eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatkiVAT od darmowych programów???
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 34

  • 21. Data: 2002-03-22 08:13:40
    Temat: Re: VAT od darmowych programów???
    Od: Jano <m...@h...gula>

    bromden napisał:
    >
    > > No właœnie. Jakš cenę i jakš iloœć zastosować? Czy jak ktoœ z zagranicy
    >
    > "(...) No i tu nie zabrakło fantazji. Urzšd skarbowy wycenił darmowe
    > oprogramowanie, odnoszšc jego "wartoœć" do ceny Windowsa NT
    > (przy wycenie Linuksa) i Microsoft Office'u (w stosunku do
    > Star Office'u). (...)"
    >

    NBo dobrze mysli urzedas - jesli cos jest klasy mercedesa (albo jeszcze
    lepszej) to nie noze kosztowac mniej.
    ;)
    --
    Pozdrowienia
    J.


  • 22. Data: 2002-03-22 08:15:48
    Temat: Re: VAT od darmowych programów???
    Od: Jano <m...@h...gula>

    Marek Ciesielski napisał:
    >
    > On Thu, 21 Mar 2002 11:05:29 +0100, "Pikorska Wiola"
    > <p...@n...polexpo.com.pl> wrote:
    >
    > >Nie wiem czy jest to kaczka czy nie ale jeœli twórcš pomysłu na
    > >opodatkowanie darmowych programów jest Belka to nie zdziwię się gdy coœ
    > >takiego zrobiš .Co prawda pozostaje pytanie jakš kwotę wtedy opodatkować ?
    > >Jolka
    >
    > Moze zatrudnie sie w US bo mam jeszcze pare "inteligentnych" pomyslow.
    > Mozna przykladowo opodatkowac bezrobotnych bez prawa zasilku - w koncu
    > ogolnie wiadomo ze jak ktos zarabia 0PLN to powinien umrzec z glodu, a
    > jak zyje to znaczy ze zarabia ;-) a jak zarabia to niech placi podatek
    > dochodowy od np. sredniej krajowej...

    Przesadziles. Niech to bedzie 60% sredniej - tak jak ZUS. W koncu ten co
    zarobi 600 zl placi ZUS od 1200, wiec defakto nic mu nie zostanie.
    ;)

    i jeszcze dowalic 50 000 PLN
    > kary za ukrywanie dochodow.
    > Wiadomo, ze lud bedzie protestowal, to sie wysle Tobera, zeby w TV
    > powiedzial, ze to jest walka z "szara strefa" i cool.
    >
    > Inne pomysly zostawiam sobie, bo wcale nie jestem pewien, czy
    > "cwiercinteligenci" decydenci zrozumieja ironie zawarta w tym
    > poscie...
    >
    > pozdrawiam,
    > --
    > Marek Ciesielski
    >
    > \ | ___|
    > |\/ | | m...@k...chip.pl
    > | | | http://540ddc.eori.net.pl - ICQ: 1220038
    > _| _|\____|

    --
    Pozdrowienia
    J.


  • 23. Data: 2002-03-22 08:18:48
    Temat: Re: VAT od darmowych programów???
    Od: Jano <m...@h...gula>

    bromden napisał:
    >
    > > leżš jakieœ papiery, może by tak zgłosić, że się pobrało i niech płacš :-))
    >
    > mozna by wprowadzic podatek od pobierania czegokolwiek z intenetu
    > liczony od liczby bajtow,
    > zeby bylo prosciej mozna wprowadzic rozne stawki w zaleznosci
    > od tego, co sie sciaga, mozna byloby np. odliczac sobie bajty, ktore
    > ludzie pobrali od nas od bajtow, ktore my sciagnelismy od innych, itd.

    I w ten prosty sposob nagle przemknelismy niezauważalnie z Krainy
    Głupoty do Wielkiej Krainy Absurdu.
    --
    Pozdrowienia
    J.


  • 24. Data: 2002-03-22 08:22:03
    Temat: Re: VAT od darmowych programów???
    Od: Jano <m...@h...gula>

    Ryszard Szczudłowski napisał:
    >
    > >
    > > Po co ja to piszę, jeszcze ktoœ z MF przeczyta....
    > >
    > I dobrze - niech czytaja moze im sie oczy otworza i zobacza co narod
    > o tych genialnych pomyslach mysli.

