> (czy po takiej korekcie UKS się nie przyczepi o wcześniejsze zeznania - to
> by była juz paranoja ale wolałbym się upoewnić )?
No jesli podpisałeś taką fakturę na 1000zł, a zaplaciłeś 10000zł, to jednym
słowem poświadczyłeś nieprawdę w dokumencie. Składanie fałszywych oświadczeń
jest chyba w PL karalne.
> inny scenariusz to taki że komis nie będzie chciał skorygować tej faktury.
> jakie wówczas pozostają mi możliwosci? czy mam odpisać że tej faktury nie
> skoryguję
Ty mozesz jedynie skorygować w fakturze błędy np. w danych swoich lub
sprzedawcy. Robisz to notą. Nie masz możliwosci skorygowania żadnych kwot.
To moze tylko sprzedawca korektą faktury.
-
7. Data: 2008-01-23 14:08:36
Temat: Re: Wezwanie do zmiany wartości samochodu
Od: "Kriss" <k...@p...onet.pl>
> Urzad skarbowy chce cie wydymac badz twardy i nie daj sie zrobic , to typowa
> zagrywka US, a towar jest wart tyle ile jest sklonny zaplacic za niego
> nabywca.
Urząd Skarbowy a i owszem chce go wydymać ale na jego własną prośbę i mało
tego nawet się nie musi specjalnie starać by mu solidnie przykopać.
"Bycie twardym " oznacza w tym przypadku ;
- konieczność zapłaty podatku od różnicy pomiedzy ustaloną wartością rynkową a
deklarowaną jako zapłaconą ,
- zapłatę kosztu opinii biegłego
A sytuacja wygląda tak ; komis zaniżył wartość transakcji na fakturze ,
nabywca zapłacił wyższą kwotę niż wynika z faktury i ta właśnie kwota jest
ceną "rynkową" , beneficjentami oszustwa są ; komis i wstawiajacy towar do
komisu . Zeznając jako świadek w postepowaniu kontrolnym w komisie -
uprzedzony o odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych zeznań -
potwierdziłeś nieprawdę tak samo jak komis i komitent. Urząd dał wiarę twoim
zeznaniom i innych stron transakcji i uznał ,że to kupujący osiagnął dodatkowy
dochód a nie komis i komitent.
W tej sytuacji masz do wyboru ;
1.Ustalić wartość rynkową samochodu na dzień zakupu z uwzględnieniem stanu
technicznego i udokumentowanych nakładów jakie poniosłeś , od tej kwoty odjąć
powiedzmy 20% i tak ustaloną wartość zadeklarować do us - jako rynkową i
grzecznie zapłacić podatek ,
2.Zgłosić do US ,że popełniłeś przestępstwo , ujawnić kwotę faktycznie
zapłaconą i motywy jakimi się kierowałaś uczestnicząc w przestępstwie i
grzecznie prosić o łaskę nie kierowania sprawy do postępowania karno
skarbowego.
Istnieje duża szansa na unikniecie kary .
Istnieje szansa , że komisant i komitent obiją ci kości.
Podatku nie zapłacisz bo zapłacą go beneficjenci - komis od faktycznej
prowizji - komitent od różnicy przychodu i kosztów nabycia.
Wybór należy do Ciebie , ale jak nie patrzeć - d. z tyłu.
Pzdr- Kriss
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
8. Data: 2008-01-23 22:05:40
Temat: Re: Wezwanie do zmiany wartości samochodu
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Wed, 23 Jan 2008, rork wrote:
> witek pisze:
>>
>> Zaraz.
>> jak to dostałeś wezwanie do skorygowania faktury? Przecież to nie ty ją
>> wystawiałeś. Nie rozumiem.
>
> zgadza się, fakturę
Czy jesteś pewien, że US pytał o korektę FAKTURY?
Czy też może o (podanie/zmianę/wycenę) *wartości* samochodu *z* faktury??
Bo to zmienia postać rzeczy!
IMO jak chcesz liczyć na rzeczowe komentarze, to podaj
DOSŁOWNĄ treść wezwania z US. Wszelka radosna twórczość
w zakresie ew. przekręcania słów oznacza wpuszczenie grupy
w maliny (i uzyskanie komentarzy, które nijak mają się
do tego o co chodzi USowi)
Jest takie powiedzonko: "grupowicz dostaje odpowiedź na to
o co pytał, nie na to o czym myślał"!
:)
> wystawił komis więc jej skorygowanie może być możliwe
> tylko wtedy gdy zarówno komis jak i ja się w tym temacie dogadamy.
Już wiesz że nie. Chyba, że "dogadamy" oznacza przyznanie się do
przestępstwa lub popełnienie przestępstwa (jak zapłacono 1000
i skorygowano do 10 000), jak Ci już pisali.
> i tym brakującym podatkiem?
Mi się wydaje, że doczytałeś coś, czego NIKT nie napisał :>
Mało co, a popełniłbym ten sam kiks i równo oberwał od 'witka'
(sam się pisze z małej) i Krissa :>
Zauważ: *zapłacone* podatki to PCC (jeśli był przy *nabyciu*
przez komis) oraz VAT (przy *sprzedazy* przez komis).
Natomiast podatek, który opisuje Kriss to jest podatek DOCHODOWY.
Od tego, że "ktoś dostał coś nie płacąc lub płacąc mniej niż
powinien" (tak, w .pl od tego JEST podatek :>). Tak samo, jakby
ktoś zarobił w pracy, grając na giełdzie lub wynajmując
mieszkanie.
