eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatkiWedlug organow skarbowych... (cross, FUW)
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 64

  • 31. Data: 2013-07-16 14:46:12
    Temat: Re: Wedlug organow skarbowych... (cross, FUW)
    Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>

    W dniu 16.07.2013 09:35, witek pisze:
    >
    > papier i woda w kiblu tez jest za darmo ale chyba oczywistym jest ze
    > koszt darmowego gdzies jest wkalkulowany.

    To znaczy że nie jest za darmo.

    --
    Przemysław Adam Śmiejek

    Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
    ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
    aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)


  • 32. Data: 2013-07-16 14:46:56
    Temat: Re: Wedlug organow skarbowych... (cross, FUW)
    Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>

    W dniu 16.07.2013 09:25, witek pisze:
    > a czym to sie rozni od obiadu za 10 zl, gdzie jeden ziemniaczek wiecej
    > jest gratis?

    Niczym. I ten ziemniaczek nie jest gratis. Po prostu porcja ziemniaków
    jest o 1 większa niż u konkurencji.

    --
    Przemysław Adam Śmiejek

    Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
    ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
    aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)


  • 33. Data: 2013-07-16 17:18:15
    Temat: Re: Wedlug organow skarbowych... (cross, FUW)
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    Przemysław Adam Śmiejek wrote:
    > W dniu 16.07.2013 09:35, witek pisze:
    >>
    >> papier i woda w kiblu tez jest za darmo ale chyba oczywistym jest ze
    >> koszt darmowego gdzies jest wkalkulowany.
    >
    > To znaczy że nie jest za darmo.
    >

    dobra, wysiadam
    tobie nawet korepetycje nie pomoga.


  • 34. Data: 2013-07-16 18:52:21
    Temat: Re: Wedlug organow skarbowych... (cross, FUW)
    Od: "ikarek" <i...@p...spamerzy.to.brudasy.onet.pl>

    Użytkownik "hiki o!" <h...@a...pl> napisał w wiadomości
    news:ks1m6r$q1t$1@node2.news.atman.pl...
    >
    > Ale to proste, mala kwota za maly nierzad. Np. za klepniecie w posladek.
    > Klepisze barmana w posladek, dajesz napiwek i pozamiatane ;)
    >

    Ale po co zaraz klepać... ja tam doznaję spełnienia od samego
    faktu, że ktoś przynosi mi obiad. Ludzka seksualność to fascynująca
    dziedzina, dużo bogatsza, niż wydaje się laikom z US :)


  • 35. Data: 2013-07-16 22:57:35
    Temat: Re: Wedlug organow skarbowych... (cross, FUW)
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Tue, 16 Jul 2013, ikarek wrote:

    > Użytkownik "hiki o!" <h...@a...pl> napisał w wiadomości
    > news:ks1m6r$q1t$1@node2.news.atman.pl...
    >>
    >> Ale to proste, mala kwota za maly nierzad. Np. za klepniecie w posladek.
    >> Klepisze barmana w posladek, dajesz napiwek i pozamiatane ;)
    >>
    >
    > Ale po co zaraz klepać... ja tam doznaję spełnienia od samego
    > faktu, że ktoś przynosi mi obiad.

    No to nie ma problemu, dopóki nie próbujesz za to zapłacić.
    Osobno :>

    pzdr, Gotfryd


  • 36. Data: 2013-07-17 07:39:52
    Temat: Re: Wedlug organow skarbowych... (cross, FUW)
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Sat, 13 Jul 2013 19:04:53 +0200, Gotfryd Smolik news napisał(a):
    > W sumie tak mnie zastanawia: czy twórca owej notki:
    > http://www.tvp.pl/publicystyka/programy-informacyjne
    /wiadomosci/dzis-w-wiadomosciach/fiskus-chce-sie-zab
    rac-za-napiwki/7393276
    > ...ma jakiś cel w "oskarżaniu" skarbówki?
    > Cytuję:
    > +++
    > Według organów skarbowych napiwek to też dochód i powinien być opodatkowany.
    > ---
    > Toć to nie "według organów", a według polskiego Sejmu!
    > Według WIELU polskich Sejmów, w dowolnej konfiguracji rządowej,
    > bo wszystkie wprowadzały poprawki do PIT i *żaden* nie zastosował
    > wyłączeń w tej materii, choć niektóre dopisały *zwolnienia*,
    > chyba np. PiS razem z darowiznami zwolnił świadczenia dla rodziny,
    > mam na myśli świadczenia niezależne od obowiązków ustawowych,
    > tych np. KRiO.
    > Przepis jest prosty, jasny i czytelny: jeśli coś nie jest darowizną
    > (a wyjątkowo łatwo, aby nie było),

    Ale czymze jest napiwek, jesli nie darowizna ?