    Osobiscie watpie. Przebywanie w Krainie Absurdu powoduje wyzbycie sie
    wszelkich stresow i zahamowan. Zycie tam jest piekne bo nie trzeba sie
    zajmowac szarzyzna zycia tylko wymyslac, wymyslac, wymyslac .... a na
    kmoiotkow zrzucac wdrazanie absurdow (pod grozba kary oczywiscie).
    --
    Pozdrowienia
    J.


  • 25. Data: 2002-03-22 11:37:20
    Temat: Re: VAT od darmowych programów???
    Od: "Darek W." <a...@p...pop.pl>


    Użytkownik "Boguslaw Szostak" <b...@u...agh.edu.pl> napisał w wiadomości
    news:a7ce24$e7l$1@galaxy.uci.agh.edu.pl...
    >
    >
    > VAT od darmowych programow to nie taka znow glupia sprawa.
    >

    Od nieodpłatnych tak, od darmowych nie. To nie jest to samo. Moim zdaniem
    problem sprowadza się to do pomieszania w malutkich, chciwych rozumkach
    urzędniczych dwóch pojęć: "świadczenie
    nieodpłatne" i "świadczenie bezpłatne".
    Świadczenie nieodpłatne jest świadczeniem z natury odpłatnym, które zostało
    w
    indywidualnym przypadku wyświadczone bez pobrania należności. Charakteryzuje
    je relacja zwrotna z odbiorcą świadczenia, tzn. jest powiazana z wzajemnym
    świadczeniem w drugą stronę w postaci pracy, innej usługi, przekazania
    towaru itp. De facto świadczenia te tworzą układ dwóch transakcji
    wzajemnych, które powinny podlegać normalnym zasadom opodatkowania.
    Świadczenie bezpłatne natomiast jest bezpłatne z natury i nie jest powiązane
    z żadnymi
    warunkami wzajemnymi. Nie można więc tych dwóch świadczeń utożsamiać ze
    sobą, natomiast próba opodatkowania świadczeń bezpłatnych prowadzi do
    absurdu
    w postaci konieczności opodatkowania np. powietrza, którym oddychamy
    (dotychczas
    bezpłatnie). Robi się to analogicznie jak z bezpłatnym oprogramowaniem -
    oblicza się zużycie powietrza przez daną osobę, przelicza się to na tlen
    (21%), mnoży przez cenę tlenu sprężonego w butlach i już mamy podstawę
    opodatkowania VAT. Można również w ten sposób opodatkować wszelkie
    świadczenia wolontariuszy, przeprowadzenie babci
    przez jezdnię, podwiezienie autostopowicza, poczęstowanie gości herbatą,
    odbycie stosunku płciowego itp. Ten ostatni przypadek ma nawet tą zaletę, że
    można opodatkować obie strony ;-)))


    --
    Pozdrawiam
    Darek
    Gwałtowny wzrost zatrudnienia w administracji państwowej wynika z
    zastąpienia jednego inteligenta czterema ćwierćinteligentami.



  • 26. Data: 2002-03-22 11:59:11
    Temat: Re: VAT od darmowych programów???
    Od: "Boguslaw Szostak" <b...@u...agh.edu.pl>


    "Darek W." <a...@p...pop.pl> wrote in message
    news:a7f53k$8id$1@okapi.ict.pwr.wroc.pl...
    >
    > Użytkownik "Boguslaw Szostak" <b...@u...agh.edu.pl> napisał w wiadomości
    > news:a7ce24$e7l$1@galaxy.uci.agh.edu.pl...
    > >
    > >
    > > VAT od darmowych programow to nie taka znow glupia sprawa.
    > >
    >
    > Od nieodpłatnych tak, od darmowych nie. To nie jest to samo.

    Nie pisalem o rzekomej sensownosci "nadawania rzekomej wartosci"
    programom darmowym - nieplatnym, lecz o tym, ze jesli ich cene przyjac za 0,
    to ich "opodatkowanie" pozwala ODLICZYC VAT od wydatkow poniesionych
    na ich "wyprodukowanie".

    > Moim zdaniem
    > problem sprowadza się to do pomieszania w malutkich, chciwych rozumkach
    > urzędniczych dwóch pojęć: "świadczenie
    > nieodpłatne" i "świadczenie bezpłatne".
    > Świadczenie nieodpłatne jest świadczeniem z natury odpłatnym, które
    zostało
    > w
    > indywidualnym przypadku wyświadczone bez pobrania należności.