Mam po prawdzie do tego zastrzeżenie: skoro danie samochodu
bez zapłaty byłoby darowizną, to danie "częściowo bez zapłaty"
byłoby darowizną części samochodu (ściślej: udziału w samochodzie),
a tym samym podatek (o którym pisze Kriss) dotyczyłby darowizny
(a nie dochodu), więc trzeba by się posługiwać terminem
"darowiznę" zamiast "dochód" :))
pzdr, Gotfryd
-
9. Data: 2008-01-23 22:53:35
Temat: Re: Wezwanie do zmiany wartości samochodu
Od: "Kriss" <k...@p...onet.pl>
> Zauważ: *zapłacone* podatki to PCC (jeśli był przy *nabyciu*
> przez komis) oraz VAT (przy *sprzedazy* przez komis).
>
> Natomiast podatek, który opisuje Kriss to jest podatek DOCHODOWY.
> Od tego, że "ktoś dostał coś nie płacąc lub płacąc mniej niż
> powinien" (tak, w .pl od tego JEST podatek :>). Tak samo, jakby
> ktoś zarobił w pracy, grając na giełdzie lub wynajmując
> mieszkanie.
>
> Mam po prawdzie do tego zastrzeżenie: skoro danie samochodu
> bez zapłaty byłoby darowizną, to danie "częściowo bez zapłaty"
> byłoby darowizną części samochodu (ściślej: udziału w samochodzie),
> a tym samym podatek (o którym pisze Kriss) dotyczyłby darowizny
> (a nie dochodu), więc trzeba by się posługiwać terminem
> "darowiznę" zamiast "dochód" :))
>
> pzdr, Gotfryd
Gotfryd litości - widać ,że nie masz czasu . Jaka darowizna - "częsciowa' w
realizacji umowy komisu. Nie ja pas-uję - nie mam siły. Pzdr- Kriss
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
10. Data: 2008-01-24 09:25:05
Temat: Re: Wezwanie do zmiany wartości samochodu
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Wed, 23 Jan 2008, Kriss wrote:
> Gotfryd litości - widać ,że nie masz czasu . Jaka darowizna - "częsciowa'
Tak.
> w realizacji umowy komisu.
Nie, kto napisał że "w realizacji komisu"?
Darowizny dokonanej OBOK komisowej sprzedaży udziału w wartości
samochodu.
> Nie ja pas-uję - nie mam siły.
Proste: rodzaj zawartej umowy *nie określa* jej prawnego znaczenia.
Zgadza się?
Jeśli zawrzemy umowę pożyczki a zatytułujemy ją "umowa komisu", to dla
prawa ta umowa będzie umową pożyczki, a nie umową komisu.
I po kolei.
Jak umowę darowizny zatutułujemy "komis", to nie będzie ona wcale
komisem, lecz darowizną.
Ba, jak w wyniku ustaleń stanu faktycznego wyjdzie, że na tej
umowie są de facto dwie umowy :> to trzeba ją dokładnie tak
potraktować, a nie upraszczać sobie "że to komis bo w tytule
stoi komis".
No i teraz patrzymy w przepisy.
Nieodpłatne przekazanie rzeczy lub prawa majątkowego jest darowizną,
i wcale nie wymaga aby CAŁOŚĆ rzeczy lub prawa była przekazana
nieodpłatnie, bo przepis stanowi:
Art. 888
§ 1. Przez umowę darowizny darczyńca zobowišzuje się do bezpłatnego
wiadczenia na rzecz obdarowanego kosztem swego majštku.
Pasuje?
Czy można podarować *udział w wartosci* samochodu? (chyba nie
zaprzeczysz :))
Jeśli więc rzecz, do której *można* przekazać udział majątkowy,
zostanie przekazana w ten sposób, że cześć jej wartości jest
przekazywana odpłatnie, to mamy:
- udział w wartości rzeczy, który został *sprzedany* (a ściślej,
przekazany umową komisu)
- resztę udziału w wartości rzeczy, która została *podarowana*
Nie widzę "nieodpłatnego świadczenia" w rozumieniu art. 11 PDoOF,
bo "bezpłatne świadczenie kosztem majątku" (888 KC) jest
wykluczone z podatku dochodowego w art.2.1.3 PDoOF.
"Nieodpłatnym świadczeniem" w którym mowa w art. 11 PDoOF pozostają
jedynie świadczenia nie odbywające się kosztem *majątku* (gotowego,
przekazywanego jako rzecz lub prawo), lecz odbywające się
innym kosztem dającego - np. tzw. "wkładu pracy", czyli w praktyce
usługi.
Co najwyżej wartość prowizji nie pobranej przez komis może mieć
taki charakter, bo rzeczywiście jest to nieodpłatne świadczenie nie
odbywające się "kosztem majątku", tu masz rację i trzeba się
zgodzić.
IMO nie można powoływać się na to, że komis nie wypełnił dyspozycji
"świadczenia kosztem swojego majątku", bo komis nie sprzedaje
"swojego majątku" lecz komitent (i co najwyżej *on* darował kupującemu
wrtość udziału w samochodzie) za pośrednictwem komisu.
Co Ci się nie podoba???
:O
Moim zdaniem - albo uznajemy, że US nie ma prawa do określania
wartości transakcji, jeśli rzeczywiście odbyła się ona za 1000 zł
i US nie ma dowodu przeciwnego (a "wezwanie" US ma charakter
zastraszenia do złożenia zeznań niekorzystnych dla stron), albo,
jeśli US takie prawo ma, to mamy darowiznę udziału w wartosci
samochodu w wysokości powiedzmy 9000 zł (przyjąwszy, że US
uzna 10 000 zł za "własciwą wartość auta").
Na deser dodam, że wcale by mnie nie zdziwiło, jakby US przyjął
tezę o zaliczeniu owych 9000 zł do "nieodpłatnego świadczenia",
ale to spowodowane byłoby faktem że więcej podatku da się
wyrwać tą drogą :P
pzdr, Gotfryd