    > Przypomnę, że dość
    > sławny "piekarz z Legnicy" bardzo skutecznie wykorzystał propagandowo

    Chyba nieskutecznie ?

    > fakt iż US *musiał* mu dowalić podatkiem od "chleba dla ubogich",
    > bo dostał dane na tacy i nie mógł nie zająć stanowiska, co jest
    > zupełnie ODRĘBNE od całej reszty sprawy, dowodzi jedynie że
    > ze względu na public relation skarbówki i inne organa niechętnie
    > pchają się w "zwyczajowo" nie opodatkowane rejony, kiepsko
    > wyglądające medialnie.



    J.


  • 37. Data: 2013-07-17 17:54:55
    Temat: Re: Wedlug organow skarbowych... (cross, FUW)
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Wed, 17 Jul 2013, J.F. wrote:

    > Ale czymze jest napiwek, jesli nie darowizna ?

    Nieodpłatnym świadczeniem.
    Potoczne rozumienie "darowania czegoś" potraktowane dosłownie
    może przynieść bolesne siniaki prawne.
    Definicję darowizny z KC trzeba czytać BARDZO uważnie, przykładając
    miarę do KAŻDEGO słowa.
    Tak właśnie robi fiskus (i nie sposób mu odmówić racji).

    Nie jest darowizną np. "darowanie długu" - bo nie spełnia wymogu
    "zobowiązuje się" (*najpierw* musi zaistnieć chęć "darowania",
    później darowany majątek!)
    Nie jest darowizną nic, co jest "usługą", "pracą" itede, bo
    w definicji jest "kosztem swego majątku". "Pracowanie" majątku
    nie stanowi, dopiero go tworzy, a zapis nakazuje aby ten
    majątek już istniał.
    Nie jest darowizną NIC co jest związane z JAKIMKOLWIEK świadczeniem
    wzajemnym, bo w definicji jest "bezpłatnego" i traktowane jest
    bardzo, bardzo rygorystycznie.
    I to ostatnie wyklucza napiwek.

    >> Przypomnę, że dość
    >> sławny "piekarz z Legnicy" bardzo skutecznie wykorzystał propagandowo
    >
    > Chyba nieskutecznie ?

    IMHO skutecznie.
    Zależy co rozumieć przez cel do osiągnięcia :)

    US *musiał* mu przywalić karę za pieczywo przekazane "dla ubogich".
    VAT od jałmużny poruszył sporą część prasy.
    I w tym rozumieniu wykorzystanie było skuteczne :)

    Jakby US mógł, to by puścił tę część w niepamięć, łupiąc go za
    całą pozostałą kwotę (co zresztą zrobił) z uzasadnieniem, że
    tej pozostałej (znacznie większej) części nie da się przypisać
    do dowodów świadczących o "przekazaniu dla ubogich" (tak właśnie,
    w którymś poście obok wyzłośliwiałem się nad czyjąć wzmianką
    o prostytucji, ale to prawda - w prasie były opisy przypadków,
    w których przy powołaniu się na "dochody z prostytucji" US żądał
    dowodów, w tym listy przykładowych "klientów" :>).

    Wracając do piekarza.
    Proporcje były drastycznie duże, ta część kwoty co do której
    "brak dowodów dla jałmużny" była na pewno sześciocyfrowa,
    chyba rzędu ćwierć miliona, ta część kwoty którą US uznał
    za "udowodnioną jałmużnę" była rzędu "dużych kilku" czy
    tam kilkunastu tysięcy.

    Żeby jasność była - w takim samym przypadku dziś wynik
    musiałby być ten sam.
    Dopisane wyjątki wymagają fundacji, z prezesem, pełną
    księgowością itede :> (i *wtedy* rzeczywiście, można "darować
    na biednych" bez oVATowania, tylko czy to się opłaca, to zupełnie
    inna sprawa).

    pzdr, Gotfryd


  • 38. Data: 2013-07-24 10:38:21
    Temat: Re: Wedlug organow skarbowych... (cross, FUW)
    Od: Sławek <a...@w...pl>

    W dniu 13.07.2013 20:40, witek pisze:
    [ciach]
    >> A dlaczego napiwek nie miałby być darowizną?
    >
    > bo brakuje " bezpłatnego świadczenia"
    >
    > wszak napiwek jest za dobrą obsluge, a nie za nic.
    >
    > Owszem bylalby to darowizna, gdbys wszedl z ulicy i dal klenerowi kase,
    > za nic, wczesniej nie bedac w tej kajpie obslugiwany.
    >
    > To jest i wylacznie kwestia intencji dlaczego dajesz.
    > Ciezka do udowodnienia, ale jednak zwykle napiewek nie jest za nic.
    >
    [ciach]