    Wlascie o tym pisalem jako o owym diable siedzacym w szczegolach.

    Boguslaw



  • 27. Data: 2002-03-22 15:53:43
    Temat: Re: VAT od darmowych programów???
    Od: "Darek W." <a...@p...pop.pl>


    Użytkownik "Boguslaw Szostak" <b...@u...agh.edu.pl> napisał w wiadomości
    news:a7f67u$i9t$1@galaxy.uci.agh.edu.pl...
    >
    > >
    > > Od nieodpłatnych tak, od darmowych nie. To nie jest to samo.
    >
    > Nie pisalem o rzekomej sensownosci "nadawania rzekomej wartosci"
    > programom darmowym - nieplatnym, lecz o tym, ze jesli ich cene przyjac za
    0,
    > to ich "opodatkowanie" pozwala ODLICZYC VAT od wydatkow poniesionych
    > na ich "wyprodukowanie".
    >

    Sprawa jest dosyć skomplikowana. Można przyjąć trzy podejścia do sprawy:
    a) wyceniać świadczenia
    b) przyjąć wartość zerową i stawkę zerową (tak jak proponujesz)
    c) przyjąć wartość zerową i zwolnienie z opodatkowania VAT.

    Pierwszą możliwość sobie podarujemy jako prowadzącą do absurdu. Przyjęcie
    wartości i stawki zerowej ma spore uzasadnienie. Podatek VAT jest co do
    zasady podatkiem od konsumpcji (dlatego w dalszych rozważaniach pominę
    kwestię firm prowadzących DG), tyle że na skutek przyjętych rozwiązań trafia
    do fiskusa "zaliczkowo" w trakcie procesu produkcji i dystrybucji danego
    towaru. Przyjęcie stawki zerowej oznacza zwrócenie przez fiskusa pobranego
    wcześniej podatku i jest zgodne z logiką faktu, że przyjmujemy wartość
    towaru (wartość konsumpcji) jako zerową. W przypadku trzecim konsumpcja
    będzie miała ukryty podatek w wysokości pośredniej między zerem a stawką
    podstawową.
    Z drugiej strony trzeba pamiętać, że towary mogą być bezpłatnie
    rozprowadzane z różnych powodów. Może być to działalność bezinteresowna pro
    publico bono, może być to efekt czyjegoś hobby. Ale mogą być też
    rozprowadzane w formie próbek towarów spełniających funkcje reklamowe, a RR
    podlega opodatkowaniu VAT. Gdyby tego nie robić to raz dwa znaleźliby się
    mądrale rozdający sobie wzajemnie samochody, telewizory, komputery itp w
    ramach reprezentacji i reklamy bez podatku. Analogicznie należy potraktować
    wynagrodzenia w naturze, które w innym przypadku byłyby sposobem na omijanie
    podatku. Zwracam uwagę, że powyższe przykłady są ilustracją transakcji
    powiązanych relacjami wzajemnymi. Przyjęcie jednak tego jako kryterium
    wyróżniającego transakcje wymagające opodatkowania jest wątpliwe, ponieważ w
    praktyce trudno jest te relacje ustalić. Transakcje mogą być zawierane w
    trójkącie albo w jeszcze większej grupie i bezpośrednie relacje nie
    wystąpią. Nie bardzo wiadomo jak zakwalifikować programy freeware, które są
    okrojonymi wersjami programów komercyjnych i równocześnie pełnią funkcję ich
    reklamówek (np. Acrobat Reader). Czy jest to bezpłatny program czy RR?
    Podobnie jest z bezpłatnymi skrzynkami e-mail doklejającymi hasełka
    reklamowe do postów.

    Nie jest to więc jak widać sprawa prosta i dowodzi, że obecny system
    podatkowy sobie zupełnie nie radzi ze współczesną gospodarką i wymaga
    głębokiej reformy sięgającej do jego fundamentów.

    --
    Pozdrawiam
    Darek


  • 28. Data: 2002-03-22 23:06:20
    Temat: Re: VAT od darmowych programów???
    Od: Michał Wolski <m...@w...pl>

    Zdarzył się już przypadek, opisywany był w jakimś Chipie, że jakiś
    przedsiębiorca był za uczciwy i wprowadził do ŚT oprogramowanie a dokładnie
    system operacyjny - darmowego Linuxa i US czepnął się go. (urzędnik nie mógł
    pojąć że można coś dostać za darmo). Facet dostał jakąś karę i kazano mu o ile
    dobrze pamietam przyrównać wartość darmowego Linuxa do komercyjnego Windowsa
    NT (wartość kilka tysięcy zł) . Być może teraz też chcą porównywać coś taniego
    (darmowego) do czegoś bardzo drogiego by ściągnąć od nas podatników coraz
    więcej i więcej.

    pozdrawiam
    Michał

    Maddy napisał(a):

    > Wczorajsza GP puściła znowu kaczkę, strasząc koniecznościa
    > odprowadzania 22% VAT od darmowych programów.
    > Może ja głupia jestem, ale dla mnie ta argumentacjia kupy sie nie
    > trzyma i zachacza o lekka paranoję.
    > Sami przeczytajcie:
    > http://www.gazetaprawna.pl/numery/05602-661/aktualno
    sci.html?ID_GPOL2=3554
    >
    > Co o tym myslicie?
    >
    > Maddy
    >
    > --
    > Magdalena "Maddy" Wołoszyk
    > m...@e...com.pl
    > m...@i...pl




  • 29. Data: 2002-03-23 06:48:12
    Temat: Re: VAT od darmowych programów???
    Od: Gotfryd Smolik - listy dyskusyjne <s...@s...com.pl>

    On Sat, 23 Mar 2002, Michał Wolski wrote:
    [...]
    >+ pojąć że można coś dostać za darmo). Facet dostał jakąś karę i kazano mu o ile
    >+ dobrze pamietam przyrównać wartość darmowego Linuxa do komercyjnego Windowsa
    >+ NT (wartość kilka tysięcy zł)

    Ja wtedy pytałem tylko "dlaczego Windows", a dlaczego nie
    (bo - właśnie - *dlaczego nie*) np:
    - *komercyjna* wersja BeOS (50 $$, jak najbardziej)
    - jak najbardziej komercyjna wersja OpenVMS (jakieś kilkanąscie
    tysięcy $$), SunOSa czy czegoś podobnego.

    "rzuć monetą" ? To dlaczego na Windows wypadło ? ;>

    >+ pozdrawiam

    Wzjaemnie - Gotfryd
    (z podaniem o odpowiadanie *pod* cytatem !)


  • 30. Data: 2002-03-23 22:29:33
    Temat: Re: VAT od darmowych programów???
    Od: Gotfryd Smolik - listy dyskusyjne <s...@s...com.pl>

    On Fri, 22 Mar 2002, Darek W. wrote:

    >+ Użytkownik "Boguslaw Szostak" <b...@u...agh.edu.pl> napisał [...]
    >+ > >
    >+ > > Od nieodpłatnych tak, od darmowych nie. To nie jest to samo.
    >+ >
    >+ > Nie pisalem o rzekomej sensownosci "nadawania rzekomej wartosci"
    >+ > programom darmowym - nieplatnym, lecz o tym, ze jesli ich cene przyjac
    >+ > za 0,
    >+ > to ich "opodatkowanie" pozwala ODLICZYC VAT od wydatkow poniesionych
    >+ > na ich "wyprodukowanie".

    To jest prawda i problem. Tyle że pozorny, IMO.
    Żaden producent nie jest w stanie żyć z rozdawania wszystkiego za darmo,
    więc *jakoś* musi mu się zwrócić.
    IMHO wystarczy jeden jedyny warunek żeby sprawa braku problemu
    była oczywista.

    >+ Sprawa jest dosyć skomplikowana. Można przyjąć trzy podejścia do sprawy:
    >+ a) wyceniać świadczenia
    >+ b) przyjąć wartość zerową i stawkę zerową (tak jak proponujesz)
    >+ c) przyjąć wartość zerową i zwolnienie z opodatkowania VAT.
    [...opis, IMHO ok...]
    >+ Z drugiej strony trzeba pamiętać, że towary mogą być bezpłatnie
    >+ rozprowadzane z różnych powodów. Może być to działalność bezinteresowna pro
    >+ publico bono, może być to efekt czyjegoś hobby. Ale mogą być też
    >+ rozprowadzane w formie próbek towarów spełniających funkcje reklamowe, a RR
    >+ podlega opodatkowaniu VAT. Gdyby tego nie robić to raz dwa znaleźliby się
    >+ mądrale rozdający sobie wzajemnie samochody, telewizory, komputery itp w
    >+ ramach reprezentacji i reklamy bez podatku.