    To zależy od punktu widzenia.
    Zwyczajowo przyjęto, że kelner dostaje napiwek za dobrą obsługę.
    Ja patrzę na to inaczej. Kelner ma obowiązek, wynikający ze stosunku
    pracy, dobrze obsłużyć klienta. Jeśli tego nie zrobi restauracja
    straci klienta.
    Ja też świadczę usługi dla klientów (serwis komputerów) i mnie nikt
    nie daje "napiwków" za to, że dobrze wykonuję swoją robotę, bo taki
    zwyczaj w tym przypadku się nie wytworzył. Biorę zapłatę za swoją
    pracę i musi mi to wystarczyć.
    W knajpach wytworzył się bardzo zły zwyczaj, bo jak nie dam napiwku,
    a kelner mnie zapamięta, to co ... następnym razem mnie nie obsłuży?
    Jak nie to pójdę gdzie indziej.

    Napiwek w moim postrzeganiu jest zwykłą darowizną. To czy ktoś daje
    go za dobrą obsługę, czy daje bo tak chce zależy od intencji
    dającego. Trudno więc wykazać, że to jest za jakąś pracę, chyba, że
    kelner nie dostaje pensji i żyje z napiwków.

    Znam restauracje, w których zabronione jest pobieranie napiwków
    od klientów. Ja tam bardzo chętnie przychodzę. Obsługa jest
    bardzo miła i zawsze perfekcyjna.

    Pozdrawiam,
    Sławek


  • 39. Data: 2013-07-24 11:10:01
    Temat: Re: Wedlug organow skarbowych... (cross, FUW)
    Od: Sławek <a...@w...pl>

    W dniu 15.07.2013 18:40, witek pisze:
    > Nie, ale staram sie patrzec na przepisy w sposob w jaki moga zostac
    > zinterpretowanie, niekoniecznie zgodnie z tym jakbysmy my chcieli zeby
    > zostaly zinterpretowane.
    >
    Sam fakt, że "musisz się starać" "właściwie" interpretować dany
    przepis świadczy tylko o tym, że ten przepis to bubel prawny.
    Każdy przepis prawny powinien być jednoznaczny i nie prowadzić
    do innych interpretacji. Problem leży w tym, że w Polsce
    (i w innych krajach też) tworzy się takie buble prawne,
    i każe się obywatelom "poprawnie" je interpretować, tj.
    zgodnie z intencją ustawodawcy.
    Problem leży w tym, że za takie buble prawne ustawodawcy nie
    są pociągani do odpowiedzialności, tylko obywatele, którym
    zdarzy się je zinterpretować nie po myśli ustawodawcy. To jest
    chore i wg mnie godzi w podstawowe prawa obywateli, bo żaden
    obywatel nie rodzi się prawnikiem. W szkołach podstawowych
    nie ma prawa jako przedmiotu nauczania, a mimo to oczekuje
    się, że każdy obywatel musi prawo znać.
    W konstytucji powinien być zapis, że jeśli istniejący przepis
    prawny rodzi niejednoznaczne interpretacje przestaje mieć
    moc prawną lub działa zgodnie z intencją interpretującego.
    Wówczas ustawodawca musiałby się bardziej postarać, a bubli
    prawnych by nie było.
    Wiem, świat idealny nie istniej, a szkoda.

    Sławek


  • 40. Data: 2013-07-24 11:19:34
    Temat: Re: Wedlug organow skarbowych... (cross, FUW)
    Od: sqlwiel <"nick"@googlepoczta.com>

    W dniu 2013-07-24 11:10, Sławek pisze:

    > W konstytucji powinien być zapis, że jeśli istniejący przepis
    > prawny rodzi niejednoznaczne interpretacje przestaje mieć
    > moc prawną lub działa zgodnie z intencją interpretującego.
    > Wówczas ustawodawca musiałby się bardziej postarać, a bubli
    > prawnych by nie było.
    > Wiem, świat idealny nie istniej, a szkoda.

    Zacytuję siebie sprzed paru tygodni (z p.s.prawo):

    A nie zauważyłeś, że prawo jest (celowo) tak tworzone, aby 90% narodu
    nie było w stanie go zrozumieć, a 95% zastosować?
    Powinien być zapis konstytucyjny, że wszelkie akty prawne (w tym
    rozporządzenia) przed (albo i po) podpisie prezydenta są testowane na
    gimnazjalistach. Jeśli >50% nie potrafi go praktycznie zastosować, to
    prawo przepada.

    ... ale co by wtedy robiły te chmary hien zwanych prawnikami?




    --

    Dziękuję. Pozdrawiam. sqlwiel.

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 7


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1