    Ależ pominąłeś jeden drobny szczegół który właśnie (IMO) jest
    warunkiem żeby nie dało się takiego szwindlu zarzucić: podobnie
    jak przy reklamie, wystarczy że rozdawanie będzie PUBLICZNE.
    Rozdajesz komputery lub samochody ? (na telewizor nie mam
    zapotrzebowania, lodówka lub pralka mogłaby być) -;)

    >+ Analogicznie należy potraktować
    >+ wynagrodzenia w naturze, które w innym przypadku byłyby sposobem na omijanie
    >+ podatku.

    Analogicznie poproszę o wskazanie chętnych, którym tylko
    przepisy podatkowe utrudniają rozdawanie wymienionych
    dóbr *publicznie* za darmo -:)

    >+ Zwracam uwagę, że powyższe przykłady są ilustracją transakcji
    >+ powiązanych relacjami wzajemnymi. Przyjęcie jednak tego jako kryterium
    >+ wyróżniającego transakcje wymagające opodatkowania jest wątpliwe, ponieważ w
    >+ praktyce trudno jest te relacje ustalić. Transakcje mogą być zawierane w
    >+ trójkącie albo w jeszcze większej grupie i bezpośrednie relacje nie
    >+ wystąpią.

    Sugerujesz że wystąpią pośrednie, tj. szwagier szwagierki będą
    sobie po cichu liczyć ile kto komu jest winien i nikt nie dojdzie
    ile towaru "obróciło się" poza podatkiem.
    Tyle że nasz towar powinien leżeć na środku placu z tabliczką
    "proszę się częstować" ! (i bez panienki dzialącej małymi
    porcjami, jak w Macro - wczoraj wpadłem po drobiazg, bez
    wózka i w stroju "z roweru" to mnie nawet nie próbowali
    poczęstować :], myślałby kto ;>)

    >+ Nie bardzo wiadomo jak zakwalifikować programy freeware, które są
    >+ okrojonymi wersjami programów komercyjnych i równocześnie pełnią funkcję ich
    >+ reklamówek (np. Acrobat Reader). Czy jest to bezpłatny program czy RR?

    Reklama publiczna. IMHO oczywiste. 100% w koszty, zakładając
    że ktoś KONIECZNIE chce jakiś freeware TAK sklasyfikować.
    KAŻDY może sobie wziąć i spróbować, tudzież obejrzeć parametry
    (dokładniej niż w telewizorze ;>).
    Przypomnę że swojego czasu programy (freeware z konieczności)
    to się nawet tym samym kanałem nadawało - PR1, sam słyszałem :):)
    - co reklamę publiczną.

    >+ Podobnie jest z bezpłatnymi skrzynkami e-mail doklejającymi hasełka
    >+ reklamowe do postów.

    Sprzeciw.
    Z punktu widzenia "osobnika podejrzenego o" jest to zwyczajna
    działalność DG polegająca na świadaczeniu usług reklamowych !

    Jemu płacą za reklamę, on ją wciska klientom razem z mailem
    i na tym zarabia lub "ma zamiar zarobić" -:O A podatki
    z tego jakieś wychodzą, jak VAT to na pewno (nawet jeśli
    ma chwilowo straty, chyba że w kółko inwestuje na stratach).

    Co najwyżej do zleceniodawców owej reklamy można mieć
    wątpliwości czy to jest "limitowana" czy publiczna (IMO "limitowana").
    Wnoszę o wyłączenie upodobniania "doklejek" do freeware
    z niniejszej rozprawy :)

    >+ Nie jest to więc jak widać sprawa prosta i dowodzi, że obecny system
    >+ podatkowy sobie zupełnie nie radzi ze współczesną gospodarką i wymaga
    >+ głębokiej reformy sięgającej do jego fundamentów.

    A to spory kawałek racji.
    Dla czystego porządku i lekko OT - jest tu sporo pytań jak
    kupić/sprzedać program przez granicę, wraz z odpowiedziami
    "u Skulskiego". Aczkolwiek często ma to sens (sam kiedyś
    kupiłem) bo w końcu np. informatyk mydła i papieru też
    w hurtowni nie kupuje (zazwyczaj :)) to oni też *jakoś* cło,
    VAT i resztę wynalazków muszą obsługiwać, więc *jakoś* się
    musi dać :)

    >+ Pozdrawiam
    >+ Darek

    Wzajemnie, Gotfryd

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1